Koszyczek A w nim
1.Wosk
2.litr oleju do wycierania zderzaków zeby były czarniutkie
3.płyn do szyb
5.ircha
6.sanki jeszcze nie wyjete po ostatniej zabawie na sniegu
7. Kocyk
Większość gadżetów typu skrobaczka,śrubokręt, WD40 w saszetce we wnęce na koło. W samym bagażniku u mnie podstawa to mata antypoślizgowa, wożę wózek i ręczniki papierowe (tak na wszelki ale raczej do rąk) Raczej wybrałbym kosz/organizer chodź jak mam fotelik to karakuri i tak nie działa więc siatka też by stykła.
I jeszcze raz ja. Chwilowo jeżdżę escortem, pieszczotliwie zwanym czołgiem, i służy do przewożenia.... wszystkiego, co możliwe.... przeprowadzałem się ostatnio. Pralka, zamrażarka, komody.... bez problemu, i nawet klapa się domknęła... Standardowo w bagażniku przebywa tak na oko 3 kilo trocin i drzazg (drewno na opał też wożę) (Europalet wchodzi 5)
tęsknię za mazdą... za polskimi drogami... nie tęsknię za polskimi kierowcami!!!
U mnie trochę rupieci jeździ:
– dojazdowka luzem (w jej miejscu jest butla z gazem)
– lewarek
– apteczka
– gasnica
– plecak z kosmetykami, wd40, ircha, itp.
Przy moim stylu jazdy wszystko nieprzymocowane latalo po bagazniku jak chcialo, wiec kupilem gume z haczykami i przypialem zapas i plecak do mocowan oparc kanapy. Terazi jest spokoj