
Niepolecane sklepy i serwisy
Szerokim łukiem omijajcie warsztat na Buczackiej 7 we Wrocławiu. Wzięli zaliczkę i do tej pory nie mogą określić się kiedy skończą. 

-
basil
Witam
Od niedawna jestem posiadaczema super autka Mazda 323 DiTD. Na przeglądzie dowiedziałem się że musze wymienic "tylna tuleje whacza przedniego". Zadzwoniłem do warsztatu i powiedzieli mi że całkowity koszt wymiany oraz części wynosi 120 PLN. Więc zadzwoniłem do serwisu Mazdy w Długołęce k/Wrocławia. Poinformowano mnie że cena wynosi 156 zł, wraz z geometria kół. Tak więc przemyślałem obie ceny i pojechałem do serwisu Mazdy.
Po 5 godzinach! wymiany dowiedziałem się że koszt całej naprawy wynosi 220 zł! Więc zacząłem się
. A na samym początku dał mi kosztorys do
i podpisania. A tam pod miejsce na podpis jest napisane "wyrażam zgodę na jazdę próbną przez serwisanta".
. Powiedziłame im że jazda próbna może być tylko i wyłącznie w mojej obecności i nie podpisałem ! (ja juz wiem jak oni jeżdzą).
Wracając do kwoty końcowej (220 zł) to im nie zapłaciłem, a na koniec poinformowałem ich że stracili klienta!
Naprawdę odradzam Serwis MAZDY w Długołęce!
Wyłudzaja kase i strasznie długo robią (wymiana tulei trwa max godzinę czasu, a nie 5 godzin)!
Pozdrawiam
Od niedawna jestem posiadaczema super autka Mazda 323 DiTD. Na przeglądzie dowiedziałem się że musze wymienic "tylna tuleje whacza przedniego". Zadzwoniłem do warsztatu i powiedzieli mi że całkowity koszt wymiany oraz części wynosi 120 PLN. Więc zadzwoniłem do serwisu Mazdy w Długołęce k/Wrocławia. Poinformowano mnie że cena wynosi 156 zł, wraz z geometria kół. Tak więc przemyślałem obie ceny i pojechałem do serwisu Mazdy.
Po 5 godzinach! wymiany dowiedziałem się że koszt całej naprawy wynosi 220 zł! Więc zacząłem się



Wracając do kwoty końcowej (220 zł) to im nie zapłaciłem, a na koniec poinformowałem ich że stracili klienta!
Naprawdę odradzam Serwis MAZDY w Długołęce!
Wyłudzaja kase i strasznie długo robią (wymiana tulei trwa max godzinę czasu, a nie 5 godzin)!
Pozdrawiam
- Od: 27 gru 2004, 20:49
- Posty: 637
- Skąd: WROCŁAW
- Auto: Mazda 6 GY – aktualnie
Mazda 323F BJ – była
"CHWIAŁKOWSKI" ul. Dabrowskiego-Warszawa
Odradzam z korzystania z usług tego dziadowskiego warsztatu. Szefowi -cwaniaczkowi źle z oczu patrzy. Widać, że niezły z niego kombinator. O autach nie maja pojęcia- przyjechałem naprawić mocno stukające zawieszenie, a ci wypuścili mnie z warsztatu mówiąc, że wszystko jest w porządku. Nie było. W innym warsztacie wymieniono mi kilka części i przestało stukać. A jak naprawiałem u nich auto po lekkiej stłuczce- popsuli mi regulację wysokości świateł i oczywiście nie naprawili, ściemniając, ze sie posuło przy wypadku. Szkoda gadać.
Zdecydowanie odradzam...
Odradzam z korzystania z usług tego dziadowskiego warsztatu. Szefowi -cwaniaczkowi źle z oczu patrzy. Widać, że niezły z niego kombinator. O autach nie maja pojęcia- przyjechałem naprawić mocno stukające zawieszenie, a ci wypuścili mnie z warsztatu mówiąc, że wszystko jest w porządku. Nie było. W innym warsztacie wymieniono mi kilka części i przestało stukać. A jak naprawiałem u nich auto po lekkiej stłuczce- popsuli mi regulację wysokości świateł i oczywiście nie naprawili, ściemniając, ze sie posuło przy wypadku. Szkoda gadać.
Zdecydowanie odradzam...
Wielkość Tego podpisu była niezgodna z regulaminem #img]http://i21.photobucket.com/albums/b289/Yoshi3/logo1.jpg[/img]
- Od: 15 sty 2004, 08:58
- Posty: 138
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda Xedos 9 2,5V6 2001
ASO Mazda Zdanowicz
Sam nie wiem czy to polecać. Mechanicy są moim zdaniem kompetentni i zawsze mi pomogą. Ale osoby prowadzące serwis to katastrofa. No i poważny minus zero auta zastępczego. A że to jedyny ASO w trójmieście i trzeba tam z Gdyni jechać 30 km to mnie to wkurza. Może kiedyś opiszę kilka moich zdarzeń z "kierownikami" tego ASO. Podejrzewam że ludzie po szkole średniej średnio rozgarnięci mają więcej oleju w głowie niż te managery.
Sam nie wiem czy to polecać. Mechanicy są moim zdaniem kompetentni i zawsze mi pomogą. Ale osoby prowadzące serwis to katastrofa. No i poważny minus zero auta zastępczego. A że to jedyny ASO w trójmieście i trzeba tam z Gdyni jechać 30 km to mnie to wkurza. Może kiedyś opiszę kilka moich zdarzeń z "kierownikami" tego ASO. Podejrzewam że ludzie po szkole średniej średnio rozgarnięci mają więcej oleju w głowie niż te managery.
-
Gość
Puhcio napisał(a):Temat postu: Re: "CHWIAŁKOWSKI" ul. Dabrowskiego-Warszawa
Pisałem o warsztacie CHWIAŁKOWSKI -jak widać w tytule mojego postu.
Zdecydowanie odradzam.
Polecić na razie -z czystym sumieniem- żadnego nie mogę...
Jaksy nie znam, ale pewnie kiedyś poznam, biorąc pod uwagę wasze dobre opinie o Nim.
limanowa napisał(a): przyjemne rozczarowanie
Chyba przyjemne zaskoczenie?
Wielkość Tego podpisu była niezgodna z regulaminem #img]http://i21.photobucket.com/albums/b289/Yoshi3/logo1.jpg[/img]
- Od: 15 sty 2004, 08:58
- Posty: 138
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda Xedos 9 2,5V6 2001
E-mail od wlasciciela 323:
Mam dla was adres serwisu który zdecydowanie należy omijać szerokim łukiem. Tym serwisem jest "Serwis samochodów japońskich" Sikora, serwis Tarnów Zgłobice, ul. Zbylitowska 4.
Dokonywałem tam naprawy hamulców w mojej Mazdzie Protege. Dzień przed wykonaniem usługi byłem w tym warsztacie osobiście i dokładnie poinformowałem mechanika, co się dzieje z moimi hamulcami ! Po czym on powiedział, że ta usługa czyli wymiana klocków hamulcowych, toczenie tarcz, wymiana płynu hamulcowego będzie kosztować 260 zł
W czasie naprawy byłem poinformowany o dodatkowym koszcie czyszczenia i regulowania [jakich?] hamulców. Ta "regulacja i czyszczenie [jakich?] hamulców" zajęła około 30 min i polegała na wyczyszczeniu pędzelkiem i regulacji ręcznego
miała kosztować 40 zł czyli razem powinienem zapłacić 300 zł!!!
Jednak po wykonaniu usługi okazało się że muszę zapłacić 497 zł – nie wiem skąd się wzięła taka kosmiczna cena
!! Właściciel serwisu zaczął ściemniać a ja musiałem zapłacić 497 zł.
Parę dni po wykonaniu tej usługi napisałem emaila do sieci serwisów do której należy ten warsztat. Sieć Perfect service nawiązała kontakt z mechanikiem żeby dowiedzieć się co ma do powiedzenia na ten temat a mechanik zaczął kręcić, ściemniać i potrafił powiedzieć że miałem problemy z zapłaceniem. Co za koleś brak mi słów !
Mam dla was adres serwisu który zdecydowanie należy omijać szerokim łukiem. Tym serwisem jest "Serwis samochodów japońskich" Sikora, serwis Tarnów Zgłobice, ul. Zbylitowska 4.
Dokonywałem tam naprawy hamulców w mojej Mazdzie Protege. Dzień przed wykonaniem usługi byłem w tym warsztacie osobiście i dokładnie poinformowałem mechanika, co się dzieje z moimi hamulcami ! Po czym on powiedział, że ta usługa czyli wymiana klocków hamulcowych, toczenie tarcz, wymiana płynu hamulcowego będzie kosztować 260 zł


Jednak po wykonaniu usługi okazało się że muszę zapłacić 497 zł – nie wiem skąd się wzięła taka kosmiczna cena

Parę dni po wykonaniu tej usługi napisałem emaila do sieci serwisów do której należy ten warsztat. Sieć Perfect service nawiązała kontakt z mechanikiem żeby dowiedzieć się co ma do powiedzenia na ten temat a mechanik zaczął kręcić, ściemniać i potrafił powiedzieć że miałem problemy z zapłaceniem. Co za koleś brak mi słów !
Hej. Ostatnio wymieniałem olej w swoim Xedosie w AZ Auto i wiecie co, moim zdaniem jakoś trochę nędznie się znają na samochodach w tym serwisie. Zadałam im kilka pytań typu: dlaczego to a to? czy to ma tak działać czy też inaczej? czy to ma tak zwisać te ma być zapięte? i okazało się, że mechnik w większości przypadków odpowiadał NIE WIEM, MUSIAŁBYM ZOBACZYĆ W INNYM XEDOSIE. Za taką obsługę to ja dziękuję. Ogólnie oprócz miłych szefów serwisu to nędza!! Może jednak to tylko moje odczucie, bo trafiłem na tego najgorszego mechanika. Dajcie znać co myślicie o tym miejscu, bo nie wiem czy warto do nich jeździć
.
Pozdro

Pozdro
- Od: 3 mar 2005, 14:58
- Posty: 29
- Skąd: Warszawa Rembertów
- Auto: Mazda Xedos 2.0i V6 '97
Kolejny smutny e-mail o warsztacie w Tarnowie:
'Witam wszystkich, jestem stałym użytkownikiem tego forum, ale poprosiłem Globego o zamieszczenie tego anonimowego listu z obawy o trwałą utratę zdrowia tak to nazwę nie będe wiec zamieszał tu wielu szczegołów gdyż mógłbym zostać rozpoznany przez tych bandziorów, tak bandziorów chodzi o ''Serwis samochodów japońskich '' SIKORA SERVICE TARNÓW ZGŁOBICE przy wylocie na Kraków oto strona tego ''kowala'' http://www.sikoraserwis.pl/ właściciel jest perfidny podstępny a jego synalek to bokser. Nie powiem w jaki sposób mnie oszukano i potraktowano ale ogólnie mówiąc są to jak już powiedziałem przede wszystkim bandyci, oszuści (naciągają niewtajemniczonych w bardzo duże koszty napraw), partacze, w Tarnowie spotykam się z coraz większą rzeszą osób które się już na nich sparzyły (najlepszy dowód to list od właściciela 323, który Globy zamieścił kilka postów wcześniej jak najbardziej dołączam się do tamtego listu) Z DALEKA OD TEGO ''PERFECT SERVICE'' JADĄC TAM RYZYKUJESZ ŻYCIE A TWOJE AUTO ZOSTANIE TAK SPREPAROWANE ABY TRAFIŁO DO NICH JESZCZE KILKA RAZY
!
'Witam wszystkich, jestem stałym użytkownikiem tego forum, ale poprosiłem Globego o zamieszczenie tego anonimowego listu z obawy o trwałą utratę zdrowia tak to nazwę nie będe wiec zamieszał tu wielu szczegołów gdyż mógłbym zostać rozpoznany przez tych bandziorów, tak bandziorów chodzi o ''Serwis samochodów japońskich '' SIKORA SERVICE TARNÓW ZGŁOBICE przy wylocie na Kraków oto strona tego ''kowala'' http://www.sikoraserwis.pl/ właściciel jest perfidny podstępny a jego synalek to bokser. Nie powiem w jaki sposób mnie oszukano i potraktowano ale ogólnie mówiąc są to jak już powiedziałem przede wszystkim bandyci, oszuści (naciągają niewtajemniczonych w bardzo duże koszty napraw), partacze, w Tarnowie spotykam się z coraz większą rzeszą osób które się już na nich sparzyły (najlepszy dowód to list od właściciela 323, który Globy zamieścił kilka postów wcześniej jak najbardziej dołączam się do tamtego listu) Z DALEKA OD TEGO ''PERFECT SERVICE'' JADĄC TAM RYZYKUJESZ ŻYCIE A TWOJE AUTO ZOSTANIE TAK SPREPAROWANE ABY TRAFIŁO DO NICH JESZCZE KILKA RAZY

nie polecam Aso Gdańsk gdyż:
1. Sam wjazd na warsztat kaleczy zawieszenie z racji zle wyprofilowanego wjazdu
2. utrzymuje się tendencja do jak najwolniejszych przebiegów a roboczogodziny lecą.
3. przykładowo sama diagnoza zawieszenia kosztuje 80 PLN
Nie polecam równiez sklepu z częściami-wchodzę pytam gościa o ceny tarczy, klocków go GE w oryginale, po czym koleżka grzebie w kompie 20 minut pisze miliony cyfr i udziela mi informacji że nie wie ile zabawki o które pytałem kosztują. Mówi że zamówi, zabawki przyjdą to dopiero poda mi cenę. No żesz k...wa mać to mam byc sklep firmowy!!!.
1. Sam wjazd na warsztat kaleczy zawieszenie z racji zle wyprofilowanego wjazdu
2. utrzymuje się tendencja do jak najwolniejszych przebiegów a roboczogodziny lecą.
3. przykładowo sama diagnoza zawieszenia kosztuje 80 PLN
Nie polecam równiez sklepu z częściami-wchodzę pytam gościa o ceny tarczy, klocków go GE w oryginale, po czym koleżka grzebie w kompie 20 minut pisze miliony cyfr i udziela mi informacji że nie wie ile zabawki o które pytałem kosztują. Mówi że zamówi, zabawki przyjdą to dopiero poda mi cenę. No żesz k...wa mać to mam byc sklep firmowy!!!.
- Od: 16 gru 2004, 00:54
- Posty: 48
- Skąd: Gdańsk
- Auto: Mazda 626 GE FS 94r.+lpg
Ja tez mam z nimi swoje przeżycia... Mnie podobnie zbyli jeśli chodzi o ceny części – pisałem bezpośrednio do Warszawy i dopiero tam mi podali konkrety. A przy okazji maja okropnie wygórowane ceny! Kiedys prawie przycieli na jakiś swożniach do ojca MX-a – nie dość że czas oczekiwania wynosił miesiąc! (panie to japończyk na amerykański rynek – musisz pan czekać...) to pezbitke mieli: 10-cio krotną!! Za element który udało nam się ściągnąć z niemiec za około 50 zł za sztukę (znajomy który mieszka w Berlinie poszedł do sklepu moto na przeciwko jego domu i kupił) oni wołali ponad 500zł! Ojciec przez pewien czas myślał nad zmianą autka jak tą cenę usłyszał (a było to jakieś 5-6 lat temu...). Ja osobiście NIE POLECAM tego serwisu...
Pozdrowienia
Huano
---------------------
MX-3 1.8 V6 wersja USA '92. Była: 626 GD coupe 2.0i DOHC 16V FE3 '90 – niestety blacharka nie wytrzymała próby czasu...
Huano
---------------------
MX-3 1.8 V6 wersja USA '92. Była: 626 GD coupe 2.0i DOHC 16V FE3 '90 – niestety blacharka nie wytrzymała próby czasu...
- Od: 27 maja 2004, 10:00
- Posty: 724
- Skąd: REDA / k. Trojmiasta
- Auto: MX-3 1.8 V6 wersja USA '92
Globy napisał(a):Kolejny smutny e-mail o warsztacie w Tarnowie:
'Witam wszystkich, jestem stałym użytkownikiem tego forum, ale poprosiłem Globego o zamieszczenie tego anonimowego listu z obawy o trwałą utratę zdrowia tak to nazwę nie będe wiec zamieszał tu wielu szczegołów gdyż mógłbym zostać rozpoznany przez tych bandziorów, tak bandziorów chodzi o ''Serwis samochodów japońskich '' SIKORA SERVICE TARNÓW ZGŁOBICE przy wylocie na Kraków oto strona tego ''kowala'' http://www.sikoraserwis.pl/ właściciel jest perfidny podstępny a jego synalek to bokser. Nie powiem w jaki sposób mnie oszukano i potraktowano ale ogólnie mówiąc są to jak już powiedziałem przede wszystkim bandyci, oszuści (naciągają niewtajemniczonych w bardzo duże koszty napraw), partacze, w Tarnowie spotykam się z coraz większą rzeszą osób które się już na nich sparzyły (najlepszy dowód to list od właściciela 323, który Globy zamieścił kilka postów wcześniej jak najbardziej dołączam się do tamtego listu) Z DALEKA OD TEGO ''PERFECT SERVICE'' JADĄC TAM RYZYKUJESZ ŻYCIE A TWOJE AUTO ZOSTANIE TAK SPREPAROWANE ABY TRAFIŁO DO NICH JESZCZE KILKA RAZY !
WITAJCIE,
Pochodze z Tarnowa i dziekuje ze napisaliscie o tym servisie ja osobiscie robie auto u SLUSARCZYKA na ulicy szkotnik goraco polecam fachowo goscie robia fury a co do tego serwisu wyzej wymienionego przez was to normalni walkarze a nie mechanicy tyle mam do powiedzenia na ich temat.POZDRAWIAM
- Od: 17 sty 2005, 21:18
- Posty: 2563
- Skąd: Tarnów
- Auto: GMC Safari Hi-top , Skoda Fabia III 1,2 Tsi
aadamj napisał(a):Byłem tam dwa lata temu i zostałem przyjęty bardzo obskórnie.
A...co to znaczy?



I znowu problem z AZ Auto...
Przy hamowaniu coś mi stukało w okolicy przedniego, lewego koła.
Przez 2 lata wyciągali ode mnie pieniądze na naprawy- a to tarcze kazali wymienić, jak kupiłem nowe i wymieniłem to stwierdzili, że są krzywe (NOWE TARCZE!!!), więc je przetoczyli-bez mojej zgody- potem jeszcze kilkanaście razy do nich jeździłem i ciągle nie mogli tego naprawić. A to że niby stukają blaszki na klockach (!), a to że piasek się dostał, a to to, a to tamto...
Stukało i stukało, a ja nerwy traciłem.
Podczas wizyty w Cartechu przy ul. Raszyńskiej 16 bardzo ambitny i zdeterminowany Pan Norbert odkrył, że łożysko w kole nie zostało dokręcone!!
A łożysko to wymieniałem wcześniej w AZ Auto!!! Od niedokręconego łożyska poleciała piasta. Koszt- używana piasta 400pln, nowe łożysko 150pln, robocizna 300pln.
Na moje wcześniejsze pytania w AZ Auto, czy łożysko na pewno jest dobrze dokręcone (bo tylko tego tam chyba nie sprawdzili) pan Witold w AZ odpowiadał za każdym razem, że tak, dokręcone i polecał kolejne przetaczanie tarcz.
Lada dzień pojadę do AZ i powiem im co o tym myślę.
Skandal!!!
Pozdrawiam
Wielkość Tego podpisu była niezgodna z regulaminem #img]http://i21.photobucket.com/albums/b289/Yoshi3/logo1.jpg[/img]
- Od: 15 sty 2004, 08:58
- Posty: 138
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda Xedos 9 2,5V6 2001
Moim zdaniem powinni oddać kaskę lub zaoferować klientowi np. następne 2 przeglądy free.Yoshi323 napisał(a):A łożysko to wymieniałem wcześniej w AZ Auto! Od niedokręconego łożyska poleciała piasta. Koszt- używana piasta 400pln, nowe łożysko 150pln, robocizna 300pln.
Myślisz ze to coś zmieni?Yoshi323 napisał(a):Lada dzień pojadę do AZ i powiem im co o tym myślę.
W ostatnich czasach istnienia serwisu Ci dobrzy fachowcy "poszli " do obsługi klienta ( Witek,Wojtek ) a na dole zostali ........
Serwis Mazdy Warszawa ( specjalizacja mazda nie mylić z autoryzacją :) ) http://www.autojaksa.com.pl Piaseczno ul. Sękocinska 19 ZAPRASZAMY
Kiedyś pojechałem z reklamacją do AZ Auto w sobotę- niedługo przed zamknięciem serwisu. Coś mieli poprawić, czego dzień wcześniej nie zrobili. Pan z brodą, który zawsze tam przesiaduje był zły, że musi zostać parę minut dłużej w pracy. Sapał, krzywił sie, a po skończeniu roboty chciał się chyba wyładować na moim aucie, bo tak dynamicznie wyjechał ze stanowiska, że złamał mi spoiler pod zderzakiem. Całe szczęście, że całą sytuację widziałem przez szybę. Gość niby przeprosił i po jakims czasie spoiler sklejono ( a nie wymieniono na nowy!!!) , ale cóż z tego, skoro kilka dni temu sie rozkleił...
Wielkość Tego podpisu była niezgodna z regulaminem #img]http://i21.photobucket.com/albums/b289/Yoshi3/logo1.jpg[/img]
- Od: 15 sty 2004, 08:58
- Posty: 138
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda Xedos 9 2,5V6 2001
Warszawa, warsztat wulkanizacyjny 24H na terenie SKRY,przy Wawelskiej.
Dzisiaj, w czasie wspólnej motocyklowej przejażdżki po Warszawie mój kolega złapał gumę. Podjechałem motocyklem do wyżej wymienionego warsztatu, zeby zapytać, czy mogą nam pomóc. Wyjaśniłem, że kolega mieszka pod Warszawą, ze nie będzie miał jak wrócić do domu bez naprawionej dętki.
Usłyszałem, ze nie pomogą.
Dlaczego?
Bo narzędzi nie ma.
Mówię im: łyżka do kół jest potrzebna, albo śrubokręt do zdjęcia opony, to nic trudnego!
A oni na to, że dla 40pln (!!!!!) to oni nie bedą się babrać, że nie mają czasu itd... Panowie byli bardzo zawaleni robotą, bo w warsztacie nie było ANI JEDNEGO AUTA!!!
Powiedziałem, że jakbym miał śrubokręt i łyzke to sambym to zrobił.
A oni na to:
To po co, k...a ch...u zawracasz głowę, jak mozesz se sam zmienić???
Odjechałem z mocnym postanowieniem, że nigdy tam nie wrócę i ze poinformuję o zaistniałej sytuacji jak najwięcej potencjalnych klientów, co niniejszym czynię.
Dzisiaj, w czasie wspólnej motocyklowej przejażdżki po Warszawie mój kolega złapał gumę. Podjechałem motocyklem do wyżej wymienionego warsztatu, zeby zapytać, czy mogą nam pomóc. Wyjaśniłem, że kolega mieszka pod Warszawą, ze nie będzie miał jak wrócić do domu bez naprawionej dętki.
Usłyszałem, ze nie pomogą.
Dlaczego?
Bo narzędzi nie ma.
Mówię im: łyżka do kół jest potrzebna, albo śrubokręt do zdjęcia opony, to nic trudnego!
A oni na to, że dla 40pln (!!!!!) to oni nie bedą się babrać, że nie mają czasu itd... Panowie byli bardzo zawaleni robotą, bo w warsztacie nie było ANI JEDNEGO AUTA!!!
Powiedziałem, że jakbym miał śrubokręt i łyzke to sambym to zrobił.
A oni na to:
To po co, k...a ch...u zawracasz głowę, jak mozesz se sam zmienić???
Odjechałem z mocnym postanowieniem, że nigdy tam nie wrócę i ze poinformuję o zaistniałej sytuacji jak najwięcej potencjalnych klientów, co niniejszym czynię.
Wielkość Tego podpisu była niezgodna z regulaminem #img]http://i21.photobucket.com/albums/b289/Yoshi3/logo1.jpg[/img]
- Od: 15 sty 2004, 08:58
- Posty: 138
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda Xedos 9 2,5V6 2001
http://www.moto-czesci.pl/
Zamówiłem tu palec i dwie osłony przegubów i to wdodatku tą droższą (nie JC) to mi przysłali bez jednej osłony. A tą co mi przysłali to jakaś dupowata bo krótka.
Zamówiłem tu palec i dwie osłony przegubów i to wdodatku tą droższą (nie JC) to mi przysłali bez jednej osłony. A tą co mi przysłali to jakaś dupowata bo krótka.

W oczekiwaniu na nowy podpis...
JAPAN AUTO zwane także ARTMOTOR Warszawa ul. Wynalazek – po pierwsze naciągają – chcieliby wymieniać całkowicie sprawne części (udałem przy nich ze zupełnie nie znam się na autach i chcieli mi wymienic miesięczne klocki które notabene kiedyś u nich kupiłem) i brak szacunku dla Klienta – gdy miałem ich odwiedzić i stanąłem kilkanaście metrów od wejścia rozglądając się bo nie mogłem go znaleźć to pan mechanik na mnie zagwizdał i pomachał ręką k..wa, gwizdać to mozesz na psa albo swoja żone a nie na mnie buraku jeden
mimo że pracuję naprzeciwko to nie mam zamiaru tam bywać

Pozdrawiam
Marcin
Kto chce – szuka sposobu.
Potrafię wyregulować i naprawić instalacje LPG – sekwencje Stag, KME, Agis, Esgi, Lecho, Versus, Elpigaz itp. – zapraszam do kontaktu.
Marcin
Kto chce – szuka sposobu.
Potrafię wyregulować i naprawić instalacje LPG – sekwencje Stag, KME, Agis, Esgi, Lecho, Versus, Elpigaz itp. – zapraszam do kontaktu.
- Od: 27 lip 2005, 21:20
- Posty: 346
- Skąd: Warszawa / Biała Podlaska
Warsztat: DOM-GAZ
Lokalizacja: Gniezno ul. 22 lipca 91
Warsztat zajmuje sie instalacja gazu. Totalna partanina. Powinienem podac ich do sadu za narazenie mnie na niebezpieczenstwo wybuchu gazu w pojezdzie.
Instalacja zostala wykonana niefachowo:
– Uszkodzono poszycie podwozia (pod kolem zapasowym). Zostalo wgniecione przez sruby i plaskownik mocujace zbiornik. Wepchnieto do srodka dwie zaslepki gumowe a wygieta blacha utworzyla bezodpywowy zbiornik.
– Rurki z plynnym gazem zostaly zamontowane w najnizszym punkcie samochodu gdzie najazd na jakikolwiek garb stwarzal mozliwosc ich zmiazdzenia o podwozie. Po zwroconej uwadze rurka zostala poprawiona (??), ale gdybym jej nie sprawdzil to w innym miejscu stworzono problem – mogla zostac zmiazdzona tylnym wahaczem ciagnionym (chyba tak sie to nazywa).
– Rurki gumowe laczace wtryskiwacze z kolektorem duzo za duza srednica i nie zostaly zabezpieczone obejmami.
– Nie poinformowano mnie o koniecznosci dolania plynu w ukladzie chlodzacym. Uwazam, ze o ile nie powinni sami tego uzupelnic to przynajmniej przestrzec. Nie kazdy sie zna na uwarunkowaniach instalacji i powinno to byc jasno zasygnalizowane.
– Wtryskiwacze zainstalowane bez przemyslenia. Po interwencji i zmianie mocowania (raptem wkreceniu w innym miejscu srubek mocujacych na listwie z otworami) rurki udalo sie skrocic o cale 10 cm.
Mam instalacje z gwarancja na 24 miesiace, ale nie wiem jak to przezyje bo jesli ta wspolpraca ma polegac na ciaglym kontrolowaniu wykonania ich pracy to juz teraz po dwoch tygodniach mam tego dosc.
Pzdr
Lokalizacja: Gniezno ul. 22 lipca 91
Warsztat zajmuje sie instalacja gazu. Totalna partanina. Powinienem podac ich do sadu za narazenie mnie na niebezpieczenstwo wybuchu gazu w pojezdzie.
Instalacja zostala wykonana niefachowo:
– Uszkodzono poszycie podwozia (pod kolem zapasowym). Zostalo wgniecione przez sruby i plaskownik mocujace zbiornik. Wepchnieto do srodka dwie zaslepki gumowe a wygieta blacha utworzyla bezodpywowy zbiornik.
– Rurki z plynnym gazem zostaly zamontowane w najnizszym punkcie samochodu gdzie najazd na jakikolwiek garb stwarzal mozliwosc ich zmiazdzenia o podwozie. Po zwroconej uwadze rurka zostala poprawiona (??), ale gdybym jej nie sprawdzil to w innym miejscu stworzono problem – mogla zostac zmiazdzona tylnym wahaczem ciagnionym (chyba tak sie to nazywa).
– Rurki gumowe laczace wtryskiwacze z kolektorem duzo za duza srednica i nie zostaly zabezpieczone obejmami.
– Nie poinformowano mnie o koniecznosci dolania plynu w ukladzie chlodzacym. Uwazam, ze o ile nie powinni sami tego uzupelnic to przynajmniej przestrzec. Nie kazdy sie zna na uwarunkowaniach instalacji i powinno to byc jasno zasygnalizowane.
– Wtryskiwacze zainstalowane bez przemyslenia. Po interwencji i zmianie mocowania (raptem wkreceniu w innym miejscu srubek mocujacych na listwie z otworami) rurki udalo sie skrocic o cale 10 cm.
Mam instalacje z gwarancja na 24 miesiace, ale nie wiem jak to przezyje bo jesli ta wspolpraca ma polegac na ciaglym kontrolowaniu wykonania ich pracy to juz teraz po dwoch tygodniach mam tego dosc.
Pzdr
SHY
Obsługa i Naprawy Pojazdów Mechanicznych
lokalizacja Białystok
dokładnie Hryniewicze 12A
Ten warsztat z napisem Mazda na ścianie odwiedzałem dwa razy.. (ponoć specjalizacja w Mazdzie i autach japońskich
)
Za pierwszym razem mimo astronomicznej kwoty, jaka zostawiłem za wymianę, gumy na półosi, uszczelniacza w skrzyni biegów, paska alternatora i łączników z tylu.. prawie 1000 zł za wszystko
, po 8 miesiącach postanowiłem dać gościowi ponowna szanse.. mimo to ze na drugi dzien. już zajechałem z nowym piszczącym paskiem alternatora..
do wymiany! ( o teraz widzę ze nadal uszczelniacz wymieniony cieknie!)
Teraz pojawiłem się z problemem rozrusznika.. wiec w miarę drobnostka..
od początku zaczęły się schody.. umówiony byłem na 8.. ale 30 minut stałem jak ta pala.. patrząc jak mechanicy pija sobie kawkę w kanciapie.. (mogłem przyjechać na 8.30!!)
później już było tylko lepiej, przy spuszczaniu nowego płynu z chłodnicy.. polowa poszła do ścieku bo chłopak, ''zapomniał ''podstawić pojemnik.. oczywiście
następnie.. poprosiłem o podciągniecie paska na alternatorze.. ok..
parę ruchów kluczem i napinacz z paskiem na ziemi.. . urwała się śruba w napinaczu..
bosss wyszedł i mówi słało się.. nie ma takiej czesci..i ze to nie wina jego..
wydłubał jakąś wynalazek.. podstawił.. naciągnął.. i zonk.. pasek luźny..(przy Comprexie.. to samobójstwo!)
zwalił ze ch.. pasek.. który sam sprzedał parę miesięcy wczesniej..i odwrócił się mówiąc ze nic więcej nie da się zrobić..!
dość.!
z piana na ustach do płacenia za wymiane elektrowlacznika w rozruszniku..
a tu tekst ze należy się zapłacić za robotę przy napinaczu.. bo on strącił czas. i za ''cześć' wymieniona.. notabene przez niego urwana śrubę..!
już łaskawie nie policzy..
Paranoja!!
rozpoczęła się wymiana zdań.. na której końcu przyjmując kasę szefuncio do mnie..
''tutaj już pana nie obsługujemy!!’’
wiec na marginesie..
polecam ten serwis.. osobom, które z łezka w oku wspominają ''dobre' lata 80.. czasy Polmozbytow.. i podejście ''pana już tutaj nie obsługujemy''
piekielnie drogo, i ta ''mila '' atmosfera..nie mówiąc ze ..za nic nie ponosi on odpowiedzialności.. cokolwiek po naprawie ulegnie uszkodzeniu.. to nie jego wina..
lokalizacja Białystok
dokładnie Hryniewicze 12A
Ten warsztat z napisem Mazda na ścianie odwiedzałem dwa razy.. (ponoć specjalizacja w Mazdzie i autach japońskich
Za pierwszym razem mimo astronomicznej kwoty, jaka zostawiłem za wymianę, gumy na półosi, uszczelniacza w skrzyni biegów, paska alternatora i łączników z tylu.. prawie 1000 zł za wszystko
do wymiany! ( o teraz widzę ze nadal uszczelniacz wymieniony cieknie!)
Teraz pojawiłem się z problemem rozrusznika.. wiec w miarę drobnostka..
od początku zaczęły się schody.. umówiony byłem na 8.. ale 30 minut stałem jak ta pala.. patrząc jak mechanicy pija sobie kawkę w kanciapie.. (mogłem przyjechać na 8.30!!)
później już było tylko lepiej, przy spuszczaniu nowego płynu z chłodnicy.. polowa poszła do ścieku bo chłopak, ''zapomniał ''podstawić pojemnik.. oczywiście
następnie.. poprosiłem o podciągniecie paska na alternatorze.. ok..
parę ruchów kluczem i napinacz z paskiem na ziemi.. . urwała się śruba w napinaczu..

bosss wyszedł i mówi słało się.. nie ma takiej czesci..i ze to nie wina jego..
wydłubał jakąś wynalazek.. podstawił.. naciągnął.. i zonk.. pasek luźny..(przy Comprexie.. to samobójstwo!)
zwalił ze ch.. pasek.. który sam sprzedał parę miesięcy wczesniej..i odwrócił się mówiąc ze nic więcej nie da się zrobić..!
dość.!
z piana na ustach do płacenia za wymiane elektrowlacznika w rozruszniku..
a tu tekst ze należy się zapłacić za robotę przy napinaczu.. bo on strącił czas. i za ''cześć' wymieniona.. notabene przez niego urwana śrubę..!
już łaskawie nie policzy..
Paranoja!!
rozpoczęła się wymiana zdań.. na której końcu przyjmując kasę szefuncio do mnie..
''tutaj już pana nie obsługujemy!!’’
wiec na marginesie..
polecam ten serwis.. osobom, które z łezka w oku wspominają ''dobre' lata 80.. czasy Polmozbytow.. i podejście ''pana już tutaj nie obsługujemy''
piekielnie drogo, i ta ''mila '' atmosfera..nie mówiąc ze ..za nic nie ponosi on odpowiedzialności.. cokolwiek po naprawie ulegnie uszkodzeniu.. to nie jego wina..
- Od: 23 paź 2004, 21:34
- Posty: 62
- Skąd: Białystok/Wrocław
- Auto: 626 Comprex 97'
Shell service czy jakos tak przy granicy polsko – słowackiej w Jabłonce
za przegub z jc(podobno japonski
) 460 zl i za wymiane 80 zl
zachowywali sie jak bym miał słowackie tablice – HAMY
musiałem holowac Madzie do samej czestochowy
za przegub z jc(podobno japonski


zachowywali sie jak bym miał słowackie tablice – HAMY
musiałem holowac Madzie do samej czestochowy
- Od: 10 sie 2005, 11:58
- Posty: 10
- Skąd: Częstochowa
- Auto: 626 GE FS SGI
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości
Moderatorzy
Przedstawiciele Regionów, Moderatorzy Opinie i Poradniki