Problemy z uruchomieniem silnika – po odłączeniu Comprexa wszystko ok

Postprzez goblins » 15 sty 2009, 14:38

Dzień dobry czytałem wile postów o dymiących mazdach ale mam pytanie o mazde 626 2.0 diesel comprex 1993 230tys km chodzi mi o to, że samochód przestał palić. Zanim zaprzestał palić całkiem trzeba było długo kręcić żeby zapalił, potem co któryś raz zapalał i strasznie dymił po odpaleniu (wydaje mi sie że spalał mieszankę zgromadzoną w cylindrach bo potem przestawał dymić) jak zapalił to było widać sadzę. Wyczyściłem intercooler (był przeżarty od dołu wiec go naprawiłem) i mam pytanie co możne być bo z tego co rozmawiał teściu z jakimś majstrem to mówił ze słabo zasysa (mówieł ze pryskał starterem do filtra i wcale nie zasysał) czy może być zapchane kolektory dolotowe lub czy to wina comprexu (niby nie hałasował comprex) czy jeszcze coś innego jest uszkodzone?? jest to auto mojego teścia także tyle się dowiedziałem z tego co mówił to nie pobiera oleju.
Z góry dziękuje za pomoc pozdrawiam

EDIT by poflek: poprawiłem temat za Ciebie, postaraj się następnym razem użyć "Opcjonalny opis tematu"
Ostatnio edytowano 15 sty 2009, 19:47 przez goblins, łącznie edytowano 1 raz
Początkujący
 
Od: 12 sty 2009, 16:22
Posty: 12
Auto: Toyota Paseo

Postprzez qbass » 15 sty 2009, 17:08

–>
Sprzedam sporo części do MX-6/626 GE KL :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 kwi 2007, 10:39
Posty: 1021 (0/2)
Skąd: Sokołów Podlaski
Auto: MX-6 GE KL

Postprzez biniloluk » 15 sty 2009, 17:35

ja bym najpierw sprawdził ciśnienie sprężania
Forumowicz
 
Od: 12 maja 2007, 22:59
Posty: 340 (0/1)
Skąd: częstochowa
Auto: Mazda 626 GE 2.0D COMPREX

Postprzez goblins » 15 sty 2009, 17:45

A zapomniałem dodać sprawdzane były wtryski i pompa wtryskowa jak dobrze zrozumiem teścia i niby mają byś ok. Z tego co zrozumiałem to trzeba najpierw sprawdzić ciśnienie comprexu czy jest odpowiednie. Czytałem jedną z fotorelacji że były czyszczone kolektory (tylko nie wiem czy po przebiegu 230tys kwalifikują się do czyszczenia czy nie) czy w tym przypadku możne być tak samo czy wystarczy naprawić (sprawdzić) comrex. A mam jeszcze pytanie jak można sprawdzić czy to jest wina comprexu czy kolektorów zapchanych czy da sie to jakoś sprawdzić bez specjalistycznego sprzętu sposobem domowym?? Z góry dziękuje za odpowiedzi i podpowiedzi
Pozdrawiam
Początkujący
 
Od: 12 sty 2009, 16:22
Posty: 12
Auto: Toyota Paseo

Postprzez poflek » 15 sty 2009, 18:22

goblins Proszę się zapoznać z <czytaj> Regulaminem, uzupełnić profil i poprawić temat, bo inaczej trafi on do Kosza.

Użyj szukajki, dużo jest tematów o problemach z odpaleniem RF-CX.
GF RF2A Obrazek
GH LF Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 7 mar 2007, 15:14
Posty: 225 (1/0)
Skąd: Tarnów / Kraków
Auto: GH LF '08
było:
GF RF2A '99
BG B6E '90

Postprzez biniloluk » 16 sty 2009, 02:43

ciśnienie sprężania na cylindrach to może wiele wyjaśnić po pierwsze sam tego możesz nie sprawdzić potrzebny przyrząd i trochę pojęcia jeżeli nie masz to trzeba jechać do jakiegoś mechanik co do comprexa może być przyczyną ale to mało prawdopodobne można go wymontować i odpalić bez niego ( ten silnik bez rury wydechowej nie pracuje tak głośno) jak zapali to jest to wina comprexa ale z wjęciem to jest trochę zabawy
Forumowicz
 
Od: 12 maja 2007, 22:59
Posty: 340 (0/1)
Skąd: częstochowa
Auto: Mazda 626 GE 2.0D COMPREX

Postprzez goblins » 16 sty 2009, 15:27

Dziękuje za odpowiedz tylko mam pytanie silnika nie da sie uruchomić wiec badanie wykonać trzeba by było na zimnym silniku (normalnie z tego co wiem to robi cie przy rozgrzanym) czy może ktoś wie jakie powinno byc ciśnienie na zimnym silniku żeby wyniki nie były nieprawidłowe ?? A i jakie ciśnienie dyskwalifikuje silnik a jakie będzie dopuszczalne w tym aucie.
Pozdrawiam
Początkujący
 
Od: 12 sty 2009, 16:22
Posty: 12
Auto: Toyota Paseo

Postprzez gstr » 16 sty 2009, 17:25

Ja tam bym nie szukał winy w silniku...

Spróbuj odłączyć sprężarkę, czasem jak nie chce kręcić to dziwne rzeczy się dzieją – dusi spalinami silnik, a potem nie chce odpalić bo spaliny w dolocie.

Żeby odłączyć sprężarkę wypnij całkiem zawór spod tłumika szmerów ssania. Przewód do IC najlepiej wtedy jakoś zatkaj. Potem chwilę pokręć, nie zdziwiłbym się gdyby odpalił.

Nie jeździj tylko tak. Omijasz wtedy filtr powietrza.
Grzegorz Strzałkowski
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 12 mar 2004, 11:22
Posty: 206 (0/1)
Skąd: Puławy, rzadziej W-wa
Auto: M6 2.5 GJ / 192
M6 2.0D GG / 136
MX-5 NBFL / 115
...i był M626/Comprex / 75

Postprzez biniloluk » 16 sty 2009, 17:49

nie koniecznie w tym momencie dla ciebie lepiej bo to może też dodatkowo pokazać co jest ten silnik warty bo jak jest ciepły to ciśnienie się trochę podnosi ja sprawdzałem ciśnienie kiedy kupowałem silnik przy temperaturze +5C ciśnienie około 32at graniczne przy którym pali na mrozie 27 at jak wyjdzie słabe wlej trochę oleju do cylindra i zbadaj jeszcze raz będziesz wiedział czy to pierścienie czy zawory
Forumowicz
 
Od: 12 maja 2007, 22:59
Posty: 340 (0/1)
Skąd: częstochowa
Auto: Mazda 626 GE 2.0D COMPREX

Postprzez goblins » 16 sty 2009, 17:51

Dziękuje za odpowiedz sprawdzę tylko teraz nie będę mógł za tydzień będę mógł cos więcej napisać . Z tego co pisze gstr to moze leżeć wina po stronie comprexu. Postaram się napisać czy pomogło odłączenie sprężarki.
Dziękuje za pomoc pozdrawiam
Początkujący
 
Od: 12 sty 2009, 16:22
Posty: 12
Auto: Toyota Paseo

Postprzez biniloluk » 16 sty 2009, 18:03

gstr wiem że masz sporą wiedzie o tym modelu i o comprexach ale ja trafiłem taki egzemplarz mazdy 626 w którym niema takiej rzeczy której nie robiłem

gstr napisał(a):Spróbuj odłączyć sprężarkę, czasem jak nie chce kręcić to dziwne rzeczy się dzieją – dusi spalinami silnik, a potem nie chce odpalić bo spaliny w dolocie.

Żeby odłączyć sprężarkę wypnij całkiem zawór spod tłumika szmerów ssania. Przewód do IC najlepiej wtedy jakoś zatkaj. Potem chwilę pokręć, nie zdziwiłbym się gdyby odpalił.



ale u mnie takie rozłączenie nic nie dawało dlatego ze walec w comprexie był przytkany sadzą pomieszaną z olejem wyglądała mniej więcej jak plastelina ciężko było to nawet drutem przepchnąć a przez środkową część walca wychodzą spaliny
Forumowicz
 
Od: 12 maja 2007, 22:59
Posty: 340 (0/1)
Skąd: częstochowa
Auto: Mazda 626 GE 2.0D COMPREX

Postprzez biniloluk » 16 sty 2009, 18:04

możesz spróbować ja też pisałem o odłączeniu sprężarki bo wiem że to też może pomóc
Forumowicz
 
Od: 12 maja 2007, 22:59
Posty: 340 (0/1)
Skąd: częstochowa
Auto: Mazda 626 GE 2.0D COMPREX

Postprzez gstr » 16 sty 2009, 19:46

biniloluk napisał(a): takie rozłączenie nic nie dawało


Musi dać. Walec może być wtedy zatkany, można pasek zdjąć ze sprężarki.

Jak się sprężarka za słabo kręci, to przez walec przechodzą spaliny i idą do dolotu wypierając powietrze. Co więcej, pewnie tam zostają, dopóki samochód ich nie wypluje po ciężkim kaszlu.

Jak rozłączysz przy zaworze, to nawet jeśli coś jest nie tak w układzie sprężarka/IC/zawór startowy – to i tak powinien odpalić – tylko nie wejdzie na wysokie obroty (chyba). Powietrze będzie brał bokiem, spaliny będzie wypluwał trochę przez sprężarkę/IC.

Oczywiście w ten sposób lepiej nie jeździć, ale sprawdzić czy odpali zawsze warto.
Grzegorz Strzałkowski
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 12 mar 2004, 11:22
Posty: 206 (0/1)
Skąd: Puławy, rzadziej W-wa
Auto: M6 2.5 GJ / 192
M6 2.0D GG / 136
MX-5 NBFL / 115
...i był M626/Comprex / 75

Postprzez goblins » 16 sty 2009, 22:10

Dziękuje jeszcze raz z tego co przeczytałem to mam zacząć od ściągnięcia comprexu i zobaczenie czy odpali jeśli odpali zobaczyć czy comprex nie jest zapchany mazia podobną do plasteliny. A mam jeszcze pytanie czy wystarczy odpiąć tylko comprex czy trzeba jeszcze coś łączyć (zatykać) jakieś otwory czy tylko ściągnąć comprex i spróbować odpalić??
Początkujący
 
Od: 12 sty 2009, 16:22
Posty: 12
Auto: Toyota Paseo

Postprzez biniloluk » 17 sty 2009, 00:41

jak wyjmiesz comprexa to już nic więcej nie musisz robić jak będzie miał zapalić to zapali tyle tylko że nie będziesz go pewnie wyciągał na dworze i możesz w ten sposób wyeliminować czynnik niskiej temperatury
Forumowicz
 
Od: 12 maja 2007, 22:59
Posty: 340 (0/1)
Skąd: częstochowa
Auto: Mazda 626 GE 2.0D COMPREX

Postprzez gstr » 17 sty 2009, 01:28

biniloluk napisał(a):jak wyjmiesz comprexa to już nic więcej nie musisz robić


Dokładnie. Tyle, że można go wyeliminować bez wyciągania, jak pisałem. Wyjęcie sprężarki to sporo zabawy, szczególnie te śruby od spodu...
Grzegorz Strzałkowski
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 12 mar 2004, 11:22
Posty: 206 (0/1)
Skąd: Puławy, rzadziej W-wa
Auto: M6 2.5 GJ / 192
M6 2.0D GG / 136
MX-5 NBFL / 115
...i był M626/Comprex / 75

Postprzez goblins » 20 sty 2009, 11:35

Dziękuje jeszcze raz za odpowiedz mam tylko jeszcze jedno pytanie z tym rozłączeniem kolega gstr napisał żebym

Jak rozłączysz przy zaworze, to nawet jeśli coś jest nie tak w układzie sprężarka/IC/zawór startowy – to i tak powinien odpalić – tylko nie wejdzie na wysokie obroty (chyba). Powietrze będzie brał bokiem, spaliny będzie wypluwał trochę przez sprężarkę/IC.

czy to jest w miejscu w którym zaznaczyłem cyfra 1 na fotce ?? i czy wystarczy tylko odłączyć ten przewód i zapalić czy jeszcze jakiś inny odpiąć przewód czy coś innego jeszcze??
Z góry dziękuje za pomoc i pozdrawiam
<a href="http://img403.imageshack.us/my.php?image=silnikkd6.jpg" target="_blank"><img src="http://img403.imageshack.us/img403/2681/silnikkd6.th.jpg" border="0" /></a><br /><br />
Początkujący
 
Od: 12 sty 2009, 16:22
Posty: 12
Auto: Toyota Paseo

Postprzez gstr » 20 sty 2009, 16:34

Tak, wydaje mi się, że tu, nie do końca widzę na zdjęciu.

Spojrzę za godzine u siebie przy samochodzie i powiem na 100%.
Grzegorz Strzałkowski
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 12 mar 2004, 11:22
Posty: 206 (0/1)
Skąd: Puławy, rzadziej W-wa
Auto: M6 2.5 GJ / 192
M6 2.0D GG / 136
MX-5 NBFL / 115
...i był M626/Comprex / 75

Postprzez goblins » 20 sty 2009, 16:42

Ok dziękuje i czekam na odpowiedz czy to ten element który zaznaczyłem oraz czy wystarczy go tylko odpiąć żeby sprawdzić czy odpali.
Pozdrawiam
Początkujący
 
Od: 12 sty 2009, 16:22
Posty: 12
Auto: Toyota Paseo

Postprzez goblins » 1 lut 2009, 13:43

Wczoraj odłączyłem comprex i wszystko się wyjaśniło po odpięciu comprexu samochód zapalił tylko wykaszlał kupę sadzy myślę ze było by z 1/2 szklanki może więcej. Ominąłem comprex ale mam pytanie w kolektor ssący (metalowy) jest chyba wpięty czujnik przepływu powietrza czy ma być on wpięty czy nie ja zostawiłem wpięty oraz czy można jeździć tak bez comprexu (wiem ze będzie mniejsza moc i trzeba podpięć filtr powietrza) ale czy nie zaszkodzi to silnikowi. A i jeszcze jedna rzeczy czy jak by można było tak jeździć bez comprexu czy nie będzie on kaszlał sadzą bo coś źle będzie spał czy coś innego.
Z góry dziękuje za pomoc i pozdrawiam

Ps. Mam ostatnią prośbę czy może ktoś ma opis jak wymontować comprex było by mi proście bo widzę, że dosyć ciężko będzie go wymontować ;(
Początkujący
 
Od: 12 sty 2009, 16:22
Posty: 12
Auto: Toyota Paseo

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

Moderator

Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6