przez People_Hate_Me » 9 mar 2009, 13:31
Trzech facetów rozmawiało o tym, jaki mają pomysł na zabicie teściowej. Jeden był po medycynie, drugi po politechnice a trzeci po farmacji.
Pierwszy mówi – Ja przygotowywałem się od pół roku. Małymi dawkami wynosiłem z pracy w szpitalu cyjanek. Mam już wystarczającą dwakę, żeby zatruć babsztyla.
Drugi podszedł do sprawy technicznie – Ja kupię teściowej samochód. I już ja go odpowiednio przygotuję – przetnę przewody hamulcowe i jak się "mamusia" rozpędzi to fizyka dokona reszty.
Gość po farmacji mówi – A ja kupię całą zgrzewkę Ibuprofenu. Rozkruszę wszystkie tabletki, wymieszam, dodam wody i uklepię z tego taką dużą kupę. Potem wsadzę do mikrofalówki i wysuszę. Jak będzie gotowe zostawię w kuchni. Moje teściowa wejdzie, zobaczy i krzyknie ze zdziwieniem "Jaka duża tabletka Ibuprofenu!" I wtedy ja zajdę ją od tyłu i ... zatłukę ździrę siekierą!
--------
mistrzostwa w pływaniu..na basen przychodzi Józek – kadłubek – wali prosto do trenera, że on by chciał wystartować...Na co trener pukając sie w głowę mówi, że jak to przecież ani rączek ani nóżek.. Józek twardo, że da radę...gadał, gadał aż w końcu trener go wziął..
Czas zawodów, Józek stoi wraz z innymi..szykuje się do skoku, pada gong...wszyscy do wody..no i oczywiście Józek..jak liść zerwany przez wiatr z drzewa opadł na dno basenu...Trener krzyczy:
– No Józek..k..rwa co się stało ?!?!?!
– no nie wiem Panie trenerze – skurcz jaki czy co...
-----------
Do dziś pamiętam mój “pierwszy raz” z kondomem, miałem 16 lat albo coś około. Poszedłem do sklepu kupić paczkę prezerwatyw. Za ladą stała przepiękna kobieta, która najprawdopodobniej wiedziała, że nie mam doświadczenia w “tych” kwestiach. Podała mi paczkę i zapytała, czy wiem, jak tego używać. Szczerze odparłem: nie. Tak więc otworzyła paczkę, wyjęła jednego i rozwinęła na kciuku, po czym poleciła sprawdzić, czy jest na miejscu i czy mocno się trzyma. Najprawdopodobniej musiałem wyglądać na osobę, która nie do końca zrozumiała to, co powiedziała, więc rozejrzała się po sklepie, podeszła do drzwi i zamknęła je. Chwyciła mnie za rękę i wciągnęła na zaplecze, gdzie zdjęła z siebie bluzkę. Po chwili zdjęła też stanik. Spojrzała na mnie I zapytała: Czy to cię podnieca? No cóż, byłem tak zaskoczony tym wszystkim, że tylko kiwnąłem głową. Wtedy powiedziała, że czas nałożyć prezerwatywę. Kiedy ją nakładałem, ona zrzuciła spódniczkę, zdjęła majteczki i położyła się na stole. No dawaj, powiedziała, nie mamy zbyt wiele czasu. Tak więc położyłem się na niej. To było cudowne, szkoda, że nie wytrzymałem zbyt długo… PUF, i było po sprawie… Spojrzała się na mnie przerażona: “jesteś pewien, że nałożyłeś prezerwatywę?” Odpowiedziałem tylko “no pewnie”, i podniosłem kciuk, by jej pokazać.
----------
Nie rozumiem kobiet: przekłuwają sobie uszy, nosy, pępki, brodawki, rodzą dzieci, często mają cesarkę, wstrzykują silikon w różne części ciała, depilują gorącym woskiem włosy na nogach, pod nosem, na wzgórkach łonowych; robią sobie lifting, tatuaże, odsysają sobie tłuszcz, zmniejszają pośladki; usuwają żebra, operują biusty, usuwają skórki na palcach i robią mnóstwo innych bolesnych rzeczy... a nie można ich bzyknąć, ... bo je, k**wa, głowa boli!
----------
Syn zrobił wreszcie prawo jazdy i prosi ojca o pożyczenie samochodu. Ojciec ostro:
– Popraw oceny w szkole, przeczytaj Biblię i zetnij włosy, to wrócimy do tematu.
Po miesiącu chłopak przychodzi do ojca i mówi:
– Poprawiłem stopnie, a Biblię znam już prawie na pamięć. Pożycz samochód!
– A włosy?
– Ale tato! W Biblii wszyscy: Samson, Mojżesz, nawet Jezus mieli długie włosy!
– O, widzisz, synku! I chodzili na piechotę...
----------
Johnny miał ochotę na seks z koleżanką pracy, wiedział jednak, że ona jest związana z kimś innym... Johnny był coraz bardziej sfrustrowany, aż w końcu pewnego dnia podszedł do niej i powiedział:
– Dam ci 100 dolarów, jeśli pozwolisz, żebym wziął cię od tyłu.
Ale dziewczyna powiedziała NIE. Johnny odpowiedział:
– Będę szybki, rzucę pieniądze na podłogę, ty się pochylisz, a ja skończę zanim zdążysz je podnieść!
Ona pomyślała chwilę i w końcu stwierdziła, że musi skonsultować się ze swoim chłopakiem. Zadzwoniła do niego i opowiedziała mu, o co chodzi. Jej chłopak odpowiedział:
– Zażądaj od niego 200 dolarów. Podnieś je szybko, on nawet nie zdąży ściągnąć spodni. Dziewczyna się zgodziła. Pół godziny później jej chłopak ciągle czekał na telefon. W końcu po 45 minutach sam do niej zadzwonił i spytał co się stało.
– Ten suk****n użył monet!!!