Co jecie dziś na obiad ?
jakaś pomidorową zrobiłem, ale bym jakieś miecho zeżarł, tylko robić mi się nie chce.
Jutro może zrobię sobie karkówkę w ciemnym piwie i do tego jakieś śląskie kupię.
Jutro może zrobię sobie karkówkę w ciemnym piwie i do tego jakieś śląskie kupię.
..::Born To Rise Hell::..
Przepis banalny, jak dla faceta :–).
Karkówkę, marunujesz przynajmniej 12 godzin wcześniej. Marynata prosta, mięso nacierasz odrobiną soli, pieprzem, papryką. Przekładasz to cebulą pokrojoną w grube plastry. Można tutaj dodać nieco alkoholu wysokoprocentowego, zmiękczy mięso. Chociaż samo mięso będzie dusić się w piwie dość długo, dlatego nie trzeba się mocno do tego przykładać :–).
Powiedzmy że mięso zamarynowane.
Wyciągasz i przesmażasz karkówkę obustronnie, na odrobinie tłuszczu, krótko, tak po około 2 minuty n stronę, może być odrobinę dłużnej, tak aby była rumiana po obu stronach.
Wrzucasz do gara. Na patelnię po smażeniu (nie myta), wrzucasz cebulę pokrojoną w ćwiartki/ósemki, zależy od wielkości cebuli i przysmażasz. Przerzucasz ją także do gara. Możesz odrobinę piwa dodać na patelnię aby ściągnąć wszystko co na niej zostało :–).
Jak już masz wszystko w garze, dolewasz ciemne piwo i sok porzeczkowy. Do tego dorzucasz jagody jałowca, liść laurowy, odrobinę papryki ostrej i co tam jeszcze lubisz.
Dusisz w zależności od ilości piwa – sosu, od 40 minut do nawet godziny.
Jakieś 15-20 minut przed końcem duszenia, dorzucasz pokrojony w większa kostkę chleb razowy, najlepiej piętki same, ale możesz dorzucić także normalne kromki.
Chleb w miarę sprawnie zagęści sos, wiec jak masz mało mięsa i sporo gości, dorzuć więcej chleba, fajnie przesiąknie sosem i będzie miał świetny smak, do tego jak się rozgotuje zagęszczę sos i robi potrawę bardziej treściwą.
Mniej więcej na 0,7 kg karkówki (5-6 plastrów, nie trzeba ich obijać młotem, wystarczy przy marynowaniu delikatnie ręką rozklepać),
– 3 duże cebule – może być więcej :–)
– 4-5 jagód jałowca, zależy kto jak lubi, jałowiec jest dość specyficzny smakowo
– 400 ml ciemne piwo, w przypadku 0,5 karkówki, można wlać tak do 300 ml i w razie potrzeby dodawać pod koniec jeśli wyjdzie za geste. Ja używałem Portera, wtedy lałem niecałe 1 małe 330ml i dodawałem jakieś jasne, aby zrównoważyć smak, Porter jak dla mnie jest za odrobinę za ciężki.
– do 150 ml (do 3/4 szklanki ) syropu, soku zagęszczonego z czarnej porzeczki,
– jakiś pieprz w ziarkach,
– liść laurowy,
Ja jeszcze dodaję od siebie , odrobinę sosu sojowego, odrobinę oleju sezamowego i odrobinę tabasco.
Ciężko mi powiedzieć dokładnie ile czego, bo dodaję tak na "oko" a piwa zawsze kupuję więcej i gotuję mniej więcej w stylu "drink first cook later" więc mogłem o czymś zapomnieć
ha, znalazłem mniej więcej przepis jak ja to robię .
Poza tymi dodatkami, ale to wynika już z indywidualnych potrzeb.
Karkówkę, marunujesz przynajmniej 12 godzin wcześniej. Marynata prosta, mięso nacierasz odrobiną soli, pieprzem, papryką. Przekładasz to cebulą pokrojoną w grube plastry. Można tutaj dodać nieco alkoholu wysokoprocentowego, zmiękczy mięso. Chociaż samo mięso będzie dusić się w piwie dość długo, dlatego nie trzeba się mocno do tego przykładać :–).
Powiedzmy że mięso zamarynowane.
Wyciągasz i przesmażasz karkówkę obustronnie, na odrobinie tłuszczu, krótko, tak po około 2 minuty n stronę, może być odrobinę dłużnej, tak aby była rumiana po obu stronach.
Wrzucasz do gara. Na patelnię po smażeniu (nie myta), wrzucasz cebulę pokrojoną w ćwiartki/ósemki, zależy od wielkości cebuli i przysmażasz. Przerzucasz ją także do gara. Możesz odrobinę piwa dodać na patelnię aby ściągnąć wszystko co na niej zostało :–).
Jak już masz wszystko w garze, dolewasz ciemne piwo i sok porzeczkowy. Do tego dorzucasz jagody jałowca, liść laurowy, odrobinę papryki ostrej i co tam jeszcze lubisz.
Dusisz w zależności od ilości piwa – sosu, od 40 minut do nawet godziny.
Jakieś 15-20 minut przed końcem duszenia, dorzucasz pokrojony w większa kostkę chleb razowy, najlepiej piętki same, ale możesz dorzucić także normalne kromki.
Chleb w miarę sprawnie zagęści sos, wiec jak masz mało mięsa i sporo gości, dorzuć więcej chleba, fajnie przesiąknie sosem i będzie miał świetny smak, do tego jak się rozgotuje zagęszczę sos i robi potrawę bardziej treściwą.
Mniej więcej na 0,7 kg karkówki (5-6 plastrów, nie trzeba ich obijać młotem, wystarczy przy marynowaniu delikatnie ręką rozklepać),
– 3 duże cebule – może być więcej :–)
– 4-5 jagód jałowca, zależy kto jak lubi, jałowiec jest dość specyficzny smakowo
– 400 ml ciemne piwo, w przypadku 0,5 karkówki, można wlać tak do 300 ml i w razie potrzeby dodawać pod koniec jeśli wyjdzie za geste. Ja używałem Portera, wtedy lałem niecałe 1 małe 330ml i dodawałem jakieś jasne, aby zrównoważyć smak, Porter jak dla mnie jest za odrobinę za ciężki.
– do 150 ml (do 3/4 szklanki ) syropu, soku zagęszczonego z czarnej porzeczki,
– jakiś pieprz w ziarkach,
– liść laurowy,
Ja jeszcze dodaję od siebie , odrobinę sosu sojowego, odrobinę oleju sezamowego i odrobinę tabasco.
Ciężko mi powiedzieć dokładnie ile czego, bo dodaję tak na "oko" a piwa zawsze kupuję więcej i gotuję mniej więcej w stylu "drink first cook later" więc mogłem o czymś zapomnieć
ha, znalazłem mniej więcej przepis jak ja to robię .
Poza tymi dodatkami, ale to wynika już z indywidualnych potrzeb.
..::Born To Rise Hell::..
Sponsorem mojego postu jest LIDL.
Na obiad była z grila :
1. karkówka po bawarsku – dobre mięso, marynata nijaka,
2. karkówka po meksykańsku – łykowate mięso, ale dobrze zamarynowane, ostre,
3. jakaś kiełbasa, paczkowana – bez komentarza, zasypaliśmy to jakąś przyprawą i jakoś przeszła,
Ja bym się tak nie cieszył, jeśli żona gotuje to na pewno coś chcę i na 100% dosypała jakiś Ibuprom do zestawu........głową się dziś nie wytłumaczysz....
Na obiad była z grila :
1. karkówka po bawarsku – dobre mięso, marynata nijaka,
2. karkówka po meksykańsku – łykowate mięso, ale dobrze zamarynowane, ostre,
3. jakaś kiełbasa, paczkowana – bez komentarza, zasypaliśmy to jakąś przyprawą i jakoś przeszła,
Nightfall napisał(a):Zupkę warzywną zrobila żoneczka
Ja bym się tak nie cieszył, jeśli żona gotuje to na pewno coś chcę i na 100% dosypała jakiś Ibuprom do zestawu........głową się dziś nie wytłumaczysz....
..::Born To Rise Hell::..
JohnnyB napisał(a):Sponsorem mojego postu jest LIDL.
Na obiad była z grila :
1. karkówka po bawarsku – dobre mięso, marynata nijaka,
2. karkówka po meksykańsku – łykowate mięso, ale dobrze zamarynowane, ostre,
3. jakaś kiełbasa, paczkowana – bez komentarza, zasypaliśmy to jakąś przyprawą i jakoś przeszła,
Mój dzisiejszy obiad też będzie wg Lidla
Penne z nowego przepisu Pascala albo Okrasy, nie wiem
JohnnyB no zalezy co tez by moja żonka odemnie chciala Jesli mialoby to być tez cos miłego dla mnie to nawet bol głowy nie przeszkodzi
A dzisiaj na obiadek makaron z truskawkami
A dzisiaj na obiadek makaron z truskawkami
Nightfallówna
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości