A ja ubezpieczając auto, dokupiłem "ubezpieczenie szyb" za 65z za rok.
Pech chciał, że wandale porysoały mi szyby w zygzaki, czymś ostrym.
Ale dlaczego tylko te przednie boczne to nie wiem.

Zgłosiłem szkodę... nie chcieli uznać bo były pionowe zużycia eksploatacyjne.
To napisałem odwołanie że z eksploatacyjnymi pionowymi kreskami dało się jeździć, ale że wandale porysowały w zygzaki to już się nie da jeździć bo groźba wypadku, a tak poza tym to idę do sądu.
Odpisali, że oni 30% za szybki, a ja 70% za szybki... bo eksploatacyjne kreski.
No to teraz ja odbiłem piłeczkę... Gdyby podzielić obie szyby na 100równych elemencików, to te kreski eksploatacyjne nie pokrywały 70% – to czaego ubezpieczyciel mi to tak wyliczył i jaką metodą? Dalej napisałem im że nie po to zapłaciłem 65zł za "ubezpieczenie szyb" by teraz się z nimi szarpać, tylko to oni mają mi teraz pomóc a nie się wykręcać. Po ostatnie, wyrokiem sądu (jakiegoś tam) jeśli naprawa wymaga użycia nowej szyby to ubezpieczyciel nie może użyć elementu uszkodzonego i płaci za całą nową szybę. Coś tam jeszcze napisałem o TVN, FAKCIE, SUPER EXPRESSIE, AUTO ŚWIECIE i OCHRONIE KONSUMENTÓW.
Efekt po 1 miesięcznej walce: PO PONOWNYM, TRZECIM ROZPATRZENIU SPRAWY XXXXX-2008, UBEZPIECZYCIEL BIERZE NA SIEBIE 100% NAPRAWY ZA POWSTAŁĄ SZKODĘ.
No i na koniec wypowiedziałem im umowę "ubezpieczenia szyb", zwrócili mi 49zł za resztę pozostałych miesięcy po rezygnacji z ich "USŁUG"
Pozdrawiam.