magicadm napisał(a):A mierzyłeś prąd spoczynkowy?
Mierzylem na dwa sposoby i dwa razy inaczej pokazalo.
1. sciagalem calkiem kleme minusowa i jedna koncowke miernika do klemy a druga do slupka akumulatora. Wskazanie duze bo okolo 3,6 Ampera spadalo bardzo powoli a gdy puscilem i przytknelem spowrotem wskakiwalo na 3,6 A Tylko wszystko przez chwile wariowalo bo wskazowki od licznika na maxa sie przesunely i zmieniarka zaczela sie ustawiac od nowa
2. drugim sposobem nie gubilo mi wszytsko mocy bo najpierw przytknalem kocowki miernika a dopiero pozniej podnosilem kleme razem z kocowka ( tak ze nic mi sie nie pokasowalo ) Wskazanie 0,04 A ( tylko juz po zabawie z fotelem opisywanej wyzej
A tak w nawiasie to 0,04 A jest duzym obciazeniem
?
To moj pierwszy temat wiec prosze o wyrozumialosc 
Mam problem tylko nie wiem co jest jego przyczyna, nic na ten temat nie znalazlem bo sprawa jest dziwna. Zaczelo sie od tego ze moja Szosteczka nie odpalala jak postala okolo 24 godzin. Pomyslalem akumulator.... Zajechalem do sklepu sprawdzili mi moj akumulator okazalo sie ze nie trzyma. Sprawdzili mi pobor to przy zgaszeniu auta bylo okolo 4 Amper a po chwili spadlo na 0,1 ampera. Niby wszytsko wporzadku tylko wadliwy akumulator. Zakupilem nowy "Sznajdera". Smigal elegancko przez okolo 3 tygodnie, wytrzymal nawet teraz te najwieksze mrozy po -26 stopni. Dzisiaj nagle gdy zrobilo sie troszke cieplej zachodze ok godz 15 i autko nie odpalilo ( stalo noc i od rana do godziny 15 nie odpalane ) . Ten sam problem co przed wymiana akumulatora. Czy ktos mi moze pomoc gdzie mam szukac problemu?? moze ktos sie z czyms takim spotkal 
