Dowcipy

Coś dla zabicia czasu – zjawiska śmieszne i ciekawe.

Postprzez Mako » 12 sie 2009, 12:08

Pewnego dnia, przez ciemny i gęsty las maszerował sobie do babci Czerwony Kapturek. Nagle zza krzaków wyskoczył strasznie zły Wilk zboczeniec. I tak oto rzecze do Kapturka :
– Ściągaj natychmiast bluzeczkę!!! Będę ssał, lizał i przygryzał twoje suteczki!!!
Na co Kapturek z figlarnym uśmieszkiem podciąga spódniczkę do góry i mówi :
– Ty to mnie lepiej zjedz, tak jak jest w bajce napisane!

Dom Spokojnej Starości w pewnym mieście.
Jeden z pensjonariuszy, który jest znany z wesołego sposobu bycia, obchodzi 90-te urodziny.
Personel postanowił nadać temu wydarzeniu odpowiednią rangę.
Przygotowano w pomieszczeniu stołówki uroczystość z dużym tortem dla wszystkich osób przebywających w tym czasie w DSS.
Kiedy jubilat zdmuchnął już wszystkie świeczki, zgromadzeni prawie chórem krzyknęli – życzenie!
Jubilat poprawił sobie wypadającą szczękę, wyprostował się i mówi:
– Słuch mam coraz gorszy, wzrok już też nie taki jak przed wojną ale węch mnie panie dziejku nie opuszcza.
Chciałbym chociaż przez chwilę, poczuć zapach flory bakteryjnej okolic intymnych tej położnej Żanety, co to tak w radio się chwali!

Rozmawiają dwie psiapsióły:
– Kochana, ale dlaczego ty tak narzekasz na tę pozycję 69?
– Eeee tam... On jak zwykle po wszystkim zasypia, a ja znowu mam rano wory pod oczami...
Jestem spokojnym, skromnym i dobrym człowiekiem. Po prostu nie każdy zasługuje na to, by mnie takiego oglądać.

Nic tak nie drażni kobiety jak....................................wszystko
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 paź 2007, 22:54
Posty: 2316 (3/13)
Skąd: Szamotuły
Auto: Sirion 1.3 s
Fiat Panda 1.1

Postprzez FirebirdTransAm » 12 sie 2009, 18:56

Mako napisał(a):poczuć zapach flory bakteryjnej okolic intymnych tej położnej Żanety, co to tak w radio się chwali


Mako napisał(a):On jak zwykle po wszystkim zasypia, a ja znowu mam rano wory pod oczami...

mistrzostwo <lol> <lol>
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 sty 2009, 19:39
Posty: 112
Skąd: SL - Ruda Śląska
Auto: Chrysler V6

Postprzez krzych » 15 sie 2009, 23:40

Mam nadzieje, ze nie bylo :P

Na głębokiej wsi żyła sobie rodzina. Biedna ta rodzina była, a jedyną żywicielką była krowa.Pewnego dnia ojciec poszedł do obory,a tam krew na ścinach, wszędzie pełno wnętrzności, krowa rozpruta. Przerażony ojciec złapał się za głowę...
– Mój Boże...Krówka rozpęknięta, mleka nie będzie, sera nie będzie, pieniędzy nie będzie!Nie utrzymam rodziny! Chyba się powieszę.
I się powiesił.Z a chwilę do obory wchodzi matka. Patrzy, krówka ropęknięta, ojciec nie żyje,s era nie będzie, mleka nie będzie, pieniędzy nie będzie...z czego tu wykarmić rodzinę? Chyba też się powieszę.I się powiesiła.
Do obory wchodzi starszy syn. Patrzy->krówka rozpęknięta, ojciec wisi, matka wisi koło ojca. Myśli:
"Co ja teraz pocznę? Krówka rozpęknięta, matka wisi, ojciec wisi. Sera nie będzie, mleka nie będzie, a na garczku jeszcze młodszy brat". Wyszedł na spacer, doszedł nad jezioro i zapłakał. Ale nagle pojawiła się złota rybka.Chłopak opowiedział wszystko, a ona mówi do niego:
– Jeśli przelecisz mnie 50 razy wszystko wróci do normy. Będzie jak dawniej,a nawet lepiej, bo żył będziesz w dostaku. Chłopak wziął się do pracy: 30...40...48...49...padł martwy.
A w międzyczasie najmłodszy, 8-o letni syn poszedłd do obory. Patrzy... krówka rozpęknięta, matka wisi, ojciec wisi, mleka i serka już nie będzie. Poszedł przemyśleć sprawę nad jezioro. Tam na dodatek spotkał martwego brata. Gorzko zapłakał, ale oto pojawiła się złota rybka. Opowiedział jej całą historię, a ona na to:
– Jeśli przelecisz mnie 50 razy wszystko będzie tak jak dawniej".
Chłopiec ucieszony pyta:
– A..a a a moge 60 razy?
– No... możesz 60 razy... – mówi rybka
– A 80 razy mogę?
– Możesz, ale jeśli zaczniesz to musisz dotrzymać słowa.
– A 100 razy mogę?
Rybka coraz bardziej zdziwiona mówi:
– Możesz, ale pamiętaj, ze musisz dotrzymać obetnicy.
– Rybko, a nie rozpękniesz się jak krówka?


Biegnie zajączek przez las i krzyczy:
-wy***.... Lwice, wy***.... Lwice...
Spotyka po drodze wilka, niedźwiedzia – wszyscy zdziwieni i uwierzyć nie potrafią, a zajączek dalej biega i krzyczy:
-wy***.... Lwice, wy***.... Lwice...
W końcu słyszy po drodzę:
zając nie drzyj się tak , bo jak to Lew , Król nasz usłyszy to Cię na miejscu zje, no co Ty przestań.
A zajączek dalej biega i krzyczy.
Nagle na swojej drodze spotkał Lwa, ale nie przestał:
-wy***.... Lwice, wy***.... Lwice,
Lew jak sie nie wkurzy i za nim, zajączek czmycha to w tą stronę, to w tamtą, nagle przebiega przez dwa konary stojące blisko siebie, Lew się zaklinował nie może sobie poradzić z wydostaniem, a zajączek podchodzi od tyłu do Lwa , ściąga gacie i krzyczy:
-Kur... w ten numer to nikt mi nie uwierzy...


Posrodku lasu stoi góralska chata, w jednym oknie pali się światło. Do środka wchodzi złodziej. Patrzy na podłodze leży Gazda z żona oboje nieruchomo wpatrzeni w sufit, no wiec podochodzi i macha im ręką przed oczami – zadnej reakcji, nadal nieruchomi. No iwec koles rozglada sie wkoło no i oczywiscie na półce stoi telewizor no to buch go pod pache i wychodzi. No ale rzy drzwiach myśli "No ale rzeciez jeszcze magnetowid był" no to wraca sie bierze magnetowid i wychodzi. Ale przy drzwiach nastepna mysl "No ta Gaździna tez całkiem niezła..." Wrócił sie przeleciał kobitke i wyszedł.
Na to Gaździna do męża :
– No rozumiem zabrał telewizor, no dobra ujdzie. Magnetowid tez przeboleje. no ale żonę ci wziął a ty nic?
Na to Gazda:
– Pierwsza się odezwałaś, Gasisz światło!


Rosyjski statek podpływa do nabrzeża w Afryce. Marynaż stojący na dziobie z cumą woła do stojącego na nabrzeżu afro-afrykanina:
-Dzierży linu!
Murzyn patrzy i rozkłada ręce kręcąc głową
-Ej! ty! Dzierży linu!
Murzyn nic nie kuma
-Sprechen sie deutsch?
Murzyn kręci głową
-Parlaise vous francaise?
Murzyn znowu kręci głową
-Do you spek english?
-Yes!– Murzyn uśmiecha się i kiwa z zapałem głową
-No to DZIERŻY LINU!!!!


Panie doktorze, bardzo mnie boli lokieć.
– Proszę jutro przynieść mocz do analizy.
Zdenerwował się facet, bo co ma wspólnego analiza moczu z bólem łokcia.
Postanowił zakpić sobie z lekarza i do naczynia wlał mocz swój, córki,
żony i to wszystko doprawił zużytym olejem silnikowym.Na drugi dzień
otrzymuje wyniki dogłębnej analizy moczu:
– Córka jest w ciąży ;
– żona z kimś pana zdradza ;
– Silnik w pańskim samochodzie jest do wymiany ,
a pan powinien przestać się onanizować w czasie kąpieli, bo uderza pan
łokciem w brzeg wanny i stąd ten ból ....



Późnym wieczorem, leżąc w łóżkach, młode dziewczyny zwierzają się sobie z problemów miłosnych.
– Postanowiłam zerwać za swoim chłopakiem – mówi jedna z nich. – Traktuje mnie jak psa!
– Jest ci tak źle? – dziwią się przyjaciółki. – Bije cię? Trzyma cię ciągle przy sobie?
– Gorzej! Wymaga ode mnie, abym mu była wierna.


W biurze pyta kolega kolegi:
– Co wycinasz z gazety?
– Notatke o tym, jak mąż zamordował żonę, bo mu stale przeszukiwała kieszenie...
– I co masz zamiar zrobić z tym wycinkiem?
– Schowam do kieszeni!


-Janie...zasłałem łozko.
-Dziękuję
-Płoszę.


Wchodzi dres do fryzjera i mówi
– proszę mnie krótko opie*dolić
– ty chu*u



-Czym się różni niewiedza od ignorancji?
-Nie wiem i mam to gdzieś!


– po co hip-hopowcy chodzą do lasu?
– poZiomki


– Dlaczego koguty nie maja rak?
– Bo kury nie maja piersi


Romeo i Julia, romantyczny nastrój, ksieżyc i gwiaździsta noc:
Julia: Romeo, czy nie pragnąłbyś, abym wziąła w dłonie twą męskość i pieściła ją, tak byś odczuwał niezwykłą rozkosz?
Romeo: Co Ci przychodzi do głowy, miła moja! Jakże miałabyś używac swych przeczystych dłoni w takim celu! Nie, nie, nigdy!
Julia: Romeo, ukochany, a czy nie chciałbyś, abym ujeła twą męskosść i włożyła ją sobie między uda, tak byś osiągnął rozkosz nieznaną dotąd żadnemu człowiekowi?
Romeo: Przenigdy! Nie pozwoliłbym na to, by Twoje uda, tak delikatne i gładkie, tak jasne i nieskazitelne, dotykała tak nieczysta część mojego ciała. Nie ukochana, nigdy!
Julia: Och, kochany, a czy nie pragnąłbyś włożyć go w moje usta, osiągając stan, w którym ciało i duch oszaleją wprost z rozkoszy?
Romeo: Nigdy! Nie mógłbym nawet pomyśleć o zbrukaniu twych słodkich ust, z których płyną słowa najpiękniejsze i które opiewają Twoją miłość do mnie!
Julia: No dobrze, Romeo, ale musimy chyba pomyslec o jakims innym sposobie, bo już mnie strasznie boli odbyt.
Zaufany warsztat: www.mazvagtech.pl
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 sty 2009, 16:16
Posty: 2874 (8/3)
Skąd: Warszawa
Auto: ex posiadacz M6 GY 2.0 CD 143 DPF – obecnie Mazdy brak

Postprzez Michał88 » 16 sie 2009, 11:56

Dziennikarka przeprowadza wywiad ze strasznie bogatym "nowobogackim":
– Jak pan doszedł do takiej fortuny – w tak krótkim czasie?
– No... to było tak... trafiłem na kogoś kto chciał sprzedać jabłko, za 10 groszy... Kupiłem, wymyłem, nawoskowałem i sprzedałem za 20 groszy. Za 20 groszy kupiłem dwa jabłka. Umyłem, nawoskowałem i sprzedałem za 40 groszy. Za 40 groszy kupiłem 4 jabłka które umyłem, nawoskowałem i sprzedałem za 80 groszy. Za 80 groszy kupiłem 8 jabłek... pamiętam, to była środa, bo wtedy przyszedł ten telegram z Hameryki, że odziedziczyłem spadek po wujku, 500 milionów dolarów...

----------------------------------------------------------------------------------------------------

Pewien turysta w Arizonie zauważył, że samochody jeżdżą tam – jak chcą. Ruch prawostronny wymieszany z lewostronnym. Zaintrygowany, postanowił zapytać funkcjonariusza drogówki o przyczyny tego stanu rzeczy. Oto, co usłyszał:
– Widzi pan, są kraje, gdzie jest ruch prawostronny i takie, gdzie jest ruch lewostronny. Ponieważ u nas są straszne upały, to jeździ się po tej stronie gdzie jest cień.

----------------------------------------------------------------------------------------------------

Powodowana nagłą potrzebą fizjologiczną zakonnica wchodzi do baru. W barze panuje standardowy zgiełk, jednak co parę minut gaśnie światło i cała sala zaczyna wiwatować. Zakonnica podchodzi do baru i pyta gdzie może znaleźć toaletę.
– Tu po lewej, ale nie powinna siostra tam wchodzić.
– Czemu nie? – pyta zaskoczona zakonnica.
– bo w toalecie stoi posąg nagiego mężczyzny, przykrytego jedynie listkiem figowym.
– Nie szkodzi- odpowiada zakonnica- nie będę patrzeć w jego stronę.
Zakonnica idzie do toalety. Kiedy wraca do baru, zastaje standardowy hałas. Jednak kiedy goście zauważają jej wejście, przerywają rozmowy i zaczynają bić brawo. Zakonnica zaskoczona, pyta barmana:
– Proszę pana, o co im chodzi, biją brawo, bo byłam w toalecie?
– Nie, biją brawo, bo została siostra jedną z nas – odpowiada barman.
– Nadal nie rozumiem – mówi wciąż zaskoczona.
– Widzi siostra, ilekroć ktoś uniesie listek na posągu to w barze gaśnie światło.

------------------------------------------------------------------------------------------------

Więzienie. Dzień egzekucji. Na korytarzu kolejka skazańców. Wchodzi
pierwszy. Kat ma małe pytanko:
– Krzesełko, powieszonko czy rozstrzelanie?
– Eeee... niech bedzie krzesełko.
Koleś siada na krzesełku, kat zaciera łapska i ciągnie za wajhę... nic się
nie dzieje... jeszcze raz – nic... jeszcze raz – nic...
– No cóż – zgodnie z zasadą – jesteś ułaskawiony... No to co... Następny!
– O! Dzięki! – więzień wstaje z krzesła i wychodząc, kiedy mijał sie z
następnym klientem wycedził: "Krzesło jest popsute". Kumpel wyczaił o co
chodzi. Kat pyta:
– No to co... Krzesełko, powieszonko czy rozstrzelanie?
– Krzesełko!
– Dobrze – pan siada...
I znowu kat zaciera łapska i ciągnie za wajhę... nic ... jeszcze raz –
nic... jeszcze raz – nic...
– No cóż – zgodnie z zasadą – jesteś ułaskawiony... Następny!
Ten też podczas wyjścia zdążył przekazać cichaczem nastęnemu": "krzesło jest
popsute".
Wchodzi trzeci koleś a kat:
– No to co... Krzesełko, powieszonko czy rozstrzelanie?
A ten:
– Ja wiem... hmmm... krzesło popsute to nie wiem... może rozstrzelanie?
zops.na.allegro.pl <– 5% rabatu przy zakupach przez forum
like a shadow
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 13 maja 2008, 16:22
Posty: 2161 (14/6)
Skąd: Krk / Ostr
Auto: 323f BA Z5 '96
323 GTX BG BPT 4WD '89

Postprzez FirebirdTransAm » 17 sie 2009, 17:56

Patologiczna rodzina na wiejskiej melinie, naj...na Krycha mówi do Zdzicha:
– Zdzichu, k...a, ja chcę komórkę, wszyscy mają, ja też chcę...
– A daj mi spokój stara, pij!
– Zdzichu, komórkę chcę! – marudzi i marudzi cały wieczór Krycha.
Krycha sie naj...ła i zasnęła, a Zdzisiek naj...ny wyszedł na plac, wziął kilka desek i gwoździ, pozbijał jej komórkę i poszedł spać. W nocy nawalona ekipa przechodząc zobaczyła komórkę i na deskach
napisała sprayem: "Krycha to k...wa" . Wstaje Zdzisiek na mega kacu, wychodzi i widzi na komórce napis:
"Krycha to k..." i drze się do Krychy:
– Krycha, wstawaj k..wa! Sms przyszedł!

<lol> <lol>

Na babskiej imprezie rozmawiają trzy mężatki. Pierwsza mówi:
– Wiecie, jak kocham się z moim Zenkiem, to on zawsze ma zimne jajka.
Druga mówi:
– Faktycznie, jak ja się kocham z moim Frankiem, to on także ma zimne jajka.
Na to trzecia: – Wiecie, ja nie wiem, nigdy nie sprawdzałam jakie ma jajka mój Jacuś w trakcie stosunku.
Po dwóch dniach ponownie się spotkały w tym samym gronie. Trzecia mężatka (ta od Jacka) przychodzi – cała gęba poobijana, z potarganymi włosami i ubraniem. Pozostałe dwie pytają się:
– Co ci się stało?
Ona odpowiada:
– Kochałam się z Jackiem, sprawdzam te jego jajka i tak mu mówię:
– Jacek! Ty masz w trakcie kochania tak samo zimne jajka – jak Zenek i Franek...

<lol> <lol>

Spotyka się dwóch sąsiadów. Jeden mówi do drugiego:
– Słuchaj stary, nie wiem co mam zrobić, mój kot załatwia mi się na dywan.
– Jak to?
– No, załatwia się na dywan, potem jeździ tyłkiem po podłodze i rozsmarowuje to wszędzie, nie wiem już co mam robić. Może ty byś coś poradził?
– Wiesz co, zwiń dywan i oklej podłogę papierem ściernym.
Spotykają się ponownie po dwóch tygodniach.
– No i jak? – pyta pomysłodawca.
– Człowieku, rewelacja! Jak kocisko rozpędziło się w przedpokoju, to do lodówki już tylko oczy dojechały!


<glupek2>
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 sty 2009, 19:39
Posty: 112
Skąd: SL - Ruda Śląska
Auto: Chrysler V6

Postprzez Kammi » 17 sie 2009, 19:18

Czym różni się mieszkaniec starożytnej Sparty od przeciętnego obywatela Polski?
– Ten pierwszy myślał – "Z tarczą czy na tarczy", a drugi myśli – "Starczy czy nie starczy?".

-Czym sie rozni murzyn od opony?
-Jak na opone zalozysz lancuchy to nie rapuje.



Mąż mówi do żony:
— Podaj mi obiad!
Na to ona:
— A magiczne słowo?
— Biegiem...

Mądry mężczyzna + mądra kobieta = romansik
Mądry mężczyzna + głupia kobieta = afera
Głupi mężczyzna + głupia kobieta = ciąża
Głupi mężczyzna + mądra kobieta = SHOPPING


Jaka jest różnica między szczeniakiem a panem młodym?
Po roku pies wciąż się cieszy jak wracasz do domu.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 lis 2007, 21:47
Posty: 188
Skąd: Lublin
Auto: Mazda 626 GF

Postprzez marakus » 17 sie 2009, 20:42

Kammi napisał(a):-Czym sie rozni murzyn od opony?
-Jak na opone zalozysz lancuchy to nie rapuje.


Spalony <czytaj>

Czym się różni murzyn od opony zimowej?
Jak na taką oponę założysz łańcuch, to nie śpiewa.
Kiedyś Mazda 626GE1.8 1994 gaz SEQ24
Teraz Toyota Camry 2,4L 2002r
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 kwi 2006, 13:20
Posty: 818
Skąd: Wrocław
Auto: Mazda 626GE1.8 1994 gaz SEQ24
Toyota Camry 2002r. 2.4L

Postprzez kocio » 19 sie 2009, 08:07

Spotykają się dwaj przyjaciele elektrycy.
– Ożeniłeś się? – pyta pierwszy.
– Nie, jeszcze nie. Szukam trójfazowej żony.
???
– W kuchni – pani domu, w łóżku – dziwka, w gościach – piękność.
Po kilku miesiącach spotykają się znowu, ten drugi z obrączką na palcu. Pierwszy pyta:
– I co? Znalazłeś trójfazową kobitkę?
– Znalazłem, tylko ma przesunięcie w fazie. W kuchni – piękność, w łóżku – pani domu, w gościach – dziwka...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 mar 2007, 09:45
Posty: 123 (0/1)
Skąd: Pogórze Śląskie
Auto: Mazda 3 BL, 2009

Postprzez artro219 » 19 sie 2009, 08:18

Spotykaja się dwaj panowie z problemem alkoholowym. – Ty ja mam taki kłopot. Jak się urżnę w trupa to mnie żona nie chce wpuścić do domu, otwiera tylko na chwilę, jak widzi że jestem na gazie to zamyka na 4 spusty i stoję całą noc pod drzwiami. – Spoko, ja mam na to sposób. Jak następnym razem się schlejesz to zanim zapukasz do drzwi, rozbierz się do golasa, zapukaj i jak otworzy drzwi to szybko wrzuć ciuchy do przedpokoju. Gołego cię nie zostawi, sprawdzałem to z moją żoną. No i poszli do baru spili się i gościu wraca do domu i powtarza sobie w myślach "rozebrać się i wrzucić ciuchy, rozebrać się i wrzucić ciuchy…" Dociera do drzwi.. rozbiera się do golasa.. Naciska przyciski.. Drzwi się otwierają i gość migiem wrzuca wszystkie ciuchy do środka….. I słyszy: BIP! BIP! BIIIP! Następna stacja: Pole Mokotowskie
Obrazek
Magnetyzer spełnia swe zadanie tylko z czip rezystorem i naklejkami,wydech z rynny i alukołpaki ze spinerami. Teścia Antka, szwagra brat ma taki zestaw i taaaak mu golf zapierda.. znaczy się śmiga ;)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 lip 2008, 14:21
Posty: 684
Skąd: Włocławek
Auto: Mazda 323F BJ 2,0 DITD 2001

Postprzez CezaR83 » 19 sie 2009, 10:54

artro219 , właśnie miałem dac ten sam... to z portalu SB? :P
Zawsze kiedy piszesz głupie posty, Bóg zabija Kotka!
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 lip 2008, 17:47
Posty: 2187 (72/17)
Skąd: 100lica
Auto: Była: M3 BK A+ 1.6 MZCD
Jest: BP eSkyX AT FWD Takumi

Postprzez Blade » 19 sie 2009, 14:07

kometarz do wyniku Usaina Bolta:
Też mi wynik.
Za komuny jak rzucili kiełbasę w mięsnym , tata setkę robił w 8,8sek – w dodatku miał dywan z Rumunii na plecach.

Edit

Facet wraca z pracy a jego dziewczyna pakuje książki, maskotki, ciuchy. A w korytarzu już stoją załadowane kartony.
– Co robisz kochanie?
– Odchodzę od ciebie.
– Ale dlaczego???
– Bo jesteś pedofilem.
– O ho ho. Mocne słowa jak na ośmiolatkę.


wraca mąż do domu i od progu woła do żony:
– Rozbieraj się i do łóżka!
Żona nieco zdziwiona, 20 lat pożycia i nigdy się tak nie zachowywał...
Zaciekawiona wyskoczyła z fatałaszków i do wyrka. Mąż też raz-dwa pozbył się ubrania, wskakuje do łóżka, nakrywa żonę i siebie kołdrą, razem z głowami i pokazuje:
– Patrz! Zegarek kupiłem! Fluorescencyjna tarcza!

Do Pinokia przyszedł Mikołaj. Rozdał wszystkim prezenty i rozmawia z drewnianym pajacykiem:
– Widzę, że nie cieszysz się ze zwierzątka.
– Bo ja chciałem pieska albo kotka.
– Niestety zabrakło. Inne dzieci też nie dostały.
– Ale ja się boję tego bobra.

Dwie anorektyczki kąpią się w wannie. Jedna mówi do drugiej:
– A teraz trzymaj się mocno, bo wyciągam korek.

Przychodzi blondynka do sex-shopu z zamiarem kupna wibratora. Sprzedawca się pyta:
– Może ten "kukurydza"?
– Nie, nie...
– A ten "big black"?
– Nie... ale ten będzie dobry, o tak, ten!
– Ok. Zapakować?
Blondynka lekko zażenowana łapie się za kostki i mówi:
– Tak proszę

Kowalski pracuje w kostnicy i przygotowuje pana Rysia do pogrzebu.
Odkrywa jego ciało i widzi niesamowicie dużego członka.
Odcina go, aby pokazać zonie ten ewenement.
Chowa do teczki i przynosi do domu.
– Kochanie, patrz, co odkryłem!
Zona na to:
– O Boże, Rysiek nie żyje!
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 sie 2006, 17:00
Posty: 2834 (1/0)
Skąd: Wrocław
Auto: MX-5 NBFl BP '01

Postprzez Kamil » 20 sie 2009, 18:47

marakusto ja w druga strone :P
Jakie podobieństwa występują pomiędzy murzynem a oponą zimową?
– najlepiej pracują w łańcuchach

Ależ jesteśmy okropni... <diabełek>
Kamil
 

Postprzez Mako » 20 sie 2009, 19:13

Blade napisał(a):Facet wraca z pracy a jego dziewczyna pakuje książki, maskotki, ciuchy. A w korytarzu już stoją załadowane kartony.
– Co robisz kochanie?
– Odchodzę od ciebie.
– Ale dlaczego?pytajnik
– Bo jesteś pedofilem.
– O ho ho. Mocne słowa jak na ośmiolatkę.

hehe, po tylu latach mi przypomniales ten kawal i wciaz smieszy <lol>
Jestem spokojnym, skromnym i dobrym człowiekiem. Po prostu nie każdy zasługuje na to, by mnie takiego oglądać.

Nic tak nie drażni kobiety jak....................................wszystko
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 paź 2007, 22:54
Posty: 2316 (3/13)
Skąd: Szamotuły
Auto: Sirion 1.3 s
Fiat Panda 1.1

Postprzez stachan » 21 sie 2009, 06:44

Mako napisał(a):
Blade napisał(a):Facet wraca z pracy a jego dziewczyna pakuje książki, maskotki, ciuchy. A w korytarzu już stoją załadowane kartony.
– Co robisz kochanie?
– Odchodzę od ciebie.
– Ale dlaczego?pytajnik
– Bo jesteś pedofilem.
– O ho ho. Mocne słowa jak na ośmiolatkę.

hehe, po tylu latach mi przypomniales ten kawal i wciaz smieszy <lol>


Czerwcowym, wczesnym popołudniem koleś przechadza się po parku, w którym dzięki staraniom Rady Miasta urządzono plac zabaw. Dzieci chętnie z niego korzstają bo piaseczek w piaskownicy czysty a huśtawki bezpieczne. Rzeczony koleś, mężczyzna w zasadzie niemal 30 letni, podchodzi do wspomnianej piaskownicy i zagaduje do jednej z bawiących się tam dziewczynek:
– Słuchaj słoneczko, czy jeśli dam Ci cukierka to pozwolisz mi się pocałować w czółko?
Na to dziewczynka po chwili namysłu:
– Dobrze.
Na drugi dzień sytuacja powtarza się z tą jednak różnicą, że koleś pyta:
– Słuchaj skarbie, czy jeśli dam Ci trzy cukierki to pozwolisz mi się pocałować w policzek?
Dziewczynka po namyśle odpowiada:
– Zgoda.
Na trzeci dzień analogiczne spotkanie przy piaskownicy owocuje znowu podobną ofertą:
– Słuchaj misiaczku, czy jeśli dam Ci garść cukierków to pozwolisz mi się pocałować w usteczka?
Dziewczynka potulnie:
– Dobrze, proszę pana.
Gdy koleś odszedł od piaskownicy koleżanka dziewczynki pyta ją ściszonym głosem:
– Te, Julka. Kto to jest?
Dziewczynka obserwująca oddalającego się kolesia odpowiada:
– Nie wiem, to jakiś pedofil ale zanim mnie zerżnie to ja dostanę cukrzycy...

Mam nadzieję, że nie nastąpi teraz sekwencja AOM (czyt. Atak Oburzonych Moherów) ;)
Avatar użytkownika
Zarząd – Członek Zarządu
Koordynator Finansów
Koordynator Konkursów
 
Od: 21 wrz 2006, 17:09
Posty: 5602 (328/457)
Skąd: Katowice
Auto: Mazda6 GH 2.0 LF-DE

Postprzez ivo » 21 sie 2009, 07:57

Blade napisał(a):Przychodzi blondynka do sex-shopu z zamiarem kupna wibratora. Sprzedawca się pyta:
– Może ten "kukurydza"?
– Nie, nie...
– A ten "big black"?
– Nie... ale ten będzie dobry, o tak, ten!
– Ok. Zapakować?
Blondynka lekko zażenowana łapie się za kostki i mówi:
– Tak proszę

:( nie zrozumiałem <jelen>
szybciej nie taniej: 666 066 580
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 19 maja 2005, 00:02
Posty: 421 (0/1)
Skąd: Branice - płd. granica RP
Auto: mx-5 2000 1,6
Premacy 2002 2,0

Postprzez Olka » 21 sie 2009, 07:59

Blade napisał(a):Przychodzi blondynka do sex-shopu z zamiarem kupna wibratora. Sprzedawca się pyta:
– Może ten "kukurydza"?
– Nie, nie...
– A ten "big black"?
– Nie... ale ten będzie dobry, o tak, ten!
– Ok. Zapakować?
Blondynka lekko zażenowana łapie się za kostki i mówi:
– Tak proszę

hahaha hahaha
"Może, pomyślał, nie ma czegoś takiego jak dobrzy i źli przyjaciele. Może są po prostu tylko przyjaciele, ludzie, którzy będą przy tobie, kiedy ci coś dolega, i pomogą ci, byś nie czuł się zbyt samotny. Może to ludzie, dla których warto przeżywać strach, mieć nadzieję... i żyć. Być może są to ludzie, za których warto umrzeć, kiedy trzeba. Nie ma dobrych przyjaciół. Nie ma złych przyjaciół. Są jedynie ludzie, których pragniesz i z którymi chciałbyś być – ludzie, którzy mają swoje miejsca w twoim sercu. "
Stephen King, "To"
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 sie 2008, 22:20
Posty: 2940

Postprzez Inte » 21 sie 2009, 09:55

ivo napisał(a):nie zrozumiałem

wyobraź sobie kobietę trzymającą się za kostki na wyprostowanych nogach.
teraz rozumiesz gdzie zapakować? :D
Obrazek
Bo tu kończy się rozsądek a zaczyna się Mazda ;)
IRC
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 12 cze 2007, 17:30
Posty: 470
Skąd: Reda/HH
Auto: była 323BG| jest 626 GE 97 1,8

Postprzez Olka » 21 sie 2009, 10:55

Idą dwa koty przez pustynię, jeden mówi do drugiego: "Ty, stary... Nie ogarniam tej kuwety!"

hahaha
"Może, pomyślał, nie ma czegoś takiego jak dobrzy i źli przyjaciele. Może są po prostu tylko przyjaciele, ludzie, którzy będą przy tobie, kiedy ci coś dolega, i pomogą ci, byś nie czuł się zbyt samotny. Może to ludzie, dla których warto przeżywać strach, mieć nadzieję... i żyć. Być może są to ludzie, za których warto umrzeć, kiedy trzeba. Nie ma dobrych przyjaciół. Nie ma złych przyjaciół. Są jedynie ludzie, których pragniesz i z którymi chciałbyś być – ludzie, którzy mają swoje miejsca w twoim sercu. "
Stephen King, "To"
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 sie 2008, 22:20
Posty: 2940

Postprzez Grucha » 21 sie 2009, 11:14

Olka napisał(a):Idą dwa koty przez pustynię, jeden mówi do drugiego: "Ty, stary... Nie ogarniam tej kuwety!"

hahaha


starsze od węgla ale wciąż smieszy :D
Grucha
 

Postprzez Misiek-Bełchatów » 22 sie 2009, 10:23

Pewien bardzo brzydki homoś nie mógł sobie znaleźć chłopaka. Chodził tak, smutny po mieście, aż nagle zauważył na witrynie sklepu napis: "Holenderska maszynka do dojenia krów". Niemając szans na seks, kupił maszynkę i poszedł do domu. W domu podłączył się pod urządzenie iiii jedzie!!! Pierwszy orgazm, drugi orgazm, trzeci orgazm...czwarty...ale już nie może a maszynka dalej go męczy i męczy...Szuka wyłącznika...qrcze! Nie ma. Był tylko numer na infolinię, więc dzwoni i pyta: "Jak wyłączyć waszą dojarkę?!" A na to telefonistka: "Paanie, to najnowszy automatyczny model :) sama się wyłączy jak 10litrów udoi" :D

Na poboczu drogi kobieta w mini wypina pupę wymieniając koło w samochodzie.
Zatrzymuje się policjant i zwraca jej uwagę:
– Rozumiem sytuację, ale stoi pani niebezpiecznie wyeksponowana na poboczu
i rozprasza pani innych kierowców, a ja nawet nie widzę trójkąta.
– Bo ja, panie władzo, mam wydepilowany.
... a kamieniami w dzieci nie rzucam bo nie wiem które moje ;)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 wrz 2005, 18:55
Posty: 1100
Skąd: Bełchatów
Auto: Toyota Corolla E11 1.6 VVT-i

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości

Moderator

Moderatorzy Hyde Park