dymi strasznie
bo chodzi o to ze przy pogodzie jaka mamy teraz para wodna na zimnym silniku leci w niemalze kazdym samochodzie.tym bym sie nie martwil.ale jezeli wali naprawde gestym dymem i czuc spalony olej no to mamy problem.jezeli wczesniej(jak cieplo bylo)z samochodem nic takiego sie nie dzialo to ja bym to osobiscie olał(moj tez "paruje"
)
MX3 – Rest In Pieces 05.03.2012
Podczas deszczu, gdy wiatr wieje
slychac Mazde jak rdzewieje.
Podczas deszczu, gdy wiatr wieje
slychac Mazde jak rdzewieje.
bo to nie byly pierscienie.Dymienie w tym okresie spowodowane jest poprostu zima.A jesli juz wiemy ze bierze olej to radze najpierw go wymienic a nie odrazu remont bo to wielki koszt, a moze zmiana oleju i przeplukanie silnika pomoga!
- Od: 11 lis 2009, 10:23
- Posty: 48
- Skąd: Niedrzwica!!! k. Lublina
- Auto: 323F BA 1.5 16V 95r. Szara!
a wlasnie tak mysle gdyby zalac mineralny olej??? w tej chwili mamzalany polsyntetyk. minerlany bardziej uszczelnia. bo rano naprawde dymi ze az wstyd podblokiem chmurwa niebieskiego smierdzacego olejem dymu wychodzi....
jak to nie pomoze to czeka mnie wymiana silnka...
a teraz pytanie z innej beczki, czym nalezy sie kierowac przy kupowaniu drugiego silnika??? znalazlem silnik z anglika z 97 roku tez 1.5. 16v. gosc mowil ze trzeba juz inny aparat zaplonowy. silnik siedzi jeszcze w aucie. co nalezy sprawdzic i w jaki sposob. czekam na opinie....
???
pozdrawiam
jak to nie pomoze to czeka mnie wymiana silnka...
a teraz pytanie z innej beczki, czym nalezy sie kierowac przy kupowaniu drugiego silnika??? znalazlem silnik z anglika z 97 roku tez 1.5. 16v. gosc mowil ze trzeba juz inny aparat zaplonowy. silnik siedzi jeszcze w aucie. co nalezy sprawdzic i w jaki sposob. czekam na opinie....
pozdrawiam
Mazda 323f
1.5 16v BA
1.5 16v BA
- Od: 7 wrz 2009, 20:34
- Posty: 9
gozdi12 napisał(a):a wlasnie tak mysle gdyby zalac mineralny olej??? w tej chwili mamzalany polsyntetyk. minerlany bardziej uszczelnia. bo rano naprawde dymi ze az wstyd podblokiem chmurwa niebieskiego smierdzacego olejem dymu wychodzi....
jak to nie pomoze to czeka mnie wymiana silnka...
a teraz pytanie z innej beczki, czym nalezy sie kierowac przy kupowaniu drugiego silnika??? znalazlem silnik z anglika z 97 roku tez 1.5. 16v. gosc mowil ze trzeba juz inny aparat zaplonowy. silnik siedzi jeszcze w aucie. co nalezy sprawdzic i w jaki sposob. czekam na opinie....???
pozdrawiam
Minerał to już ostateczność,ale do szesnastek raczej nie polecany. Ja tez zastanawialem sie nad kupnem silnika,ale pomysl co zrobisz jak kupisz silnik i sie okaze ze tez bierze olej,albo zacznie go brac za 5000km
- Od: 22 maja 2009, 07:02
- Posty: 76
- Skąd: Poznań
- Auto: Była 323F 95' (Z5),jest 3 BK (Y6) 05'
Jasna sprawa.... gdy silnik już jest zużyty to się go naprawia, a nie kombinuje z bardziej lepkim olejem, czy jakimiś "cudownymi" dodatkami typu 'Motodoktor'
Ale jak już podjąłeś decyzje, że chcesz jakoś odwlec tą naprawę/ewentualną wymianę i wstydzisz się przed sąsiadami dymiącego na niebiesko samochodu, wlej Castrol GTX High Mileage 15W-40 – przetestowany przeze mnie na aucie ciotki- Astrze 1.6 16V Ecotec (silniki które też są słynne z tego, że przedwcześnie chlają nadmierne ilości oliwy)
Auto nie dymi na niebiesko bezpośrednio po porannym odpaleniu, co prawda jak już się rozgrzeje puści chmurkę, ale tylko przy dużym obciążeniu i wysokich obrotach, a ogólna ilość spalanego oleju spadła o połowę w stosunku do lanego wcześniej "smarowidła" fabrycznego oznaczonego jako GM 10W/40
W temperaturach grubo poniżej 0stopni lepkość zimowa 15W w silniku skonstruowanym do "lekkobieżnych" olei na pewno mu nie służy (a przykładowy Opel ma do tego jeszcze hydraulikę zaworów, czego nie ma w Twoim 1.5) no ale.... live is brutal...
ha
Więc śmiało możesz próbować, szczególnie że teraz idzie wiosna;)
Jak Twój silnik(gładzie cylindrów, pierścienie+szczelność głowicy) nie jest jeszcze totalnie zużyty powinno pomóc w kwestii przynajmniej ograniczenia tego zjawiska.
Aha i nie przejmuj się hasłami typu "olej mineralny to zabójstwo dla Mazdy" bo te dzisiejsze "minerały" o klasie jakość API SL to nie to samo, co olej LUX lany 40lat temu do takich aut jak Warszawa i ogólnymi właściwościami (poza zazwyczaj większą lepkością) nie różnią się zbyt od tych niby półsyntetyków,które w rzeczywistość są praktycznie tym samym "shitem" tylko troszkę bardziej stabilnym i z prawdziwymi "syntetykami" (a nie wykonanymi w "technologi syntetycznej"
) nie mają nic wspólnego.
Ale jak już podjąłeś decyzje, że chcesz jakoś odwlec tą naprawę/ewentualną wymianę i wstydzisz się przed sąsiadami dymiącego na niebiesko samochodu, wlej Castrol GTX High Mileage 15W-40 – przetestowany przeze mnie na aucie ciotki- Astrze 1.6 16V Ecotec (silniki które też są słynne z tego, że przedwcześnie chlają nadmierne ilości oliwy)
Auto nie dymi na niebiesko bezpośrednio po porannym odpaleniu, co prawda jak już się rozgrzeje puści chmurkę, ale tylko przy dużym obciążeniu i wysokich obrotach, a ogólna ilość spalanego oleju spadła o połowę w stosunku do lanego wcześniej "smarowidła" fabrycznego oznaczonego jako GM 10W/40
W temperaturach grubo poniżej 0stopni lepkość zimowa 15W w silniku skonstruowanym do "lekkobieżnych" olei na pewno mu nie służy (a przykładowy Opel ma do tego jeszcze hydraulikę zaworów, czego nie ma w Twoim 1.5) no ale.... live is brutal...

Więc śmiało możesz próbować, szczególnie że teraz idzie wiosna;)
Jak Twój silnik(gładzie cylindrów, pierścienie+szczelność głowicy) nie jest jeszcze totalnie zużyty powinno pomóc w kwestii przynajmniej ograniczenia tego zjawiska.
Aha i nie przejmuj się hasłami typu "olej mineralny to zabójstwo dla Mazdy" bo te dzisiejsze "minerały" o klasie jakość API SL to nie to samo, co olej LUX lany 40lat temu do takich aut jak Warszawa i ogólnymi właściwościami (poza zazwyczaj większą lepkością) nie różnią się zbyt od tych niby półsyntetyków,które w rzeczywistość są praktycznie tym samym "shitem" tylko troszkę bardziej stabilnym i z prawdziwymi "syntetykami" (a nie wykonanymi w "technologi syntetycznej"

Minerał to już ostateczność,ale do szesnastek raczej nie polecany. Ja tez zastanawialem sie nad kupnem silnika,ale pomysl co zrobisz jak kupisz silnik i sie okaze ze tez bierze olej,albo zacznie go brac za 5000kmA wiadomo ze Z5 lubia olej.Zrób remont i wiesz co masz,taka moja rada.
masz racje co do wymiany silnika. dzisiaj zaprowadzilem mazdeczke do mechanika, ma okreslic ile ebdzie kosztowal remont. pozatym szkoda szprzedawac. zwlaszcza ze miesiac temu wymienialem rozrzad i kupilem fele, a teraz mam maly zastrzyk pieniedzy wiec remont przydalo by sie zrobic.
mam nadzije ze po remoncie bedzie juz wszytsko dobrze.... no chyba ze zawieszenie padnie po naszych pozimowych drogach :/
Mazda 323f
1.5 16v BA
1.5 16v BA
- Od: 7 wrz 2009, 20:34
- Posty: 9
Gestoscia oleju zuzycia nie zmniejszysz, a nawet je zwiekszysz. Gorszy olej powoduje zbieranie sie negaru. Juz lepiej zalac syntetyk niz mineral do tego silnika 
Na przyszlosc szukaj, bo tematow o oleju, kopceniu i remontach jest tyle, ze glowa boli i wszystko juz zostalo powiedziane.
Pozdro
Na przyszlosc szukaj, bo tematow o oleju, kopceniu i remontach jest tyle, ze glowa boli i wszystko juz zostalo powiedziane.
Pozdro
- Od: 13 lip 2009, 14:18
- Posty: 160
- Skąd: KNW/Gliwice
- Auto: 323f BA Z5 97r (byla) // VW golf 4
witam panowie, na piszczcie jakie macie przebiegi w autach , bo ja już sam nie wiem, moja magdalena ma juz 255tys nalatane, olej jak najbardziej syntetyczny elf 5w30 spalanie oleju w granicach 1,5 litra od wymiany do wymiany czyli co 10 tys km czasami 12 jak teraz( jazda dosyć ostra czasami pod siódemkę na obrotomierzu dochodzi,miałem wcześniej też madzie z silnikiem 1,5 , ,,i jaka jest różnica zmiany na gęściejszy w poprzedniej madzi?,
jak przeszedłem na polówkę to z 1,5 litra na 10tys km zrobiło sie 2-2,2litra, a jak przeszedłem na minerał to łykała ok litry na trzy tysiące, czyli ponad 3 litry na 10tys km, nie wiem czym to było spowodowane, ale czym gęściej tym więcej go lałem, a przeszedłem na polówkę już przy 190tys, na minerał przy 220tys, teraz będę jeździł na syntetyku aż silnik stanie jest droższy ale i jakościowo lepszy, no i go tyle nie bierze, ale to może tylko to jakiś dziwny zbieg okoliczności , nie wiem, pozdrawiam
jak przeszedłem na polówkę to z 1,5 litra na 10tys km zrobiło sie 2-2,2litra, a jak przeszedłem na minerał to łykała ok litry na trzy tysiące, czyli ponad 3 litry na 10tys km, nie wiem czym to było spowodowane, ale czym gęściej tym więcej go lałem, a przeszedłem na polówkę już przy 190tys, na minerał przy 220tys, teraz będę jeździł na syntetyku aż silnik stanie jest droższy ale i jakościowo lepszy, no i go tyle nie bierze, ale to może tylko to jakiś dziwny zbieg okoliczności , nie wiem, pozdrawiam
BYŁA 323 SEDANIK 96R,PREMACY 99R, OBECNIE 626GF
mario1616 napisał(a):Czy ja gdzies napisalem, ze nie mozna?
Nie mowie ze Ty!Poprostu wszyscy cwani co maja dobre silniki i 0 ubytku oleju tak pisza...Nikomu nie proponuja sprobowac na zmiane na mineralny (np.Mobil). Sprobowac warto bo napewno niczym to nie zaszkodzi,znam wiele przypadkow gdzie zalanie minerala (w niektorych nawet lotosa) pomoglo, pobor oleju spadal do minimum.Ja chcialbym sprobowac z mineralnym bo nie stac mnie w tej chwili na remont (moze za 2miechy sie to zmieni) a mam juz dosc tego dymienia i 1l/1000km a czasem nawet wiecej...
- Od: 11 lis 2009, 10:23
- Posty: 48
- Skąd: Niedrzwica!!! k. Lublina
- Auto: 323F BA 1.5 16V 95r. Szara!
Witam. Mam silnik Z5 w swojej madzi. Robilem niedawno temu remont, poniewaz bral mi prawie 1L/1000Km oraz jak rano odpalalem to straszna chmura dymu byla. Po sciagniecu tlokow okazalo sie, ze na kazdym sa pierscienie olejowe zapieczone. Wymienilem pierscionki (firma NPR) oraz uszczelniacze zaworowe (Victor Reinz) wymiana 1 zaworu orasz szlifowanie zaworow oraz frezowanie gniazd zaworowych i polerka. Przejechalem juz 2tys Km i nie wiaz mi ani kropli oleju. Olej mam Mobil 1 10w40. Wczesniej jezdzilem na Castrol Magnatec 10w40 i tyle syfu po nim bylo ze szok. Sprawdzalem wczoraj cisnienie na cylindrach i na kazdym jest po 14 Atmosfer czyli super. W remont wsadzilem 1800zl robocizna+czesci. Wiec jak dymi i zaczyna brac olej to wina uszczelniaczy oraz pierscieni olejowych.
- Od: 24 kwi 2007, 18:20
- Posty: 23
- Skąd: Tarnów
- Auto: Mazda 323f BA1,5 16V DOHC 95r
tak wszytsko prawda ze pierscionki i uszczelniacze, mechanikmi powiedzial ze jest ryzyko remontu. jak po rozebraniu okaze sie ze tuleje sa porysowane ( a prawdopodobnie tak jest) to remont sie nie bedzie oplacal tak mi powiedzial. jak bylo w waszych przypadkach???
Mazda 323f
1.5 16v BA
1.5 16v BA
- Od: 7 wrz 2009, 20:34
- Posty: 9
U mnie na tulejach zadnych rys nie bylo. Przed wymiana pierscionkow mialem cisnienie po 12 Atmosfer na kazdym cylindrze. Ale co z tego ze cisnienie mial dobre jak na kazdym tloku pierscienie olejowe zapieczone byly.
- Od: 24 kwi 2007, 18:20
- Posty: 23
- Skąd: Tarnów
- Auto: Mazda 323f BA1,5 16V DOHC 95r
Dokładnie jak kolega pisze, kompresja jest dobra bo pierścienie uszczelniające są dobre a tylko pierścienie 'olejowe' dają ciała zapiekając się, wskutek przegrzania (złego chłodzenia przez dłuższy okres czasu) bądź stosowania oleju mineralnego/kiepskiego półsyntetyka. Gładzie cylindrów podobnoż też są dość trwałe i dlatego zwykle wystarcza wymiana samych pierścieni, no chyba że przebieg już grubo ponad 200kkm i wtedy na dwoje babka wróżyła.
- Od: 23 sty 2009, 10:37
- Posty: 129
- Skąd: Lublin
- Auto: mazda 323C, 1.5, (BA), 96r.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość