Riki napisał(a):RF7 to było coś... i dam sobie rękę uciąć, że gdyby mazda zastosowała tam normalne turbo (jak z Japończyków np. Nissan czy Toyota) to autka przejeżdżałyby bez większych problemów więcej tys.km niż z Comprexem, który jest moim zdaniem nieudany i tyle
Wiem, że to Twoje zdanie, ale.... Mazda chyba chciała zrobić samochód na trasy. Niezbyt silny, ale trwały. W pewien sposób nawet brak poduszki kierowcy za tym przemawia (tak! nie było nawet w opcji). To taki samochód co wsiadasz w niego o 22 i jedziesz przez całą noc po autobahnie. Wtedy nie trzeba dużo mocy, a tego co jest na stateczną jazdę 140 km/h wystaczy.
Sprężarka wyszła jak wyszła. Moim zdaniem wytrzymuje więcej jak zwykłe turbo, a naprawa kosztuje porównywalnie (ostatnio dowiadywałem się jak jest w M6 – 1.5 KPLN...). Nie źre oleju, nie trzeba chłodzić, grzać – tylko doładowuje... bo prostu kiepsko. To największa wada. Cóż, teraz z 2l pojemności robi się 170 KM a nie 75...
Comprexom najwięcej krzywdy zrobiły czasy, kiedy nie dało się nic z tym zrobić. Sam to przerabiałem zaraz po kupieniu Comprexa i uwierz mi – płacz i zgrzytanie zębów.Na szrotach nic (mało było tych samochodów) a ceny z kosmosu. Teraz używki to już całkiem tragedia.
Jeszcze słowo o trwałości. W zasadzie tylko jakieś 3-4 przypadki (na kilkaset już) mieliśmy, gdzie właściciel twierdził, że samochodem jeździł od nowości. I tam przebiegi zaskakiwały – na przykład Klient przysłał dwie sprężarki... na jednej – 440 kkm, na drugiej sporo mniej – ale kupił używaną więc nie wiadomo ile miała. Tylko robi wyłącznie trasy.
osiejoz napisał(a):Pompowtryski volkswagena są oszczędniejsze
Tak... bo diesel w Comprex to konstrukcja z początku lat 80. Jak ktoś nie przegrzał to będzie jeździł do znudzenia. To jest samochód do tego, żeby przedostać się w miarę wygodnie z miejsca na miejsce, ale bez zbędnych przyspieszeń, zrywów i nic. Dla tych co lubią pisk opon spod świateł zostaje cała gama silników benzynowych.
...ja swojego Comprexa najbardziej lubiłem jak miałem okres w życiu kiedy robiłem 5 kkm miesięcznie, po trasie i po nocy. Bardzo dobrze wspominam ten samochód, nigdy nie zawiódł.
osiejoz napisał(a):A te dymienie na biało to chyba wlałem zły olej – gdzies na tym forum czytałem, że mazda zaleca 5W-30, a ja mam jakiś półsyntetyk lotosa stąd te dymienie.
Zmartwię Cię, że raczej nie... U mnie w Comprexie był i Lotos 5W40 a teraz jest Lotos 15W40 (minerał) i wszystko gra.
A może to po prostu para wodna w wydechu? Mamy w okolicach zera i po odpaleniu każdy samochód lekko parą dymi.