Całą operację postaram się opisać w jak najłatwiejszy sposób, z góry przepraszam za jakość zdjęć- robione telefonem.
Podstawowa sprawa, to motywacja i trochę narzędzi.
Potrzebne będą: młotek, kombinerki, większy śrubokręt płaski, szczypce do wewnętrznych pierścieni segera, szczotka druciana, jakiś ostry element (cieniutki śrubokręt, nożyk, nożyczki z czubkiem czy coś podobnego); klucze nasadowe 8, 10, 12, 14; papier ścierny o gradacjach 120 i 400.
Zaopatrzamy się w reperaturki zacisków hamulcowych (Smirnoff, IC, allegro). Na zdjęciu komplet na JEDEN zacisk:
![Obrazek](http://images40.fotosik.pl/35/2641ece4ed110555med.jpg)
Zabieramy się do pracy.
Pierwsze co należy zrobić, to poluzować śruby w kole i unieść auto na lewarku, dodatkowo dla zabezpieczenia podstawić coś oprócz lewarka ("kobyłkę", czy jakiś pieniek).
Odkręcamy i zdejmujemy koło.
Zdejmujemy linkę hamulca ręcznego, wyciągając blaszkę trzymającą i wkładając śrubokręt między jego "dźwignię" a korpus zacisku:
![Obrazek](http://images31.fotosik.pl/409/8fe463f4985325c8med.jpg)
Odkręcamy przewód hamulcowy kluczem 12. Przewód można zacisnąć lub włożyć do czystej, suchej butelki, aby płyn nam nie uciekł (jeśli płyn dawno nie był zmieniany, lepiej jest spuścić wszystko z układu i zalać świeży).
![Obrazek](http://images45.fotosik.pl/35/ae9dc2a84b22af3fmed.jpg)
Odkręcamy górne mocowanie zacisku (klucz 10).
![Obrazek](http://images42.fotosik.pl/35/c294a25fb9a9b8a5med.jpg)
Odchylamy zacisk (jeśli będzie stawiał opór, można użyć młotka i lekko z wyczuciem postukać).
![Obrazek](http://images42.fotosik.pl/35/4ad179e3d1e13f4emed.jpg)
Wyciągamy zacisk.
![Obrazek](http://images41.fotosik.pl/35/75f1bab376db6ae4med.jpg)
A oto i główny bohater
![Obrazek](http://images37.fotosik.pl/35/d2c9e3fcd9ab6a8fmed.jpg)
Wyjmujemy sworzeń i gumki.
![Obrazek](http://images44.fotosik.pl/35/9061ec6c16c11a71med.jpg)
Odkręcamy zaślepkę śruby regulacyjnej (klucz 14).
![Obrazek](http://images34.fotosik.pl/408/d2424abd668fb33dmed.jpg)
![Obrazek](http://images33.fotosik.pl/414/377fb5aa2790e183med.jpg)
Kręcimy w prawą stronę do momentu aż tłoczek wyjdzie z zacisku, później wyciągamy go już palcami.
![Obrazek](http://images25.fotosik.pl/298/5d102d4a949b0156med.jpg)
![Obrazek](http://images45.fotosik.pl/35/d1c72de3c27a9984med.jpg)
Następna część, to wyjęcie trzpienia regulacyjnego. Potrzebne do tego będą nam długie szczypce do pierścieni segera. Wyciągamy seger.
![Obrazek](http://images47.fotosik.pl/35/ef3cd8130113b672med.jpg)
![Obrazek](http://images41.fotosik.pl/35/6f1803569ebd28e9med.jpg)
![Obrazek](http://images35.fotosik.pl/35/14d21c9f282b10dcmed.jpg)
Trzpień wyciągamy kombinerkami, najlepiej przez jakąś szmatkę lub gumę (np. kawałek dentki rowerowej), aby nie uszkodzić gwintu. Po wyjęciu wygląda to tak:
![Obrazek](http://images33.fotosik.pl/414/6261288453c9ef40med.jpg)
Zdejmujemy stary o-ring, czyścimy miękką szczotką drucianą i zakładamy nowy o-ring.
![Obrazek](http://images24.fotosik.pl/300/66414fc0061841dfmed.jpg)
Kolejną rzeczą będzie zdjęcie dźwigni hamulca ręcznego. W tym celu wybijamy najpierw bolec zabezpieczający przed wypadnięciem dźwigni, używając do tego śrubokręta i młotka (chyba że ktoś da radę kombinerkami).
![Obrazek](http://images49.fotosik.pl/35/989d37a3589d9982med.jpg)
![Obrazek](http://images39.fotosik.pl/35/51adf31e4e6a89edmed.jpg)
Następnie wyciągamy dźwignię. Jak widać na zdjęciu była mocno zasyfiona/zardzewiała, co objawiało się częstym "trzymaniem" hamulca awaryjnego, mimo że dźwignia była w pozycji niezaciągniętej.
![Obrazek](http://images40.fotosik.pl/35/56b58c1b6c030a9emed.jpg)
Wyciągamy uszczelniacz...
![Obrazek](http://images46.fotosik.pl/35/f69b233880a7dfd9med.jpg)
I widzimy cały brud znajdujący się w środku.
![Obrazek](http://images33.fotosik.pl/414/b54d086568a3ee8amed.jpg)
![Obrazek](http://images46.fotosik.pl/35/cbeebe0d70fee645med.jpg)
Część wchodzącą w otwór czyścimy papierem ściernym, tak samo otwór, w który wchodzi ten mechanizm.
![Obrazek](http://images39.fotosik.pl/35/de949e000674129amed.jpg)
Wkładamy nowy uszczelniacz.
![Obrazek](http://images39.fotosik.pl/35/2b764ea1e4bf8511med.jpg)
I składamy wszystko na smar (najlepiej miedziowy), wbijając na koniec bolec zabezpieczający.
![Obrazek](http://images47.fotosik.pl/35/565d62251d8069femed.jpg)
Czyścimy gniazda uszczelniaczy tłoczka hamulcowego (wcześniej wyjmując środkowy uszczelniacz), jak widać i tu zbiera się sporo rdzy.
![Obrazek](http://images45.fotosik.pl/35/fb1fd66254ea79aamed.jpg)
Wkładamy trzpień regulacyjny, smarując go wcześniej lekko smarem i zabezpieczamy segerem. Wkładamy od razu uszczelniacz tłoczka hamulcowego.
![Obrazek](http://images31.fotosik.pl/409/3aeb792b39957756med.jpg)
![Obrazek](http://images50.fotosik.pl/35/21d94144533ecffdmed.jpg)
Jeśli tłoczek hamulcowy nosi ślady rdzy (a zazwyczaj tak jest), czyścimy go papierem aż do uzyskania gładkiej powierzchni.
![Obrazek](http://images45.fotosik.pl/35/66f4dedc145e5456med.jpg)
![Obrazek](http://images36.fotosik.pl/35/da8df7adb64dd620med.jpg)
Zakładamy uszczelkę przeciwkurzową w ten sposób:
![Obrazek](http://images49.fotosik.pl/35/736c078010e6a4dcmed.jpg)
Następnie wkładamy drugi jej koniec w korpus zacisku (tu trzeba dobrze przyjżeć się, czy uszczelka jest prawidłowo założona, gdyż jakby wypadła, szybko "załatwilibyśmy" zacisk.
![Obrazek](http://images47.fotosik.pl/35/c7e3b2ce0babb89fmed.jpg)
Wkładamy tryb regulacyjny (na klucz imbusowy) we właściwe miejsce i kręcimy w lewą stronę do momentu aż tłoczek hamulcowy dojdzie do końca i uszczelka przeciwkurzowa wskoczy w jego szczelinę (charakterystyczne pss
Czyścimy otwór i wkładamy resztę elementów z zestawu, pamiętając o smarze na obie prowadnice zacisku (jest w zestawie)
![Obrazek](http://images34.fotosik.pl/408/1e0ff0c0377b3621med.jpg)
I gotowe:
![Obrazek](http://images48.fotosik.pl/35/c836576e31df45d8med.jpg)
Elementy, które powinny nam zostać po operacji:
![Obrazek](http://images24.fotosik.pl/300/031c5cee4efc9ee7med.jpg)
Analogicznie postępujemy z drugim zaciskiem.
Później tylko odpowietrzyć zaciski i wyregulować odstęp klocków, chyba że ktoś zdecydował się na wymianę płynu, to spuścić wszystko i odpowietrzyć cały układ.
Czas naprawy jednego zacisku, to na spokojnie 2-3 godzinki. Jeśli ktoś wybrał zamiast zaciśnięcia przewodu włożenie go do butelki, niech co godzinkę sprawdza stan płynu w zbiorniczku i dolewa z butelki.
Tutaj większe fotki:
http://rapidshare.com/files/168065191/N ... _.rar.html (26.5Mb)
Mam nadzieję, że komuś to się przyda, żebym na darmo telefonu nie brudził
Pozdrawiam.