Hamulce w BA – problemy i ich rozwiązanie
Mam pytanko odnośnie przednich hamulców czy przy obracaniu kołem klocki powinny lekko ocierać o tarcze czy powinno się ono obracać zupełnie swobodnie??
Ostatnio edytowano 5 maja 2014, 12:12 przez Marek 161BD081, łącznie edytowano 1 raz
Powód: Temat powstał z połączenia kilku o podobnej tematyce.
Powód: Temat powstał z połączenia kilku o podobnej tematyce.
- Od: 24 mar 2004, 22:00
- Posty: 254
- Skąd: Nysa
- Auto: Było 323F BA Z5
Jest 3 BL 2.0 LF-VE
Klocki mają prawo ślizgać się po tarczy – nie ma siły, która je odciąga od tarczy po zakończeniu hamowania. Przy kręceniu kołem może być słyszalny delikatny szum tarcia.
Ważne by klocki nie tarły się za mocno powodując przegrzewanie tarczy.
Dlaczego o to pytasz?
Zaobserwowałeś jakieś niepokojące objawy po jakimś zabiegu przy hamulcach?
Ważne by klocki nie tarły się za mocno powodując przegrzewanie tarczy.
Dlaczego o to pytasz?
Zaobserwowałeś jakieś niepokojące objawy po jakimś zabiegu przy hamulcach?
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Art, zaciski na prowadnicach stanęły?magicadm napisał(a):Dlaczego o to pytasz?
Serwis Mazdy Warszawa ( specjalizacja mazda nie mylić z autoryzacją :) ) http://www.autojaksa.com.pl Piaseczno ul. Sękocinska 19 ZAPRASZAMY
Jaksa napisał(a):magicadm napisał:
Dlaczego o to pytasz?
Art, zaciski na prowadnicach stanęły?
Rozumiem Jaksa że zgadzasz się z tym co napisał magicadm?
Pozdrawiam
- Od: 24 mar 2004, 22:00
- Posty: 254
- Skąd: Nysa
- Auto: Było 323F BA Z5
Jest 3 BL 2.0 LF-VE
Moim zdaniem jest wszystko ok.
Pamiętaj o dbaniu o stan zacisków, a w szczególności elementów gumowych.
Ważne też jest by klocki hamulcowe prawidło były dopasowane do prowadnic – miałem kiedyś sytuację, że jakis "artysta" wbił klocki "na chama" w prowadnice i mimo sprawnego tłoczka klocki nadal tarły się o tarczę.
Pamiętaj o dbaniu o stan zacisków, a w szczególności elementów gumowych.
Ważne też jest by klocki hamulcowe prawidło były dopasowane do prowadnic – miałem kiedyś sytuację, że jakis "artysta" wbił klocki "na chama" w prowadnice i mimo sprawnego tłoczka klocki nadal tarły się o tarczę.
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Artystów u nas wielu, zwłaszcza cymbałów
Banalne pytania ale skoro już jesteśmy przy temacie...
jak się powinno dbać o zaciski żeby było im dobrze
i o jakie elementy gumowe chodzi?
magicadm napisał(a):Pamiętaj o dbaniu o stan zacisków, a w szczególności elementów gumowych.
Banalne pytania ale skoro już jesteśmy przy temacie...
jak się powinno dbać o zaciski żeby było im dobrze
- Od: 24 mar 2004, 22:00
- Posty: 254
- Skąd: Nysa
- Auto: Było 323F BA Z5
Jest 3 BL 2.0 LF-VE
Raz na 10 tysięcy trzeba uruchomic prowadnice czyli czyszczenie i smarowanie .jak się powinno dbać o zaciski żeby było im dobrze i o jakie elementy gumowe chodzi?
Serwis Mazdy Warszawa ( specjalizacja mazda nie mylić z autoryzacją :) ) http://www.autojaksa.com.pl Piaseczno ul. Sękocinska 19 ZAPRASZAMY
Sprawa wyglada tak: kupilem uzywany zacisk hamulcowy [jaki?] poniewaz moj w samochodzie nadawal sie juz tyko do smieci badz powaznej renowacji. I teraz poki mam ten nowo zakupiony jeszcze luzem chcialbym go doprowadzic do porzadku. Sam w sobie dziala wszystko chodzi ale w koncu to uzywka wiec lepiej teraz cos z nim zrobic niz potem zdejmowac z kola.Wyczyscilem go z rdzy i innych nalecialosci, przeszlifowalem z jakiegos osady te blaszki po ktorych jezdza klocki i teraz pozostaly mi te tulejki (nie wiem jak to nazwac). To sa te dwa preciki pod gumowymi ochraniaczami. I tu moje pytanie: Czy je nalezy jakos wysmarowac zeby lepiej chodzily? Jesli tak to czym?
- Od: 9 lis 2004, 22:14
- Posty: 234
- Skąd: Warszawa
- Auto: Ford Escort USA 1.8 16V DOHC
Oczywiście że tak!! Od tego zależy prawidłowość hamowania i równomierność zużycia klocków.
Rozbierz ten element (wyjmij stalową tulejke z gumy) wyczyść tą gumke w środku z osadów, rdzy itp, wyczyść drobniutkim papierem ściernym tą tuleje, napakuj do gumki do środka smaru miedziowego (ja zapakowałem grafitowy i też jest git) i wsuń tulejke do środka. Powinna "pływać" w gumce bez dużego oporu.
hihi mój ulubiony temat
Rozbierz ten element (wyjmij stalową tulejke z gumy) wyczyść tą gumke w środku z osadów, rdzy itp, wyczyść drobniutkim papierem ściernym tą tuleje, napakuj do gumki do środka smaru miedziowego (ja zapakowałem grafitowy i też jest git) i wsuń tulejke do środka. Powinna "pływać" w gumce bez dużego oporu.
hihi mój ulubiony temat
Wyciagnalem obie tulejki z zaciskow i musze przyznac ze nie zauwazylem na nich zadnej rdzy, nalotu, brudu. Po prostu czysty metal
? Z drugiej strony nie zauwazylem tam takze jakis nadmiernych ilosci smaru czy tez innej lepkiej substancji.
No to musze powiedziec ze sie swietnie sklada bo moje problemy z hamulcami sa wprost niewyobrazalne i teraz bede wiedzial do kogo sie zwracac.
Czy ktos moglby zweryfikowac czy samr grafitowy nadaje sie tak samo jak ten miedziowy poniewaz nie chcialbym pozniej czyscic tego biznesu z tego jakby sie okazal nieprawidlowy (a akurat grafitowy mam w domu). I jeszcze jedno: gdzie taki smar mozna dostac? W pierwszym lepszym motoryzayjnym np. Norauto, Feuvert?

Waluś napisał(a):hihi mój ulubiony temat
No to musze powiedziec ze sie swietnie sklada bo moje problemy z hamulcami sa wprost niewyobrazalne i teraz bede wiedzial do kogo sie zwracac.
Czy ktos moglby zweryfikowac czy samr grafitowy nadaje sie tak samo jak ten miedziowy poniewaz nie chcialbym pozniej czyscic tego biznesu z tego jakby sie okazal nieprawidlowy (a akurat grafitowy mam w domu). I jeszcze jedno: gdzie taki smar mozna dostac? W pierwszym lepszym motoryzayjnym np. Norauto, Feuvert?
- Od: 9 lis 2004, 22:14
- Posty: 234
- Skąd: Warszawa
- Auto: Ford Escort USA 1.8 16V DOHC
rewelacja ze ktos kto lubi ten temat moze opisac krok po kroku jak i co zrobic z hamulcami !
prosze o pomoc ! w jaki sposob mam zakonserwowac i oczyszczac hamulce ! (zaciski przednie) bo cos czuje ze mam do pupy zaciski . (hamulec nie odbija ) . ppllliiiizzzzzzz napiszcie ludzie jakiś poradnik na ten temat !
waluś plizzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz
ps. czy do takiej roboty nalezy odlaczyć zacisk od przewodu hamulcowego (bo nie chce mi sie odpowietrzac)
prosze o pomoc ! w jaki sposob mam zakonserwowac i oczyszczac hamulce ! (zaciski przednie) bo cos czuje ze mam do pupy zaciski . (hamulec nie odbija ) . ppllliiiizzzzzzz napiszcie ludzie jakiś poradnik na ten temat !
waluś plizzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz
ps. czy do takiej roboty nalezy odlaczyć zacisk od przewodu hamulcowego (bo nie chce mi sie odpowietrzac)
MÓJ WARSZTACIK DOBRYCH CEN :) www.mstechnik.dbv.pl
WWW.MSTECHNIK.DBV.PL
WWW.MSTECHNIK.DBV.PL
- Od: 10 gru 2003, 17:02
- Posty: 641
- Skąd: Warszawa - Włochy
- Auto: M323BG, Rover 200si 1.4l 103HP
Jano temat poruszany w moim wczesniejszym poscie. ale korzystajac z okazji przypomne to co napisal mi Waluś. A wiec: Potrzebne beda dwie osoby: ty i ktos jeszcze. Sciagasz kolo, odkrecasz odpowietrzniki (taki maly "grzybek na samej gorze zacisku) tak pare obrotow nie wykrecaj calego, następnie zgodnie z radą Walusia zaloz na odpowietrznik kawalek gumowego, przezroczystego wezyka co by nie nabrudzic w okolicy a jego drugi koniec umiesc w sloiczku, teraz ta druga osoba zaczyna pomopowac pedalem hamulca – rownomiernie, a ty patrzysz keidy w rurke zacznie ciec plyn zamiast powietrza, zakrecasz odpowietrzniki. Kolejnosc wykonywania to prawy tyl, lewy tyl, prawy przod, lewy przod. Generalnie prosta sprawa tylko brzmi trudno.
dizzi do tej roboty na porzadnie wypadaloby zdjac zacisk chyba ze masz jakis mily komfortowy garaz i lubisz siedziec z nosem w otworze na kolo bo przewody hamulcowe nie sa zbyt dlugie. W zaleznosci od stopnia twojej zawzietosci sprawa wyglada tak :
Materialy: Szczotka druciana (niezbyt duza), papier scierny (kilka grubosci jesli chcesz je przy okazji pomalowac),smar miedziowy, mlotek ewentualnie duzy srubokret, klucze (8,10,12)
Howto:
1. Zdejmujesz zacisk (2 sruby z tylu, przewod hamulcowy do odkrecenia, w przypadku tylich odkrecasz jeszcze linke recznego i wyjmujesz ja z uchwytu)
2. Wykrecasz odpowietrznik i ta srube trzymajaca przewod hamulcowy
3. Wylewasz plyn pozostaly w zacisku coby potem nie wyciekal w najmniej potrzebnych momentach
4. Oceniasz stopien zuzycia zacisku.
z obu stron tak po srodku powinny byc takie gumki przykrywajace dwie metalowe tuleje. TE gumki musza: a) byc b) byc cale nie naruszone. W przypadku gdy nie spelniaja ktoregos z powyzszych zalozen koniecznie musisz kupic nowe (w zasadzie tylko oryginalne bo podroby szybko koncza swoj zywot co jest grozne). Generalnie zacisk sklada sie z dwoch czesci polaczonych ze soba wlasnie tymi metalowymi tulejami. Jesli gumki byly uszkodzone sprawdzasz stan metalowych tulei. Jesli sa mocno zardzewiale, zasyfione a zacisk nie przesuwa sie plynnie (choc w zasadzie w ogole nie powinien sie przesuwac w tym stanie) to ja bym go wywalil do smieci (ewentualnie zostawil na pamiatke) a kupil jakis uzywany ze sprawnymi gumkami i tulejami poniewaz zabawy z tym bedzie ogromnie duzo a koszta zakupu gumek sa dosc wyoskie porownywalne z cenami uzywanego zacisku. Natomiast jesli masz ochote to mozesz sprobowac swoich sil w jego regeneracji.
5. Jesli stan tulei nie jest agonalny lub ewentualnie gumki sa cale to przystepujemy do rozbierania zacisku.
6. Gdy spojrzysz od tylu zacisku zobaczysz po lewej stronie cos jakby srubę na klucz 10 (ktora pozniej okaze sie po porstu ta metalowa tuleja), zapierasz sie i wykrecasz ja calkowicie z drugiej czesci zacisku. Powinienes miec teraz mozliwosc poruszania przedni czescia zacisk do gory i do dolu (osia obrotu jest druga tuleja).
7. Wyjmujesz wczesniej odkrecona tuleje z zacisku i oceniasz jej stan. Prawidlowo powinna byc ladna , w kolorze metalu bez zadnych syfow i rdzy. Jesli nie jest taka to starasz sie usunac ww. rzeczy z niej jak najdokladniej.
8. Z drugiej strony wyciagasz tuleje z zacisku (nie jest przykrecona po prostu pociagnij) i rowniez oceniasz jej stan oraz w razie potrzby czyscisz
9.Teraz masz zacisk w dwoch czesciach. pozostalo ci usunięcie (ewntualnie z wymiana klockow hamulcowych). Beda one w tej wiekszej czesci zacisku. wysuwasz je ze swoich prowadnic i oceniasz zuzycie. Nastepnie wyciagasz takze takie dwie metlowe blaszki bedace prowadnicami klockow.
10. Jak Ci sie chce to szlifujesz caly zacisk szczotka a potem papierem sciernym w celu usuniecia rdzy, blota innych rzeczy z jego powierzchni. Ze szczegolna uwagą na miescaw ktorych sa osadzone te blaszki od klockow i samych okolic klocka a takze w przypadku zaciskow [jakich?] miesca po ktorym porusza sie dzwignia recznego. Natomiast jesli Ci sie nie chce to tylko te newralgiczne elementy. UWAGA
! Musisz uwazac na gumki tulei ktore pozostaly na tej wiekszej czesci zacisku zeby ich nie uszkodzic szczotka. Mozesz je w ogole zdjac i umyc bo sa montowane na wcisk.
11. Po doprowadzeniu wszystkiego do porzadku zajmujesz sie czyszczeniem prowadnic klockow z resztek klocka i blota. Czyli delikatnie papierem az zostanie sama blacha bez zaniesczyszczen.
13. W przypadku zaciskow [jakich?] sprawdzasz dzialanie dzwigni recznego. Dzwignia ta powinna chodzic na tyle plynnie zeby dalo rade ruszac ja reka (z pewnym oporem ale musi sie ruszac). Nie przejmuj sie jesli ruszajac ja nie zauwazysz ruchow tloczka (to takie duze okragle gumowe po sordku zacisku ktore pcha klocki) poniewaz on dziala dopiero pod oporem.Czyli gdy przycisniesz go klockiem. JEsli twoja dzwignia nie rusza sie mozesz sprobowac imadlem + WD40. Wkladasz ja w imadlo i probojesz poruszac popryskujac WD40 ale nie ma gwarancji udanego przebiegu operacji gdyz dzwignia moze jako tako chodzic natomiast reczny nie lapie w ogole.
14. SKoro mamy juz wszystko oczysczone i w najlepszym porzadku to zblizamy sie do konca. Czyli:Zakladamy prowadnice klockow i same klocki z powrotem na zacisk, smarujemy wyjete wczesniej tuleje smarem miedziowym i wkladamy je w zamontowane wczesniej na zacisku gumki, dalej wpychamy je (tuleje) na wlasciwe dla nich miejsce w zacisku.Calosc skrecamy porzadnie (wczesniej mozesz przejechac gwint tulei szczotka druciana aby go oczyscic). Pozostaje nam wkrecenie odpowietrznikow (wczesniej dobrze takze oczyscic szczotka druciana ich gwint – delikatnie) ale nie dokrecaj na maksa bo trzeba odpowietrzyc uklad.
15. Montujemy zacisk i koniecznie sprawdzamy jego dzialanie w praktyce
! Po odpowietrzeniu sprawdzamy czy dobrze trzyma tarcze zarowno manualnie jak i w czasie jazdy (z poczatku lepiej sie nie rozpedzac za bardzo).
No to bylo by tyle. Tym sposobem wyczyscilem moje zaciski i dzialaja. Mam nadzieje ze twoje tez beda.
dizzi do tej roboty na porzadnie wypadaloby zdjac zacisk chyba ze masz jakis mily komfortowy garaz i lubisz siedziec z nosem w otworze na kolo bo przewody hamulcowe nie sa zbyt dlugie. W zaleznosci od stopnia twojej zawzietosci sprawa wyglada tak :
Materialy: Szczotka druciana (niezbyt duza), papier scierny (kilka grubosci jesli chcesz je przy okazji pomalowac),smar miedziowy, mlotek ewentualnie duzy srubokret, klucze (8,10,12)
Howto:
1. Zdejmujesz zacisk (2 sruby z tylu, przewod hamulcowy do odkrecenia, w przypadku tylich odkrecasz jeszcze linke recznego i wyjmujesz ja z uchwytu)
2. Wykrecasz odpowietrznik i ta srube trzymajaca przewod hamulcowy
3. Wylewasz plyn pozostaly w zacisku coby potem nie wyciekal w najmniej potrzebnych momentach
4. Oceniasz stopien zuzycia zacisku.
z obu stron tak po srodku powinny byc takie gumki przykrywajace dwie metalowe tuleje. TE gumki musza: a) byc b) byc cale nie naruszone. W przypadku gdy nie spelniaja ktoregos z powyzszych zalozen koniecznie musisz kupic nowe (w zasadzie tylko oryginalne bo podroby szybko koncza swoj zywot co jest grozne). Generalnie zacisk sklada sie z dwoch czesci polaczonych ze soba wlasnie tymi metalowymi tulejami. Jesli gumki byly uszkodzone sprawdzasz stan metalowych tulei. Jesli sa mocno zardzewiale, zasyfione a zacisk nie przesuwa sie plynnie (choc w zasadzie w ogole nie powinien sie przesuwac w tym stanie) to ja bym go wywalil do smieci (ewentualnie zostawil na pamiatke) a kupil jakis uzywany ze sprawnymi gumkami i tulejami poniewaz zabawy z tym bedzie ogromnie duzo a koszta zakupu gumek sa dosc wyoskie porownywalne z cenami uzywanego zacisku. Natomiast jesli masz ochote to mozesz sprobowac swoich sil w jego regeneracji.
5. Jesli stan tulei nie jest agonalny lub ewentualnie gumki sa cale to przystepujemy do rozbierania zacisku.
6. Gdy spojrzysz od tylu zacisku zobaczysz po lewej stronie cos jakby srubę na klucz 10 (ktora pozniej okaze sie po porstu ta metalowa tuleja), zapierasz sie i wykrecasz ja calkowicie z drugiej czesci zacisku. Powinienes miec teraz mozliwosc poruszania przedni czescia zacisk do gory i do dolu (osia obrotu jest druga tuleja).
7. Wyjmujesz wczesniej odkrecona tuleje z zacisku i oceniasz jej stan. Prawidlowo powinna byc ladna , w kolorze metalu bez zadnych syfow i rdzy. Jesli nie jest taka to starasz sie usunac ww. rzeczy z niej jak najdokladniej.
8. Z drugiej strony wyciagasz tuleje z zacisku (nie jest przykrecona po prostu pociagnij) i rowniez oceniasz jej stan oraz w razie potrzby czyscisz
9.Teraz masz zacisk w dwoch czesciach. pozostalo ci usunięcie (ewntualnie z wymiana klockow hamulcowych). Beda one w tej wiekszej czesci zacisku. wysuwasz je ze swoich prowadnic i oceniasz zuzycie. Nastepnie wyciagasz takze takie dwie metlowe blaszki bedace prowadnicami klockow.
10. Jak Ci sie chce to szlifujesz caly zacisk szczotka a potem papierem sciernym w celu usuniecia rdzy, blota innych rzeczy z jego powierzchni. Ze szczegolna uwagą na miescaw ktorych sa osadzone te blaszki od klockow i samych okolic klocka a takze w przypadku zaciskow [jakich?] miesca po ktorym porusza sie dzwignia recznego. Natomiast jesli Ci sie nie chce to tylko te newralgiczne elementy. UWAGA

11. Po doprowadzeniu wszystkiego do porzadku zajmujesz sie czyszczeniem prowadnic klockow z resztek klocka i blota. Czyli delikatnie papierem az zostanie sama blacha bez zaniesczyszczen.
13. W przypadku zaciskow [jakich?] sprawdzasz dzialanie dzwigni recznego. Dzwignia ta powinna chodzic na tyle plynnie zeby dalo rade ruszac ja reka (z pewnym oporem ale musi sie ruszac). Nie przejmuj sie jesli ruszajac ja nie zauwazysz ruchow tloczka (to takie duze okragle gumowe po sordku zacisku ktore pcha klocki) poniewaz on dziala dopiero pod oporem.Czyli gdy przycisniesz go klockiem. JEsli twoja dzwignia nie rusza sie mozesz sprobowac imadlem + WD40. Wkladasz ja w imadlo i probojesz poruszac popryskujac WD40 ale nie ma gwarancji udanego przebiegu operacji gdyz dzwignia moze jako tako chodzic natomiast reczny nie lapie w ogole.
14. SKoro mamy juz wszystko oczysczone i w najlepszym porzadku to zblizamy sie do konca. Czyli:Zakladamy prowadnice klockow i same klocki z powrotem na zacisk, smarujemy wyjete wczesniej tuleje smarem miedziowym i wkladamy je w zamontowane wczesniej na zacisku gumki, dalej wpychamy je (tuleje) na wlasciwe dla nich miejsce w zacisku.Calosc skrecamy porzadnie (wczesniej mozesz przejechac gwint tulei szczotka druciana aby go oczyscic). Pozostaje nam wkrecenie odpowietrznikow (wczesniej dobrze takze oczyscic szczotka druciana ich gwint – delikatnie) ale nie dokrecaj na maksa bo trzeba odpowietrzyc uklad.
15. Montujemy zacisk i koniecznie sprawdzamy jego dzialanie w praktyce

No to bylo by tyle. Tym sposobem wyczyscilem moje zaciski i dzialaja. Mam nadzieje ze twoje tez beda.
- Od: 9 lis 2004, 22:14
- Posty: 234
- Skąd: Warszawa
- Auto: Ford Escort USA 1.8 16V DOHC
Dzięki wielkie za opis, jak będe miał troche czasu wolnego to sobie pomaluje, a z tyłu to ja mam tarcze, ale ich nie da rady ściągnąć więc będe musiał malować na samochodzie. Jeszce nie wiem czy zaciski będe odkręcał zobacze jak to u mnie wygląda,czy be miał osobe do pomocy i czy przewód chamólcowy jest długi czy krótki. Jeszcze raz dzieki.
- Od: 18 maja 2004, 13:14
- Posty: 288
- Skąd: W-wa / Łomża
- Auto: Biała Mazda Protege 1.8 16V-DX SOHC 93' 103KM
Wow Mav ale wypracowanie strzeliłeś
Dodam tylko że do oczyszczenia samych tulejek i zacisków z brudu, nie koniecznie trzeba odkręcać przewód hamulcowy od zacisku, zaoszczędzi to roboty, ale za to jest troszke mniej komfortowo. Ja nigdy nie wykręcam go z samochodu.
Globy, proponuje ten tekst umieścić na stronie klubowej dla potomności
Dodam tylko że do oczyszczenia samych tulejek i zacisków z brudu, nie koniecznie trzeba odkręcać przewód hamulcowy od zacisku, zaoszczędzi to roboty, ale za to jest troszke mniej komfortowo. Ja nigdy nie wykręcam go z samochodu.
Globy, proponuje ten tekst umieścić na stronie klubowej dla potomności
A tak mnie jakos wena natchnela. Zeby dla potomnych bylo i nie musieli sie na wlasnych bledach uczyc
. Nie wiem jak to wyglada w 626 coupe (choc mialem przyjemnosc z Fordem Probe GT) ale u mnie to troszke przy krotkie sa te przewody hamulcowe zeby mozna to bylo robic w jakis ludzkich warunkach. Ale jesli mowisz ze da rade to tak musi byc. Ja zawsze zdejmowalem calosc. Ale to pewnie przez brak garazu a jaka pogoda w tym kraju to kazdy wie
.
- Od: 9 lis 2004, 22:14
- Posty: 234
- Skąd: Warszawa
- Auto: Ford Escort USA 1.8 16V DOHC
hehe fakt. W fordzie probe jest dokłądnie tak samo. Ja poprostu zawsze wypinam przewód z zabezpieczenia przy amortyzatorze, a wtedy jest troszek, hmm nawet sporo dłuższy 
Waluś napisał(a):Globy, proponuje ten tekst umieścić na stronie klubowej dla potomności
Tak tez sie stanie

Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości