Wam przed pracą polecam zaopatrzenie się w :
– odpowietrzniki, w InterCars raczej dostępne od ręki za kilka zł
– dobry penetrator
– 2x małe ściski, 2x kawałki gumy np dętki rowerowej i 4x poszerzane podkładki Φ10 aby zatkać końcówki przewodu hamulcowego
jeśli się szybko "uszczelni" przewód po jego odkręceniu układ tylko trochę się zapowietrzy a wieszając przewód maksymalnie w górze np o sprężynę zawieszenia, zmniejszymy ryzyko cofnięcia się powietrza w głąb układu, ja to zrobiłem tak:

od razu po zdjęciu koła radze odpowietrznik potraktować penetratorem i zrobić to jeszcze kilka krotnie w trakcie wyciągania zacisków
odradzam kupowanie niklowanych tłoczków, z czasem nikiel zacznie się łuszczyć a pomiędzy nim a tłoczkiem robi się nieszczelność
u mnie jeden z zacisków był wcześniej "regenerowany" albo był wymieniony na "zregenerowany" bo łożysko igiełkowe zostało zastąpione metalową tuleją i w tym zacisku miałem niklowany tłoczek i właśnie z powodu jego nieszczelności zabrałem się za regeneracje i w samą porę bo zacisk z drugiej strony właśnie zaczynał się zacierać tzn hamulec jeszcze działał ale nie dało się wkręcić tłoczka
a teraz mój patent na "wspomaganie" odbijania ręcznego kiedy oryginalna sprężyna nie ma już sił

jest to sprężyna która siedzi w przednim pasie większości modeli opla np astry, zafiry i chyba to jest ta, która dodatkowo trzyma rygiel maski
nie trzeba jej dodatkowo mocować, u mnie siedzi już ponad pół roku i nie wypadła