Nie zawsze odpala – stacyjka, rozrusznik?
Witam ... Niestety widzę że nie sam borykam się z tym problemem. Jeśli komuś udało się go rozwiązać, proszę o kontakt: witcher.ltb@interia.pl. Z góry wielkie dzięki i pozdro dla wszystkich szczęśliwych posiadaczy Mazd 
-
Witcher
Elektromagnes.Pawo509 napisał(a):wyłącznik elektromagnetyczny rozrusznika (cewka).
Pozdrawiam Hubert
Mitsubishi Galant EA5A Avance 2,5 V6 '01 A/T sedan
Mitsubishi Galant EA2A Sport Edition 2,0 16V '98 A/T sedan (sprzedany)
Mazda 626 GE FS GLE SPECIAL '95 (najbardziej niezawodne auto jakie miałem)
Mitsubishi Galant EA5A Avance 2,5 V6 '01 A/T sedan
Mitsubishi Galant EA2A Sport Edition 2,0 16V '98 A/T sedan (sprzedany)
Mazda 626 GE FS GLE SPECIAL '95 (najbardziej niezawodne auto jakie miałem)
- Od: 17 kwi 2008, 07:34
- Posty: 1140
- Skąd: Wolsztyn
- Auto: Mitsubishi Galant Avance 2,5 V6 '01 A/T sedan
Miałem taki sam problem. Jak przekręcałem kluczyk, to załapywał za 2-3 razem, później już było coraz gorzej za 5-10, aż w końcu nie chciał załapać wogóle. Wszystko było w miare na zimnym silniku, w końcu za którymś razem złapał, ale jak gdzieś pojechałem i po 5-10 minutach chciałem odpalić to lipa. Rozkręciłem obudowe przy kierownicy, te kostki przy stacyjce niby wyglądają ok, żadnych nagarów, przepaleń itp. , ale troch podoginałem blaszki i się wszystko poprawiło, zobaczymy na jak długo. Po złożeniu odpala beż broblemu na zimnym, a na ciepłym silniku po kilku sekundach przytrzymania kluczyka w pozycji START. Nie wie ktoś jak to mwyeliminować całkiem i czy to jest wina tych kostek??
- Od: 26 sie 2008, 16:58
- Posty: 11
- Skąd: Głogów
- Auto: 626 GF '98 2.0 DiTD 66kW
No i niestety znowu robi się to samo. Troche pojeździłem i znowu jest problem żeby zapalił. Jeśli to grzebanie przy kostkach coś poprawiało, to chyba będzie coś z tym. Mógł by ktoś coś doradzić?
- Od: 26 sie 2008, 16:58
- Posty: 11
- Skąd: Głogów
- Auto: 626 GF '98 2.0 DiTD 66kW
Pogrzebałem troche przy stacyjce i rozebrałem te kostki, kostka która wchodzi bezpośrednio w stacyjke posiada bolec, który pod wpływem ruchu kluczyka przesuwa się w głąb tej kostki i daje "styk" i autko odpala. Czy możliwe, że ten bolec minimalnie się wytarł – skrócił (np. o minimetr) i teraz za mało wsuwa się w głąb tej kostki i nie daje "styku" i dlatego nie chce odpalić?
- Od: 26 sie 2008, 16:58
- Posty: 11
- Skąd: Głogów
- Auto: 626 GF '98 2.0 DiTD 66kW
ja tam nie wiem co to może być- ale mam to samo – na razie nie jest źle-poruszam kluczykiem góra-dół i łapie-z czasem sprawdzi się ten elektromagnes. chociaż jak pomaga ruszanie kluczykiem w stacyjce to może to coś ze stacyjką...kto wie:) ojjj te japońce
- Od: 29 sie 2008, 13:39
- Posty: 4
- Auto: Madzia 626 GF/GW 2.0 Pb '98
Witam.
Jak czytam to widze że problem niezostał dokońca rozwiązany.Moja madzia mnie właśnie w podobny sposób zawiodła wczoraj,byłem pewnien że bateria siada bo obnjawy były takie że od pewnego czasu coraz ciężej zapalała,aż kaplica.Wczoraj podłączyłem dobrą bateryjke i to samo.Czyli niekręci a przygasa tylko zegarek,a reszta kontrolek praktycznie niezauważalnie sciemnia się.Dzisiejszego ranka musze poszukać jakiegoś magika co mógłby mi to jaknajszybciej uruchomić,ale czy w świecie naszych warsztatów to możliwe.Dam znać co tym razem paprochy wymyślą.
A jak uwas ten problem się zakończył?
Jak czytam to widze że problem niezostał dokońca rozwiązany.Moja madzia mnie właśnie w podobny sposób zawiodła wczoraj,byłem pewnien że bateria siada bo obnjawy były takie że od pewnego czasu coraz ciężej zapalała,aż kaplica.Wczoraj podłączyłem dobrą bateryjke i to samo.Czyli niekręci a przygasa tylko zegarek,a reszta kontrolek praktycznie niezauważalnie sciemnia się.Dzisiejszego ranka musze poszukać jakiegoś magika co mógłby mi to jaknajszybciej uruchomić,ale czy w świecie naszych warsztatów to możliwe.Dam znać co tym razem paprochy wymyślą.
A jak uwas ten problem się zakończył?
- Od: 19 lis 2007, 20:41
- Posty: 49
- Skąd: Dolny Śląsk
- Auto: MAZDA 626GE ROK96 1.8 16V
Pisałem też o tym samym problemie w osobnym poście, za co z góry przepraszam za amieszanie na forum.
U mnie ocyzwiście objawy te same a przyczyna – Błachostka
!
Do Cewki rozrusznika przychodzi zwykły cieńki kabel ze wsuwką (samica)
NA cewce jest (SAMIEC)
))))))))))
ON był cały zaśniedziały, normalnie brudny. Wyciągnąłem rozrusznik, sprwadziłem szczotki (były OK), wyczyściłem te wsówki i śmiga.
Czy to było to?? Czas pokaże.... Ale po wyczyszczeniu tego zacząło palić normalnie.....
Pozdrawiam
U mnie ocyzwiście objawy te same a przyczyna – Błachostka

Do Cewki rozrusznika przychodzi zwykły cieńki kabel ze wsuwką (samica)
NA cewce jest (SAMIEC)
ON był cały zaśniedziały, normalnie brudny. Wyciągnąłem rozrusznik, sprwadziłem szczotki (były OK), wyczyściłem te wsówki i śmiga.
Czy to było to?? Czas pokaże.... Ale po wyczyszczeniu tego zacząło palić normalnie.....
Pozdrawiam

- Od: 11 wrz 2005, 01:09
- Posty: 418
- Skąd: Jasło/Katowice
- Auto: 626 GE 2.0 CRONOS M/T 1994 LPG
Witam ! jestem nowy na forum nie czytałem wszystkich postów ale miałem podobny problem z odpaleniem madzi -kontrolki świecą,aku wporządku,rozrusznik też ok a madzia nic a nic nie kręci .Trzech (fachowców) uznało że to wypalone styki kostki stacyjki naprawa wraz ze sprowadzeniem tej kosteczki bagatela 4 stówki ! więc wziołem się za to sam (elektryk z zawodu lecz nie samochodowy) wykręciłem to ustrojstwo i styki czyste jak nowe . po dwóch godzinach gapienia się na to cudo znalazłem przyczynę! Na połączeniu kostki ze stacyjką jest taka mała dziurka w krztałcie krzyżyka w którą wchodzi mały płaskowniczek od stacyjki i ta właśnie dziurka w plastyku się wyrobiła .Następne 2 h kombinowałem jak to paskudztwo naprawic no i znalazłem patent. Z denka od puszki po coca-coli (jest metalowa) wyciąłem pasek blaszki ok 4 mm taki żeby wszedł do tej dziurki długi na jakieś 4 cm zgiołem na pół w krztałcie litery U i wcisnąłem do dziurki, obciąłem wystające końce i złożyłem wszystko tak żeby płaskowniczek od stacyjki wchodził między dwie blaszki. Rewelacja trzeci tydzień i pali od dotknięcia a ja mam 4 stówki żeby upiękrzyc swoją Madzię Pozdrawiam wszystkich Madziowiczów !
-
Grzech.69
wbrew pozorom to prosta sprawa tylko musiałem do tego dośc jutro rozbiorę to ustrojstwo i cyknę jakieś foty może komuś się to przyda 
-
Grzech.69
U mnie już po robocie. Okazało się, że winna była sama stacyjka ( nie kostka ). Był tam po prostu luz i założenie malutkiej tulejki ten luz usunęło. Teraz kręci na dotyk. Widać w japońcach jeden problem może mieć niezliczoną ilość przyczyn i tyleż rozwiązań 
- Od: 28 kwi 2008, 14:48
- Posty: 112
- Skąd: łódzkie
- Auto: 626 2.0 16v FS 1998 kombi
witam.
czy mógłby ktoś podać wymiary szczotek ( dł/szer/ grubość) chciałbym je kupić zanim rozłożę rozrusznik- do sklepu motoryzacyjnego mam jakieś 5km a ni mam drugiego auta żeby jechać ze starymi szczotkami.
dzięki
czy mógłby ktoś podać wymiary szczotek ( dł/szer/ grubość) chciałbym je kupić zanim rozłożę rozrusznik- do sklepu motoryzacyjnego mam jakieś 5km a ni mam drugiego auta żeby jechać ze starymi szczotkami.
dzięki
- Od: 21 gru 2005, 17:43
- Posty: 162
- Skąd: Gorzów Wlkp.
- Auto: .
Mazda 6 L3 200 2r.
Mazda 626 GE FP 2004 r.
www.akant.dit.pl
odpal z popychu :p
a tak na serio to nie mam pojecia czy ktoś będzie to wiedział... znaczy możesz rozebrać rozrusznik wyjąć szczotki i pojechać axi czy poprosić kogoś żeby Cię zawiózł... bo z trafieniem to będzie ciężko...
a tak na serio to nie mam pojecia czy ktoś będzie to wiedział... znaczy możesz rozebrać rozrusznik wyjąć szczotki i pojechać axi czy poprosić kogoś żeby Cię zawiózł... bo z trafieniem to będzie ciężko...
- Od: 4 cze 2008, 11:20
- Posty: 755
- Skąd: Łódź
- Auto: Mazda 626 GD FE3 89'
ok jeszcze poczekam. jutro będę robił więc może do tego czasu ktos rozmontuje swój rozrusznik aby mi podać te wymiary 
- Od: 21 gru 2005, 17:43
- Posty: 162
- Skąd: Gorzów Wlkp.
- Auto: .
Mazda 6 L3 200 2r.
Mazda 626 GE FP 2004 r.
www.akant.dit.pl
Daj sobie spokój ze szczotkami..... Musiałbyś je zgrzać dobrą zgrzewarką żeby się to trzymało a i z miejscem tam nie jest rewelacyjnie...
zamów sobie szczotkotrzymacz – koszt jakieś 35 – 40 zeta.....
Wymieniasz raz – dwa i jest....
zamów sobie szczotkotrzymacz – koszt jakieś 35 – 40 zeta.....
Wymieniasz raz – dwa i jest....
- Od: 11 wrz 2005, 01:09
- Posty: 418
- Skąd: Jasło/Katowice
- Auto: 626 GE 2.0 CRONOS M/T 1994 LPG
jeżeli posiadasz zaciskarke i wiesz jak jej użyć to można szczotki dorobic i przewody zacisnąć-działa tylko jest przy tym tyle roboty że o ile nie jest to niedziela i nie masz cisnienia na samochód to polecam szczotkotrzymacz wymienić nie warto tego robić za 50zeta.
- Od: 19 sie 2007, 22:24
- Posty: 159
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6