marek napisał(a):motomike6 napisał(a):W sumie jak obejrzysz np. Arthur Tussik to można zdziałać cuda i wrak wygląda jak by z fabryki wyjechał tylko strach tym potem jeździć
a niby dlaczego, skoro producent przewiduje procedury bardzo dużych napraw blacharskich ? Własnie jak to robi Tussik to on wymienia całe elementy na nowe na fabrycznych łączeniach, a nie prostuje i szpachel plus wymiana poszycia
Nie mówię ze się nie da zrobić tego dobrze ale raczej nie wierzę żeby dany element czy fragment konstrukcji nośnej po takich wycinkach, spawaniach będzie miał takie same właściwości na odkształcenie jak po wyjezdzie z fabryki itd.
W większości przypadków mówimy tu o samochodach po konkretnym dzwonie składanych po kosztach w szopie. Te samochody powinny trafić na złom a wiadomo ze do końca się tak nie dzieje.
Fajnie było to kiedyś pokazane na filmie Skody jak dobrze pamietam ale tam wymieniali na nowe elementy a nie na jakieś wycięte z innego dawcy z historią.
Osobiście będąc świadomy nie porwał bym się na tego typu samochód na rzecz świetnej okazji.
loockas nie urwało ci zawieszenia bo w kwietniu była tragedia, lepiej było poruszać się na nogach niż jeździć po tym mieście ?