Jakie zachowania przeszkadzają nam na drodze...

Pogaduchy motoryzacyjne.

Postprzez ntgale » 13 paź 2008, 12:28

Czacha napisał(a):...Nawet na egzaminie na prawo jazdy instruktor mnie przed tym przestrzegał, że kierowca nie ma prawa zatrzymać samochodu przed przejściem dla pieszych, gdy jest ono puste, czyli w celu wpuszczenia kogoś...

To teraz zastosuj sobie tą regułę do jednojezdniowej, dwukierunkowej drogi o bardzo dużym natężeniu ruchu, na której jest przejście dla pieszych bez sygnalizacji. I co taki pieszy ma zrobić?
– rzucić się pod koła
– rozbić namiot w oczekiwaniu aż sie wszyscy kierowcy wybiją i będzie mniejszy ruch[/list]
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 maja 2008, 22:18
Posty: 145
Skąd: SC/WB
Auto: Accord Tourer 2.0 Exe '08 VIII

Postprzez Myjk » 13 paź 2008, 12:35

Czacha napisał(a):Więc wszelkie zachowania typu wpuszczanie kogoś do ruchu, wpuszczanie ludzi na przejścia itp. są kierowaniem ruchem i teoretycznie grozi za to mandat!

Teraz to zdecydowanie nie mamy o czym dyskutować. :|
Ile masz lat i ile lat masz prawo jazdy?

PS Ile razy byłeś w mieście większym niż 500k mieszkańców?
Pozdor Myjk
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 paź 2007, 08:01
Posty: 5873 (2/9)
Skąd: Warszawa
Auto: Mitsubishi Outlander
PHEV '20

Postprzez Xenocyd » 13 paź 2008, 12:47

Z tym wpuszczaniem pieszych czy pojazdow z podporzadkowanej – we Wroclawiu bez tego musialbym jako pieszy czasami godzinami czekac na mozliwosc przejscia, a podporzadkowanych unikac jak ogni, a nie zawsze da sie jechac droga z pierwszenstwem.
Tak jak wczesniej napisalem, ze nie lubie cwaniakow, ktorzy zamiast ustawic sie na pasie do skretu w lewo jada prosto ile sie da i probuja szczescia pod sygnalizatorem – autobusy robia tak na kilku skrzyzowaniach w godzinach szczytu zawsze – i wiekszosc kierowcow je wpuszcza, bo inaczej rozklad jazdy bylby calkowicie bez sensu. W 10 autach siedzi w sumie 10 osob, w jednym autobusie 100. Nikt nie chce przepuscic okazji przysluzenia sie 100 osobom na raz, ryzykujac jedynie gniew 3 osob za nimi :D
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 13 maja 2007, 12:01
Posty: 2277 (102/158)
Skąd: czymiasto
Auto: Mietek

Postprzez Czacha » 13 paź 2008, 13:02

Art. 6.

1. Polecenia lub sygnały może dawać uczestnikowi ruchu lub innej osobie znajdującej się na drodze:
1. policjant,
2. żołnierz wojskowego organu porządkowego, zabezpieczający przemarsz lub przejazd kolumny wojskowej albo w razie akcji związanej z ratowaniem życia lub mienia,
3. żołnierz Straży Granicznej, w strefie nadgranicznej,
4. pracownik kolejowy, na przejeździe kolejowym,
5. pracownik zarządu drogi lub inna osoba wykonująca roboty na drodze na zlecenie lub za zgodą zarządu drogi,
6. osoba nadzorująca bezpieczne przejście dzieci przez jezdnię, w wyznaczonym miejscu.

2. Osoby, o których mowa w ust. 1 i ust. 4 pkt 2, powinny być łatwo rozpoznawalne i widoczne z dostatecznej odległości, zarówno w dzień, jak i w nocy.

3. Przepis ust. 2, w zakresie wymogu łatwej rozpoznawalności, dotyczy osoby wymienionej w ust. 1 pkt 1 tylko poza obszarem zabudowanym.

4. Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji w porozumieniu z Ministrem Transportu i Gospodarki Morskiej:
1. określi, w drodze rozporządzenia, organizację i sposób kierowania ruchem drogowym,
2. może upoważnić, w drodze rozporządzenia, inne osoby do wykonywania czynności, o których mowa w ust. 1, oraz określić okoliczności, szczegółowe warunki i sposób wykonywania tych czynności.


Raczej nie ma bezpośredniego stwierdzenia, że wpuszczając kogoś popełniamy wykroczenie, ale zgodnie z zacytowanym Art. 6 PoRD można tak to zinterpretować, a jak wiadomo nie do takich rzeczy potrafi się policja przyczepić.

ntgale napisał(a):To teraz zastosuj sobie tą regułę do jednojezdniowej, dwukierunkowej drogi o bardzo dużym natężeniu ruchu, na której jest przejście dla pieszych bez sygnalizacji. I co taki pieszy ma zrobić?

Poczekać aż samochody zostaną zatrzymane przez znajdujące się w okolicy światła lub wejść w takim momencie aby kierujący mogli zauważyć pieszego i bezpiecznie zahamować. Może również wystosować pismo do władz miasta o postawienie tam kładki, sygnalizacji...
LUDZIE! Ja nie jestem przeciwko wpuszczaniu pieszych na jezdnię i samochodów z dróg podporządkowanych! Mówię tylko jak to wygląda od strony prawnej, na którą nie mam najmniejszego wpływu. Co innego przepisy a co innego zdrowy rozsądek. Natomiast zatrzymywanie się przed przejściem w sytuacji, gdy na drodze jest kilka samochodów i szybciej by one przejechały niż zahamowały to faktycznie głupota i nikt na tym nie zyskuje.

Myjk napisał(a):Teraz to zdecydowanie nie mamy o czym dyskutować.

Zgadzam się! Jeżeli dyskusja ma polegać na czepianiu się mojej osoby bez podawania jakichkolwiek argumentów to faktycznie nie ma ona najmniejszego sensu. Każdy, kto myśli inaczej niż Ty jest dzieckiem posiadającym prawo jazdy od wczoraj i mieszkającym w zapyziałej dziurze...
Wyłącz światła – włącz myślenie
Nareszcie zamontowane dzienne <jupi> ....... Moja Madzia :)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 kwi 2007, 23:30
Posty: 312
Skąd: Rybnik
Auto: 323C (BA) 1.5i 16V '97

Postprzez chmooreck » 13 paź 2008, 13:14

Czacha napisał(a):Natomiast zatrzymywanie się przed przejściem w sytuacji, gdy na drodze jest kilka samochodów i szybciej by one przejechały niż zahamowały to faktycznie głupota i nikt na tym nie zyskuje.

Oczywiście. Co innego jeśli w obie strony porusza się kolumna samochodów z prędkością 20 – 30 km/h – nikt nie traci na przepuszczeniu pieszego ;)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 maja 2008, 18:37
Posty: 1123 (0/6)
Skąd: Jaworzno
Auto: M3 BP '19 2.0 180KM
M3 BM '14 2.0 120KM

Postprzez Czacha » 13 paź 2008, 13:19

chmooreck napisał(a):Co innego jeśli w obie strony porusza się kolumna samochodów z prędkością 20 – 30 km/h – nikt nie traci na przepuszczeniu pieszego ;)

Też racja :) Wtedy nawet nie trzeba tego nazywać przepuszczeniem, bo pieszy po prostu wchodzi w lukę i nikomu nie przeszkadza.
Wyłącz światła – włącz myślenie
Nareszcie zamontowane dzienne <jupi> ....... Moja Madzia :)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 kwi 2007, 23:30
Posty: 312
Skąd: Rybnik
Auto: 323C (BA) 1.5i 16V '97

Postprzez Myjk » 13 paź 2008, 13:36

Czacha napisał(a):Raczej nie ma bezpośredniego stwierdzenia, że wpuszczając kogoś popełniamy wykroczenie, ale zgodnie z zacytowanym Art. 6 PoRD można tak to zinterpretować, a jak wiadomo nie do takich rzeczy potrafi się policja przyczepić.

Nie ma bezpośredniego, co więcej, to się odnosi do OSOBY kierującej ruchem (takiej sterczącej w deszczu i śniegu na ulicy), a nie do KIEROWCÓW jadących samochodami! Innymi słowy, nie trzeba zwracać uwagi na tych co gestykulują na ulicy (w tym kierowców machających przez okno swojego samochodu), poza wyżej wymienionymi! Przestań bajdurzyć!

Czacha napisał(a):Poczekać aż samochody zostaną zatrzymane przez znajdujące się w okolicy światła

To chyba logiczne, nie wiem po co piszesz taką oczywistą rzecz...

Czacha napisał(a):lub wejść w takim momencie aby kierujący mogli zauważyć pieszego i bezpiecznie zahamować.

To podpada pod wykroczenie pieszego – zdajesz sobie sprawę z tego?

Czacha napisał(a):Może również wystosować pismo do władz miasta o postawienie tam kładki, sygnalizacji...

:| Tak, może także robić upominki, prezenty, dla przejeżdżających
samochodów, naprędce strugane łódki z kory... Takie rzeczy.

Czacha napisał(a):LUDZIE! Ja nie jestem przeciwko wpuszczaniu pieszych na jezdnię i samochodów z dróg podporządkowanych!

Jeszcze chwilę wcześniej napisałeś, że zabrania tego PoRD!

Czacha napisał(a):Zgadzam się! Jeżeli dyskusja ma polegać na czepianiu się mojej osoby bez podawania jakichkolwiek argumentów to faktycznie nie ma ona najmniejszego sensu.Każdy, kto myśli inaczej niż Ty jest dzieckiem posiadającym prawo jazdy od wczoraj i mieszkającym w zapyziałej dziurze...

Ty to napisałeś...

chmooreck napisał(a):Oczywiście. Co innego jeśli w obie strony porusza się kolumna samochodów z prędkością 20 – 30 km/h – nikt nie traci na przepuszczeniu pieszego

Yhm.. czyli jak jedzie kolumna z prędkością 60km/h, to pieszy ma sobie zagrać we Froggera ze sobą w roli głównej? Otóż, jeśli kierowca widzi, że z przeciwka nic nie jedzie, jest to najbezpieczniejszy moment aby przyhamować, bądź całkowicie zahamować umożliwiając pieszemu przejście (mowa oczywiście o drodze dwupasmowej z jednym pasem w każdym kierunku). Ale to nie wynika z PoRD, tylko ze zdrowego rozsądku, którego niestety, jak widać powyżej, wielu brakuje. Szukają wtedy na siłę przepisów w PoRD i wtedy INTERPRETUJĄ.
Pozdor Myjk
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 paź 2007, 08:01
Posty: 5873 (2/9)
Skąd: Warszawa
Auto: Mitsubishi Outlander
PHEV '20

Postprzez pawelMX6 » 13 paź 2008, 13:48

Genialny temat do podnoszenia sobie ciśnienia <lol> Przeczytałem wszystkie posty i to co jeszcze mnie denerwuje to właśnie to stawanie na skrzyżowaniu kiedy logika by wskazywała żeby stanąć przed nim... Tak samo z przejściami dla pieszych kiedy ewidentnie nie ma miejsca żeby podjechać bliżej. W tej drugiej sytuacji byłem kiedyś świadkiem jak kierowca stanął w korku dokładnie na pasach i starszy Pan potraktował drzwi z buta <lol> A wystarczy tylko pomyśleć, ocenić odległość i stanąć przed pasami, tudzież skrzyżowaniem.

Jednak jazda lewym pasem wygrywa u mnie niestety ze wszystkim, to się mania zrobiła ostatnio, mania, która doprowadza mnie do wrzenia. Dla mnie to jest proste – wyprzedzam, korzystam z pasa lewego, jadę normalnie – korzystam z pasa prawidłowego, czyli prawego.
Ostatnio edytowano 13 paź 2008, 13:50 przez pawelMX6, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 12 sie 2007, 22:10
Posty: 2050 (0/1)
Skąd: Gdynia

Postprzez DISItune » 13 paź 2008, 13:49

Czacha napisał(a):Jeśli mi nie wierzycie to zasięgnijcie informacji o źródła. Kierowca nie jest upoważniony do kierowania ruchem, a jak inaczej można nazwać właśnie tego typu zachowania? Nawet na egzaminie na prawo jazdy instruktor mnie przed tym przestrzegał, że kierowca nie ma prawa zatrzymać samochodu przed przejściem dla pieszych, gdy jest ono puste, czyli w celu wpuszczenia kogoś.


Jako że nie wierzyłem zasięgnąłem informacji u źródła... Faktycznie według policji w przypadku wypuszczania z podporzadkowanej mozna zarobic mandat :| jeśli cytuję "ktos będzie nadgorliwy"
Co do pieszych znajdujących się w bezpośredniej bliskości przejscia to nie masz racji.
Avatar użytkownika
Firma
 
Od: 9 lis 2007, 16:07
Posty: 1496 (22/14)
Skąd: Warszawa
Auto: 5.7 V8 i R1250R

Był 3 BK MPS 360KM powered by DISI-tune

Postprzez Myjk » 13 paź 2008, 13:54

misiekwaw napisał(a):jeśli cytuję "ktos będzie nadgorliwy"

Oczywiście, ale to jest jakby logiczne, prawda?
To tak samo jak z heblowaniem na gwałt przed pomarańczowym światłem...
Ostatnio widziałem taką pannę, zahamowała. Za pasami dla pieszych.
Pozdor Myjk
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 paź 2007, 08:01
Posty: 5873 (2/9)
Skąd: Warszawa
Auto: Mitsubishi Outlander
PHEV '20

Postprzez DISItune » 13 paź 2008, 13:58

Myjk napisał(a):
misiekwaw napisał(a):jeśli cytuję "ktos będzie nadgorliwy"

Oczywiście, ale to jest jakby logiczne, prawda?


no imho nie za bardzo... dla mnie grozba otrzymania mandatu za to ze ulatwie komus wlaczenie sie do ruchu nie jest logiczna
Avatar użytkownika
Firma
 
Od: 9 lis 2007, 16:07
Posty: 1496 (22/14)
Skąd: Warszawa
Auto: 5.7 V8 i R1250R

Był 3 BK MPS 360KM powered by DISI-tune

Postprzez Myjk » 13 paź 2008, 14:02

misiekwaw napisał(a):no imho nie za bardzo... dla mnie grozba otrzymania mandatu za to ze ulatwie komus wlaczenie sie do ruchu nie jest logiczna

W tym wypadku słowem kluczowym jest nadgorliwość.
Czyli, jedzie kierowca i co każda mniejsza uliczka, to zatrzymuje się
by umożliwić wjazd komuś innemu. To jest właśnie nadgorliwość.
Pozdor Myjk
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 paź 2007, 08:01
Posty: 5873 (2/9)
Skąd: Warszawa
Auto: Mitsubishi Outlander
PHEV '20

Postprzez DISItune » 13 paź 2008, 14:06

Myjk napisał(a):
misiekwaw napisał(a):no imho nie za bardzo... dla mnie grozba otrzymania mandatu za to ze ulatwie komus wlaczenie sie do ruchu nie jest logiczna

W tym wypadku słowem kluczowym jest nadgorliwość.
Czyli, jedzie kierowca i co każda mniejsza uliczka, to zatrzymuje się
by umożliwić wjazd komuś innemu. To jest właśnie nadgorliwość.


Dla mnie słowo nadgorliwosc wystepuje w przypadku kiedy jedzie wielokilometrowy sznur samochodow, kierowca jednego z nich robi miejsce wyjezdzajacemu z podporzadkowanej i zostaje za to ukarany mandatem...

Chociaz tu chyba pasowaloby raczej okreslenie debilizm a nie nadgorliwosc

slowo nadgorliwosc uzyte przez policjanta z ktorym rozmawialem dotyczylo nie zatrzymywania sie przy kazdej uliczce a sytuacji opisanej przeze mnie
Avatar użytkownika
Firma
 
Od: 9 lis 2007, 16:07
Posty: 1496 (22/14)
Skąd: Warszawa
Auto: 5.7 V8 i R1250R

Był 3 BK MPS 360KM powered by DISI-tune

Postprzez Myjk » 13 paź 2008, 14:12

misiekwaw napisał(a):Dla mnie słowo nadgorliwosc wystepuje w przypadku kiedy jedzie wielokilometrowy sznur samochodow, kierowca jednego z nich robi miejsce wyjezdzajacemu z podporzadkowanej i zostaje za to ukarany mandatem...

http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2485719
http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2462413
;)

Ale masz racje, to też jest nadgorliwość. Często jest tak, że ewidentnie zwalniam robiąc miejsce dla kierownika z boku. Jeśli nie widzę reakcji, to przyśpieszam – w żadnym wypadku się nie zatrzymuję w takich sytuacjach. Jak ten z boku jest pi*da, to niech se stoi i czeka nawet do usranej śmierci.

Po za tym inna sytuacja będzie w korku, kiedy można się zatrzymać, inna przy prędkości 20/h a inna przy 90... takie generalizowanie jest kompletnie bez sensu.

PS no i nie mylmy sytuacji, Chudy pisał, że można zarobić mandat za "suwak".
Pozdor Myjk
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 paź 2007, 08:01
Posty: 5873 (2/9)
Skąd: Warszawa
Auto: Mitsubishi Outlander
PHEV '20

Postprzez DISItune » 13 paź 2008, 14:19

widze, ze seplenie ;) nadgorliwosc w moim przykladzie to ukaranie mandatem kierowcy ktory umozliwi wyjazd z podporzadkowanej

Myjk napisał(a):Często jest tak, że ewidentnie zwalniam robiąc miejsce dla kierownika z boku


i za to mozesz dostac mandat, mozesz to nazwac jak chcesz <lol> ja to nazywam debilizmem, a na potrzeby tego watku mozemy o tym podyskutowac jako o nadgorliwosci hipotetycznego pana policjanta :)

Myjk napisał(a):PS no i nie mylmy sytuacji, Chudy pisał, że można zarobić mandat za "suwak".


Czacha napisał o sytuacji o której ja piszę i do niej się odnosze
Avatar użytkownika
Firma
 
Od: 9 lis 2007, 16:07
Posty: 1496 (22/14)
Skąd: Warszawa
Auto: 5.7 V8 i R1250R

Był 3 BK MPS 360KM powered by DISI-tune

Postprzez st1545 » 13 paź 2008, 14:33

Witam,
W sprawie "wpuszczania" i ew. ryzyka mandatu. Bardzo często można komuś pomóc poprzez "powstrzymanie się od jazdy"*. Tzn. ruszyć z wyraźnym opóźnieniem (zrobić lukę), zaprzestać na chwilę przyśpieszania (np. dłużej przytrzymać sprzęgło przy zmianie biegu).
Rzadko widzi się takie zachowania na drogach. Zamiast zdjąć nogę z gazu gdy autobus zamyka drzwi, większość ciągnie z gazem w podłodze do ostatniej chwili, po czym hamują w połowie przegubowca niby go prawidłowo "wpuszczając". Podobnie przy zmianie pasa na "lewy szybki" – jeśli ktoś już wskoczy w lukę, to rozpędza się nie patrząc na migające przed nim kierunkowskazy. Mimo, że chwilowe nieprzyśpieszanie pozwoliłoby uciec z korkującego się pasa jeszcze kilku samochodom.

*rozmowa z egzaminatorem na kat. A (uwaga, chwalę się (–;):
E: dlaczego nie wpuścił pan autobusu?
ja: bo jezdnia była mokra, wolałem nie ryzykować ostrego hamowania
E: no to trzeba było powstrzymać się od jazdy
.
.
E: dziękuję, wynik pozytywny
pozdrawiam, tomek

ps. Też nie zawsze daję innym tyle miejsca, ile mógłbym. Ale się staram i cieszę się jak się uda – tzn. jak ktoś się zorientuje i skorzysta. Najbardziej mnie denerwuje, jak się okaże, że nie skorzystał, bo gadał przez telefon.


misiekwaw, pokaż choć jeden taki mandat – konkretnie w sytuacji, o której piszesz: za zwolnienie w celu zrobienia luki. 1 piwo za 1 mandat.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 kwi 2008, 16:02
Posty: 79
Skąd: Warszawa - Wesoła
Auto: 323f BJ ZM A/T

Postprzez qlesh » 13 paź 2008, 14:42

Czacha napisał(a):Z tą metodą "suwaka" też bym polemizował. U nas na pewno się ona nie sprawdzi a jej skuteczność jest dyskusyjna. Skoro jest zwężenie drogi to i tak prędkość przemieszczania się korka jest uwarunkowana prędkością za zwężeniem. Gdy przed zwężeniem sznur aut podzielimy na 2, to owszem, będzie on 2 razy krótszy, ale za to będzie się 2 razy wolniej poruszał. W efekcie wyjdzie dokładnie na to samo, nie skróci nam to czasu oczekiwania. Jeżeli widzę, że jest korek, że wszyscy stoją na prawym pasie, to pchanie się lewym do końca jest cwaniactwem w najczystszej postaci. Tutaj popieram kierowców blokujących ten pas i nie wpuszczających tych cwaniaków na końcu. Albo wszyscy albo nikt – szanujmy się nawzajem!

Niestety, ale ja też bym tu polemizował. U nas nie ma czegoś takiego jak szacunek dla innego kierowcy, poszanowanie jego czasu czy mienia. Liczy się, aby być pierwszym na światłach, na skrzyżowaniu, na rondzie, wtedy się "wygrywa". Nie jestem przeciwnikiem jazdy na tzw. "suwak", wręcz przeciwnie, ale nie zgodzę się, że upłynnia ona ruch, no, może nie w każdych warunkach. Ruch wg mnie upłynnia stała niska prędkość samochodów jadących jednym pasem przed zwężeniem, gdzie np. przed końcem pasa zamkniętego każdy jedzie już pasem otwartym, a nie dopiero szuka miejsca i liczy kolejność kiedy kto ma wjechać. Nie ma u nas zwyczaju tak jeździć i zawsze znajdzie się debil, który nie wpuści samochodu z pasa zamkniętego lub który będzie chciał się wepchnąć omijając wszystkich i wszystko, najlepiej trawnikiem. Z tego wynika wyhamowanie samochodów do zera na jednym z pasów a co za tym idzie kolejni kierowcy naciskają pedał hamulca i wtedy z płynności, o którą tak niby wszystkim chodzi nic nie wynika.

Akar.Zaephyr napisał(a):Nie zgodzę się natomiast z jednym – metoda suwakowa nie ma z założenia podnieść prędkości pokonywania zwężenia drogi, ona ma na celu zwiększyć jej płynność. Mówiąc inaczej – zdrowiej dla samochodu będzie jeśli będę jechał na I biegu 5km/h, choćby i 2km/h ale ciągle jechał niż miał co chwilę hamować i ruszać – oszczędzasz sprzęgło.

Dobrze to napisałeś i zachęcam wszystkich do takiej jazdy. Nie trzeba często wcale się zatrzymywać, tylko jak się nie zatrzymać, skoro takich sytuacji jak powyżej opisałem jest multum. Na skrzyżowaniach nikt nie zwalnia. Każdy pcha się do końca wolnych pasów i wtedy czeka, wygląda albo po prostu się wpycha na chama przy dźwięku klaksonów. Dlaczego się tak dzieje? Bo oczywiście musi być pierwszy. To hańba czekać na końcu kolejki cały czas jadąc 20km/h. Zresztą po co czekać skoro można się w***ać i mieć tych co czekają w pupie. Niech się zatrzymają, wrzucą znowu I bieg i ruszają, niech to trwa, ważne, że ja to już mam za sobą i jadę sobie dalej. Proste, tak właśnie się u nas jeździ.
Noś odblaski i żyj When I go driving I stay in my lane but getting cut off it makes me insane I open the glove box reach inside I'm gonna wreck this fucker's ride...Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 lut 2005, 03:28
Posty: 1628 (0/1)
Skąd: Tychy
Auto: matyczna ośmiobiegowa

Postprzez DISItune » 13 paź 2008, 14:43

st1545 napisał(a):misiekwaw, pokaż choć jeden taki mandat – konkretnie w sytuacji, o której piszesz: za zwolnienie w celu zrobienia luki. 1 piwo za 1 mandat.


Czacha napisał, że to możliwe. Ponieważ wydało mi się to kompletną bzdurą zapytałem policjanta z drogówki co o tym myśli i odpowiedział "Tak jest to możliwe jeśli policjant będzie nadgorliwy". Dyskusja nie dotyczyła czy ktoś za to dostał mandat czy nie.
Avatar użytkownika
Firma
 
Od: 9 lis 2007, 16:07
Posty: 1496 (22/14)
Skąd: Warszawa
Auto: 5.7 V8 i R1250R

Był 3 BK MPS 360KM powered by DISI-tune

Postprzez Myjk » 13 paź 2008, 14:47

misiekwaw napisał(a):widze, ze seplenie oczko nadgorliwosc w moim przykladzie to ukaranie mandatem kierowcy ktory umozliwi wyjazd z podporzadkowanej

i za to mozesz dostac mandat, mozesz to nazwac jak chcesz łoł ja to nazywam debilizmem, a na potrzeby tego watku mozemy o tym podyskutowac jako o nadgorliwosci hipotetycznego pana policjanta


To nie jest ukaranie nadgorliwości, tylko czepialstwo pana policjanta (przez małe p)
– takie sprawy rozwiązuje się w sądzie grodzkim.

misiekwaw napisał(a):Czacha napisał o sytuacji o której ja piszę i do niej się odnosze

Czacha – no tak, naturalnie. Przepraszam obydwu Panów za pomyłkę, a szczególnie Chudego. :P
Do meritum, z tego co ja widzę, Czacha odnosił się do sytuacji "suwaka", lub przepuszczenia pieszego.
Że niby za to można zarobić mandat.
Pozdor Myjk
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 paź 2007, 08:01
Posty: 5873 (2/9)
Skąd: Warszawa
Auto: Mitsubishi Outlander
PHEV '20

Postprzez Myjk » 13 paź 2008, 14:48

misiekwaw napisał(a):"Tak jest to możliwe jeśli policjant będzie nadgorliwy".

Aha, czyli jeśli trafi się nadgorliwy kierowca, i nadgorliwy policjant, to może między nimi zaiskrzyć...
Pozdor Myjk
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 paź 2007, 08:01
Posty: 5873 (2/9)
Skąd: Warszawa
Auto: Mitsubishi Outlander
PHEV '20

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości

Moderator

Moderatorzy Moto