fazzi napisał(a):krzych nie znasz się i tyle.
Powiedzial co wiedzial.
fazzi napisał(a):W którym miejscu ma się wydzielać olbrzymia ilość ciepła zdolna podgrzać akumulator?
Nie wiem, moze na mocowaniu akumiulatora? (taka metalowa obejma)

I co z tego ze sa elektryczne? Skad sie ta elektrycznosc bierze, z kosmosu?

Co za porazka...
fazzi napisał(a):O ile z chemii nigdy orłem nie byłem, o tyle kiedyś policzyłem ile czasu musiałyby palić się światła żeby podgrzać akumulator płynącym prądem o 0,1C. Czas wyszedł mi w godzinach!
Daj wzor. Pozniej policz mase elektrolitu, bo to wlasnie tam wytwarza sie prad. Podgrzanie elektrolitu nastepuje blyskawicznie, oddawanie ciepla juz nie, zatem podczas rozruchu masz, a chwile pozniej mozesz juz nie miec bo alternator pracuje.
fazzi napisał(a):płynięcie prądu
"Plyniecie" na nic nie wplywa, bo czegos takiego nie ma.
fazzi napisał(a):Jak chcesz mierzyć – Twoja sprawa.
Ja nie potrzebuje, ja wiem ze temperatura wzrasta, a o ile to mnie w ogole nie obchodzi, istotne jest, ze akumulator ma latwiej.
fazzi napisał(a):Po pierwszej sekundzie odpalania efekt dla akumulatora będzie dużo większy (rozrusznik c.a. 150A, światła c.a. 10-12A).
Tyle tylko, ze podczas tej pierwszej sekundy gdy faktycznie rozrusznik powoduje rozgrzanie jest juz za pozno, bo obciazenie jest juz na tyle duze, ze zamiast krecic porzadnie, chechla jak potluczony i silnik nie odpala. Tak wlasnie rozladowujesz akumulator, o wiele szybciej niz bys sobie wyobrazal.
fazzi napisał(a):BTW. Jeśli musisz kręcić dłużej to masz coś nie tak z silnikiem bądź akumulatorem i zamiast świecić światłami doprowadź auto do sprawności.
I tu sie mylisz, za to mam akumulator ktorego prad spoczynkowy to 12,04V (czyli juz bardzo kiepsko), na zewnatrz jest bialy nalot, pewny znak, ze aku dogorywa, podczas jazdy jak gazuje ostro to swiatla mi przygasaja (stan akumulatora wrecz zalosny), ale... nadal odpala bez problemu (do tego rozladowuje go bardzo czesto siedzac dwie godziny w samochodzie z laptopem na przetwornicy).
Akurat odnosnie bardzo kiepskiego stanu akumulatora i jego odpalania wiem bardzo duzo zarowno juz w dieslu, jak i benzynie i jak do tej pory ani razu nie uzylem prostownika, a odpala.
Zagadka, co?
