Ubytki oleju i dym z wydechu – co robiliście.
Do moderatorów. Nie chodzi mi o dyskusję ale o to, żeby koledzy podali tym razem – SUCHE FAKTY, w kontrowersyjnym temacie brania oleju.
Przy jakim przebiegu
Ile ubywało oleju na 10 kkm.
Co wymieniono i poddano obróbce. ( np. pierścienie, marki, uszczelniacze marki itp).
Jaki jest przebieg od remontu i czy powraca dymienie i branie oleju.
Zacznę od siebie.
O pierwszym remoncie nie będe się rozpisywał, bo był zrobiony na "byle czym" i nie było pozytywnego efektu,
Drugi remont.
Przebieg nieudokumentowany, ale na oko ponad 200 kkm.
ubywało 3-4 litry na 10 kkm
Wymenione pierścienie RIK i uszczelniacze Tacoma – bez obróbek głowicy i cylindrów.
Przy sporych wyciekach z usczleniaczy rozrządu nie schodzi na bagnecie poniżej stanu min. na 10 kkm (bez dolewek).
Po remoncie przebieg 30 kkm.
Proszę o wpisywanie informacji w podobnym układzie.
Przy jakim przebiegu
Ile ubywało oleju na 10 kkm.
Co wymieniono i poddano obróbce. ( np. pierścienie, marki, uszczelniacze marki itp).
Jaki jest przebieg od remontu i czy powraca dymienie i branie oleju.
Zacznę od siebie.
O pierwszym remoncie nie będe się rozpisywał, bo był zrobiony na "byle czym" i nie było pozytywnego efektu,
Drugi remont.
Przebieg nieudokumentowany, ale na oko ponad 200 kkm.
ubywało 3-4 litry na 10 kkm
Wymenione pierścienie RIK i uszczelniacze Tacoma – bez obróbek głowicy i cylindrów.
Przy sporych wyciekach z usczleniaczy rozrządu nie schodzi na bagnecie poniżej stanu min. na 10 kkm (bez dolewek).
Po remoncie przebieg 30 kkm.
Proszę o wpisywanie informacji w podobnym układzie.
- Od: 9 sty 2007, 16:05
- Posty: 125
- Auto: dawniej – dwie zielone 626, GE – obecnie OMEGA MV6 – tez zielona
Przed:
W najgorszym momencie zużycie oleju ok. 1l/1000km + dym – nawet przy ostrzejszym przyspieszaniu.
Dymił przy odpalaniu – wielka chmura. I na LPG i na PB – bez różnicy.
Wymiana:
Jeden tłok był lekko rozwarstwiony (efekt przegrzania w przeszłości) – wymieniony komplet tłoków ze sworzniami (Hyundai – owszem, pasują
), uszczelniacze (nie wiem jakie), pierścienie (RIKEN).
Po:
Przejechane około 90kkm. Ubytki oleju – ok. 0,5l/10 000km czyli spokojnie bez dolewek.
W najgorszym momencie zużycie oleju ok. 1l/1000km + dym – nawet przy ostrzejszym przyspieszaniu.
Dymił przy odpalaniu – wielka chmura. I na LPG i na PB – bez różnicy.
Wymiana:
Jeden tłok był lekko rozwarstwiony (efekt przegrzania w przeszłości) – wymieniony komplet tłoków ze sworzniami (Hyundai – owszem, pasują
Po:
Przejechane około 90kkm. Ubytki oleju – ok. 0,5l/10 000km czyli spokojnie bez dolewek.
jestem przed taką operacją;)
najprawdopodobniej bedę szukał pierścieni firmy RIK i uszczelniacze Tacomy
po operacji powiem co i jak.
póki co bierze okolo 0,5/1000km

najprawdopodobniej bedę szukał pierścieni firmy RIK i uszczelniacze Tacomy
po operacji powiem co i jak.
póki co bierze okolo 0,5/1000km
Moja była madzia:
http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=37454
i obecna:
http://img21.imageshack.us/img21/1189/dsc04933aaaa.jpg
http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=37454
i obecna:
http://img21.imageshack.us/img21/1189/dsc04933aaaa.jpg
- Od: 18 maja 2007, 08:28
- Posty: 82
- Skąd: Krobia/Wlkp
- Auto: Mazda 6 GH 2,2 185PS
Ile???wojtekkk napisał(a):póki co bierze okolo 0,5/1000km
Pozdrawiam Hubert
Mitsubishi Galant EA5A Avance 2,5 V6 '01 A/T sedan
Mitsubishi Galant EA2A Sport Edition 2,0 16V '98 A/T sedan (sprzedany)
Mazda 626 GE FS GLE SPECIAL '95 (najbardziej niezawodne auto jakie miałem)
Mitsubishi Galant EA5A Avance 2,5 V6 '01 A/T sedan
Mitsubishi Galant EA2A Sport Edition 2,0 16V '98 A/T sedan (sprzedany)
Mazda 626 GE FS GLE SPECIAL '95 (najbardziej niezawodne auto jakie miałem)
- Od: 17 kwi 2008, 07:34
- Posty: 1140
- Skąd: Wolsztyn
- Auto: Mitsubishi Galant Avance 2,5 V6 '01 A/T sedan
Dymienie zaczęło się przy przebiegu ok. 210 tys. km. Ubytki oleju, przed naprawą ok. 1l na 3000 km. Wymienione pierścienie (RIK) i wykonany chyba kompletny remont głowicy (zawory były nieszczelne). Od tej pory przejechane ponad 4000 km. Wszystkona razie OK.
Ostatnio edytowano 20 wrz 2008, 21:47 przez ram, łącznie edytowano 1 raz
- Od: 7 mar 2006, 18:03
- Posty: 168
- Skąd: Wrocław
- Auto: Mazda 626 GW 1,8i 98r. LPG SGI
Chyba lepiej wiem co kupiłem, prawda?
Hyundai Genuine Parts – napis na każdym z 4 pudełek to raczej nie jest KIA.
Hyundai Genuine Parts – napis na każdym z 4 pudełek to raczej nie jest KIA.
silnik F2 który założyłem u siebie,przebieg około 160tys mil
kilka lat nieużywany
rozebrałem go aby obejrzeć co zakładam do madzi
przy czyszczeniu rowków złamałem jeden z pierscieni
przez co kupiłem komplet RIK
silnik został złożony splanowana głowica, zapomniałem o uszczelniaczach
po założeniu silnik dymił dość ostro przez jakieś 2000km
potem ułożyły się pierscienie dymienie ustało
ale zostały takie olejowe bąki przy każdym dodaniu gazu
i zapach spalin był też inny, zaolejona końcówka rury
zużycie oleju na poziomie 1l/1000km
przypomniałem sobie o uszczelniaczach
zakupiłem komplet tacoma
zmieniłem je bez zdejmowania głowicy
dymienie znikło i już nie dolewam oleju między zmianami
kilka lat nieużywany
rozebrałem go aby obejrzeć co zakładam do madzi
przy czyszczeniu rowków złamałem jeden z pierscieni
przez co kupiłem komplet RIK
silnik został złożony splanowana głowica, zapomniałem o uszczelniaczach
po założeniu silnik dymił dość ostro przez jakieś 2000km
potem ułożyły się pierscienie dymienie ustało
ale zostały takie olejowe bąki przy każdym dodaniu gazu
i zapach spalin był też inny, zaolejona końcówka rury
zużycie oleju na poziomie 1l/1000km
przypomniałem sobie o uszczelniaczach
zakupiłem komplet tacoma
zmieniłem je bez zdejmowania głowicy
dymienie znikło i już nie dolewam oleju między zmianami
Szukam kogoś kto zaopiekuje się GD GT 4WS
Samochód ogólnie sprawny z zadbaną tapicerką co jest unikalne w tym wieku auta.
Wymagający jednak poprawek blacharskich i lakierniczych na które ani ja ani Mazda nie mamy czasu.
Ewentualnych kandydatów zapraszam na PW
Samochód ogólnie sprawny z zadbaną tapicerką co jest unikalne w tym wieku auta.
Wymagający jednak poprawek blacharskich i lakierniczych na które ani ja ani Mazda nie mamy czasu.
Ewentualnych kandydatów zapraszam na PW
- Od: 18 lis 2003, 15:56
- Posty: 774
- Skąd: wawa
- Auto: 626GD89 GT 4WS
adam626 napisał(a):zmieniłem je bez zdejmowania głowicy
dymienie znikło i już nie dolewam oleju między zmianami
A jednak uszczelniacze. Czy ktoś ma jeszcze podobne spostrzeżenia.
PS. Dziękuje za wpisy w temacie. Pozdrawiam
- Od: 9 sty 2007, 16:05
- Posty: 125
- Auto: dawniej – dwie zielone 626, GE – obecnie OMEGA MV6 – tez zielona
klub3 napisał(a):A jednak uszczelniacze
a skąd pewność że tylko?
Zauważ że pierścienie TEŻ zostały wymienione. Więc jedno i drugie mogło być winne.
Ta
Tak, tylko że przed wymianą uszczelniaczy a już po zmianie pierścieni silnik brał olej ( i to bardzo dużo – brak ułożenia pierścieni powoduje ubytki przed doatarciem ale nie takie). Gdyby naprawa była zrobiona jednoetapowo, to by nie było tej pewności. Przy takiej kolejności napraw, wynika że uszczelniacze w tym przypadku miały kluczowe znaczenie.
Nie twierdzę, że pierścienie nie mają znaczenia, ale w tym przypadku jak i pewnie w kilku innych wina leżała głównie po stronie uszczelniaczy.
Kolega wyraźnie zaznaczył jaka była kolejność i efekty w poszczególnych etapach.
Przepraszam że komentuję zamiast ograniczyć się do faktów, ale nie chciałem żeby ten wpis o problemie w uszczelniaczach umknął. A w temacie który założyłem chodziło mi o wpisanie i wyeksponowanie faktów, które pozwolą zapoznać się z zakresem remontów i ich efektywnością.
Grzyby napisał(a):Zauważ że pierścienie TEŻ zostały wymienione. Więc jedno i drugie mogło być winne.
Tak, tylko że przed wymianą uszczelniaczy a już po zmianie pierścieni silnik brał olej ( i to bardzo dużo – brak ułożenia pierścieni powoduje ubytki przed doatarciem ale nie takie). Gdyby naprawa była zrobiona jednoetapowo, to by nie było tej pewności. Przy takiej kolejności napraw, wynika że uszczelniacze w tym przypadku miały kluczowe znaczenie.
Nie twierdzę, że pierścienie nie mają znaczenia, ale w tym przypadku jak i pewnie w kilku innych wina leżała głównie po stronie uszczelniaczy.
Kolega wyraźnie zaznaczył jaka była kolejność i efekty w poszczególnych etapach.
Przepraszam że komentuję zamiast ograniczyć się do faktów, ale nie chciałem żeby ten wpis o problemie w uszczelniaczach umknął. A w temacie który założyłem chodziło mi o wpisanie i wyeksponowanie faktów, które pozwolą zapoznać się z zakresem remontów i ich efektywnością.
- Od: 9 sty 2007, 16:05
- Posty: 125
- Auto: dawniej – dwie zielone 626, GE – obecnie OMEGA MV6 – tez zielona
klub3 napisał(a):Kolega wyraźnie zaznaczył jaka była kolejność i efekty w poszczególnych etapach
za to nie napisał jakie objawy były PRZED

Może żarłby 3l oleju na 1000km ?
klub3 napisał(a):wpisanie i wyeksponowanie faktów, które pozwolą zapoznać się z zakresem remontów i ich efektywnością
Jakich faktów skoro brakuje info co było PRZED ?
Sam doskonale wiesz, że nie da się porównać napraw różnych silników (różnie eksploatowanych i o najróżniejszych przebiegach) więc co miałoby to dać?
żadnego przed nie było
silnik był zakupiony w cenie złomu
taka zabawa swap w ciemno z 1.8 na 2.2
ryzykowałem tylko własną pracą
silnik leżał u mnie ponad rok a wczesniej też prawdopodobnie stał w
madzi kilka lat
prawdopodobnie to stanie dobiło uszczelniacze choć były jeszcze miękkie
silnik miałem zakładać w ciemno
jednak z upływem czasu naszły mnie wątpliwości czy jest co zakładać
stąd zdjęcie głowicy a jak już się powiedziało "a" to rozebrałem go całego
panewki i czopy miał ładne pierscienie i cylindry też , choć jeden miał porysowaną trochę gładź – ślady niemożliwe do uzyskania w czasie normalnej eksploatacji silnika, znaczy ktoś już tu był
no i oczywiście mając wyjete tłoki z bloku postanowiłem wyczyścić rowki pierścieni , wtedy mi jeden od kompresji pękł
dlatego został założony nowy komplet RIK
stare pierscienie też były RIK i wszystkie swobodnie chodziły w tłokach
jedyny slad zużycia to powiększony zamek pierscienia i odgniecenia sprężyny na pierscieniach olejowych, tak jakby były z za miękkiego materiału
silnik miał oficjalny przebieg 160 tyś mil czyli ma tak naprawdę 3 lub 4 razy tyle
po założeniu odpalił od pierwszego razu
na początku dymił okrutnie wiadomo nowe pierścienie
potem podejżewałem uszkodzoną gładź cylindra
ale przypomniałem sobie o uszczelniaczach zaworów
sam nie wiem jak mogłem o nich zapomnieć
wymiana załatwiła wszystko
wymiana trwała około 2 godzin zrobiłem ją na dworze
cała trudność polegała na rozpięciu zamków zaworów
zrobiłem do tego przyrząd z kawałka kwadratowej rury
i wytoczonej stopki pod miseczkę zaworu
dźwignię zapierałem za uchwyt z kawałka płaskownika zamocowany śrubami do głowicy w miejscu śrub mocujących panewki wałka rozrządu
rozrząd nie był rozpinany
W F2 zawory nie wypadają jeżeli tłok jest w górnym położeniu
nie wiem jak jest w FS-ach ale miałem pomysł aby do cylindra napchać sznurka przez otwór świecy, potem docisnąć zawory tłokiem i sznurkiem do głowicy, a sznurek potem wyciągnąć z powrotem
ale okazało się to zbedne
trzeba zapchać szmatką otwory w głowicy aby nam nic nie spadło do karteru
z silnika jestem bardzo zadowolony
zrobiłem już na nim ponad 30tyś
ps: poprzedni silnik F8 1.8 zrobił na mineralnym oleju 330tyś km, nigdy nie dymił mimo dwukrotnego przegrzania a olej był dolewany tylko przy wyciekach które się co jakiś czas pokazywały na deklu zaworów
silnik był zakupiony w cenie złomu
taka zabawa swap w ciemno z 1.8 na 2.2
ryzykowałem tylko własną pracą
silnik leżał u mnie ponad rok a wczesniej też prawdopodobnie stał w
madzi kilka lat
prawdopodobnie to stanie dobiło uszczelniacze choć były jeszcze miękkie
silnik miałem zakładać w ciemno
jednak z upływem czasu naszły mnie wątpliwości czy jest co zakładać
stąd zdjęcie głowicy a jak już się powiedziało "a" to rozebrałem go całego
panewki i czopy miał ładne pierscienie i cylindry też , choć jeden miał porysowaną trochę gładź – ślady niemożliwe do uzyskania w czasie normalnej eksploatacji silnika, znaczy ktoś już tu był
no i oczywiście mając wyjete tłoki z bloku postanowiłem wyczyścić rowki pierścieni , wtedy mi jeden od kompresji pękł
dlatego został założony nowy komplet RIK
stare pierscienie też były RIK i wszystkie swobodnie chodziły w tłokach
jedyny slad zużycia to powiększony zamek pierscienia i odgniecenia sprężyny na pierscieniach olejowych, tak jakby były z za miękkiego materiału
silnik miał oficjalny przebieg 160 tyś mil czyli ma tak naprawdę 3 lub 4 razy tyle
po założeniu odpalił od pierwszego razu
na początku dymił okrutnie wiadomo nowe pierścienie
potem podejżewałem uszkodzoną gładź cylindra
ale przypomniałem sobie o uszczelniaczach zaworów
sam nie wiem jak mogłem o nich zapomnieć
wymiana załatwiła wszystko
wymiana trwała około 2 godzin zrobiłem ją na dworze
cała trudność polegała na rozpięciu zamków zaworów
zrobiłem do tego przyrząd z kawałka kwadratowej rury
i wytoczonej stopki pod miseczkę zaworu
dźwignię zapierałem za uchwyt z kawałka płaskownika zamocowany śrubami do głowicy w miejscu śrub mocujących panewki wałka rozrządu
rozrząd nie był rozpinany
W F2 zawory nie wypadają jeżeli tłok jest w górnym położeniu
nie wiem jak jest w FS-ach ale miałem pomysł aby do cylindra napchać sznurka przez otwór świecy, potem docisnąć zawory tłokiem i sznurkiem do głowicy, a sznurek potem wyciągnąć z powrotem
ale okazało się to zbedne
trzeba zapchać szmatką otwory w głowicy aby nam nic nie spadło do karteru
z silnika jestem bardzo zadowolony
zrobiłem już na nim ponad 30tyś
ps: poprzedni silnik F8 1.8 zrobił na mineralnym oleju 330tyś km, nigdy nie dymił mimo dwukrotnego przegrzania a olej był dolewany tylko przy wyciekach które się co jakiś czas pokazywały na deklu zaworów
Szukam kogoś kto zaopiekuje się GD GT 4WS
Samochód ogólnie sprawny z zadbaną tapicerką co jest unikalne w tym wieku auta.
Wymagający jednak poprawek blacharskich i lakierniczych na które ani ja ani Mazda nie mamy czasu.
Ewentualnych kandydatów zapraszam na PW
Samochód ogólnie sprawny z zadbaną tapicerką co jest unikalne w tym wieku auta.
Wymagający jednak poprawek blacharskich i lakierniczych na które ani ja ani Mazda nie mamy czasu.
Ewentualnych kandydatów zapraszam na PW
- Od: 18 lis 2003, 15:56
- Posty: 774
- Skąd: wawa
- Auto: 626GD89 GT 4WS
adam626 – w FSach jest podobnie – zawory nie wypadają. Trzeba je umiejętnie podeprzeć tylko/
-
rusek
Witam. mam 2.2 12v w mojej GD komp z f2 wiec domniemam ze i silnik f2. auto zaczęlo dymić bierze ojek 1litr na 1000km również zaczne od uszczelniaczy. silnik ma 300kkm ale pewnie byl cofniety licznik – rozbierany zegar. wiecie moze jai jest koszt uszczelniacz i ceny za wymiane? moj mechanik powiedzial ze trzeba zwalas rozrząd a tu mila niespodzianka jak ktos napisal. dodam ze ktorys z zaworow juz lekko dzwoni ale na razie wymieie uszczelniacze i zobaczymy co dalej. opisze co jak po naprawie
- Od: 29 lip 2007, 22:39
- Posty: 51
- Skąd: Wrocław /Only Wroclaw
- Auto: Mazda 626 coupe 91 2.2 12v
Za niedługo będzie tak, że wymiana silnika też zaliczy się do czynności eksploatacyjnych
[/quote] no tak ale skąd mam wziąść silnik do mojej GD? nie widzialem zeby starszy pan jezdzil taka mazdą czy probe.... 
- Od: 29 lip 2007, 22:39
- Posty: 51
- Skąd: Wrocław /Only Wroclaw
- Auto: Mazda 626 coupe 91 2.2 12v
a u mnie po tych mrozach pomimo stosowania webasto zaczął brać nawet 2l/700km. Nie dymi (nie widać) na niskich obrotach i tak do 5000. potem idzie chmura niezła... przy odpalaniu zimnego tez się pojawia....
Od razu dodam, że znane mi są zasady uzytkowania zimnego i cieplego silnika. Ale mroz zrobil swoje. Teraz rozbiorka mnie czeka i decyzja co dalej... ech...
Od razu dodam, że znane mi są zasady uzytkowania zimnego i cieplego silnika. Ale mroz zrobil swoje. Teraz rozbiorka mnie czeka i decyzja co dalej... ech...
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6