brii napisał(a):A jak jadę do Łodzi to ogarnia mnie rozpacz
kiedyś rozwaliłem dwa koła w Alfie jak wjeżdżałem do Łodzi. Dziury takie, żeby się Tico schowało, policjant z pianą zadzwonił na telefon alarmowy zarządcy drogi, że trzeba to wygrodzić i naprawić jak najszybciej.
Naprawili następnego dnia, samochód naprawiłem z autocasco, ubezpieczyciel początkowo regresu nie uznał bo cytuję "w dniu oględzin miejsca zdarzenia dziur nie było" Nie ważna notatka policyjna itp.