przestroga dla szalejących na trasie
wystarczylo by jak by nie którzy kierowcy byli uprzejmi (ci co nie maja stada rumaków pod maska) i mieli wyobraznie(ci co maja statko pod maka)i wtedy wszystko bylo by ok . Takie jest moje zdanie.
- Od: 17 sty 2005, 21:18
- Posty: 2563
- Skąd: Tarnów
- Auto: GMC Safari Hi-top , Skoda Fabia III 1,2 Tsi
marek napisał(a):Spierać?
Przykłady: Autostrada pod poznaniem, gładka jak stół, zero ruchu, ograniczenie do 130 a przy 180 się zasypia.
Faktycznie spierać to złe słowo. To są właśnie odpowiednie warunki na szybką jazdę i ok

Napisałem:
nemi napisał(a):Mówię oczywiście o większości dróg.
Pajko napisał(a):wystarczylo by jak by nie którzy kierowcy byli uprzejmi (ci co nie maja stada rumaków pod maska) i mieli wyobraznie(ci co maja statko pod maka)i wtedy wszystko bylo by ok . Takie jest moje zdanie.
Nareszcie się zgodziliśmy
hazell napisał(a):Jerry napisał(a): nie pochwalali wolnej jazdy gdyż jest ona przyczyna korków i wypadkówJerry napisał(a):jak wszyscy bedziemy jeździć tak bardzo przepisowo to niedługo trzeba bedzie stać na światłach godzine żeby je przejechać
no i co z tego??
Ciekawi mnie czy Ty jeździsz przepisowo bo ja nie!!!W tymkraju sie nie da tak jeździć.
Ile robisz KM miesięcznie??
- Od: 18 kwi 2004, 13:00
- Posty: 1907
Bakajoko napisał(a):Spotkała mnie straszna przygoda, pomykałem sobie w niedzielne popoludnie moją Madzią ze Szczecina do Piły
Do Piły powiadasz... No to jest nas (chyba) tu dwóch
Poka poka jakies foty Madzi, to Ci pomacham
- Od: 4 sty 2005, 02:12
- Posty: 38
- Skąd: Piła
- Auto: Mazda MX-3 : 1.8 : V6
Jerry napisał(a):no i co z tego??
Ciekawi mnie czy Ty jeździsz przepisowo bo ja nie!W tymkraju sie nie da tak jeździć.
Ile robisz KM miesięcznie??
Niestety nie jeżdzę przepisowo, przyznaję się. Ale raczej nie przeginam pały. Na trasie Wawa-Konin raczej nie da się poszaleć mając trochę oleju w głowie (max 100 – walka z dziurami i koleinami to jakiś żart) ale jak już wyjeżdzam na A2 to pewnie sobie pofolguję (130 max z uwagi na gówniane opony ale to się zmieni).
Generalnie uważam wprost przeciwnie. W tym kraju nie da się szybko jeździć. W Niemczech się da ale nie tu. Tzn. da się ale w miejscach które wymieniłbym na palcach i jeszcze jeden na fakiusza by mi został.
Robię miesięcznie ok 2kkm.
Hazell
- Od: 4 cze 2004, 12:08
- Posty: 618
- Skąd: Grodzisk Maz.
- Auto: BMW E39 523i + SGI
hazell napisał(a):2kkm.
to znaczy 2 tysiące?? czy co??
A co do twojej wypowiedzi to mysle że post tyczy sie czego innego ale ok.Owszem drogi nie są rewelacyjne ale nie wszystkie!!!Akurat trasa która wymieniłeś czyli przysłowiowa Poznańska nie jest przykładem ładu i składu ale mysle że wszyscy to wiedzą
- Od: 18 kwi 2004, 13:00
- Posty: 1907
Dostalem dzisiaj na "7" mandat 500 PLN i 10 pktow za 103 km/h w terenie zabudowanym, ktory swoja droga skladal sie lasu, szerokiego pobocza i znaku.
Coraz bardziej kocham nasza Policje.
Tlumaczenie, ze chcialo mi sie siusiu niestety nic nie pomoglo. Humorystycznie jednak tez bylo, bo kiedy odjezdzalem, to bloto spod kola zmienilo palanta z suszarka w brazowego balwana. Hehe. Potem mnie ganiali z myjka do szyb po stacji benzynowej, a slow ktore uslyszalem, wstydzie sie powtorzyc nawet na tym forum. Hihi. Cymbaly w mundurach...
Zeby nie bylo watpliwosci, to przypadek ochlapania byl z mojej strony calkowicie przypadkowy – gdyby stawali w normalnych miejscach, a nie dziurach za poboczem, nie byloby takiego przedstawienia.

Tlumaczenie, ze chcialo mi sie siusiu niestety nic nie pomoglo. Humorystycznie jednak tez bylo, bo kiedy odjezdzalem, to bloto spod kola zmienilo palanta z suszarka w brazowego balwana. Hehe. Potem mnie ganiali z myjka do szyb po stacji benzynowej, a slow ktore uslyszalem, wstydzie sie powtorzyc nawet na tym forum. Hihi. Cymbaly w mundurach...
Zeby nie bylo watpliwosci, to przypadek ochlapania byl z mojej strony calkowicie przypadkowy – gdyby stawali w normalnych miejscach, a nie dziurach za poboczem, nie byloby takiego przedstawienia.
the right man in the wrong place...
tco_tm napisał(a):Dostalem dzisiaj na "7" mandat 500 PLN i 10 pktow za 103 km/h w terenie zabudowanym,
To jak Jerry, opłaca się szaleć
I mam jeszcze jedno spostrzeżenie – mam rodzinę za Jelenią Górą, jadąc przez Wrocław jest ok. 610 km. Jadąc normalnym samochodem 100-110 trasa ta zajmuje około 9 godzin (głównie za sprawą odcinków, gdzie nie da się niczego wyprzedzić przez dłuuuugie kilometry np. Radom-Piotrków). Fiatem CC 700 tą samą trasę, przy prędkości 85 do 90 w przypływie fantazji

pozdrawiam,
nemi
Ja robie czesto podobna trase, Gdynia-Wrocalw-Gdynia i wniosek mam taki, ze zamiast szalec na drodze, lepiej ograniczyc liczbe postojow. Zadne grille, zadne podejrzane stacje benzynowe. Wsiadamy i jedziemy. I tu sie czas zaoszczedza. 
- Od: 10 mar 2005, 10:06
- Posty: 41
- Skąd: Gdynia
- Auto: MX-3 1.6 '93 SOHC
hazell napisał(a):Myślałem, że skrót kkm jest już wszystkim na forum znany...
Czuje tu ironie

Wy możecie sobie jeździć 90km na trasie jesli chodzi o mnie nie mam takiego zamiaru bo to jest przegięcie dla mnie i nie chodzi mi o oszczędność czasu bo wiem że nie jeste wielka,lecz o to że przy wiekszych predkościach kierowca ma wieksza koncentracje i bardziej uważa na to co dzieje sie na drodze.Nie popieram szaleństwa na drodze a normalna dość szybka jezde i oczywiście ostrozność przy zabudowaniach.
A swoją drogą jesli nie stać Was na paliwo bo przy 160 pali Wam dwa litry wiecej to po co Wy wogóle macie te fury,żeby lansic sie wolno po mieście z wystawionymi łokciami i głosna muzą???
- Od: 18 kwi 2004, 13:00
- Posty: 1907
cia napisał(a):Ja robie czesto podobna trase, Gdynia-Wrocalw-Gdynia i wniosek mam taki, ze zamiast szalec na drodze, lepiej ograniczyc liczbe postojow. Zadne grille, zadne podejrzane stacje benzynowe. Wsiadamy i jedziemy. I tu sie czas zaoszczedza.
Ja [tiiit] i to jest dobre podejście.........................szkoda gadać.
To dopiero szaleństwo [tiiit] 600km bez postoju albo robiac jeden.Ograniczacie pędkosc kosztem odpoczynku na drodze





- Od: 18 kwi 2004, 13:00
- Posty: 1907
Jerry napisał(a):Czuje tu ironie
Nawet mi przez myśl nie przeszło.
Jerry napisał(a):Nie popieram szaleństwa na drodze a normalna dość szybka jezde i oczywiście ostrozność przy zabudowaniach.
Ok. I na tym kończmy spór. Doszliśmy do kompromisu
Hazell
- Od: 4 cze 2004, 12:08
- Posty: 618
- Skąd: Grodzisk Maz.
- Auto: BMW E39 523i + SGI
Jerry napisał(a):Ja [tiiit] i to jest dobre podejście.........................szkoda gadać.
To dopiero szaleństwo [tiiit] 600km bez postoju albo robiac jeden.Ograniczacie pędkosc kosztem odpoczynku na drodze![]()
![]()
![]()
![]()
Sory właśnie tego nie popieram!!!
tia... podróż ze sztywnymi nogami, w zasapanym aucie, z sikaniem do butelki...

Jerry napisał(a):A swoją drogą jesli nie stać Was na paliwo bo przy 160 pali Wam dwa litry wiecej to po co Wy wogóle macie te fury,żeby lansic sie wolno po mieście z wystawionymi łokciami i głosna muzą?
Ja mam akurat auto po to, żeby się komfortowo przemieszczać z punktu A do B. Nie powiem, że jeżdżę przepisowo, bo poza zabudowanym też zdaża mi się przekraczać o 50-60 km/h. Wiec z doswiadczenia wiem,że
.Jerry napisał(a):przy wiekszych predkościach kierowca ma wieksza koncentracje i bardziej uważa na to co dzieje sie na drodze
Ale kij ma dwa końce – badziewie da sie zrobic jak ktos wyjedzie z bocznej drogi czy cokolwiek innego . Jak jezdzisz 5 kkm miesiecznie to wiesz o czym mowie. Chyba ze masz w swojej okolicy wspaniale drogi, ktorych mi brak i madrych ludzi, ktorzy wiedza do czego sluzy lusterko i kto ma pierwszenstwo.
Jerry napisał(a):Nie popieram szaleństwa na drodze a normalna dość szybka jezde i oczywiście ostrozność przy zabudowaniach.
dokładnie jak ja, tylko chyba różnimy się pojęciem "dość szybka jazda"
pozdr.
nemi
b2 napisał(a):tia... podróż ze sztywnymi nogami, w zasapanym aucie, z sikaniem do butelki... głupek też nie pochwalam czegoś takiego. postój musi być, i tyle. i nie tylko po to, żeby [tiiit] parówę z grilla, ale zeby połazić chwilkę rozluźniając nogi, siknąć na świeżym powietrzu, przewietrzyć auto, strzelić redbulla itp itd...
Jasne, ze robie postaoje i to ze 2 na takiej trasie, bo kafka w polowie drogi i rozpostowanie kosici to jest. Zmierzam do tego, ze widzialem juz gosci zapierdzielajacych na zlamanie karku i wyprzedzajacych mnie srednio co 1h. Nie po to jedziesz w taka trase zeby jedzic 160 km/h i zaliczac wszystkie grille, stacje benzynowe, tirowki i patrole policyjne.
- Od: 10 mar 2005, 10:06
- Posty: 41
- Skąd: Gdynia
- Auto: MX-3 1.6 '93 SOHC
Stowa w zabudowanym to nie szalenstwo... Jest teren zabudowany i teren zabudowany, w mojej okolicy znajduje sie przykladowo wiele wsi o budowe rozczlonkowanej i bez obrazy dla nikogo, ale wielu z Was jesli o tym nie wie w drodze na Mazury, nawet nie zauwazy i nie zdejmie nogi z pedalu.
Wiele zreszta zalezy od policjanta, zdarzaja sie mili i ukladni (nie chodzi o branie w lape), a najgorsi sa sluzbisci, tak do 35.
Nie mowie, zeby pedzic na zlamanie karku, wyprzedzajac wszystkich po kolei i znosic podskoki wlasnego tylka od dziurawej drogi – wtedy naprawde jazda meczy. Jesli jednak mozna... Paradoksalnie przychyle sie do zdania Jerry'ego, bo mnie osobiscie wolna jazda na trasie zamula.
Wiele zreszta zalezy od policjanta, zdarzaja sie mili i ukladni (nie chodzi o branie w lape), a najgorsi sa sluzbisci, tak do 35.
Nie mowie, zeby pedzic na zlamanie karku, wyprzedzajac wszystkich po kolei i znosic podskoki wlasnego tylka od dziurawej drogi – wtedy naprawde jazda meczy. Jesli jednak mozna... Paradoksalnie przychyle sie do zdania Jerry'ego, bo mnie osobiscie wolna jazda na trasie zamula.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości