Dzisiaj pojechałem na spota Hondy do Skierniewic
Niestety pogoda kompletnie do d... Co jakiś czas padał deszcz i asfalt totalnie mokry, także nawet nie za wiele osób się ścigało. Generalnie wygrywał ten kto pierwszy złapał trakcję.
Ja ciąłem się z dwoma autami:
1. Wybebeszony Civic EJ9 '99 z silnikiem B18C4 (169KM w serii) + skrzynia z seryjną szperą.
Dzięki szperze wystrzelił na starcie 2 długości do przodu ale potem ten dystans utrzymał się do samego końca.
2. Wybebeszony CRX '91 z silnikiem B16Z5 (seryjnie 130KM, ten podłubany na 146KM).
Łeb w łeb. Jeden wyścig dla niego jeden dla mnie zależnie kto pierwszy złapał trakcje
Na wcześniejszych zlotach ten CRX objeżdżał Acure RSX (odpowiednik Hondy Integry Type R DC5) z silnikiem K20 (210KM w serii) ze zrobionym wydechem.
Podsumowując Mazda szału nie zrobiła ale chyba też nie przyniosła wstydu. Wszyscy przyznali, że auto ładnie się odpycha.... jak na Mazdę
No a tak wogóle to wyścigi w taką pogodę nie mają sensu. Także muszę się wstrzymać do wiosny. Myślę, że na suchym byłoby dużo lepiej. Starty na dobrej nawierzchni mam już całkiem nie źle opanowane, a na mokrym totalna porażka

nie umiem jeździć

mieli mi kołami przez całą jedynką i dwójkę.