Dzisiaj trochę pośmigałem po naszej obwodnicy i potestowałem na nowo problem 3>4>zgrzyt.

I chyba rozwiązałem problem, ponieważ już chyba wiem jak go wyeliminować. Jak dla mnie leży on zarówno po stronie kierowcy, jak i samochodu.
Przy gwałtownej zmianie biegu 3>4 (a te na naszych rodzimych drogach właśnie na tych biegach są najczęściej wymagane

) należy zachować pewien schemat, być może który zachowuje ta część kierowców, która robi to spokojniej i dlatego nie wie o co chodzi z tym całym zgrzytem przy zmianie 3>4 na red linie. Zdecydowanie wciśnięte sprzęgło, przy wejściu na red line nie szarpać bieg tylko go "pchnąć" do siebie" i nie puszczać energicznie sprzęgła tak jak teoretycznie robi się w takich momentach, tylko przytrzymać lekko. Ciężko wytłumaczyć to tekstem, to trzeba wyczuć. Bynajmniej ja już nie mam tego problemu. Czyżby często kierowcy są za szybcy dla skrzyni Rexa?

Ciężko stwierdzić...
erura: u mnie czasami też jest lekki opór dla dwójki (nie ma tej elastyczności wrzucania, nie to żeby dwójka nie wchodziła

), ale związane jest to chyba z temperaturą na zewnątrz. Po zimie wsiadam do auta i biegi chodzą jak masełko, a w czasie zimy kiedy auto rozgrzewało się to też nie było żadnych oporów.