Trochę przymroziło, uszczelki się skurczyły i szyby w moim aucie (323F BA) po lekkim uchyleniu (aż do całkowitego otwarcia) zaczęły klekotać
Kiedy szyby są zamknięte wszystko jest OK – nie trzeszczy (tylko na dużym mrozie zanim sie rozgrzeje) nie huczy, nie szumi i nie przecieka.
Miał ktoś taki problem? W jaki sposób sprawić , zeby szyby były "sztywne" przy otwarciu?
Pozdrowienia