Czateria... 2021
nemi napisał(a):Wspaniały maj. Musiałem dziś ogrzewanie odpalić
Dopiero? Ja może 5 dni miałem wyłączone w tym roku

Mazda 626 coupe '90 / Mazda 626 Coupe '89 / Mazda 323 BA GT '94
Mazda 6 2.0 MZR-CD '04 / Mazda 6 1.8 ELPIDŻI '03 / i inni... :D
------------------------
Marcin / aka Roxygenium
Mazda 6 2.0 MZR-CD '04 / Mazda 6 1.8 ELPIDŻI '03 / i inni... :D
------------------------
Marcin / aka Roxygenium
Chrześniak rozwiązał problem hamulców... kupił drugi rower 

Wczoraj o tej porze spacerowałem po Malmo. Wiało jak jasna cholera, po prostu urywało łeb, a woda z fontanny była wywiewana po prostu na chodnik. Takiego wstrętnego, uciążliwego wiatru chyba nie miałem okazji czuć jeszcze, było 7 stopni, ale można było zamarznąć 
My w czapkach, kurtkach, kamizelkach – Szwedzi bez czapek, niektórzy porozpinani
. Ale najlepsza była dziewczynka z 6-7 lat, szła z ojcem. Letnie cienkie spodnie, sandałki i bez skarpet
Już w domu – 3 kraje, 2423 km, 156,5 litra paliwa, 6,44 średnie spalanie, większość pod wiatr (300 km z wiatrem), dziś calutki dzień w deszczu. Dlatego spalanie koszmarne, mój niechlubny rekord.
My w czapkach, kurtkach, kamizelkach – Szwedzi bez czapek, niektórzy porozpinani

Już w domu – 3 kraje, 2423 km, 156,5 litra paliwa, 6,44 średnie spalanie, większość pod wiatr (300 km z wiatrem), dziś calutki dzień w deszczu. Dlatego spalanie koszmarne, mój niechlubny rekord.
Prawie 1400 na paliwo poszło
.
Ale raz na kwartał go odpalam, więc luz. Teraz w lipcu dopiero.
Dopisano 06 maja 2023 22:04:
Z takich osobliwości widziałem pierwszy raz autobus z dwoma przegubami wczoraj.
Pierwszy raz też musiałem załadować auto na duży prom. Skierowali mnie na jakiś pokład na dole, umordowałem się strasznie. Wjazd 220 cm (dopiero na dole zauważyłem znak...), a Arteon ma 213 cm. Wpadłem na pomysł, że z rozłożonymi lusterkami łatwiej mi będzie kontrolować odległości, a w rezultacie pomysł był debilny i naprawdę się spociłem od tej precyzji – 3,5 cm z każdej strony to nie jest duża przestrzeń, żeby jechać tak 30 metrów
. W górę już złożyłem i na luzie się zmieściłem.
Ale raz na kwartał go odpalam, więc luz. Teraz w lipcu dopiero.
Dopisano 06 maja 2023 22:04:
Z takich osobliwości widziałem pierwszy raz autobus z dwoma przegubami wczoraj.
Pierwszy raz też musiałem załadować auto na duży prom. Skierowali mnie na jakiś pokład na dole, umordowałem się strasznie. Wjazd 220 cm (dopiero na dole zauważyłem znak...), a Arteon ma 213 cm. Wpadłem na pomysł, że z rozłożonymi lusterkami łatwiej mi będzie kontrolować odległości, a w rezultacie pomysł był debilny i naprawdę się spociłem od tej precyzji – 3,5 cm z każdej strony to nie jest duża przestrzeń, żeby jechać tak 30 metrów

Ja 3000km. Do Holandii 7.1/100km, na miejscu i krótsza trasa do DE 6.8/100km, powrót 6.1/100km, ostatecznie całość jakoś 6.6. Ja dla odmiany pozytywnie zaskoczony bo te 7 z przodu zawsze liczyłem a tu proszę. Jazda przepisowa, w DE na odcinkach bez ograniczeń "zalecane" 130kmh. Jakbym był odważniejszy to powrót bym obrócił bez tankowania ale nie ryzykowałem, po 950km zatankowałem 
nemi napisał(a):Wczoraj o tej porze spacerowałem po Malmo
Musieliśmy się gdzieś minąć na uliczkach, bo też widziałem tego "Solarisa prądowego "
Dużo ludu odmiennego ubarwienia skóry jest na tych terenach, w każdym sklepie z pamiątkami w Kopenhadze sprzedaje uśmiechnięty/a Duńczyk hinduskiego pochodzenia..
Szwedy się specjalnie lekkim wiaterkiem nie przejmują- my obatuchani w kurtki, a oni sobie skaczą z pomostu do zatoki..

Ostatnio edytowano 7 maja 2023, 16:41 przez zadra, łącznie edytowano 1 raz
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548&start=140[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548&start=140[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Co do majówki to chyba bardziej mi się opłacało jechać do Chorwacji bo czas dojazdu prawie taki sam a przynajmniej pogoda była by lepsza 
Wyjeżdżaliśmy w sobotę rano z Krotoszyna do Krynicy zdrój, 500km, autostradami, niby 6h jazdy...
Dojechałem do Gliwic i uciekłem w boczne drogi... korek do bramek z godzina stania i ogólnie trasa z Wrocławia do Gliwic "autostradą" średnio 70-100km/h taki ruch, koniec końców dojechaliśmy do Krynicy w 9h z godzinnym postojem na kremówkę w Wadowicach
Od czwartku 4go mieliśmy być w Ustrzykach dolnych do dzisiaj czyli niedzieli.
Ale 3go córka dostała ospę i w czwartek rano musieliśmy wrócić do domu i te 500 km autostradami udało się zrobić w 6h
Odechciało się nam już wyjazdów w tym roku
W sumie 1155 km całość średnia 8,7L na dystrybutorze bo komputer oszukuje 0,5L.
W sumie najniższy wynik jaki udało mi się osiągnąć Trafikiem
Tak że nemi szaczun za to co robisz tym Arteonem;)
Wyjeżdżaliśmy w sobotę rano z Krotoszyna do Krynicy zdrój, 500km, autostradami, niby 6h jazdy...
Dojechałem do Gliwic i uciekłem w boczne drogi... korek do bramek z godzina stania i ogólnie trasa z Wrocławia do Gliwic "autostradą" średnio 70-100km/h taki ruch, koniec końców dojechaliśmy do Krynicy w 9h z godzinnym postojem na kremówkę w Wadowicach
Od czwartku 4go mieliśmy być w Ustrzykach dolnych do dzisiaj czyli niedzieli.
Ale 3go córka dostała ospę i w czwartek rano musieliśmy wrócić do domu i te 500 km autostradami udało się zrobić w 6h
Odechciało się nam już wyjazdów w tym roku
W sumie 1155 km całość średnia 8,7L na dystrybutorze bo komputer oszukuje 0,5L.
W sumie najniższy wynik jaki udało mi się osiągnąć Trafikiem
Tak że nemi szaczun za to co robisz tym Arteonem;)
To, co łatwe, nie prowadzi do niczego.
GD – Generacja Doskonała
GD – Generacja Doskonała
- Od: 20 lut 2008, 21:59
- Posty: 3369 (90/160)
- Skąd: Krotoszyn
- Auto: Mazda 626 GD 2.0i 90 km '92r + LPG
U mnie majówka w pracy, ale znajmo ci mnie odwiedzili wypoczęci, opaleni. Żona przyjechałą z nimi i ich oprowadzała.
Musiałem w ciagu tygodnia 3 trasy do Barcelony strzelić, łacznie prawie 1700 km.
Właśne wroćiłem, odstawiłem żonę. Do konca czerwca siedze sam, potem już we dwójkę.
W tym roku u mnie raczej bez urlopu, ot może przesunę pracę częsciow po godzinach albo nadrabiał będę w weekendy. Taki rok.....
Ale dziś było chłodno.....23 stopnie w cieniu
. Przez ostani tyczień średnia około 27-29
.
Musiałem w ciagu tygodnia 3 trasy do Barcelony strzelić, łacznie prawie 1700 km.
Właśne wroćiłem, odstawiłem żonę. Do konca czerwca siedze sam, potem już we dwójkę.
W tym roku u mnie raczej bez urlopu, ot może przesunę pracę częsciow po godzinach albo nadrabiał będę w weekendy. Taki rok.....
Ale dziś było chłodno.....23 stopnie w cieniu
..::Born To Rise Hell::..
Cały tydzień pracujący ma być względnie, po to by się spierdzielilo na łikend. Tak jak i w ten. Z racji tego ze wczoraj padało jak wściekłe a dziś już nie (ale 7-8 stopni to nie wiosna) odkurzyłem auto i wyczyściłem plastiki w środku mowa o samochodzie którym jeździ żona i odkryłem że jakaś jebanay kurway uszkodziła mi drzwi otwierając własne z rozmachem niczym tenisista. Chyba że to był dzieciak to zrozumie ale ten dzieciak pewnie przyjechał z rodzicami to i kartka z przeprosinami zalagodzila by sytuację. Naród wspaniały ale ludzie kurwyyy. Dobrze że grilla się udało zrobić i się nazarlem.
nemi napisał(a):Wczoraj o tej porze spacerowałem po Malmo.
Jak byłeś w okolicy to miasteczko Lund jest bardzo klimatyczne. Malmo nie zrobiło na mnie dobrego wrażenia, a kawałek Szwecji widziałem.
@loockas
Nie za dużo miat? Jakbyś miał ściany w innym kolorze to pokój waginosceptyka.
A sprze zacny, maarzy mi się taki, ale pewnie skończyłoby się jak z xboxem, pograłem trochę a potem się kurzył.
Wszedłem na forum aby zapytać o sodastrem, był w promoci i wreszcie kupiłem ala mam problem – woda z kranu mi smakuje, piję od kliku lat. Ale jak dodam bąbelków to robi się okropna. Jakieś pomysły? Dzbanek filtrujący już jest.
Ale tylko kranowa, butelkowana i pozniej gazowana jest ok ?.
Filtruj, moze sprawdz rozne filtry, moze masz za duzo zelaza w wodzie i po gazowaniu po prostu sie wzbudza w smaku. Mozesz kupci papierk i zmierzych ph wody, moze warto zainwestowac w jakis dodatkowy filtr na przylaczu wody. U mnie filtrowana zarowno gazowana jak nie smakuje podobnie.
Filtruj, moze sprawdz rozne filtry, moze masz za duzo zelaza w wodzie i po gazowaniu po prostu sie wzbudza w smaku. Mozesz kupci papierk i zmierzych ph wody, moze warto zainwestowac w jakis dodatkowy filtr na przylaczu wody. U mnie filtrowana zarowno gazowana jak nie smakuje podobnie.
..::Born To Rise Hell::..
yasko napisał(a):@loockas
Nie za dużo miat?
No może trochę
A naklejka na ścianie wyszła przypadkowo... wyskoczyła mi na FB firma, która robi naklejki na ścianę ze zdjęcia. Pomyślałem, że to fajnie ozdobi szarą ścianę w biurze
Ale mam jeszcze MX-3, ale nie pamiętam czyja to była
yasko napisał(a):A sprze zacny, maarzy mi się taki, ale pewnie skończyłoby się jak z xboxem, pograłem trochę a potem się kurzył.
Pewnie tak będzie też i w tym wypadku. Ale podobnie jak Ty, zawsze chciałem to mieć
yasko napisał(a):Wszedłem na forum aby zapytać o sodastrem, był w promoci i wreszcie kupiłem ala mam problem – woda z kranu mi smakuje, piję od kliku lat. Ale jak dodam bąbelków to robi się okropna. Jakieś pomysły? Dzbanek filtrujący już jest.
A filtrujesz te wodę wcześniej? Bo jak taką prostą z kranu bez filtrowania gazowałem to też odnosiłem wrażenie, że smakuje bardziej metalicznie. Pewnie będzie tak jak JB pisze. Gaz wzbudza walory smakowe związków które są wodzie.
Ja kupiłem Sodastream ambitnie zakładając że przestanę pić słodkie napoje a i tak póki co skończyło się na mieszaniu z syropami
. Aczkolwiek jest to jakiś krok w dobrą stronę bo na 1l rozcieńczam tyle, ile według miarki wlewa się do pół litra.
No syropy są spoko jak raz na jakiś czas mam ochotę na kolorowego drinka. Zrobię sobie 0,5l "napoju" i z połączeniu z alko najmniej czuć różnicę czy to prawdziwy napój czy podrobiony
Syrop Pepsi Max smakuje z resztą całkiem ok, choć inaczej niż oryginał.
Jak zamiast oddzielnej kuchi zrobię kuchnię w salonie to może znajdę mejsce na taki kącik do pracy i zabawy. Zazdraszczam lookas...
@JB, ok sprawdzę i może pomyślę o lepszym filtrze niż dzbanek dafi.
@Krzemol,
W domu nie pijemy słodkich gazowanych napojów, może 1-2 razy w roku jakaś cola lub tonic i to wszystko. Słodkie gazowane pijemy jak jemy gdzieś poza domem i to też z limitem raz w miesiącu.
Sodastrem miała mi ułatwić życie, abym nie wnosił cieżkich butelek na ostatnie piętro i był bardziej eko.
@JB, ok sprawdzę i może pomyślę o lepszym filtrze niż dzbanek dafi.
@Krzemol,
W domu nie pijemy słodkich gazowanych napojów, może 1-2 razy w roku jakaś cola lub tonic i to wszystko. Słodkie gazowane pijemy jak jemy gdzieś poza domem i to też z limitem raz w miesiącu.
Sodastrem miała mi ułatwić życie, abym nie wnosił cieżkich butelek na ostatnie piętro i był bardziej eko.
yasko napisał(a):Zazdraszczam lookas...
Dzięki. Nie będe ukrywał, że to był jeden z głównych powodów budowy domu. Nawet nie tylko chodziło o kącik do zabawy, co po prostu osobne pomieszczenie z biurkiem w którym mogę się zamknąć, zostawić bałagan i nie będzie to wpływało na resztę domu i domowników. Czasami potrzebuje zostawić na podłodze stos urządzeń które nie są ani za piękne, ani za ciche

Dopisano 08 maja 2023 10:18:
yasko napisał(a):abym nie wnosił cieżkich butelek na ostatnie piętro i był bardziej eko.
U nas się to sprawdziło. Zaczęło się od dzbanka Dafi, co pozwoliło wyeliminować butelki z wodą niegazowaną. A szło nam tego naprawdę sporo, bo dzieci są od małego nauczone pić wodę niegazowaną. Potem dokupiłem sodastream, chyba właśnie przez dyskusję tutaj. Przyznaje, że gazuje dużo mniej niż kiedyś, ale wciąż się to przydaje i spełnia swoją rolę. Teraz mam lodówkę z podłączoną wodą, również z filtrem. Zobaczymy jak to się sprawdzi, ale moze dzięki temu wyeliminuje potrzebę używania dzbanka. Dzbanek zabieramy ze sobą również na wszelkie wyjazdy. Choćby po to żeby nie taszczyć butelek z wodą ze sklepu. Jest to też dużą oszczędność.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości