10 sposobów na oszczędną jazdę

Postprzez fazzi » 29 lip 2009, 00:37

przecinek na prostej drodze 2800 rpm to dobre obroty. Pod górkę już nie.
Jadąc pod górkę żeby nie męczyć silnika powinieneś mieć taki bieg, żeby nie musieć dusić mocno pedału gazu, żeby utrzymać prędkość/przyśpieszać. Jeśli wrzucisz wyższy bieg i musisz wyraźnie mocniej wcisnąć gaz to znaczy, że jest nieodpowiedni i powinieneś zredukować. To najprostsza metoda bo nikt Ci nie napisze że masz mieć jakieśtam obroty. Osobiście chyba nigdy nie wjeżdżałem od górkę na 4. Na delikatne wzniesienia może... I to w trasie.
Wyższe obroty silnika nie zawsze oznaczają większe spalanie. Znacznie bardziej wzrasta ono jak masz niskie obroty i mocno wciskasz gaz. Auto dostaje informację że potrzeba mocy więc paliwko się leeeeje. Wydaje mi się że przy większej górce trzeba trzymać koło 4000rpm najmniej. Ale jak pisałem – łatwo to sprawdzisz po wciśnięciu gazu.
przecinek napisał(a):Odnośnie hamowania silnikiem wjezdzam pod górke i jest ona duza wiec daje mu 4 autko mi sie toczy noga z gazu sciagnieta .Widze powiedzmy przejazd kolejowy 300 metrow przedemna .delikatnie mam przychamowac i dac mu 3 auto zaczyna zwalniac i dac 2 i na 2 biegu dojechac do tego przejazdu?

Tego nie kumam... Pod górkę, na 4, bez gazu i hamować biegami? Za dużo tego jak dla mnie <glupek2>
Forumowicz
 
Od: 2 lip 2005, 14:16
Posty: 519
Skąd: Milanówek
Auto: były:
Mazda 323 F BG GT '89
Mazda MX-3 1.8 V6 '97
jest: Skoda Fabia :|

Postprzez nazik » 12 sie 2009, 17:29

fazzi napisał(a):przecinek na prostej drodze 2800 rpm to dobre obroty. Pod górkę już nie.
Jadąc pod górkę żeby nie męczyć silnika powinieneś mieć taki bieg, żeby nie musieć dusić mocno pedału gazu, żeby utrzymać prędkość/przyśpieszać. Jeśli wrzucisz wyższy bieg i musisz wyraźnie mocniej wcisnąć gaz to znaczy, że jest nieodpowiedni i powinieneś zredukować. To najprostsza metoda bo nikt Ci nie napisze że masz mieć jakieśtam obroty. Osobiście chyba nigdy nie wjeżdżałem od górkę na 4. Na delikatne wzniesienia może... I to w trasie.
Wyższe obroty silnika nie zawsze oznaczają większe spalanie. Znacznie bardziej wzrasta ono jak masz niskie obroty i mocno wciskasz gaz. Auto dostaje informację że potrzeba mocy więc paliwko się leeeeje. Wydaje mi się że przy większej górce trzeba trzymać koło 4000rpm najmniej. Ale jak pisałem – łatwo to sprawdzisz po wciśnięciu gazu.
przecinek napisał(a):Odnośnie hamowania silnikiem wjezdzam pod górke i jest ona duza wiec daje mu 4 autko mi sie toczy noga z gazu sciagnieta .Widze powiedzmy przejazd kolejowy 300 metrow przedemna .delikatnie mam przychamowac i dac mu 3 auto zaczyna zwalniac i dac 2 i na 2 biegu dojechac do tego przejazdu?

Tego nie kumam... Pod górkę, na 4, bez gazu i hamować biegami? Za dużo tego jak dla mnie <glupek2>


Nie zgadzam się tutaj.
Oszczędna technika jazdy polega na używaniu silnika tam gdzie ma największą sprawność. Tzn w tym zakresie obrotów i obciążeń gdzie uzyskujemy największą energię ze spalenia określonej dawki paliwa.
W silniku Diesla z turbiną jest to poniżej 2000 obrotów
Zazwyczaj nawet od 1300 do 1800 rpm.
W benzynie ciut wyżej ale poniżej max momentu obrotowego.
Muszę tu rozwiać wątpliwości niektórych.
Muskanie "gazu" to nie sposób na oszczędną jazdę.
Najsprawniej paliwo jest spalane w powyższych zakresach obrotów z prawie pełnym otwarciem "gazu"
Jednak nie 100% ponieważ komputery dorzucają wtedy dodatkową ilość paliwa która jest poddawana spalaniu niecałkowitemu ale za to maksymalizuje osiągi silnika.


Polecam spróbować jazdy tzw. WYBIEGAMI
Dajmy na to, że mamy w miare nowoczesnego diesla z pomiarem masy tlenu zaciąganej przez silnik.
Znajdujesz sobie zakres prędkości pomiędzy obrotami na biegu ostatnim 1700-2000 – coś koło tego. Załóżmy 80-100km/h
Zapinasz V/VI bieg przy 80 i ogień tak na 4/5 skoku pedału gazu do 100
Później jedziesz na luzie, prędkość spada do 80 i znowu ogień do 100 i tak co chwila
W starych dieslach polecam miarowe naciskanie pedału gazu wraz ze wzrostem obrotów. Ponieważ większe naciśnięcie gazu nic nie daje.

Hamowanie biegami daje rezultaty tylko wtedy kiedy potzebujemy rzeczywiście spowolnić pojazd.
Jadąc pod wzniesienie maksymalizujmy czas kiedy silnik pracuje z jak najwieksza sprawnoscia – ogień przy 2000 rpm
Z górki jak najdłużej na luzie, chyba ze musimy hamowac to wtedy na biegach.

Dodatm tylko, że turbina nie zwiększa sprawności silnika spalinowego lecz zwiększa jego maksymalne osiągi.


Podsumowując.
Jazda tzw wybiegami jest strasznie męcząca, lecz jeśli chcecie sie "leboratoryjnie" przekonać jakie można wycisnąć minimalne spalanie polecam spróbować.
Aha:
Nie mówie, że takie obciążenia przy takich obrotach będą najzdrowsze dla jednostki napędowej oraz skrzyni biegów lecz krzywda się nie stanie jesli auto będzie rozgrzane i tak chwile pojeździcie.
Polecam i pozdrawiam
nazik
 

Postprzez fazzi » 12 sie 2009, 19:15

nazik napisał(a):Nie zgadzam się tutaj.

z czym się konkretnie nie zgadzasz?? :)
nazik napisał(a):Oszczędna technika jazdy polega na używaniu silnika tam gdzie ma największą sprawność. Tzn w tym zakresie obrotów i obciążeń gdzie uzyskujemy największą energię ze spalenia określonej dawki paliwa.
W silniku Diesla z turbiną jest to poniżej 2000 obrotów
Zazwyczaj nawet od 1300 do 1800 rpm.
W benzynie ciut wyżej ale poniżej max momentu obrotowego.
Muszę tu rozwiać wątpliwości niektórych.
Muskanie "gazu" to nie sposób na oszczędną jazdę.
Najsprawniej paliwo jest spalane w powyższych zakresach obrotów z prawie pełnym otwarciem "gazu"
Jednak nie 100% ponieważ komputery dorzucają wtedy dodatkową ilość paliwa która jest poddawana spalaniu niecałkowitemu ale za to maksymalizuje osiągi silnika.

O tym pisałem stronę wcześniej. Odnośnie dynamicznego przyśpieszania i dalszej jazdy.

nazik napisał(a):Polecam spróbować jazdy tzw. WYBIEGAMI

Ja nie polecam.... Nie ma nic gorszego jak jazda za takim 'oszczędnym'. Gość, który tak jedzie powoduje we mnie przypuszczenie, że jest:
a) napity
b) naćpany
c) nienormalny
A już na pewno nieprzewidywalny.
I ogólnie jet to wku*.*jące ;)
Podczas jazdy samochodem trzeba też trochę myśleć o czymś takim jak płynność ruchu oraz o innych użytkownikach drogi. Poza tym jest to raczej mało bezpieczne bo zamiast zwracać uwagę na to co się dzieje co chwilę zerkamy na prędkościomierz.
Jak ktoś już chce aż tak bardzo oszczędzać to polecam pociąg, komunikację miejską albo rower. Wszędzie trzeba zachować zdrowy rozsądek.
Forumowicz
 
Od: 2 lip 2005, 14:16
Posty: 519
Skąd: Milanówek
Auto: były:
Mazda 323 F BG GT '89
Mazda MX-3 1.8 V6 '97
jest: Skoda Fabia :|

Postprzez krzych » 13 sie 2009, 21:54

Jak na razie moj najlepszy sposob na oszczedna jazde – tankowac niemieckie paliwo :P (oczywiscie zakladajac ze zarabiamy tez w Niemczech, jezdzimy tez najlepiej tam)
Zaufany warsztat: www.mazvagtech.pl
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 sty 2009, 16:16
Posty: 2874 (8/3)
Skąd: Warszawa
Auto: ex posiadacz M6 GY 2.0 CD 143 DPF – obecnie Mazdy brak

Postprzez arius » 13 sie 2009, 23:26

teraz są wakacje, mniejszy ruch. wrzucam tempomat na 60 5 bieg, bo szustego nie ma i jadę :) oczywiście tam gdzie się da.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 21 maja 2009, 20:03
Posty: 149
Skąd: Wrocław
Auto: Mazda 6 2.0 Diesel 136KM

Postprzez krzych » 13 sie 2009, 23:35

arius napisał(a):60 5 bieg

Łomatko... Raz ze silnika szkoda, dwa, ze nie waz sie wychylac na lewy pas :P
Zaufany warsztat: www.mazvagtech.pl
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 sty 2009, 16:16
Posty: 2874 (8/3)
Skąd: Warszawa
Auto: ex posiadacz M6 GY 2.0 CD 143 DPF – obecnie Mazdy brak

Postprzez arius » 14 sie 2009, 10:52

jak na lewy, to redukcja i palnik :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 21 maja 2009, 20:03
Posty: 149
Skąd: Wrocław
Auto: Mazda 6 2.0 Diesel 136KM

Postprzez Basasael » 23 sie 2009, 10:12

Ej, to zaczyna działać :) Jak miałem spalanie 15-20 z ciężką nogą to teraz zszedłem do ... uwaga ... poniżej 10 :) A i tak czasem wciskam mocniej gaz, bo było by lepiej. Ciężko mi było na początku się przestawić z agresywnej jazdy (bo 2.5 V6 kusi) typu: but spod świateł, ostre hamowanie na kolejnych i czekanie, zamiast pojechać spokojnie i wolno i na następnych światłach mieć już zielone bez potrzeby zatrzymywania.

Na obecnym tankowaniu mam wynik ok. 8/100 w jeździe mieszanej miasto/trasa. Dodam, że kody błędów pokazują mi uszkodzoną jedną z sond Lambda, tak więc po wymianie wynik powinien być lepszy :) Ale sonda jest jeszcze do weryfikacji, bo sprawdzanie było robione parę miesięcy temu, gdy miałem coś nie tak z podawaniem paliwa i bardzo bogata mieszanka szła w silnik.

Obecnie jeżdżę tak: po mieście przepisowo 50km/h, na czwartym biegu do utrzymania tej prędkości wystarczy że lekko dotknę pedał gazu. Używam prawego pasa, ale i tam wkurzam kierowców powolnym rozpędzaniem się używając mało gazu. Mam wrażenie że bardziej się liczy utrzymanie stałej pozycji nogi na gazie, zamiast dokonywania częstych zmian w wychyleniu pedała gazu.

2.5 V6 śmiga, a portfel się wolniej kurczy. Radość użytkownika jest bezcenna :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 lut 2009, 22:18
Posty: 274
Skąd: Rzeszów
Auto: Mitsubishi Eclipse

Postprzez kocurek » 23 sie 2009, 11:49

a ja mam takie pytanie jak byście jexdzili oszczednie 626 GE 1.8 16V 105PS przy jakich predkościach i obrotach zmieniać biegi?
czy jadac 70 km/h lepiej jechać na 4 czy na 5
mazda mazda
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 11 mar 2005, 15:12
Posty: 173
Skąd: Łódź
Auto: Mazda 626 GE 1.8 16V 92r
sprzedana

Postprzez jacobs » 23 sie 2009, 12:08

kocurek napisał(a):
czy jadac 70 km/h lepiej jechać na 4 czy na 5

Zależy od drogi, jak jest z przynajmniej lekkim spadkiem, to lepiej na 5, pod górkę to trochę się będzie męczyć.
If you’re in control, you’re not going fast enough.
Forumowicz
 
Od: 20 lis 2005, 13:31
Posty: 3108 (6/27)
Skąd: WWA

Postprzez arius » 25 sie 2009, 13:12

kocurek napisał(a):a ja mam takie pytanie jak byście jexdzili oszczednie 626 GE 1.8 16V 105PS przy jakich predkościach i obrotach zmieniać biegi?
czy jadac 70 km/h lepiej jechać na 4 czy na 5

na prostej lepiej na 5,
Basasael napisał(a):Obecnie jeżdżę tak: po mieście przepisowo 50km/h, na czwartym biegu do utrzymania tej prędkości wystarczy że lekko dotknę pedał gazu. Używam prawego pasa, ale i tam wkurzam kierowców powolnym rozpędzaniem się używając mało gazu. Mam wrażenie że bardziej się liczy utrzymanie stałej pozycji nogi na gazie, zamiast dokonywania częstych zmian w wychyleniu pedała gazu.

Co do powolnego rozpędzania się to też nie jest prawda.
jak się szybko rozpędzisz i wtedy będziesz lekko gazu dodawał to powinno być lepiej i powinno zadowolić trochę Ciebie.

PYTANIE:
jak rozpędzasz się ok 2 minut ze spalaniem np ok 12 litrów,
a rozpędzasz się 10 sek ze spalaniem 40 litrów, to która opcja jest ekonomiczniejsza? :)

Pod warunkiem że zaraz nie będziesz hamował.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 21 maja 2009, 20:03
Posty: 149
Skąd: Wrocław
Auto: Mazda 6 2.0 Diesel 136KM

Postprzez Grzyby » 25 sie 2009, 13:24

arius napisał(a):PYTANIE:
jak rozpędzasz się ok 2 minut ze spalaniem np ok 12 litrów,
a rozpędzasz się 10 sek ze spalaniem 40 litrów, to która opcja jest ekonomiczniejsza?

Kiedyś były robione profesjonalne testy jaki sposób rozpędzania jest lepszy, czy powoli czy gwałtownie.
Efekt był jeden – jeśli chodzi o spalanie to praktycznie nie ma różnicy pomiędzy sposobem rozpędzania.
Więc jak komu pasuje :)
Obrazek
d.pa
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 paź 2004, 23:09
Posty: 17087 (111/178)
Skąd: KIELCE
Auto: Peugeot 508 Hybrid4 '13
Suzuki Aerio 2.3l LPG '06
Renault Trafic 1.6 TT '16
Fiat Doblo 1.6 16V '01
Dacia DV 1.6 LPG '14
Fiat Ducato Pilote First 62A, 2.5TDI, '98
Burstner Amara 535TK

Postprzez krzych » 25 sie 2009, 13:29

Pewnie to jeszcze zalezy od wieku samochodu (zaawansowanie ECU), ale teoria mowi, ze energia przy obu sposobach powinna byc taka sama, co zreszta "na oko" wyglada wlasnie tak jak sobie obserwuje u siebie. Porobie wykresy jak ELMa skoncze :P
Zaufany warsztat: www.mazvagtech.pl
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 sty 2009, 16:16
Posty: 2874 (8/3)
Skąd: Warszawa
Auto: ex posiadacz M6 GY 2.0 CD 143 DPF – obecnie Mazdy brak

Postprzez Pankuba » 25 sie 2009, 15:08

Grzyby napisał(a):Kiedyś były robione profesjonalne testy jaki sposób rozpędzania jest lepszy, czy powoli czy gwałtownie.
Efekt był jeden – jeśli chodzi o spalanie to praktycznie nie ma różnicy pomiędzy sposobem rozpędzania.
Więc jak komu pasuje :)


Kiedyś niemiecki "Stern" przywołał w artykule o oszczędnej jeździe badania, z których wynikało, że żwawe przyśpieszanie (do ok. 3000 – 3500 rpm) potrafi przynieść oszczędność do ok 30% w porównaniu z przyśpieszaniem ślamazarnym.
Na spritmonitorze jest artykuł z wykresem, który sugeruje podobny zysk.
Obrazek
Forumowicz
 
Od: 20 sty 2008, 16:44
Posty: 550 (0/1)
Skąd: Łódź
Auto: M6 GG '05 141 KM

Postprzez krzych » 25 sie 2009, 15:16

Pankuba napisał(a):Na spritmonitorze jest artykuł z wykresem, który sugeruje podobny zysk.

Link?
Zaufany warsztat: www.mazvagtech.pl
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 sty 2009, 16:16
Posty: 2874 (8/3)
Skąd: Warszawa
Auto: ex posiadacz M6 GY 2.0 CD 143 DPF – obecnie Mazdy brak

Postprzez Pankuba » 25 sie 2009, 15:28

Obrazek
Forumowicz
 
Od: 20 sty 2008, 16:44
Posty: 550 (0/1)
Skąd: Łódź
Auto: M6 GG '05 141 KM

Postprzez krzych » 25 sie 2009, 15:50

Polowy nie zrozumialem :> Martwi mnie na koncu dopisek, ze to nie sa naukowe opracowania a wyniki doswiadczen autora. Ale ta polowa co zrozumialem wydaje sie byc w miare rozsadna (niestety akurat o przyspieszaniu szybkow/wolno nie zrozumialem na tyle duzo zeby jakiekolwiek wnioski wyciagnac). Tak ze dzieki za linka, ale to chyba nie ten jezyk :D
Zaufany warsztat: www.mazvagtech.pl
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 sty 2009, 16:16
Posty: 2874 (8/3)
Skąd: Warszawa
Auto: ex posiadacz M6 GY 2.0 CD 143 DPF – obecnie Mazdy brak

Postprzez Pankuba » 25 sie 2009, 18:18

krzych napisał(a):Polowy nie zrozumialem :> Martwi mnie na koncu dopisek, ze to nie sa naukowe opracowania a wyniki doswiadczen autora.


Autor zapewne sam nie zrobił sobie takiego badania, chyba że jest pracownikiem jakiegoś instytutu naukowego.Te muszelkowe diagramy są w stanie opracować jedynie jednostki naukowe, szkoda że nie podał źródła.

krzych napisał(a): Ale ta polowa co zrozumialem wydaje sie byc w miare rozsadna

Brzmi rozsądnie, ale przynajmniej kilka instytutów naukowych (Niemcy, Austria, Szwajcaria) w badaniach nad eco-drivingiem uzyskało wyniki nieco odmienne od propozycji spritmonitora i "Sterna" :). Zgadza się tylko to, że żwawe przyśpieszanie oszczędza paliwo w takim stopniu, że emerycki styl jazdy jest nieopłacalny. Zalecany na podstawie tych badań zakres obrotów przed zmianą na bieg wyższy to – o ile pamiętam – 2000-2500/min.
Obrazek
Forumowicz
 
Od: 20 sty 2008, 16:44
Posty: 550 (0/1)
Skąd: Łódź
Auto: M6 GG '05 141 KM

Postprzez arius » 27 sie 2009, 15:51

można sobie mniej więcej na komputerze popatrzeć i przeliczyć co się opłaca.
Jakie spalanie, na którym biegu, przy jakich obrotach.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 21 maja 2009, 20:03
Posty: 149
Skąd: Wrocław
Auto: Mazda 6 2.0 Diesel 136KM

Postprzez zbytek » 10 lut 2010, 18:52

powiem tak :D moja mazda nie nalezy do oszczednych, w końcu pojemnosc i konikom trzeba dac jesc
teraz jak były mrozy to wyszło rowne 10l (nie palilem auta do drapania, bo wtedy by było z 15l , przedtem 8-9,5l... kurcze, nawet nie wiem jak bo było jak ją kupiłem i robiłem 8l... no tak, ale wtedy tak nie latałem (czesto zasypiam do pracy, a jak nie ja to kumpel co razem jeździmy <lol> )
a propos oszczedności to wiem ze sie da, nawet jak gdzies dalej jade to sie stosuje do ogólnych zasad... ale wystarczy jeden mały incydencik na światłach z pokazywaniem tyłu mojej mazdy... i cały misterny plan w p... <rotfl>
zawsze cobie obiecuje, ale....
zbytek
 

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości

Moderator

Moderatorzy Opinie i Poradniki