Po powrocie do domu postanowiłem wyczyścić przepływomierz, i jak pomyślałem tak zrobiłem było troszkę syfu na drucikach wiec przedmuchałem delikatnie i skręciłem, odpaliłem i miała trochę wysokie obroty, odpiąłem przepływkę odpaliłem pochodziła chwilę i zgasła sama, powtórka i podpięcie przepływki. Odpalam i to samo co przedtem, ale ... biegi nie wchodzą, ani do przodu ani do tyłu ZONK i gorący pot
EDIT: Odpaliła sama więc pozostał problem skrzyni.