Tatuaże
fasola1980 ja szukam teraz w Poznaniu lub okolicach dobrego studia lub artysty. Poradzisz coś?
Tylko, że tak. To musi być ktoś naprawdę uzdolniony, chociażby jak koledzy ze Tat Studia z Gdańska. Ja mam za dużo pomysłów i chciałbym, żeby ktoś zaprojektował mi to co chcę przekazać. Nie potrzebuje kserokopiarki, bo takich mam pod ręką – chce człowieka z wyobraźnią [ w grę wchodzą motywy z twarzami ], pewną ręką [ cieniowanie, konturowanie , kolory ], najlepiej człowieka, który robi covery. Do Gdańska mi daleko, a roboty będzie na kilka sesji.
Najlepiej, żeby współpracował/ miał studio, sterylne warunki – wiadomo. Jakość tuszu tez musi być najwyższa, już raz poprawiałem tatuaż i drugi raz chcę tego uniknąć.
Tylko, że tak. To musi być ktoś naprawdę uzdolniony, chociażby jak koledzy ze Tat Studia z Gdańska. Ja mam za dużo pomysłów i chciałbym, żeby ktoś zaprojektował mi to co chcę przekazać. Nie potrzebuje kserokopiarki, bo takich mam pod ręką – chce człowieka z wyobraźnią [ w grę wchodzą motywy z twarzami ], pewną ręką [ cieniowanie, konturowanie , kolory ], najlepiej człowieka, który robi covery. Do Gdańska mi daleko, a roboty będzie na kilka sesji.
Najlepiej, żeby współpracował/ miał studio, sterylne warunki – wiadomo. Jakość tuszu tez musi być najwyższa, już raz poprawiałem tatuaż i drugi raz chcę tego uniknąć.
Jakiś tam podpis Leszka :P
fasola1980 ja szukam teraz w Poznaniu lub okolicach dobrego studia lub artysty. Poradzisz coś?
Gosc u którego robię mieszka w Grodzisku Wlkp.,tatuażem zajmuje się od 11 lat,robi sterylnie,i działał w domu,od 1 grudnia będzie pracował w studio we Wolsztynie, ja jestem zadowolony nie wiem jak robi kolorowe bo nie widziałem, i nie wiem czy narysuje coś dla Ciebie. Przypomnij się na PW wyśle Ci numer do niego i zapytasz. Ale terminy to ma zabójcze.
-
Fasola
Czyli robisz u Tomka jak się domyślam.
Ja robiłem tez u Niego a teraz bym chciał spróbować gdzie indziej ;] On właśnie ma strasznieee dużo pracy i nie chce mu zawracać głowy moimi wymysłami ;p
Jakiś tam podpis Leszka :P
Zrobiłem kolejną dziarkę. Lepiej będzie wyglądać jak się zagoi,bo trochę jeszcze zaczerwienione i podrażnione ciało mam.
<a href='http://img693.imageshack.us/i/20122009061i.jpg/'><img src='http://img693.imageshack.us/img693/8049/20122009061i.jpg' border='0' alt='Image Hosted by ImageShack.us'/></a><br/>
<a href='http://img693.imageshack.us/i/20122009061i.jpg/'><img src='http://img693.imageshack.us/img693/8049/20122009061i.jpg' border='0' alt='Image Hosted by ImageShack.us'/></a><br/>
-
Fasola
to jego cycek..
potem to moze mu ewentualnie rowek lub hulajnoge dorobic..
E.
potem to moze mu ewentualnie rowek lub hulajnoge dorobic..
E.
oferuje silnik i części do Mazdy 6 + MPV CiTD Diesel z gwarancją sprawności, nie tylko tą obligatoryjną tzw. rozruchową
Ja tam się w pełni zgadzam z kolegą Xavier. Nie zadrudniłbym kogoś wydzierganego. Sorry ale nie wyobrażam sobie w biurze, gdzie przewijają sie setki osób, osoby na reprezentacyjnym stanowisku, która ma wydziargane łapy i siedzi w krótkim rękawku. Obrzydlistwo
Na młodym i jędrnym ciele niektórym wydaje sie ze jest to ładne, ale jak bedziecie sflaczałymi dziadkami to ciekawe czy swoim wnukom będziecie z dumą to pokazywać i radzić by też sie oszpecali, a gwarantuje każdemu, że za 20 lat bedzie tego żałował. Bo takie coś nie przystoi komuś kto ma swoje lata i chce być poważny. Pozdrawiam
- Od: 23 mar 2009, 14:10
- Posty: 219
- Skąd: Łódzkie
- Auto: Volvo S40
KoKo napisał(a):Ja tam się w pełni zgadzam z kolegą Xavier. Nie zadrudniłbym kogoś wydzierganego. Sorry ale nie wyobrażam sobie w biurze, gdzie przewijają sie setki osób, osoby na reprezentacyjnym stanowisku, która ma wydziargane łapy i siedzi w krótkim rękawku. ObrzydlistwoNa młodym i jędrnym ciele niektórym wydaje sie ze jest to ładne, ale jak bedziecie sflaczałymi dziadkami to ciekawe czy swoim wnukom będziecie z dumą to pokazywać i radzić by też sie oszpecali, a gwarantuje każdemu, że za 20 lat bedzie tego żałował. Bo takie coś nie przystoi komuś kto ma swoje lata i chce być poważny. Pozdrawiam
taka moda!
sam nie mam...i nie popieram,
ale generalnie to tak, jak inne generacje przedtem walczyly z:
szerokimi spodniami, dlugimi lub bardzo krotkim wlosami, pirsingami a obecnie tatuazami...
jesli mozne je przyslonic, to nie powinno sie takiej osoby "skreslac"
ze stanowiska obslugi klienta..
pozdr.
E
oferuje silnik i części do Mazdy 6 + MPV CiTD Diesel z gwarancją sprawności, nie tylko tą obligatoryjną tzw. rozruchową
KoKo napisał(a):Ja tam się w pełni zgadzam z kolegą Xavier. Nie zadrudniłbym kogoś wydzierganego. Sorry ale nie wyobrażam sobie w biurze, gdzie przewijają sie setki osób, osoby na reprezentacyjnym stanowisku, która ma wydziargane łapy i siedzi w krótkim rękawku. Obrzydlistwo ysz Na młodym i jędrnym ciele niektórym wydaje sie ze jest to ładne, ale jak bedziecie sflaczałymi dziadkami to ciekawe czy swoim wnukom będziecie z dumą to pokazywać i radzić by też sie oszpecali, a gwarantuje każdemu, że za 20 lat bedzie tego żałował. Bo takie coś nie przystoi komuś kto ma swoje lata i chce być poważny. Pozdrawiam
Każdy ma swoje zdanie i trzeba to uszanować...
-
Fasola
KoKo moim zdaniem jeden czy dwa tatuaże zrobione w miejscach, które spokojnie kiedy trzeba [np.w pracy] można zasłonić, a tatuowanie całego ciała [choćby jak w linku o Londyńskim show] to dwa światy.
Sama mam tatuaż i nie uważam żeby dyskwalifikowało mnie to w pracy zawodowej. Zawsze wyglądam schludnie i nawet latem, kiedy doskwierają upały na służbowych spotkaniach nikt mojego "talizmanu" nie widzi. Fakt, że go mam chyba nie sprawia że jestem gorszym pracownikiem? Kwestia zrozumienia powagi sytuacji – inaczej ubiorę się na spotkanie ze znajomymi, inaczej na służbowe spotkanie.
Szczerze – mniej mnie mierzi delikatny tatuaż ukryty pod białą bluzką niż wystające na pół pleców stringi – co miałam okazję w niektórych poważnych firmach widywać...
Swój tatuaż mam ponad 10 lat, jak dotąd ani razu nie żałowałam, że go zrobiłam, nie znudził mi się ani też nie zrobił się "burą plamą". Myślę że jak już będę w wieku babcinym to tak czy tak swoim ciałem nie będę mogła się pochwalić [a przynajmniej nie pozwoli mi na to moje poczucie smaku], więc i tatuaż wtedy oka razić nie będzie.
Padają tu pytania "dlaczego?" "po co ci to?"
Ja "musiałam" sobie zrobić tatuaż
Myśl ta towarzyszyła mi od młodych lat i nie odeszła do czasu, kiedy zrobiłam się dorosła. Przez te lata kiedy po prostu o tym myślałam utwierdziłam się tylko co do wzoru jaki chcę mieć – a nie było to byle co "delfinek" czy "kwiatek", jest to mający dla mnie duże znaczenie symbol. Nie zrobiłam sobie tatuażu "dlatego że był modny" [w sumie to kiedy go robiłam nie było to jeszcze takie popularne], nie zrobiłam dlatego że zmarł mi piesek czy cokolwiek innego... Po prostu czułam taką potrzebę dla siebie samej, a że nie zniknęła przez parę lat...to ją zrealizowałam i jestem w pełni zadowolona. Nie napiszę, że opozycja tego nie zrozumie, tylko raczej że ciężko to opisać. Brak słów nie wynika z braku powodów. Czasem na niektóre pytania nie da się odpowiedzieć tak prosto i logicznie.
Uważam że wszystko jest dla ludzi, ale z głową i umiarem. Podobają mi się dobrze zrobione tatuaże, ciekawe, coś sobą wyrażające. Nie pociąga mnie, ale też nie przeszkadza kolczyk w nosie czy w pępku. Jednak tatuowanie całego ciała, przekuwanie go gdzie popadnie, wszczepianie sobie rogów czy skaryfikację uważam za odrażające. Takiego cudaka rzeczywiście nie chciałabym widzieć u siebie w firmie...chyba nawet w ogóle nie chciałabym kogoś takiego na żywo oglądać....
Rozumiem, że są tacy, którym tatuaż może się nie podobać. Chciałabym jednak aby takie osoby zrozumiały też np.mnie-osobę z tatuażem – i nie wrzucały mnie do jednego worka z kryminalistami, głupimi blondynkami biegnącymi za modą czy też z ludźmi którzy zadają sobie umyślnie ból.
Sama mam tatuaż i nie uważam żeby dyskwalifikowało mnie to w pracy zawodowej. Zawsze wyglądam schludnie i nawet latem, kiedy doskwierają upały na służbowych spotkaniach nikt mojego "talizmanu" nie widzi. Fakt, że go mam chyba nie sprawia że jestem gorszym pracownikiem? Kwestia zrozumienia powagi sytuacji – inaczej ubiorę się na spotkanie ze znajomymi, inaczej na służbowe spotkanie.
Szczerze – mniej mnie mierzi delikatny tatuaż ukryty pod białą bluzką niż wystające na pół pleców stringi – co miałam okazję w niektórych poważnych firmach widywać...
Swój tatuaż mam ponad 10 lat, jak dotąd ani razu nie żałowałam, że go zrobiłam, nie znudził mi się ani też nie zrobił się "burą plamą". Myślę że jak już będę w wieku babcinym to tak czy tak swoim ciałem nie będę mogła się pochwalić [a przynajmniej nie pozwoli mi na to moje poczucie smaku], więc i tatuaż wtedy oka razić nie będzie.
Padają tu pytania "dlaczego?" "po co ci to?"
Ja "musiałam" sobie zrobić tatuaż
Uważam że wszystko jest dla ludzi, ale z głową i umiarem. Podobają mi się dobrze zrobione tatuaże, ciekawe, coś sobą wyrażające. Nie pociąga mnie, ale też nie przeszkadza kolczyk w nosie czy w pępku. Jednak tatuowanie całego ciała, przekuwanie go gdzie popadnie, wszczepianie sobie rogów czy skaryfikację uważam za odrażające. Takiego cudaka rzeczywiście nie chciałabym widzieć u siebie w firmie...chyba nawet w ogóle nie chciałabym kogoś takiego na żywo oglądać....
Rozumiem, że są tacy, którym tatuaż może się nie podobać. Chciałabym jednak aby takie osoby zrozumiały też np.mnie-osobę z tatuażem – i nie wrzucały mnie do jednego worka z kryminalistami, głupimi blondynkami biegnącymi za modą czy też z ludźmi którzy zadają sobie umyślnie ból.

good girls go to heaven bad girls go everywhere...
Ale ja absolutnie nie wrzucam wszystkich do jednego worka. Dyskretny gdzieś tam dla siebie – ok ktoś chce mieć niech ma, ale wydziargane łapy aż do nadgarstków, mnie kojarzą sie bliżej z obrzydzeniem niż sztuką.. Trzeba chyba znać granice kiedy kończy się chęć posiadania czegoś dla siebie a zaczyna zwykła głupota, i wcale nie mam na myśli tak ekstremalnego tatuaża jak u tego całego wytatuowanego kolesia z pseudo rogami, bo jego to wogóle powinni odizolować od społeczeństwa
Ja nie mam żadnego nigdy nie chciałem, więc i miał nie będę, z tego też powodu nie muszę sie gorączkować, ale nie wszyscy znają tą granice kiedy przestać a wtedy, jak już przesadzo to przestaje się podobać innym i wzbudzać podziw... A póki co więcej jest takich jak ja, którym sie to nie podoba i naprawde musi to być zrobione ze smakiem tak by nie być szpetotą w oczach innych. No chyba ze komuś wisi jak go odbierają. Pozdrawiam
- Od: 23 mar 2009, 14:10
- Posty: 219
- Skąd: Łódzkie
- Auto: Volvo S40
KoKo napisał(a):przestaje się podobać innym i wzbudzać podziw...
W wiekszosci przypadkow tatuaze sa robione dla siebie a nie dla innych.Ja na przyklad mam gleboko w pupie czy sie komus podobaja moje tatuaze czy nie.Wszystkie tatuaze sa dla mnie i tylko dla mnie.
Twoja bardzo skrajna opinia na temat tatuazu wydaje sie byc czyms spowodowana.Slowa "obrzydzenie" "odizolowanie" "szpetota" zdradzaja ,ze chyba miales jakies nieprzyjemnosci zwiazane z osoba wytatuowana.
true?
Dla mnie sztuka tatuazu jest najwyzsza forma artyzmu.Oczywiscie slowo sztuka nie dotyczy kolki z aresztu i Pana Kazika z klatki obok
Fight to Live...Live to Fight
http://www.jurasmma.pl
http://www.jurasmma.pl
- Od: 28 paź 2008, 14:52
- Posty: 234
- Skąd: Warszawa
- Auto: R.I.P... M6 GY 2.0 136KM
CX-7 2,3T EU:)
- Od: 26 lut 2008, 01:19
- Posty: 2749
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 323 BJ B3 '98
Mazda mx5 NB FL '02
Jurastkd, moja opinia nie wynika z tego iż miałem jakis kontakt z taką osobą. A wszystkie epitety które wyrwałes z kontekstu wypowiedzi dotyczą takich jak ten koles kilka stron wczesniej. Bo to wlasnie takich trzeba izolować, no chyba nie chciałbys by np taki koleś był pedagogiem w szkole do której chodzi np Twoje dziecko
Ja osobiście tez bym na kontakt swoich dzieci z takimi zwyrodnialcami jak tamten nie pozwolił. I tyle OT. Pozdrawiam. Dopóki można to zakryć, nie przeszkadzają mi cudze tatuaże i w żadne moje przekonania one nie godzą, więc jestem raczej obojętny.
- Od: 23 mar 2009, 14:10
- Posty: 219
- Skąd: Łódzkie
- Auto: Volvo S40
KoKo napisał(a):Dopóki można to zakryć, nie przeszkadzają mi cudze tatuaże
KoKo napisał(a):więc jestem raczej obojętny.
Zdecyduj się ;]
EDIT>
KoKo napisał(a):A póki co więcej jest takich jak ja, którym sie to nie podoba
I proszę nie pisz bzdur.

Nawet nie bardzo mi się to chce komentować, więc napisze tylko jedno zdanie. "Wolnoć Tomku w swoim domku."
Jakiś tam podpis Leszka :P
KoKo napisał(a):Bo to wlasnie takich trzeba izolować, no chyba nie chciałbys by np taki koleś był pedagogiem w szkole do której chodzi np Twoje dziecko
A powiem Ci szczerze, że gdyby ten człowiek uczył w szkole moich dzieci [czysto hipotetycznie, bo ich nie mam] to jak najbardziej chciałbym, żeby uczęszczały na Jego zajęcia. Czuję, że będę teraz tłumaczył jak małemu dziecku [ i nie obrażaj się proszę ]. To co ten człowiek ze sobą zrobił jest oczywiście szokujące w dzisiejszych czasach; nawet w nich; więc gdyby uczył w szkole to oznaczałoby, że posiada w sobie ogromny potencjał i "mimo wszystko" ktoś Go zatrudnił. Ale to są skrajności, które należy traktować z przymrużeniem oka.
W swoim własnym otoczeniu masz pewnie ogromny procent ludzi, którzy posiadają tatuaże – lepsze i gorsze – albo nie zdajesz sobie z tego sprawy, albo faktycznie nie do końca znasz swoje własne podejście do tematu.
Pozdrawiam i życzę głębokich, owocnych rozmyślań.
Jakiś tam podpis Leszka :P
KoKo napisał(a):jego to wogóle powinni odizolować od społeczeństwa
Juz jeden taki w historii byl co chcial odizolowac osoby o innym wygladzie, pogladch itp itd
Jestem spokojnym, skromnym i dobrym człowiekiem. Po prostu nie każdy zasługuje na to, by mnie takiego oglądać.
Nic tak nie drażni kobiety jak....................................wszystko
Nic tak nie drażni kobiety jak....................................wszystko
- Od: 31 paź 2007, 22:54
- Posty: 2316 (3/13)
- Skąd: Szamotuły
- Auto: Sirion 1.3 s
Fiat Panda 1.1
Ty byś posyłał swoje dziecko do kolesia co ma implanty bo chce być diabłem, a nóż zaraziłby je taką pasją
Może wy byście się cieszyli z tego, ja niestety nie. A co do osób wytatuowanych to owszem mam z takimi ludźmi kontakt i uwierzcie mi sie po podaniu im ręki nie dezynfekuje jej
Nie każdy musi być ładny, chcą niech się tuningują. Ale ktoś powiedział, jak zaczniesz to cięzko przestać robić kolejne, obyście nie skończyli jak ten uroczy kolo. Pozdrawiam 
- Od: 23 mar 2009, 14:10
- Posty: 219
- Skąd: Łódzkie
- Auto: Volvo S40
Mako napisał(a):KoKo napisał(a):jego to wogóle powinni odizolować od społeczeństwa
Juz jeden taki w historii byl co chcial odizolowac osoby o innym wygladzie, pogladch itp itd
oj, nie jeden!
wielu juz takie przemyslenia mialo..
E.
oferuje silnik i części do Mazdy 6 + MPV CiTD Diesel z gwarancją sprawności, nie tylko tą obligatoryjną tzw. rozruchową
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Gib i 8 gości