Witam, moze mi cos doradzicie.
W listopadzie , troche dawno temu wiem, strzelil nam gaz dwa razy i od tego momentu sie zaczeły nasze walki z mazda.
Przepływka – sprawdzona jest ok (? a moze nie jest, juz sama nie wiem)
Wymieniony silnik krokowy na nowy
Dolot tez sprawdzony i w porzadku
Wymieniony czujnik temp. cieczy chlodzacej
Wymieniona przepustnica
Wymieniony zawór dodatkowego powietrza
Wymieniono tez kable, kopułke i palec rozdzielacza.
filtr powietrza i paliwa tez nowy.
auto jest na gaz.
odpala sie i momentalnie sa obroty ok 2 tys, albo 2,5 nawet.
na benzynie ok 500 i chce gasnąc i szarpie.
na innym biegach na gazie dziala dobrze.
Skonczyly nam sie pomysły co jest nie tak i juz nas trafia , ze tak powiem
dodatkowo mamy inny problem, bo ubywa nam płynu chłodniczego, jak sie zaleje, pojezdzi, to potem jest prawie pusty zbiorniczek.
Czasem z rana, jak sa za wysokie obroty to auto dymi na biało, ale to sporadycznie sie zdarza.
Regulacja obrotow srubą na przepustnicy nic nie pomogła...
aha, jeszcze cos, poprzedni wlasciciel zaniedbał kable, i dziad wkrecił chyba swiece na cieplym silniku, bo gwint sie zrypał... pare razy juz mi swieca wyskoczyla w trakcie jazdy.. Zamowilam na allegro zestaw naprawczy do gwintow swiec ( taki gwintownik plus sprezynka w zestawie). Przy tak wysokich obrotach drgania sa wieksze, takze wiadomo jak to dziala na swiece. Mam nadzieje,ze pomoze zamontowanie tego patentu. ale co z obrotami?
O dziwo, w grudniu jakos po czyszceniu wszystkiego- dolot, przepływka, przepustnica bylo ok, ale po czyszczeniu krokowego znow sie spitolilo i ciagle sa 2 tysiace...
jak sie sprawdza poziom oleju to na bagnecie widac, ze jest ładny, ale jest go troche za duzo
pomozta dobrzy ludzie, bo juz nie wiem co robic
nie wiem, czy nie skonczy sie to wizyta u mechanika, bo do tej pory sobie sami radzimy z mym chlopakiem.
czekamy na jakes pomysly, co zrobic
