Cala prawda o autach z Zachodu
Dlaczego zakładać że Niemcy są głupsi od nas i sprzedają zadbane, odpicowane auta za bezcen? Prawdziwe perełki zdarzają się bardzo rzadko. Na szczęście jest grupa rozsądnych ludzi i każdy kto dba o autko ostatecznie znajdzie kupca, który nie będzie grymasił ale faktycznie trzeba mieć cierpliwość. Swoją 323c kupiłem od 2 właściciela Niemca autko z książką serwisową i wszelką dokumentacją, mam nawet wydruki z przeglądów okresowych, ale i tak po zakupie było parę niespodzianek np. rozrząd był od nowości – wytrzymał 160tyś. km. trzeba było zmieniać bez zastanowienia, wydech do wymiany itp itd.
Kończąc wątek w nowym roku życzę Wszystkim Forumowiczom udanych transakcji motoryzacyjnych;–)
Kończąc wątek w nowym roku życzę Wszystkim Forumowiczom udanych transakcji motoryzacyjnych;–)
- Od: 2 cze 2009, 19:59
- Posty: 144
- Skąd: DPL
- Auto: Honda Civic EU9 1.7ctdi
Moja ex: 323C (BA)
mojego sąsiada Nissan Micra 1994 w 2008r. 56.000km ale zamienił go na Golfa III Cabrio
Miał go kilka lat
Kupił od kobiety. Sam rocznie robił ok. 1000km
Przed zamianą na Golfa zdążył wymienić kompletne sprzęgło 
- Od: 24 cze 2006, 20:21
- Posty: 3953
- Skąd: Brodnica
- Auto: Toyota Yaris Hybrid '19
bazyl wspaniały napisał(a):A przy okazji udowodnimy dielerowi że auto fabrycznie nowe jest bite i z kręconym przebiegiem łoł
Pracowałem w ASo kiedyś. Sprzedaliśmy jako nowe nie uszkodzone auto które miało zarysowany bok przy wyładunku. Więc to wcale takie nie realne
Kolegi z pracy ojciec ma thalię. 2003 rok, 1,5 dci z przebiegiem 31 tysięcy.
Kupili mu na urodziny
Wiekszosc ludzi kupujacych samochod chce byc oszukana. Chca samochody z niskim przebiegiem i w nienagannym stanie za psie pieniadze. W ten sposob w internecie pojawiaja sie Mazdy 6 z 2002/3 roku za ok 25 tys zl, oczywiscie sprowadzony od niepalacego niemca ktory jezdzil co tydzien w niedziele do kosciola. Wystarczy popatrzec na komisy przy salonowe ktore oferuja 6 w podobnym roczniku z podobnym udokumentowanym przebiegiem ze cena jest wieksza o plus minus 5-6 tys zl a gdzie koszt sprowadzenia takiego samochodu i prowizja sprzedajacego. Jasne ze zdarzaja sie okazje, ale nie sa one tak czeste jak to ma miejsce chociazby na otomoto.
Jestem spokojnym, skromnym i dobrym człowiekiem. Po prostu nie każdy zasługuje na to, by mnie takiego oglądać.
Nic tak nie drażni kobiety jak....................................wszystko
Nic tak nie drażni kobiety jak....................................wszystko
- Od: 31 paź 2007, 22:54
- Posty: 2316 (3/13)
- Skąd: Szamotuły
- Auto: Sirion 1.3 s
Fiat Panda 1.1
Solo napisał(a):cwieta napisał(a):2004 moich rodziców nie ma nawet 35kkm
Tak dużo?![]()
Wujka Fabia, rok produkcji 2001, od nowości w jego posiadaniu, 32.000 km![]()
będzie krzyk że oftop
uno teścia 1992 rok 72tys
podwójne nadkola ma nawet
w zime nawet nie wyjeżdza bo nie ma zimówek
od zimy maja malucha
olej zmieniany co 2 lata a ostatnio jak patrzałem pod korek to miodny kolorek
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
najlepsze jest to ze sprzedałby za 3-4tysie
gdyby rozbił dostałby 6-7

=x


Faktycznie mały offtop,ale ja już się martwię bo przy sprzedaży mojego Citroena Saxo będę miał niemałe kłopoty
rocznik `96 – pierwsza rej. 03.97 stan przejechany 66k km
(auto faktycznie od mojego dziadka który robił około 5k rocznie)
i kto mi w takie coś uwierzy ?
rocznik `96 – pierwsza rej. 03.97 stan przejechany 66k km
(auto faktycznie od mojego dziadka który robił około 5k rocznie)
i kto mi w takie coś uwierzy ?

- Od: 20 lip 2009, 13:38
- Posty: 85
- Skąd: Bytom
- Auto: 6 GH 2,0 140km, 2010
Abaddon podkręć na 166 i za tą samą kasę pójdzie 


"... prędkość była ok, to zakręt był za wąski..."
..... jakaś paranoja
Przecież nikt "nie mierzy jedną miarą" małego autka miejskiego kupionego i użytkowanego w prywatnych rękach w Polsce i sprowadzonego przez handlarza pożądanego przez wielu
kombiaka z dieslem pod maską, o bliżej nieustalonej historii, kupowanego "na Helmuta" 
Przecież nikt "nie mierzy jedną miarą" małego autka miejskiego kupionego i użytkowanego w prywatnych rękach w Polsce i sprowadzonego przez handlarza pożądanego przez wielu
Ja mam 80 tys. km w Millenii i nawet w to wierzę 
Lukano napisał(a):bazyl wspaniały napisał(a):A przy okazji udowodnimy dielerowi że auto fabrycznie nowe jest bite i z kręconym przebiegiem łoł
Pracowałem w ASo kiedyś. Sprzedaliśmy jako nowe nie uszkodzone auto które miało zarysowany bok przy wyładunku. Więc to wcale takie nie realne
Albo znam osobiscie kupca, albo takich przypadkow bylo wiecej
Zaufany warsztat: www.mazvagtech.pl
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
krzych napisał(a):albo takich przypadkow bylo wiecej
Oj było było
W samym naszym serwisie było trzy przypadki. Na jaw wyszedł jeden.
Kobieta kupiła, wyjeżdżając z bramy salonu zawadziła o bramę

Diler miał sprawę w sądzie. Wymienili jej samochód na już typowo nowy bez przejść.
Salon Opla, nie renówki.
A który to już mogę tylko na PW podać
Dziekuje, gdyby nie to, ze nie planuje opla kupowac, bylbym wdzieczny
Ale kto wie, moze kiedys na nic innego mnie stac nie bedzie, hyhyhy
. Niestety wiele osob nie jest swiadomych tego, ze pod szyldami roznych marek robione sa dokladnie takie same przekrety jak u handlarzy. Skala bywa rozna... znam handlarzy u ktorych bezpieczniej kupowac...
Zaufany warsztat: www.mazvagtech.pl
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
grabu 122 napisał(a):Bez przesady, jakoś nie chcę mi się wierzyć w takie historię....ADHD napisał(a): Podam przykład:
Około pół roku temu kuzyn pojechał na bydgoską giełdę hondą civic 5 gen, rok ok 94(już niepamiętam) chciał za nią ok 6500 i miał najechane 150tyś.(stan dobry)
Oczywiście nikt jej nie kupił, a kuzyn miał tylko nieprzyjemne sytuacje,wyzywali go od różnych i gadali, że chce sprzedać trupa. Gdyż tyle kilometrów najechane to auto już na złom.
Nie róbmy już z ludzi kompletnych naiwniaków i debili którzy nie potrafią liczyć.
Auto z 94r i 150tys. i to jest za dużo?
Udesky, grabu 122
Nikt nie każe Wam uwierzyć, sam by nie dał wiary gdybym nie był tego dnia na giełdzie.
Nie piszę posta po to, żeby tylko pisac, ale podaje PRZYKŁAD (sytuacji której byłem świadkiem).
Nie chcę nikogo przekonywać że 150000km w Hondzie to oryginalny przebieg, bo sam właściciel w to nie wierzył, chodzi o to, że dla nas mało a dla innych dużo.
Kuzyn młody koleś (dla potencjonalnego kupca może nie wiarygodny) nie jest handlarzem i nie snuje z buta niesłychanych opowieści i luzuje jeżeli słuch głupich docinek.
Koleś sprzedający w124 typowy handlarz zyskał sobie zwolenników, zakładam niedzielnych kierowców i miał swój cyrk. Starsze dziatki jak w kosciele słuchaja jego kazania, a on się cieszy.
Podobnych idiotyzmów jest mnóstwo.
Oglądałem golfa który był cały pokryty plakiem aż się kleił ( głównie z zewnątrz ).
Koleś chciał mnie przekonac, że doskonały lakier, świeżo woskowany.
Pisze jak jest i nie odpowiadam za zachowanie niezrozumiałych dla mnie jednostkek.
Tak się składa, że piszemy na forum motoryzacyjnym gdzie pewnie ponad połowa jest miłośnikami. Nie chodzimy na giełdę, tylko po to żeby pooglądać samochody gdyż nasze doświadczenia skończyły sie na syrenie czy Warszawie.
Napisze tak: mało jest osób, które jednak wola dołozyc troche więcej kasy i kupic pewne auto, jednak większośc woli byc oszukanym i kupić rzecha za mniejsze pieniadze. Sa wyjątki, ale jednak bardzo mało.
Prosty przykład: Moja solke miałem kiedys wystawiona na sprzedaz, stan był bardzo dobry, miałem ją ponad dwa lata, przebieg podparty książką serwisowa, była lekko bita wczesniej, miałem zdjęcia jak wyglada.. Auto miało przytarty przedni zderzak i tarcze, klocki do wymiany, o czym napisałem w ogłoszeniu. Cene dałem wyzszą niz przecietne auta z tego rocznika, no bo wiem co mam.
Zero zainteresowana praktycznie. Jeden klient przyjechał, obejrzał pomarudził. Ktos jeszcze dzwonił, ale też mu nieodpowiadało ze zderzak tzreba pomalowac (200zł) i tarcze i klocki wymienic (400zł) Najlepiej kupic za pół darmo i jeszcze żeby było wszystko powymieniane, a to ze 2 własciciel od nowosci, ze ksiązka serwisowa, że zadbany, to juz mało istotne. Ktos jeszcze dzwonił, ale chciał zebym z ceny mu opuscił 4tys, to mu powiedziałem żeby sie leczył na głowę.
Auto było na otomoto 2 tyg, po czym zrezygnowałem ze sprzedazy. Ktos tam jeszcze dzwonił pozniej, że byłby zainteresowany, to powiedziałem że rozmysliłem sie i auto nie do sprzedazy. I dobrze zrobiłem, solka jest juz u mnie 5 lat, nic się nie zepsuło, wszystko w stanie idealnym.
A jak sprzedawałem 15 letnia Mazdę to klienci chcieli auta jak nowe w stanie idealnym najlepiej za 5tys zarejestrowanego w PL. Pamiętam, jak klient przyjechał, zobaczył, że była malowana to od razu zrezygnowal, nie interesowało go to jak była walona (miałem fotkę) ani to ze jest zadbana. nawet sie nie przejechał.
Ja zas na odwrot kupuje auta. CRV kupiłem od gościa, który wogole nie był zainteresowany sprzedazą, nachodziłem go, w koncu sprzedał, tak kupiłem w sumie 3 auta i zawsze byłem zadowolony. Tylko jak bede CRVa sprzedawał to nikt nie uwierzy w przebieg, a że był w rowie kiedys to kupcy beda chcieli kilkunastoletnie bezwypadadkowe auto. I znowu bedzie problem ze sprzedaza do obcych ludzi.
Potepiam handlarzy co kombinują, ale kupujacy tez czasem maja za duze wymagania co do auta. Bo chca bezwypadkowe kilkunastoletnie auto z przebiegiem 150tys za cene ponizej sredniej giełdowej.
Prosty przykład: Moja solke miałem kiedys wystawiona na sprzedaz, stan był bardzo dobry, miałem ją ponad dwa lata, przebieg podparty książką serwisowa, była lekko bita wczesniej, miałem zdjęcia jak wyglada.. Auto miało przytarty przedni zderzak i tarcze, klocki do wymiany, o czym napisałem w ogłoszeniu. Cene dałem wyzszą niz przecietne auta z tego rocznika, no bo wiem co mam.
Zero zainteresowana praktycznie. Jeden klient przyjechał, obejrzał pomarudził. Ktos jeszcze dzwonił, ale też mu nieodpowiadało ze zderzak tzreba pomalowac (200zł) i tarcze i klocki wymienic (400zł) Najlepiej kupic za pół darmo i jeszcze żeby było wszystko powymieniane, a to ze 2 własciciel od nowosci, ze ksiązka serwisowa, że zadbany, to juz mało istotne. Ktos jeszcze dzwonił, ale chciał zebym z ceny mu opuscił 4tys, to mu powiedziałem żeby sie leczył na głowę.
Auto było na otomoto 2 tyg, po czym zrezygnowałem ze sprzedazy. Ktos tam jeszcze dzwonił pozniej, że byłby zainteresowany, to powiedziałem że rozmysliłem sie i auto nie do sprzedazy. I dobrze zrobiłem, solka jest juz u mnie 5 lat, nic się nie zepsuło, wszystko w stanie idealnym.
A jak sprzedawałem 15 letnia Mazdę to klienci chcieli auta jak nowe w stanie idealnym najlepiej za 5tys zarejestrowanego w PL. Pamiętam, jak klient przyjechał, zobaczył, że była malowana to od razu zrezygnowal, nie interesowało go to jak była walona (miałem fotkę) ani to ze jest zadbana. nawet sie nie przejechał.
Ja zas na odwrot kupuje auta. CRV kupiłem od gościa, który wogole nie był zainteresowany sprzedazą, nachodziłem go, w koncu sprzedał, tak kupiłem w sumie 3 auta i zawsze byłem zadowolony. Tylko jak bede CRVa sprzedawał to nikt nie uwierzy w przebieg, a że był w rowie kiedys to kupcy beda chcieli kilkunastoletnie bezwypadadkowe auto. I znowu bedzie problem ze sprzedaza do obcych ludzi.
Potepiam handlarzy co kombinują, ale kupujacy tez czasem maja za duze wymagania co do auta. Bo chca bezwypadkowe kilkunastoletnie auto z przebiegiem 150tys za cene ponizej sredniej giełdowej.
www.upolkara.pl
- Od: 8 kwi 2007, 22:24
- Posty: 176
- Skąd: Wieruszów
- Auto: Mitsu Grandis, Mazda 5, CRX del Sol
polkar napisał(a):tos jeszcze dzwonił, ale też mu nieodpowiadało ze zderzak tzreba pomalowac (200zł)
Toyota maluje zderzaki za 200zl?
polkar napisał(a):nie interesowało go to jak była walona (miałem fotkę) ani to ze jest zadbana. nawet sie nie przejechał.
A Ty jakie samochoy kupujesz, "walone" czy nie? Wierzysz handlarzom w to co mowia i w fotki ktore preparuja?
polkar napisał(a):wogole nie był zainteresowany sprzedazą, nachodziłem go, w koncu sprzedał
A nie wolalbys "walonej" tylko sobie tak upatrzysz i nudzisz az sprzeda?
polkar napisał(a):Bo chca bezwypadkowe kilkunastoletnie auto z przebiegiem 150tys za cene ponizej sredniej giełdowej.
I tu sie mylisz, kilkuletnie (moje ma trzy) z przebiegiem 120 (przy kilkunastoletnim spodziewalbym sie przebiegu ponad 200) i za cene wyzsza od gieldowej.
Zaufany warsztat: www.mazvagtech.pl
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
polkar
też tak miałem przy sprzedaży swojej MX-3 z 94r. przebieg 96kkm, auto sprowadzone w 96r.. Nikt obcy nie wierzył w ten przebieg, auto doinwestowane, serwisowane na bieżąco, praktycznie zero rdzy – ale po małej stłuczce...Poszło do człowieka który dobrze znał ten model i to za wyższą kasę niż początkowo oczekiwałem i bez wielkich targów...

- Od: 25 lut 2008, 13:58
- Posty: 106
- Skąd: gdzieś w Pyrlandi
- Auto: Premacy 1,8 '03
Tribute 2,3 '04
polkar napisał(a):Tylko jak bede CRVa sprzedawał to nikt nie uwierzy w przebieg
a nie chcesz przypadkiem, bo bardzo mi się podoba:)
- Od: 11 cze 2007, 15:28
- Posty: 1650
- Skąd: Lublin
- Auto: Mazda Premacy CP 2.0DiTD RF4F 2003
Zastanawiam się o czym jest ten temat,
Jeśli ktoś nie chce kupować auta sprowadzonego niech kupuje krajowy,
Ja nie chce kupować krajowego, dlatego ze 99 % tych aut i tak zostało sprowadzonych jakiś czas temu, wiec wykluczam pośredników i chce auto z zachodu, które nie stało się narzędziem zabaw w rękach Polaka po tym jak było narzędziem zabaw w rekach Niemca.
Nie obiecuje sobie niczego wyrafinowanego po takim aucie, ale liczę na egzemplarz bardziej zadbany.
Mam kogoś kto jest w stanie przebrać co i bardziej rozsądniejsze stamtąd, ja sam co nie co się orientuje w autach, mam znajomych blacharzy, mechaników i pierwszego lepszego strucla nie zamierzam wziąć,
A przebieg....
Jak w dowcipie:
"Sprzedam auto, przebieg i cena do uzgodnienia"
Rozmawiamy tutaj o autach używanych, okazji nigdy nie ma, są tylko co mniejsze wtopy.
Pozdrawiam i powodzenia w poszukiwaniach.
Marcin,
Jeśli ktoś nie chce kupować auta sprowadzonego niech kupuje krajowy,
Ja nie chce kupować krajowego, dlatego ze 99 % tych aut i tak zostało sprowadzonych jakiś czas temu, wiec wykluczam pośredników i chce auto z zachodu, które nie stało się narzędziem zabaw w rękach Polaka po tym jak było narzędziem zabaw w rekach Niemca.
Nie obiecuje sobie niczego wyrafinowanego po takim aucie, ale liczę na egzemplarz bardziej zadbany.
Mam kogoś kto jest w stanie przebrać co i bardziej rozsądniejsze stamtąd, ja sam co nie co się orientuje w autach, mam znajomych blacharzy, mechaników i pierwszego lepszego strucla nie zamierzam wziąć,
A przebieg....
Jak w dowcipie:
"Sprzedam auto, przebieg i cena do uzgodnienia"
Rozmawiamy tutaj o autach używanych, okazji nigdy nie ma, są tylko co mniejsze wtopy.
Pozdrawiam i powodzenia w poszukiwaniach.
Marcin,
Ostatnio edytowano 4 sty 2010, 23:22 przez JohnnyB, łącznie edytowano 1 raz
..::Born To Rise Hell::..
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości