Zaktualizowałem pierwszą stronę i mam nadzieję, że Moderator mi wybaczy – zamieściłem tylko linki do późniejszych zdjęć, bo mam sentyment do tej pierwszej Milly

Ostatnio zastój w temacie, ale strasznie mnie nosi i czekam, aż zima odejdzie znowu w zapomnienie... Szykuje się wielkie mycie i montaż zalegających w szafie błyskotek (tutaj ukłony dla Grzybka

Na chwilę zajrzymy jeszcze do Jarka, a przede wszystkim nakręcimy trochę nowych kilometrów, nacykamy zdjęć i wypalimy trochę nowych płyt, bo brakuje mi jazdy moim własnym samochodem... z duszą.
Na auto mam już klienta i nawet obiekt marzeń, który mógłby Millenię w jakiś sposób zastąpić, ale to na razie tylko marzenia i nie planuję zmian. Od Jaksy (raz jeszcze dziękuję za opiekę) pojechało do garażu, a ja robię zakusy na woskowanie przy sztucznym świetle, tylko brak dodatniej temperatury i możliwości wypadu na myjnię. Zbieram się też do zakupów nowej armii kosmetyków, w zimowe wieczory łażę po stronach sklepów i forum
KosmetykaAut.pl.
Z felgami muszę się jeszcze opatrzyć i wtedy podejmę decyzję, czy nie oddać ich do renowacji i lakierowaniu na srebrno. O modach nie myślę, moc i styl Millenii w zupełności wystarczą

Fotka emblematu, który ostatnio odebrałem (to już 3. komplet, jeden mam srebrny, drugi zniszczony i polakierowany, ale zamiast złotego wyszedł brązowy, ten wreszcie trafił się w ładnym stanie):

=>
eksploatacja w grudniu 2009 r. i podsumowanie roku