Dzięki za podpowiedź, jakoś sobie poradziłem przepompowałem z 0,5 l płynu i działa elegancko.
Muszę się pochwalić, że poradziłem sobie z wymianą sprzęgła zajęło mi to 4 dni ale w czasie paru tygodni ponieważ mogłem pracować tylko na weekendy. Wyczyn był to nie mały dlatego, że robiłem to pierwszy raz i na dodatek pod chmurką. Bez problemów się nie obeszło. Jednym z największym było odkręcenie łapy mocującej skrzynie z tyłu pomiędzy przegrodą – 2 śruby = 2h pod autem oczywiście bez kanału.
Trzecia śruba na tej łapie poszła bezproblemowo, nabawiłem się przy tym zakwasów

. Drugim większym problemem było odpowietrzenie układu jak w temacie ale to w zasadzie brak praktyki w tego typu sprawach. Była też bardzo nie miła niespodzianka kiedy przy składaniu wszystkiego do kupy z dokładnym sprawdzaniem każdej śruby czy jest wlaściwa i na miejscu, na etapie kiedy miałem montować druga półośkę, szukając zagubionej śruby znalazłem łożysko wyciskowe, które powinienem założyć na samym początku

:D:D:D:D:D:
Musiałem odkręcić wszystko co zrobiłem i zacząć jeszcze raz.
Jak to się mówi "Człowiek uczy się na własnych błędach.
Utrudznieniem była też pogoda bo co za wariat robi takie coś w grudniu bez garażu, w końcu kosztowało mnie to zdrowię 38' leżenie w łóżku, ale co się nie robi dla auta Magdy zdrowie najważniejsze !
Podsumowując operacja się udała, pacjent wytrzymał

a Magda mogę powiedzieć, że dostała drugie życie. Jest teraz bardziej dynamiczne i le piej reaguje na pedał gazu na pierwszych biegach (w końcu to tylko 1.5).
Parę miesięcy wcześniej samodzielnie i też pierwszy raz wymieniałem z sukcesem rozrząd, także pod chmurką (takie życie)
Wielkie podziękowania należą się XXX –
Patryk Kozera za pomoc techniczną przez telefon podczas gdy napotykałem problemy, a także w podpowiadaniu sztuczek ułatwiających wykonanie zadania.
Podziekowania należą się także dla
Adriana Bugaja za dostaczenie najjlepszych dla każdej Madzi części zamiennych.
Jak bym miał to zrobić jeszcze raz to pewnie że tak, nie ma lepszego zajęcia
