rozo napisał(a):piszesz, se DiTD jest sredniokiepski
xANDy napisał(a):DiTD jest średniokiepskim (jak na japończyków) silnikiem
To zasadnicza różnica. Japończycy właściwie udawali, że nie istnieje wtrysk bezpośredni i niemal do końca korzystali z wtrysku pośredniego (toyota do przełomu tysiącleci). Skośni wiedzieli, że rotacyjna pompa ma swoje wady i nie korelowało im się to z wytrzymałością – i mieli rację, bo japońskie starsze jednostki jeżdżą właściwie bez problemu.
Jak napisałem w poradniku – DiTD jest pierwszym japońskim silnikiem z bezpośrednim wtryskiem i (prawdopodobnie) jedynym na rotacyjnej pompie wtryskowej (myślę o silnikach R4 do osobówek w granicach 2 litrów). Isuzu produkowało motory montowane w oplach (tak słyszałem) ale na nich trudno znaleźć skośne wizytówki (sa ponoć produkowane na Węgrzech).
Poza tym – CR jest tańszy w produkcji, tańszy jeśli chodzi o wytrzymałość, tańszy w kwestii usterkowości (w pewnym sensie) i ułatwia producentom życie (Nm i normy emisji).
DiTD zawiera w sobie zarówno nowinki techniczne wyrastające ponad światowy dorobek motoryzacyjny (16V, klapki na zawory – zjawisko ventouriego, wał z mniejszą ilością przeciwwag, hydronapinacz, dźwigienki), jak i kuchy (jeden wałek rozrządu, TCV, SPV które zresztą w analogicznych pompach innych producentów też sprawiają takie same problemy; brak kompa pokładowego itp.). W modelach RF4 jest już niezwykle zaawansowany osprzęt, który niemal żywcem jest przeniesiony do M6 i wcale się nie zestarzał mimo lat...
Starczy tego przydługiego komentarza.