A co do samego tematu. Obejrzałem sobie kilka 6-tek w komisach i wiecie co mnie niezbyt przyjemnie zaskoczyło? Wnętrze. Przykład – Madzia 4 letnia, 40kkm przebiegu (oczywiście tak podawał sprzedawca i tak wynikało z książki), a w środku jakby ktoś stado świni woził, i jakby tymże świniom posmakowała tapicerka. Inny przykład. Stały obok siebie Accord i 6 – obie z 2006 przebieg zbliżony. W szóstce było ciut lepiej niż w tej poprzedniej, ale w dalszy ciągu daleko było do Hondy. Inna sprawa, że była z 'beżu'.
Hmm... tylko właśnie ten 'beż' bardziej był 'żółty' niż 'beżowy'. Do tego w zestawieniu z czernią wyglądał fatalnie. Natomiast środek Accorda przypadł mi do gustu.
A teraz odnośnie zakupu – podchodzimy z żoną do tego spokojnie. Na razie staramy się znaleźć jak najwięcej minusów dla Toledo (kilka mamy) i czekamy żeby załapać się na jazdę próbną autkiem z innym silnikiem niż ostatnio. Nie znaczy, że skreślamy inne marki, ale Seat jest naprawdę mocnym faworytem. Ostatnio nawet kolega namawiał mnie na wzięcie rocznika 08 prosto z salonu, i przyznam się, że gdyby nie 'zawór bezpieczeństwa finansowego' w postaci mojej drugiej połówki, to pewnie bym się skusił, bo ceny są naprawdę, naprawdę...