Szarpanie (dławienie) sie silnika po nagrzaniu w przedziale niskich obr
myślę, że każdy robi na ile go stać...
błąd miałem nr 16. Może przez to mulić auto? Ale skoro to może być przez ten błąd to czemu poprawiło się na chwile po zmianie kabli WN? Raczej te dwie rzeczy nie mają za bardzo wpływu na siebie.
błąd miałem nr 16. Może przez to mulić auto? Ale skoro to może być przez ten błąd to czemu poprawiło się na chwile po zmianie kabli WN? Raczej te dwie rzeczy nie mają za bardzo wpływu na siebie.
- Od: 15 lut 2009, 18:00
- Posty: 1196
- Skąd: Katowice
- Auto: była 323F BA BP 95r.
jest Mondeo MK4
omomierzem nie mierzyłem, jakieś wskazówki jak to zrobić bo nawet nie wiem ile tam kabli idzie. Co do błędów to przecież nie skasowały mi się jak wymieniłem kable, świece wymieniłem wcześniej i poprawy nie było.
- Od: 15 lut 2009, 18:00
- Posty: 1196
- Skąd: Katowice
- Auto: była 323F BA BP 95r.
jest Mondeo MK4
Posiadam Mazdę 323F BA 98r. Special Edition GLX z silnikiem 1.5 88KM z LPG. Od niedawna auto zaczęło szarpać (niezależnie czy na zimnym, czy na ciepłym silniku. Niezależnie czy jechałem 20km/h czy 130 i więcej). Zacząłem odczuwać spadek mocy. Chciałem wyczyścić przepustnice ale nie bardzo umiem (widziałem fotorelację ale nie mam warunków :p). Wczoraj kupiłem świece oryginalne NGK V-Series (nie wiem dokładnie jaki konkretnie model bo nie zwróciłem uwagi), dziś je założyłem i problem znikł 
Witam stałem się świeżym posiadaczem mojej kochanej Madzi 323 f ba 1,5 pb od niedawna
z małym problemem.
A WIEC DZIEJE MI SIĘ COŚ TAKIEGO KIEDY SILNIK NABIERZE TEMPERATURY PODCZAS WCISKANIA GAZU MOJA MADZIA ZACZYNA MI SIĘ DŁAWIC SZARPAĆ JAK BY PALIWO NIE DOCHODZIŁO KIEDY PUSZCZAM GAZ I ZOSTAWIAM JA NA WOLNYCH OBROTACH OBROTY MI ZACZYNAJĄ SKAKAĆ OD 500 DO 1000 I NIEKIEDY POWYRZEJ I SKACZĄ I DZIEJE MI SIĘ TO PRZEZ JAKIEŚ PARĘ MINUT WYDAJE MI SIE ZE JAK JA MOCNO PREGAZUJE NA CHWILE MI SIE TO POPRAWIA ALE WYDAJE MI SIE JAK BY TROSZKE NA MOCY STRACILA POTEM PRZESTAJE MI SIĘ TO ROBIĆ LUB ROBI MI SIĘ TO ZNOWU PO JAKIMŚ CZASIE PROSZĘ BARDZO O JAKOŚ POMOC ŻEBY TO MOŻNA BYŁO SAMODZIELNIE SPRAWDZIĆ
POWIEM ZE WYMIENILEM SWIECE ZAPLONOWE NA NGK TAKIE JAK W KATALOGU, FILTR POWIETRZA, TEZ KUPIŁEM APARAT ZAPŁONOWY NA ALLEGRO I DZIEJE MI SIĘ TO SAMO A APARAT MAM MODEL M3 MITSUBISHI.
Bo dozo czytałem ze właśnie dużo problemow sprawiają aparaty zapłonowe w silnikach mazdy 1.5 no i 1.8.
NIE WIEM JUZ DO CZEGO MAM SIE ZABRAĆ CZY ZREGENEROWAC TEN KUPIONY APARAT NIE WIEM ODKRĘCIĆ PRZEPUSTNICE Z SILNICZKEIM KROKOWYM I JA PRZECZYŚCIĆ, MORZE WYMIENIĆ FILTR PALIWA BO JEST ZASYFIONY NO NIE MAM JUŻ ZA DUŻO POMYSŁÓW
PROSZE O POMOC
z małym problemem.
A WIEC DZIEJE MI SIĘ COŚ TAKIEGO KIEDY SILNIK NABIERZE TEMPERATURY PODCZAS WCISKANIA GAZU MOJA MADZIA ZACZYNA MI SIĘ DŁAWIC SZARPAĆ JAK BY PALIWO NIE DOCHODZIŁO KIEDY PUSZCZAM GAZ I ZOSTAWIAM JA NA WOLNYCH OBROTACH OBROTY MI ZACZYNAJĄ SKAKAĆ OD 500 DO 1000 I NIEKIEDY POWYRZEJ I SKACZĄ I DZIEJE MI SIĘ TO PRZEZ JAKIEŚ PARĘ MINUT WYDAJE MI SIE ZE JAK JA MOCNO PREGAZUJE NA CHWILE MI SIE TO POPRAWIA ALE WYDAJE MI SIE JAK BY TROSZKE NA MOCY STRACILA POTEM PRZESTAJE MI SIĘ TO ROBIĆ LUB ROBI MI SIĘ TO ZNOWU PO JAKIMŚ CZASIE PROSZĘ BARDZO O JAKOŚ POMOC ŻEBY TO MOŻNA BYŁO SAMODZIELNIE SPRAWDZIĆ
POWIEM ZE WYMIENILEM SWIECE ZAPLONOWE NA NGK TAKIE JAK W KATALOGU, FILTR POWIETRZA, TEZ KUPIŁEM APARAT ZAPŁONOWY NA ALLEGRO I DZIEJE MI SIĘ TO SAMO A APARAT MAM MODEL M3 MITSUBISHI.
Bo dozo czytałem ze właśnie dużo problemow sprawiają aparaty zapłonowe w silnikach mazdy 1.5 no i 1.8.
NIE WIEM JUZ DO CZEGO MAM SIE ZABRAĆ CZY ZREGENEROWAC TEN KUPIONY APARAT NIE WIEM ODKRĘCIĆ PRZEPUSTNICE Z SILNICZKEIM KROKOWYM I JA PRZECZYŚCIĆ, MORZE WYMIENIĆ FILTR PALIWA BO JEST ZASYFIONY NO NIE MAM JUŻ ZA DUŻO POMYSŁÓW
PROSZE O POMOC
MAZDA JEST JAK TYSKIE PONAD WSZYSTKIE 
- Od: 23 sie 2009, 21:40
- Posty: 28
- Skąd: Ostrołęka
- Auto: MAZDA 323F 1,5 16V
Witam! Mam podobny problem! tylko że u mnie to szarpanie pojawia się w przedziale 1500-2500obr/min gdy silnik jest jeszcze nie rozgrzany. Gdy osiągnie swoją temperature szarpanie znika. Szczególnie jest to odczuwalne przy żwawym ruszaniu. Czy miał ktoś taki przypadek? Proszę o pomoc!!!
- Od: 13 lip 2009, 15:32
- Posty: 6
- Skąd: Malbork
- Auto: 323F BA 1,5 16V LPG 97r
yogi99925 napisał(a):Witam stałem się świeżym posiadaczem mojej kochanej Madzi 323 f ba 1,5 pb od niedawna
z małym problemem.
A WIEC DZIEJE MI SIĘ COŚ TAKIEGO KIEDY SILNIK NABIERZE TEMPERATURY PODCZAS WCISKANIA GAZU MOJA MADZIA ZACZYNA MI SIĘ DŁAWIC SZARPAĆ JAK BY PALIWO NIE DOCHODZIŁO KIEDY PUSZCZAM GAZ I ZOSTAWIAM JA NA WOLNYCH OBROTACH OBROTY MI ZACZYNAJĄ SKAKAĆ OD 500 DO 1000 I NIEKIEDY POWYRZEJ I SKACZĄ I DZIEJE MI SIĘ TO PRZEZ JAKIEŚ PARĘ MINUT WYDAJE MI SIE ZE JAK JA MOCNO PREGAZUJE NA CHWILE MI SIE TO POPRAWIA ALE WYDAJE MI SIE JAK BY TROSZKE NA MOCY STRACILA POTEM PRZESTAJE MI SIĘ TO ROBIĆ LUB ROBI MI SIĘ TO ZNOWU PO JAKIMŚ CZASIE PROSZĘ BARDZO O JAKOŚ POMOC ŻEBY TO MOŻNA BYŁO SAMODZIELNIE SPRAWDZIĆ
POWIEM ZE WYMIENILEM SWIECE ZAPLONOWE NA NGK TAKIE JAK W KATALOGU, FILTR POWIETRZA, TEZ KUPIŁEM APARAT ZAPŁONOWY NA ALLEGRO I DZIEJE MI SIĘ TO SAMO A APARAT MAM MODEL M3 MITSUBISHI.
Bo dozo czytałem ze właśnie dużo problemow sprawiają aparaty zapłonowe w silnikach mazdy 1.5 no i 1.8.
NIE WIEM JUZ DO CZEGO MAM SIE ZABRAĆ CZY ZREGENEROWAC TEN KUPIONY APARAT NIE WIEM ODKRĘCIĆ PRZEPUSTNICE Z SILNICZKEIM KROKOWYM I JA PRZECZYŚCIĆ, MORZE WYMIENIĆ FILTR PALIWA BO JEST ZASYFIONY NO NIE MAM JUŻ ZA DUŻO POMYSŁÓW
PROSZE O POMOC
Witam,
Yogi nie wiem, czy to coś pomoże, ale u mojego brata gdy pojawiło sie falowanie obrotów na biegu jałowym okazało się, że była to wina przepustnicy.
Pozdrawiam
Oooh it’s a killing machine it’s got everything
Like a driving power big fat tyres and everything
Like a driving power big fat tyres and everything
- Od: 6 lis 2007, 09:21
- Posty: 9
- Skąd: Rzeszów
- Auto: mazda 323f ('98 BJ)
No dzięki ale mi obroty falują jak mam rozgrzany silnik i jest to chwilowe trwa to morze z 5 – 10 min i jeest znowu ok wydaje mi się że szkopół tkwi w czyms innym ale wielkie dzieki za podpowiedz black
MAZDA JEST JAK TYSKIE PONAD WSZYSTKIE 
- Od: 23 sie 2009, 21:40
- Posty: 28
- Skąd: Ostrołęka
- Auto: MAZDA 323F 1,5 16V
mixR napisał(a):lesiux a spróbuj przekręcić aparat maksymalnie w stronę kabiny i powiedz czy to coś dało pytajnik
sorry ze tak długo ale nie mogłem się zmobilizować. Więc przekręciłem aparat max do przodu i auto mniej szarpie i odzyskało moc, jedzie bardzo fajnie. podmieniałem aparat zapłonowy od znajomego i to samo, dopiero przy skrajnym położeniu aparatu auto miało moc i nie dławiło się. Pytanie czy mogę tak jeździć i co to oznacza bo wcześniej miałem zapłon lampą ustawiony na 10 stopni w trybie serwisowym i auto nie jechało i na dodatek szarpało. Po przestawieniu aparatu podniosły mi się też obroty na jałowym ale mam rozumieć, że mogę je skręcić śrubą na przepustnicy w trybie serwisowym.
- Od: 15 lut 2009, 18:00
- Posty: 1196
- Skąd: Katowice
- Auto: była 323F BA BP 95r.
jest Mondeo MK4
lesiux ja jeździłem długo na przestawionym aparacie w prawo i nic złego się nie działo. Kupiłem nową cewkę do aparatu,przez pewien czas było ok ale zaraz ją szlag trafił,więc przestawiłem aparat w prawo i tak jeździłem. Niedawno kupiłem używany aparat na allegro w dobrej cenie i śmigam na nim cały czas. Jeśli problem z aparatem się powtórzy to bez namysłu wkładam stary aparat,przekręcam go w prawo i będę jeździł tak bo nie zauważyłem jakiejś szczególnej różnicy. Poza tym nie mam już zdrowia ani pieniędzy żeby rzeźbić w tym gównie
pozdro
pozdro
- Od: 10 maja 2008, 15:51
- Posty: 243
- Skąd: Siedlce
- Auto: Golf IV 2.3 V5
ale mam rozumieć, że jeździłeś na gazie?Ja się trochę boję o spalanie stukowe bo benzyna ma mniej oktanów niż gaz. jeździ ktoś z tak przestawionym aparatem na benzynie? Trochę po tej operacji zwiększyły mi się obroty na jałowym ale ściągnąłem je niżej w serwisowym śrubą na przepustnicy i teraz jest ok. Więc jeżeli przestawienie aparatu w prawo daje poprawę to oznacza to uszkodzoną cewkę zapłonową tak?
- Od: 15 lut 2009, 18:00
- Posty: 1196
- Skąd: Katowice
- Auto: była 323F BA BP 95r.
jest Mondeo MK4
yogi99925 napisał(a):No dzięki ale mi obroty falują jak mam rozgrzany silnik i jest to chwilowe trwa to morze z 5 – 10 min i jeest znowu ok wydaje mi się że szkopół tkwi w czyms innym ale wielkie dzieki za podpowiedz black
Przypuszczalnie silnik łapie lewe powietrze
Naczelna Maruda Forum aka Kaszpirowski
- Od: 1 kwi 2005, 21:35
- Posty: 1854
- Skąd: Bydgoszcz-Fordon City, Leicester UK
- Auto: Ford Mondeo 1.6 TI 2008
Pomiędzy Bogiem a prawdą kolega paulostan po części ma rację.Jasne, że każdy orze jak może i robi ze swoim autem co chce i na ile go stać. Na pewno każde Mcgajwerowskie metody są dobre na jakiś czas ale jeśli chce sie rozprawić z problemem na dłużej trzeba wymienić cewkę na nową. Moim skromnym zdaniem jeśli problem powraca mimo wymiany cewki na nową po krótkim czasie, świadczyć to może o nie usunięciu przyczyny uszkadzania cewki, czyli jak już pisaliście od dawna (stąd to wiem i tylko raczę powtórzyć) przebicia na linii palec rozdzielacza-kopułka aparatu-przewody WN-świece. Śmiem twierdzić, że jeśli wyindukowane w cewce wysokie napęcie wywoła przepływ prądu (iskrę na świecy) czyli mówiąc oględnie 'iskra ma dobre ujście' normalną drogą, to nie pójdzie po obudowie aparatu na 'masę silnika' przebijając izolację cewki, oczywiście delikatniejszą, co wynika z ograniczenia gabarytów w porównaniu do tego co jest w cewkach zewnętrznych. Może być, że to ząb czasu uszkodził (osłabił) izolację cewki albo jej silne przegrzanie z jakichś przyczyn odebrało jej właściwości izolacyjne, jednak po wymianie cewki problem powinien ustać na długo (no chyba że ta nowa jest marnej jakości) gdy tylko te dwie przyczyny się realizowały. Zakładam, że wcześniej nic nie było kombinowane ani przerabiane,czego nie można być pewnym w samochodzie używanym nie od nowości. Problem psucia się cewek należy zaczynać usuwać wymieniając najpierw (dokładnie sprawdzając) właśnie palec, kopułkę, przewody oraz świece (np. zbyt duża przerwa albo totalnie zużyte elektrody, brak kontaktu między świecą/wejściem do kopułki a przewodem czego może nie być widać gołym okiem, pęknięta kopułka, wypalone bądź zaśniedziałe totalnie jej styki, etc.) a potem dopiero zakładać nową cewkę. W przeciwnym razie powtórka z rozrywki murowana. Moj mechanik robiący w zasadzie tylko japończyki zawsze powtarza, że jeśli japończyka traktuje się dobrze (w sensie dobrze i na czas się go serwisuje, zakłada dobre części i materiały eksploatacyjne, nie robi niepotrzebnych przeróbek druciarskich), to japończyk w dziesięćnasób odwdzięcza się bezawaryjną eksploatacją. To nie stary polonez czy golf I, II, że pojedzie na byle czym.
Oczywiście, doraźne i co ważne bezkosztowe naprawy by ORGANO czy innych moga na jakiś czas przesunąć w czasie i tak nieunikniony wydatek gdy np. zbieramy kasiorkę na porządna naprawę.
Przestawianie kąta wyprzedzenia zapłonu jest bezcelowe, oczywiście poprawia to niekiedy lekko dynamikę silnika jednak kosztem kultury jego pracy (przyspieszajac zapłon trzeba liczyć się z głośniejszą pracą jednostki połączonej z drganiami, tzw. 'brzęczeniem zaworów' przy próbie szybkiego przyspieszania oraz w skrajności do spalania stukowego). Przerabiałem ten temat wiele razy poczynając od poloneza aż po mazdę i w końcu jechałem ponownie do majstrów na dobre ustawienie zapłonu wg norm książkowych
bo wtedy motor pracował najlepiej. Nie po to skośnookie ludki głowiły się nad tym jaki kąt wyprzedezenia zapłonu jest najlepszy (optymalny) abyśmy teraz bezkarnie sobie to zmieniali +-10 stopni. Każdy parametr ustawienia silnika to wynik kompromisu między osiągami, kulturą pracy jednostki, spalaniem, trwałościa.... Zmieniając coś poprawisz osiagi a popsujesz coś innego albo przyspieszysz zużycie elementów silnika. To samo dotyczy zmiany nastawów innych urządzeń (dawek paliwa/powietrza, ciśnienia doładowania, pseudo-tunningu wydechu czy układu dolotowego)
Na koniec wspomnę, o czym przekonałem sie kilka razy w drodze, że każda niefachowa 'fuszerka' w naszym aucie wcześniej czy później zemści sie w najmniej chcianym momencie np. w zimie z dala od domu w środuku lasu albo na autostradzie z dala od cywilizacji i co potem? Holowanie, nerwy i dodatkowe koszty.
Oczywiście, doraźne i co ważne bezkosztowe naprawy by ORGANO czy innych moga na jakiś czas przesunąć w czasie i tak nieunikniony wydatek gdy np. zbieramy kasiorkę na porządna naprawę.
Przestawianie kąta wyprzedzenia zapłonu jest bezcelowe, oczywiście poprawia to niekiedy lekko dynamikę silnika jednak kosztem kultury jego pracy (przyspieszajac zapłon trzeba liczyć się z głośniejszą pracą jednostki połączonej z drganiami, tzw. 'brzęczeniem zaworów' przy próbie szybkiego przyspieszania oraz w skrajności do spalania stukowego). Przerabiałem ten temat wiele razy poczynając od poloneza aż po mazdę i w końcu jechałem ponownie do majstrów na dobre ustawienie zapłonu wg norm książkowych
bo wtedy motor pracował najlepiej. Nie po to skośnookie ludki głowiły się nad tym jaki kąt wyprzedezenia zapłonu jest najlepszy (optymalny) abyśmy teraz bezkarnie sobie to zmieniali +-10 stopni. Każdy parametr ustawienia silnika to wynik kompromisu między osiągami, kulturą pracy jednostki, spalaniem, trwałościa.... Zmieniając coś poprawisz osiagi a popsujesz coś innego albo przyspieszysz zużycie elementów silnika. To samo dotyczy zmiany nastawów innych urządzeń (dawek paliwa/powietrza, ciśnienia doładowania, pseudo-tunningu wydechu czy układu dolotowego)
Na koniec wspomnę, o czym przekonałem sie kilka razy w drodze, że każda niefachowa 'fuszerka' w naszym aucie wcześniej czy później zemści sie w najmniej chcianym momencie np. w zimie z dala od domu w środuku lasu albo na autostradzie z dala od cywilizacji i co potem? Holowanie, nerwy i dodatkowe koszty.
- Od: 23 sty 2009, 10:37
- Posty: 129
- Skąd: Lublin
- Auto: mazda 323C, 1.5, (BA), 96r.
arturd
o widzisz kolego i tu masz racje ale zwrocmy przedewszystkim uwage na kulture wypowiedzi i uzasadnienia
niestety kazde druciarstwo kosztuje duze naklady pracy czesto wlasnie w pozniejszym czasie i tak kosztowne
ja tylko tak dodam ze jak do tej pory wszystko cacy jest no moze przez to ze nim doszedlem ze to cewka to zdarzylem wymienic juz cala reszte hehe ale mysle ze podobne opcje przerabiala zdecydowana wiekszosc osob borykajcych sie z tym otorz problem.
I podkreslam tez jestem ZA robieniem czegos porzadnie wymiany na nowe i orginalne
choc moze nie koniecznie orginal skoro i tak sie psuje
osobiscie z racji ze lubie w garazu siedziec i druciarstwo mnie nie kosztuje wiele
to takie zabawy sa DOSKONALYM sposobem na sprawdzenie czy faktycznie dana czesc jest zepsuta. Bo wierzcie wiele osob pisze ze cos mu nie tak idzie auto i czy to moze byc cewka a wszystko wskazuje na co innego to troszkie szkoda wydac kilka stow tak w bloto nie trafiajac z diagnoza Niestety czesto mechanicy nie trafiaja wymieniaja pol samochodu i trzeba pozniej slono placic 
o widzisz kolego i tu masz racje ale zwrocmy przedewszystkim uwage na kulture wypowiedzi i uzasadnienia
niestety kazde druciarstwo kosztuje duze naklady pracy czesto wlasnie w pozniejszym czasie i tak kosztowne
ja tylko tak dodam ze jak do tej pory wszystko cacy jest no moze przez to ze nim doszedlem ze to cewka to zdarzylem wymienic juz cala reszte hehe ale mysle ze podobne opcje przerabiala zdecydowana wiekszosc osob borykajcych sie z tym otorz problem.
I podkreslam tez jestem ZA robieniem czegos porzadnie wymiany na nowe i orginalne
osobiscie z racji ze lubie w garazu siedziec i druciarstwo mnie nie kosztuje wiele
- Od: 8 paź 2006, 11:19
- Posty: 359
- Skąd: Nasielsk
- Auto: 323F 99r 1.8 LPG SGI Stag4:)
witam kolegów,
jestem po regeneracji aparatu zapłonowego u tadziola, auto jeździ o wiele lepiej, mniej pali i nie szarpie aczkolwiek nie zbiera się tak jak zaraz po przyspieszeniu zapłonu na starym aparacie. Chciałbym się dowiedzieć czy to normalne, że na prawidłowo ustawionym zapłonie auto jedzie wolniej niż na przyspieszonym.
jestem po regeneracji aparatu zapłonowego u tadziola, auto jeździ o wiele lepiej, mniej pali i nie szarpie aczkolwiek nie zbiera się tak jak zaraz po przyspieszeniu zapłonu na starym aparacie. Chciałbym się dowiedzieć czy to normalne, że na prawidłowo ustawionym zapłonie auto jedzie wolniej niż na przyspieszonym.
- Od: 15 lut 2009, 18:00
- Posty: 1196
- Skąd: Katowice
- Auto: była 323F BA BP 95r.
jest Mondeo MK4
To raczej normalne, że jak wyprzedzisz zapłon w stosunku do ustawień fabrycznych to auto trochę lepiej będzie się zbierać jednak kosztem kultury pracy motoru, spalania. Zauważ ,że jak silnik się zagrzeje zawory zaczna Ci pobrzękiwać podczas szybszego przyspieszania, silnik generalnie będzie wytwarzał lekkie wibracje, ogólnie pracuje wtedy 'twardziej', mniej przyjemnie (to są moje subiektywne odczucia z autopsji). Można bezkarnie 'podkręcić' zapłon o te 1-2 stopnie w stosunku do 'fabryki' aby jednak nie przesadzic wystarczy przekręcić aparat w prawo o jakiś 1 do 1.5mm max., robiąc wcześniej znaki na bloku i aparacie aby można było wrócić do pierwotnych ustawień po tym jak się stwierdzi, że fabrycznie było lepiej.
ORGANO, ja broń Boże nigdzie na forum nie krytykuje Twojej metody i nigdy nie nazwałem jej druciarstwem a jedyne miejsce, gdzie użyłem tego słowa to cytat wypowiedzi mojego majstra. Masz oczywiście rację, że aby coś sprawdzić nie musowo od razu tego kupować, a często z powodu braku zamienników trzeba by kupować bajońsko drogi oryginał. Jednak aby cieszyć się bezawaryjną jazdą już po namierzeniu przyczyny lepiej zrobić to coś porządnie i zgodzisz się ze mną że to co teraz piszę to truizm.
Pozdrawiam
ORGANO, ja broń Boże nigdzie na forum nie krytykuje Twojej metody i nigdy nie nazwałem jej druciarstwem a jedyne miejsce, gdzie użyłem tego słowa to cytat wypowiedzi mojego majstra. Masz oczywiście rację, że aby coś sprawdzić nie musowo od razu tego kupować, a często z powodu braku zamienników trzeba by kupować bajońsko drogi oryginał. Jednak aby cieszyć się bezawaryjną jazdą już po namierzeniu przyczyny lepiej zrobić to coś porządnie i zgodzisz się ze mną że to co teraz piszę to truizm.
Pozdrawiam
- Od: 23 sty 2009, 10:37
- Posty: 129
- Skąd: Lublin
- Auto: mazda 323C, 1.5, (BA), 96r.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości