ŁYSY007 napisał(a): rdza w maździe zawsze była i podobno jest do dzisiaj(tak przynajmniej można wyczytać w magazynach motoryzacyjnych) szczególnie jeżeli chodzi o podwozie i tłumniki.
Nie jest to prawdą. Brat miał GD 2.0 z 1987 r. Kupił ja naprawioną po mocnym dzwonie (nadwozie było naciągane). Sam miał parę drobnych zdarzeń. Pozbył się jej kilka lat temu (dwa ostatnie lata stała pod chmurka nie jeżdżona) i rdzy ze świecą szukać.




za 500pln razem z komplexowym zabezpieczeniem profili zamkniętych itp. Nadwozie mam zdrowe, odpukać, z każdej strony zabezpieczone już przed korozją. Gdzie nie odkręcę śrubki tam jakiś czarny woskopodobny glut siedzi. Jak nie nastąpi nic nieoczekiwanego to jeżdżę do pełnoletności auta, a później się zobaczy