Dzisiaj po dłuższej jeździe (oczywiście z włączoną klimą) moja małżonka stwierdziła że podłoga po jej stronie jest wilgotna.
Identyczny numer miałem w Cronosie w którym winowajcą okazał się wężyk odprowadzający wodę z klimy na zewnątrz który spadł z jakiejśtam rurki.
Pierwsza reakcja – jaja sobie robi – niemożliwe żeby w naszej drugiej Maździe przydarzyło się to samo.
Ale jednak.
Właśnie wróciłem po osuszaniu wnętrza – w gąbki pod wykładziną wsiąkło kilka litrów wody którą starałem się jakoś wyciągnąć. Auto schnie
No i teraz jest problem – wyjąłem schowek i próbowałem namierzyć skąd kapie.
Guzik – nie wiem. Po włączeniu klimy zaczyna kapać i w kabinie i pod samochodem – czyli coś nie całkiem spadło/pękło/spitoliło się.
Widzę że w kabinie kapie woda za to ni cholery nie wiem skąd.
Może mnie ktoś uświadomić?
Gdzie znajduje się jakieś odprowadzenie skroplin z klimy?
Siedzę od pół godziny nad EPC i wcale nie jestem mądrzejszy
Trochę kicha nie używać klimy w taką pogodę