W ubiegłym roku kupiłem na zimę nowe oponki – letnie. Nie pytajcie dlaczego letnie, po prostu takie kupiłem. Może to dlatego, że żadnego samochodu nie miałem dłużej niż 2 lata i z tym miało być podobnie. Tylko 626 tak bardzo przypadła mi do gustu, że nie chciałbym jej teraz za szybko zmieniać
Niedawno, po roku i ok 20 tys.przebiegu, pojechałem na wyważenie kół. Denerwował mnie hałas dobiegający z tyłu i przygotowywałem się już do wymiany łożysk. Jednak gumiarz stwierdził na osi tylnej wyząbkowanie opon i te z tylnej osi powędrowały przeciwlegle na przód, a LP=>LT, PP => PT. Teraz przód hałasuje jak cho...a, i nie wiem, czy nie zniszczę przez to amorków z przodu
Czy ktoś z Was docierał kiedyś w taki sposób wyząbkowane opony z pozytywnym skutkiem,czy lepiej dać sobie z tym spokój i kupić nowe. Jeżeli nowe to jakie, bo z tego, co czytałem, mazdy mają lekkie tyłki i niektóre oponki mają tendencję do ząbkowania
Warto na koniec nadmienić, że zawieszenie po przeglądzie i nie pali mi się za bardzo wydawać znowu kasy na nowe opony.