Dymi na biało
1, 2
Od czterech tygodni jestem posiadaczem MAZDY 626 2,0 Benzyna LPG z 1994r. Rano gdy odpalam mój samochodzik wydobywają się wielkie ale to wielkie kłęby śmierdzącego dymu koloru białego może leciutko niebieskiego, które znikają po rozgrzaniu silnika. Mam wymieniony przepływomierz, przewody WN kopułkę,palec, świece oraz zrobiony remont górnej części silnika: uszczelki pod głowicą, uszczelniacze zaworów,planowanie głowicy, wymiana pierścieni, wymiana kompletnego rozrządu. Jeżdżę na mobilu. Zrobiłem to wszystko i nadal nic. Jak kłęby dymu z rana były tak są przy okazji na świecach i na końcówce rury cały czas jest czarny nagar. Byłem na komputerze w ASO, który nic nie wykazał. Niech mi ktoś pomoże i powie co to może być, bo ja jestem już załamany. Wydałem ponad 2,5 tys. zł i nic a tak wierzyłem w tą markę, chyba zacznę przyznawać rację posiadaczom niemców, że co niemiec to niemiec.
- Od: 11 lip 2005, 21:19
- Posty: 8
- Skąd: Lubartów woj. lubelskie
- Auto: MAZDA 626 2,0 GE, LPG 1994r.
A czy ktos kto robil Ci silnik zmierzyl cylindry? Czy nie maja stozka beczki itd itp?
Nie mozesz wydawac tak bezpodstawnych, krzywdzacych marke opinii. Wszystko mozna zajezdzic. Nie wazne czy jest to samochod niemiecki czy japonski.
muniacha napisał(a):chyba zacznę przyznawać rację posiadaczom niemców, że co niemiec to niemiec.
Nie mozesz wydawac tak bezpodstawnych, krzywdzacych marke opinii. Wszystko mozna zajezdzic. Nie wazne czy jest to samochod niemiecki czy japonski.
Full Time 4WD
VTR 1000F
VTR 1000F
Tomek napisal, ze zarznac mozna wszystko. Dodalbym, ze zle naprawic tez mozna wszystko. Moim zdaniem mechanik, ktory Cie skasowal albo nie znal sie na swojej robocie, albo znal sie, ale poszedl na skroty. Mogl rowniez uzyc zlej jakosci zamiennikow. W mojej mierwszej mazdzie wymienilem uszczelniacze trzonkow na jakies cos. Efekt byl taki, ze dopiero po tej "naprawie" dowiedzialem sie co to jest kopcacy silnik. Jakosc gumy byla tak mizerna, ze silnik dymil nawet na cieplo. W tej chwili moj silnik poddymia. Szkoda mi wydawac 50 zl na nowe g...niane uszczelniacze. Uciulam na oryginaly.
Moj znajomy wlasnie pozbywa sie niemca, ktory byl w rodzinie od nowosci. Ow niemiec ma zaledwie 130 kkm i 6 lat. Jego niemiec psuje sie dokladnie jak fijat. I rownie drogo. A moja 10 letnia mazda z przebiegiem (juz) 220 kkm sie calkiem nie psuje.
Moj znajomy wlasnie pozbywa sie niemca, ktory byl w rodzinie od nowosci. Ow niemiec ma zaledwie 130 kkm i 6 lat. Jego niemiec psuje sie dokladnie jak fijat. I rownie drogo. A moja 10 letnia mazda z przebiegiem (juz) 220 kkm sie calkiem nie psuje.
- Od: 13 sie 2004, 13:17
- Posty: 398
- Skąd: Warszawa
- Auto: 626 2,2 i GV 95, chevy s10 02
Z tego co zapewniał mnie mechanik to wszystko odnośnie cylindrów było robione tzn. mierzone. Zastanawiam się tylko nad jakością uszczelniaczy, które mi założono. Kupiłem uszczelaniacze JC ale mam wrażenie, że mi ich nie założono tylko jeszcze gorsze podróbki. Podobno żeby być w 100 % pewnym że to nie jeswt wina uszczelaniaczy trzeba założyć oryginały. A co do dymu to jeszcze takiego w życiu nawet nie widział mechanik. Dzisiaj oddałem samochód z porotem do robienia w ramach gwarancji ale czy coś zrobią ?. Moja madzia ma pewny przebieg 170 tys. km. i nie mogę uwierzyć, żę już musi wymagać takich napraw i tak drogich
- Od: 11 lip 2005, 21:19
- Posty: 8
- Skąd: Lubartów woj. lubelskie
- Auto: MAZDA 626 2,0 GE, LPG 1994r.
Wedlug mnie czesci gumowe z JC sa dolna granica jakosci – ponizej jest juz tylko uszczelnianie na konopie. Problem zapewne jest w tym miejscu. Zdaniem praktykow i fachowcow te czesci nalezy zakladac oryginalne. Niestety podobne zdanie maja o pierscieniach tlokowych. Rzeczywiscie mazdy w okolicach Twojego przebiegu zaczynaja konsumowac olej. Rzeczywiscie zastanawiajace jest to, ze wszystko chodzi jak w zegarku, a zawodzi ten element. Moja mazde czeka poprawienie silnika. Osobiscie zrobilem tym autem juz okolo 120 kkm w ciagu 3 lat. Od razu wymienilem: tarcze i srodkowy tlumik. Potem 2 i pol roku jazdy z wymiana wylacznie czesci eksploatacyjnych. Nastepnie awaria przekaznika wentylatora chlodnicy, lekkie przegrzanie silnika i w efekcie pekniecie chlodnicy, ktora jednak od "nowosci" miala slady po ptaszku, ktory sie w nia wbil – usterka wiec raczej wynika z polaczenia drobnej usterki i kolizji. Teraz wymienilem przednie wahacze. Czyli w okolicach 210 kkm. Zdjalem oryginaly zamontowane w fabryce. Czekaja mnie jeszcze amorki z tylu i rozprawienie sie z silnikiem. Znajomy od opla w tym czasie wymienil tarcze, srodkowy tlumik, wielokrotnie elementy zawieszenia, wszystkie amortyzatory, cala przekladnie kierownicza, przekaznik pomp paliwowej, przekazniki wentylatora chlodnicy. Usuwal usterki poduszek powietrznych, dokrecal jedna z podpor walka rozrzadu. Zaczyna mu szumiec skrzynia biegow. Notorycznych wymian termostatu nawet nie ma co wspominac. Wszystko wstawia oryginalne, a to bydle nadal zawodzi. Podkreslam: auto jest duzo mlodsze i ma o blisko 100 kkm mniejszy przebieg. I to w odroznieniu od mojego auta udokumentowany i w znaczej czesci serwisowany w ASO.
- Od: 13 sie 2004, 13:17
- Posty: 398
- Skąd: Warszawa
- Auto: 626 2,2 i GV 95, chevy s10 02
Tomek ,to jest temat dla Ciebietomekrvf napisał(a):A czy ktos kto robil Ci silnik zmierzyl cylindry? Czy nie maja stozka beczki itd itp?


Ostatnio edytowano 13 lip 2005, 22:05 przez Jaksa, łącznie edytowano 1 raz
Serwis Mazdy Warszawa ( specjalizacja mazda nie mylić z autoryzacją :) ) http://www.autojaksa.com.pl Piaseczno ul. Sękocinska 19 ZAPRASZAMY
Najpierw wyklucz, co wydaje mi sie nieprawdopodobne, uszkodzenie uszczelki pod glowica badz samej glowicy. Jesli nie ubywa plynu chlodzacego to jest dobrze
Jezeli po remoncie silnika majacym zlikwidowac "rzucanie blekitem" nic sie nie zmienilo to tylko oznacza to WYRZUCILES W BLOTO KASE. Wszystko wskazuje na to ze czlowiek ktory Ci to robil niczego nie sprawdzil(pomiar srednicowka cylindrow, pomiar luzu trzonkow zaworow w prowadnicach itp) tylko poszedl po schemacie.
Jezeli po remoncie silnika majacym zlikwidowac "rzucanie blekitem" nic sie nie zmienilo to tylko oznacza to WYRZUCILES W BLOTO KASE. Wszystko wskazuje na to ze czlowiek ktory Ci to robil niczego nie sprawdzil(pomiar srednicowka cylindrow, pomiar luzu trzonkow zaworow w prowadnicach itp) tylko poszedl po schemacie.
Full Time 4WD
VTR 1000F
VTR 1000F
Mechanik, który mi to wszystko robił mówił, że sprawdzał cylindry i wymienił pierścienie. Sam nie zajmuje się naprawami głowic ale je wozi do innej sprawdzonej firmy. W firmie powiedzieli mu, że zrobili planowanie głowicy, wymienili dwie prowadnice i wszystkie uszczelaniacze tylko obaj mamy teraz wrażenie że nie włożyli tych z JC tylko jakieś inne. Pierścienie, które mi założył miały być jak to się mówi z górnej półki i włożył mi jakieś niemieckie nie wiem jakie. Po fakcie dowiedziałem się od człowieka z ASO, że najlepsze pierścienie jakie powinno się zakładać, które najbardziej zbliżone są do oryginałów to nasz krajowy wyrób, nie niemieckie ani włoskie. Jeżeli chodzi o przedostawanie się płynu to ani ja ani mechanik nie zauważył jakiś zjawisk, które by na to wskazywały. Płyn jest czysty i nie widać żeby go ubywało. W chwili obecnej samochód jest ponownie na warsztacie i fachowcy mają jeszcze raz wszystko sprawdzić i wymienić uszczalniacze, ale mam wrażenie, że dopóki nie nazbieram ze 3,5 tys zł. na drugi silnik bądź kapitalkę opartą na oryginałach to nic z tego nie będzie. A do tego czasu zajeżdzę ten stary.
- Od: 11 lip 2005, 21:19
- Posty: 8
- Skąd: Lubartów woj. lubelskie
- Auto: MAZDA 626 2,0 GE, LPG 1994r.
muniacha napisał(a):Czy może możecie mi podać namiary gdzie można się zaoptrywać w części bardzo dobrej jakości do 626 po rozsądnej cenie.
Smirnoff
muniacha napisał(a):Mechanik, który mi to wszystko robił mówił, że sprawdzał cylindry i wymienił pierścienie...
wierzyć się nie chce – może jakość zamienników jest naprawdę mizerna i jesteś dowodem na to, że Jaksa ma rację (niestety dla naszych kieszeni)
tomekrvf napisał(a):Najpierw wyklucz, co wydaje mi sie nieprawdopodobne, uszkodzenie uszczelki pod glowica
Jak to zrobić w Mazdzie, jeśli ubytek płynu jest niezauważalny (miałem tak w poprzednim aucie – kropla spadała na świecę i żeby odpalić było 5 minut piłowania. Sprawdzili mi specjalnym urządzeniem, ale w Mazdzie chyba się tego nie da zastosować (?))
Miałem tu nic nie pisac ale nie mogę czytać tego typu wypowiedzi ...Sorrki .nemi napisał(a):wierzyć się nie chce – może jakość zamienników jest naprawdę mizerna i jesteś dowodem na to, że Jaksa ma rację
A tłoki to co ? Ktoś wogole oglądał je?muniacha napisał(a):że sprawdzał cylindry i wymienił pierścienie.
muniacha napisał(a): wymienili dwie prowadnice i wszystkie uszczelaniacze tylko obaj mamy teraz wrażenie że nie włożyli tych z JC tylko jakieś inne. Pierścienie, które mi założył miały być jak to się mówi z górnej półki i włożył mi jakieś niemieckie nie wiem jakie.
Wymieniali prowadnice w GE
Tak ? A to dobre....muniacha napisał(a):Po fakcie dowiedziałem się od człowieka z ASO, że najlepsze pierścienie jakie powinno się zakładać, które najbardziej zbliżone są do oryginałów to nasz krajowy wyrób
Serwis Mazdy Warszawa ( specjalizacja mazda nie mylić z autoryzacją :) ) http://www.autojaksa.com.pl Piaseczno ul. Sękocinska 19 ZAPRASZAMY
nemi napisał(a):tomekrvf napisał(a):Najpierw wyklucz, co wydaje mi sie nieprawdopodobne, uszkodzenie uszczelki pod glowica
Jak to zrobić w Mazdzie, jeśli ubytek płynu jest niezauważalny (miałem tak w poprzednim aucie – kropla spadała na świecę i żeby odpalić było 5 minut piłowania. Sprawdzili mi specjalnym urządzeniem, ale w Mazdzie chyba się tego nie da zastosować (?))
Glowice mozna sprawdzic na szczelnosc jesli jest zdjeta. Zrobi to kazdy profi warsztat obrobki glowic,blokow itp. Mazda nie jest zadnym wynalazkiem zeby nie dalo sie tego zrobic.
I masz racje Jaksa co do tloków. Wybite rowki pod pierscienie, zuzyty plaszcz itp itd
tomekrvf napisał(a):Glowice mozna sprawdzic na szczelnosc jesli jest zdjeta. Zrobi to kazdy profi warsztat obrobki glowic,blokow itp. Mazda nie jest zadnym wynalazkiem zeby nie dalo sie tego zrobic.
no właśnie – trzeba zrzucać głowicę....
mi padła uszczelka w poprzednim aucie i zostało to wykryte specjalnym testerem wykrywającym obecność spalin w zbiorniku wyrównawczym i kosztuje to trochę mniej niż zdjęcie głowicy – 10 PLN, a trwało to jakieś 5 minut po czym zupełnie normalnie odjechałem do domu...
tomekrvf napisał(a):Mazda nie jest zadnym wynalazkiem
ale układ chłodzenia jest

nemi napisał(a):ale układ chłodzenia jest
Gdzie widzisz ten wynalazek????
W samochodach, od kiedy wszedl wymuszony, dzialajacy pod cisnieniem zamkniety uklad chlodzenia rozroznia sie uklad chlodzenia z zbiornikiem wyrownawczym i zbiornikiem kompensujacym. To bylo juz w latach 60 ubieglego wieku.
Wiec pytam jeszcze raz gdzie jest ten wynalazek???
Full Time 4WD
VTR 1000F
VTR 1000F
tomekrvf napisał(a):uklad chlodzenia z zbiornikiem wyrownawczym
jest popularniejszy (i do tej pory tylko takie spotykałem) więc dlatego mówię, że mazdowy to "wynalazek" i w tym miejscu ujawnia się jego wada – tylko tyle
nierozumiem naskakiwania na mnie

już nie można się odezwać na forum, o coś się zapytać i czegoś dowiedzieć?
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6