Czateria... 2021
Beny napisał(a):Walki z kuna dzień 3,silnik umyty odstraszacz założony zobaczymy kiedy znów przylezie
U mnie od kiedy założyłem odstraszacz jest spokój, odpukać.
nemi napisał(a):Kurcze, ruchu w sieci nie ma niby, a internet przygasa. Nie wiem jak tego lapka zdiagnozować
nemi co to za lap ?
wiem ze np w Lenovo problem jest z discovery.exe ale może to być cokolwiek.
Moze zainstaluj wireshark i zobacz co się dzieje w sieci
- Od: 15 maja 2012, 15:34
- Posty: 354 (83/16)
- Skąd: LUX/SC034
- Auto: Jest GJ 2.2 AT
Jest Citroen SpaceTourer
Było C4 Picasso
Była Mazda 6
GH
nemi, na szybko spróbuj włączyć połączenie taryfowe. Jeśli to jest jakiś proces systemowy w tle to powinien przestać zasysać dane: https://support.microsoft.com/pl-pl/win ... e95a87c408
- Od: 7 kwi 2014, 13:44
- Posty: 3181 (148/189)
- Auto: Jest: Grey Fūjin '03
Było: Mazda6 Tamura '07
motomike6 napisał(a):nemi co to za lap ?
Jakis stary Dell 13"
Mr_Bartek, bardzo dobry pomysł!
Tak czy inaczej mam mało czasu na to, bo ja pracuję u siebie, żona pracuje na tym lapku, jesteśmy obecnie w różnych sieciach i sam już nie wiem, czy problem jest stały, czy raz jest lepiej, raz gorzej...
Tak, po pocieszajace, że po prostu jest w Europie, tylko na różnych półkach
. A może właśnie tam zalegają na statku brakujace komponenty, które blokują produkcję?!
Ale właśnie czytałem o tym
. Podziwiam ludzkość, że takie rzeczy w ogóle są tworzone i to tak dawno
. A że zdarzył się taki fakap, no cóż...
Dopisano 25 mar 2021 12:15:
Co do auta: przerobiłem ten problem w głowie i powiem szczerze, że znalazłem plusy – nie będę musiał płacić rat za auto, którym w ogóle nie jeździłbym. Mam nadzieję, że będzie po prostu gotowy, jak będzie trochę luźniej z koroną – wciąż mam nadzieję, że z lepszą pogodą będzie mniej zachorowań.

Ale właśnie czytałem o tym
Dopisano 25 mar 2021 12:15:
Co do auta: przerobiłem ten problem w głowie i powiem szczerze, że znalazłem plusy – nie będę musiał płacić rat za auto, którym w ogóle nie jeździłbym. Mam nadzieję, że będzie po prostu gotowy, jak będzie trochę luźniej z koroną – wciąż mam nadzieję, że z lepszą pogodą będzie mniej zachorowań.
nemi napisał(a):Podziwiam ludzkość, że takie rzeczy w ogóle są tworzone i to tak dawno
ja podziwiam z punktu zawodowego
że w epoce liczydła, młotka, kilofa i szpadla potrafili stworzyć tak wymagajace i skomplikowane inżyniersko projekty
A dziś trudno jest znaleźć wykonawcę który coś potrafi zbudować i tego nie spier...li. Albo takiego który zamiast kuć dziurę w ścianie przecinakiem wypożyczy piłę do cięcia muru i młot za 30zł na dobę skróci czas pracy kilkukrotnie
marek napisał(a):ja podziwiam z punktu zawodowego
że w epoce liczydła, młotka, kilofa i szpadla potrafili stworzyć tak wymagajace i skomplikowane inżyniersko projekty
Dokładnie o tym myślę, chociaż ja się na budownictwie nie znam – jedynie obserwuję ile rzeczy ludzie potrafią schrzanić i nie wiedzieć czegoś, chociaż budowa domu to przecież bułka z masłem w porównaniu z takim przedsięwzięciem.
Trochę też patrzę przez pryzmat budowy systemów informatycznych – to też dziedzina inżynieryjna, tylko pracuje z innym materiałem
Dopisano 25 mar 2021 13:33:
BTW – w połowe XIX wieku zrobili to w 10 lat, ile trwa juz budowa przekopu Mierzei Wiślanej, która zapewne ma mniej niż 163 km? Fakt, że po drodze chyba były jakieś zbiorniki wodne i trochę było "za darmo" odcinków.
Niemniej jednak szacun.
Mimo, że nie ma pełnych danych na temat całkowitej liczby ofiar, jakie pochłonęła budowa (1881-89), szacuje się, że nawet 22 tysiące robotników poniosło śmierć.
Chyba jednak wolę, żeby budowali wolniej..
Tak, czytałem o tym. Są w tych danych również zamieszkujący tam od dawna imigranci, umierający ze starości. Ale zgodzę się, że masakra. Za 20 lat, niestety, ktoś będzie podziwiał piękny stadion "zbudowany przez katarczyków"
Mnie zastanawia, że kiedyś ludzie potrafili być tak bardzo bogaci.
Wystarczy spojrzeć na jakieś budowle sprzed wieków, które stoją do dziś – zdobienia wymagały zatrudnienia rzeszy artystów, rzemieślników, wszystko było dużo trudniejsze do wytworzenia, bo wymagało ręcznej roboty, nie było prefabrykatów, masowej produkcji, więc wszystko – wydaje mi się – było wielokrotnie droższe niż dzisiaj jeśli chodzi o komponenty. No i to co dziś zrobi mini koparka w parę godzin z jednym operatorem wiązało się z zatrudnieniem tabunów ludzi.
Do tego transport...
Naprawdę musiało to wymagać olbrzymich pieniędzy.
Wystarczy spojrzeć na jakieś budowle sprzed wieków, które stoją do dziś – zdobienia wymagały zatrudnienia rzeszy artystów, rzemieślników, wszystko było dużo trudniejsze do wytworzenia, bo wymagało ręcznej roboty, nie było prefabrykatów, masowej produkcji, więc wszystko – wydaje mi się – było wielokrotnie droższe niż dzisiaj jeśli chodzi o komponenty. No i to co dziś zrobi mini koparka w parę godzin z jednym operatorem wiązało się z zatrudnieniem tabunów ludzi.
Do tego transport...
Naprawdę musiało to wymagać olbrzymich pieniędzy.
No to prawda. Te detaliczne sprawy musiały być w cholerę drogie. Z drugiej strony jednak koszty pracy masowej coś mi się wydaje, ze były niższe. Bo rozumiem, że nie sięgasz do czasów piramid, gdzie tych kosztów nie było wcale, a praca niewolników była "przywilejem" -dającym trochę dłuższe życie- i obowiązkiem 
No i kiedyś bogaci budowali katedry, a dzisiaj statki kosmiczne i fabryki samochodów
No i kiedyś bogaci budowali katedry, a dzisiaj statki kosmiczne i fabryki samochodów
Szymon napisał(a):Bo rozumiem, że nie sięgasz do czasów piramid, gdzie tych kosztów nie było wcale, a praca niewolników była przywilejem i obowiązkiem
Mam na myśli czasy, kiedy jakiś Sapieha sobie pomyślał, że ozdrowiał z rany, która wydwała się śmiertelna, więc wybudował w skończonym czasie z własnych pieniędzy kościół w podzięce (w sensie, że sam jeden za to zapłacił).
Dałbyś radę machnąć kościół z tymi wszelkimi ołtarzami, obrazami, zdobieniami?

Nie wiem jak to było z kosztami pracy takiego zwykłego człowieka, który nie miał ambicji pojechać na Bora-Bora i nie miał leasingu na Skodę Superb 2.0 TDI z DSG. Pewnie płacono niezbyt godziwie.
nemi napisał(a):Dałbyś radę machnąć kościół z tymi wszelkimi ołtarzami, obrazami, zdobieniami?
W żadnym wypadku, nawet bym nie wpadł na taki pomysł
Różnice w majętności bogatych i biednych musiały być wtedy cholernie duże. Więc to jego machnięcie kościoła to było sypnięcie biedakom złotem i polecenie. Potem wpadł na poświęcenie i inaugurację
Ciekawe czy wtedy przyjeżdżali mu co tydzień po zaliczki i naciągali budżet na materiałach
Szymon napisał(a):Różnice w majętności bogatych i biednych musiały być wtedy cholernie duże.
Cały czas właśnie to mam na myśli. Możliwe, że majątek na ziemi jest mniej więcej stały, tylko był bardzo skondensowany u jednych, a inni mieli po prostu krowę-żywicielkę i tyle.
Dopisano 25 mar 2021 14:23:
Szymon napisał(a):W żadnym wypadku, nawet bym nie wpadł na taki pomysł
To był tylko przykład. Możesz cenić czy wspierać jakieś inne ideały – postawić szpital, wyremontować jakis zabytek
Pewnie tak właśnie jest. Ale to jednak rozważania z pozycji uprzywilejowanych. Pomyśl, gdybyś się urodził w kongijskiej wiosce. Kraj teoretycznie mógłby być megahiper bogaty, a wciąż żyją z krową-żywicielką.
A odnośnie płatności, to też było różnie.
Jak się dobrze przyjrzysz, to na przykład tu nad ołtarzem można dostrzec, gołą, wypiętą d*pę:
https://polska-org.pl/4222891,foto.html
jest ona skierowana w stronę "tronu", czy jak to się nazywa, księdza.
Ksiądz malarzowi nie wypłacił spodziewanej kasy do ręki
Jak się dobrze przyjrzysz, to na przykład tu nad ołtarzem można dostrzec, gołą, wypiętą d*pę:
https://polska-org.pl/4222891,foto.html
jest ona skierowana w stronę "tronu", czy jak to się nazywa, księdza.
Ksiądz malarzowi nie wypłacił spodziewanej kasy do ręki

Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości