Falujace lub wysokie obroty

[łysy83]

llchancell do termostatu są kable? Wg mnie masz albo zapowietrzony układ albo po prostu gdzieś masz wyciek. Jak wyłączysz ogrzewanie to też obroty falują?

sprawdziłem poziom płynu i był maks

w chłodnicy czy w zbiorniku wyrównawczym?

[llchancell]

jestem laikiem ale od chłodnicy idzie wąż do silnika a między weżem a silnikiem jest termostat (górny wąż)
na wierzchu są jakieś dwa czujniki i to jeden z nich opisałem w chłodnicy był maks w zbiorniku wyrównawczym było ok

[llchancell]

tak faują bez róznicy czy jest włączone czy nie

[łysy83]

Skoro płyn jest w porządku to może trzeba wyczyścić silnik krokowy,nie znam tego silnika ale kiedyś w 626GE 1,8 miałem to samo,wystarczyło przeczyścić krokowy i był git. Poszukaj na forum jest to gdzieś opisane.
edit poczytaj to http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.ph ... zepustnicy

[llchancell]

oki dziękuję za informację
sprawdze i napiszę

[llchancell]

nic nie pomogło 8 godzin odpowietrzania układu i.... falowanie jest nadal nadal jest także zimno w środku
musze sie poddać bo za choinkę nie wiem co to może być może jakiś czujnik bo jak sprawdziłem mam cztery wtyki nad termostatem jak wyjąłem jeden to falowanie obrotów się nasiliło jak go włożyłem zmalało do "" standardu"" po wyłaczeniu silnika i włączeniu ponownie wyjąłem ten sam kabel i efekt był inny tym razem silnik pracował równo ale na wyższych obrotach
kolejne powtórzenie wyłączania i włączania kolejne wyjęcie tego samego wtyku i falowanie sie nasiliło
I jeszcze jedno jak wyjąłem wąż od nagrzewnicy to silnik zaczął równo pracować na wyższych obrotach.
Może ktoś się spotkał z czymś takim

[GabeekKL]

Witam. Dzisiaj postanowilem odpowietrzyc uklad chlodzenia bo mialem slabe ogrzewanie. Odkrecilem korek buchla para i polecialo troche plynu. Dolalem z 0,5 litra przejechalem sie bylo wszystko ok. Po powrocie waz od chlodnicu miekki zero cisnienia ale odkrecilem korek a tam sucho wlalem znow dosc sporo plynu i tak pozostawilem. Po kilku godzinach gdy auto wystyglo calkowicie sprawdzilem plyn i bylo pod sam korek, wiec odpalilem i ku mojemu zdziwieniu nie bylo wogole ssania obroty skakaly od 800 do 1500 az szarpalo calym autem. Po nagrzaniu nic sie nie zmienilo obroty faluja od 100 do 1000 nie ma wogole mocy strasznie szarpie i potrafi zgasnąć na biegu jalowym. Powiedzcie czy to wina zapowietrzonego ukladu?? czy moze zbieg okolicznosci i padla przeplywka? rozebralem dolot i przeplywomierz sie nie zacina chodzi bardzo leciutko w calym zakresie. Szukalem w szukajce ale u wiekrzosci gdy przyczyna jest zapowietrzony uklad to obroty faluja od 1000 do 2000 ale tylko na cieplym. A u mnie nie chodzi caly czas i ma jakies 20 KM nie chce sie dokrecic do 6500. jeszcze jedno pytanie. Czy moge zalozyc przeplywke od K8 dla sprawdzenia? Bo wygladaja tak samo.

[pawelMX6]

Powiedzcie czy to wina zapowietrzonego ukladu?

Na 99% to odpowiada za falowanie. Natomiast co do braku mocy – kable w jakim są stanie?

Temat łączę z podobnym.

[GabeekKL]

Kable sa w dobrym stanie nie maja przebicia nie swieca. Auto chodzilo bardzo dobrze caly czas tak nagle po odpaleniu zimnego silnika przestala chodzic. auto zachowuje sie jakby ciagnelo 5 ton nie przyspiesza i strasznie szarpie.

[pawelMX6]

Najpierw odpowietrz układ chłodzenia i będziemy myśleć dalej. Może przepływomierz rzeczywiście. Błędy sprawdzałeś?

[GabeekKL]

Nie bledow jeszcze nie sprawdzalem, ale przed momentem odpalilem auto i gdy tak sobie prychalo zdjąlem wtyczke z przeplywomierza i nic sie nie zmienilo . Jedynie przy przegazowaniu z odpieta przeplywka kreci sie tylko do 4 tyś a gdy podlacze to do 6 i obroty jak skakaly tak skacza. Jutro odepnę przeplywomierz w K8 i zobacze co sie zacznie dziac z obrotami. Reset kompa robilem i nic nie pomoglo. Jesli nie przeplywka to jeszcze zostal aparat zaplonowy. Dodam jeszcze ze silnik podczas przyspieszania strasznie buczy sychac ze ma bardzo ciezko.


Więc tak, rano przelozylem przeplywomierz z K8 i to samo Auto nie chodzi. Wyczyscilem tez kopulke aparatu zaplonowego i palec. Prad jest na kazdej ze swiec bo gdy zdejmowalem poszczegolne fajki to auto reagowalo na kazda z nich. Dodam ze nie ma problemu z odpalaniem, nie trzeba krecic dlugo, zapuje od jednego strzalu ale wariuje i gaśnie. Zrobie jeszcze test ECU i zobaczymy co wywali.

[GabeekKL]

Podlączylem zworke w ecu i silnik zaczal normalnie pracowac chodzi prawidlowo na ssaniu tylko lekko kuleje i delikatnie prycha w wydech. Gdy wyjmę zworke z zgniazda diagnostycznego problem powraca. Nie moge sprawdzic bledow gdyz dioda zapala sie na moment po czym gaśnie tak jak powinno byc a potem zamiast wykazywac bledy zapala się i swieci caly czas ciaglym swiatlem. Rece opadaja

[Mysza]

zapytam Hugo dlaczego podczas odpalania idzie LPG z PB podczas odpalania

bo jesli parownik jest stary, zimny i zuzyty, to zamarza w nim gaz, a potem jak startujesz z Pb to i tak caly czas LPG jest uwalniany z zamarznietego parownika mimo zamkniętego zaworu. Norma.

[Szyna]

Witam, to i ja się podłącze z moim problemem
U mnie sytuacja wygląda tak. Gdy włączę nawiew albo zapale światła obroty zaczynają falować od 500- 1200 i cały czas tak falują, gdy wyłączę stabilizują się na 800. I za każdym razem kiedy włączam jakiś odbiornik prądu obroty zaczynają falować.
Dzieje się tak głownie na LPG na benzynie czasem się zdąży ale rzadko. Układ chłodzenia na pewno odpowietrzony. Bylem u gazownika wyregulował mi instalacje i nadal to samo Pojechałem drugi raz i gazownik stwierdził ze niby to będzie coś z podciśnieniem. Sondę lambda tez odpinałem i resetowałem komputer i cały czas to samo
A wy jakie macie pomysły ?

Niedawno sprawdzałem te wszystkie wężyki co dochodzą do przepustnicy, i jak wyciągnąłem jeden to zaczęło syczeć i obroty przestały falować Może to coś komuś powie i poradzi mi coś w końcu. Bo mnie strasznie to falowanie denerwuje I co jeszcze zauważyłem to ze jak jest ciepło to troszkę zadziej faluje

Pozdrawiam

Udało się naprawić Jednak to wina instalacji LPG po dobrym wyregulowaniu jest już dobrze