crult napisał(a):otiks napisał(a):Crult proszę o poprawę tematu na zgodny z regulaminem działu. Napisz czy są jakieś nowe wieści w sprawie Twojego auta, wychodzi na to że to pierwszy przypadek awarii SCV w M6 P/L.
No już chyba nie muszę poprawiać, bo już mój post przesunięto do odpowiedniego działu. No chyba że coś muszę zmienić (bo szczerze powiedziawszy nie wiem co mam zmieniać po przesunięciu mojego tematu) to proszę o odpowiedź moderatora.
Dzisiaj wyjmę zawór SCV i postaram się w miarę porządnie go przeczyścić (no oczywiście ostrożnie, żeby go nie zniszczyć). Zrobię zdjęcia, założę i po jakimś czasie
dam znać, czy jest to samo (czyli gaśnie) , czy też się poprawiło.
Jakbym kupił i założył nowy, to od razu napiszę.
Tak jak obiecałem, wyjąłem i rozebrałem zawór SCV ze swojej szóstki.
Tutaj są linki do zdjęć:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b2d ... b025c.html
zawór wyjęty z pompy,
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/228 ... 499ab.html
zawór rozebrany,
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5e9 ... 9c791.html
zawór i narzędzia potrzebne do wyjęcia i jego rozebrania, może komuś się to przyda.
Jak widać zawór SCV ma bardzo prostą budowę, jak przysłowiowa budowa cepa.
W środku w obudowie znajduje się tuleja, z odpowiednimi otworami oraz frezowaniami.
Sprężynka wypycha tuleję na zewnątrz, a przed "wyskoczeniem z rurki" chroni ją
charakterystyczna blokadka-objemka z dwoma dziurkami do ściśnięcia przez kleszczyki, żeby można ją było wyjąć i założyć.
Ruchem tuleji steruje elektromagnes, której opór do wewnątrz stawia sprężynka, odpowiednie położenie tuleji względem otworków w obudowującej rurce powoduje przepływ odpowiedniej ilości paliwa przez zawór.
Po oględzinach zaworu stwierdziłem, że mechanicznie jest bez zarzutu, nic nie było przytkane, wszystko chodzi OK. Jedynie co zauważyłem, to sprężynka w jakiś sposób zaśniedziała na biało-szaro, co ciekawe nalot ten znajdował się do połowy wysokości sprężyny (nie długości).
I w związku z tym mam pytania: czy zawór jest bez przerwy cały zamoczony w paliwie, bez względu na rodzaj pracy silnika (jałowy, jazda) (przy zgaszonym silniku jest wypełniony całkowicie),
w jakiej pozycji znajduje się tuleja na biegu jałowym silnika – na zewnątrz, czy wewnątrz zaworu.
Wydaje mi się, że jeżeli te zawory siadają, to tylko elektrycznie, po prostu psuje się elektromagnes, a zatem czyszczenie zaworu nic nie da i pozostaje wymiana.
Z tą zaśniedziałą sprężyną chodzi mi o to, że jeżeli cały czas tam jest paliwo, to nic nie powinno śniedzieć, (no chyba że w paliwie jest woda). Roztrząsam temat, bo nie jestem w 100% przekonany, że winny za gaśnięcie jest zawór SCV. Jeżeli sprężyna zaśniedziała, znaczy to że okresowo nie ma tam paliwa, silnik go nie dostaje i gaśnie.
Miałbym wtedy całkowitą pewność, że popsuty jest zawór SCV. Taki jest mój punkt widzenia, jeżeli ktoś ma wiedzę na ten temat, bądź się zgadza albo z tym nie zgadza
to proszę pisać.
Tak wogóle to od włożenia zaworu 30-go wieczór ani razu mi nie zgasł, przejechałem ponad 400 km, ale to może być akurat przypadek.