Otóż mazdzica ma już swoje latka ,jest w stanie mechcnicznym idealnym mało pali 6 l Pb i max 9 teraz LPG ale....
Żeby pojeżdziła następne pare ładnych lat trzeba wykonać naprawe blacharską (wzmocnić element konstrukcyjny przy mocowaniu tylnego prawego wachacza) i wymienić całkowicie przewody hamulcowe (główne i tylne).
Autko po prostu stało pewnie w Niemczech i mechanicznie nie zużyte ale niestety z tyłu podgniło ...
No i tak mysle.Autko fajne i uwielbiam je ,ale będąc szczerym znudziło mi sie już troche.
To co mógłbym dostać to max 4 tyś (po naprawie i wymianie przewodów).
Jak doradzacie zreperować czy zeszrocić / sprzedać po niskiej cenie lub na części?
Rozglądam sie po mału już za 323f bj sportive
Z checią poznam wasze zdanie.
Dodam że koszt napraw to 800-1000 naprawa blacharska i 600 wymiana przewodów.
Czy ktoś wie bo nie chce mi sie dzwonić ile bym uzyskał w skupie/szrotowni?
Więcej niż 1000?
A propo napraw blacharskich zna ktos pod Wawą taniego dobrego fachowca?