Czateria... 2021
Tak jak patrzę na te podwyżki przez podatek cukrowy... to już niedługo w tym programie na discovery o celnikach zamiast szukania fajek poukrywanych po autach będą kasować ludzi ze nadmiarowe ilości coli...
Życie jest zbyt krótkie żeby jeździć dieslem
_____________________________________________________________
Dawne auta:
Citroen Xsara II 1,6 16V 2003|Mazda 6 GG/GY 2005 2,0 MZR-CD 136 KM MT|Mazda 3 BM 2016 2,0 SkyActiv-G 120KM MT "Śnieżynka"|Mazda 3 Hikari, 2,0 150KM AT|Seat Arona FR 1.5 TSI DSG :(|...
_____________________________________________________________
Dawne auta:
Citroen Xsara II 1,6 16V 2003|Mazda 6 GG/GY 2005 2,0 MZR-CD 136 KM MT|Mazda 3 BM 2016 2,0 SkyActiv-G 120KM MT "Śnieżynka"|Mazda 3 Hikari, 2,0 150KM AT|Seat Arona FR 1.5 TSI DSG :(|...
TheMonster napisał(a):Tak jak patrzę na te podwyżki przez podatek cukrowy... to już niedługo w tym programie na discovery o celnikach zamiast szukania fajek poukrywanych po autach będą kasować ludzi ze nadmiarowe ilości coli...

nemi napisał(a):Dla mnie argumentem jest brak plastiku, bo wygoda dla mnie jest dość dyskusyjna. Ale to kolejne urządzenie w ciasnej kuchni, kolejne zamawianie czegoś, a już najgorsza jest ta wymiana naboi.
Serio ?
Jedne nabój to 50 litrów gazowanej wody....u mnie to średnio 1-1,5 miesiąca. Wymiana to odkręcenie naboju i przykręcenie drugiego. Całość zajmuje około 1 minuty maks.
Jak bym miał policzyć 50 litrów wody w butelkach w domu to zajmują one sporo więcej miejsca niż jeden saturator.....no i nie muszę w sumie tych zgrzewek targać do auta, z auta, po schodach itp.
Ale jak ktoś nie ma czasu na trening w domu to taki spacerek z dwie zgrzewkami to już coś
Nie reklamuje już...nikt mi za to w sumie nie płaci
..::Born To Rise Hell::..
JohnnyB napisał(a): Wymiana to odkręcenie naboju i przykręcenie drugiego. Całość zajmuje około 1 minuty maks.
Ile zajmuje odnalezienie człowieka na allegro, nadanie paczki, pójście do paczkomatu, potem oczekiwanie na paczkę zwrotną, pójście znów do paczkomau? Ewentualnie samemu można wymieniać w jakimś sklepie, ale ja akurat pod domem nie mam, tylko muszę kilka kilometrów jechać. Więc nie mówię o samej wymianie w saturatorze, tylko o logistyce zdobywania naboju
Ja się nie zmagam z zakupami, bo w całości ogarnia to żona, ale jakoś nigdy nie płakała, że taką zgrzewkę trzeba przynieść do domu, a w sklepie i tak jest co jakiś czas po masło czy tam coś

Dodam, że nie pijemy tak dużo wody gazowanej. Ja wręcz bardzo mało, żona więcej. Ze dwie zgrzewki pewnie miesięcznie. Ale to bardziej zgaduję

A schodów nie mamy do pokonania – parkujemy kilka metrów od kuchni i nie trzymamy 50 litrów na raz
Dlatego jak dla mnie interesujący jest wątek ekologiczny, bo produkujemy bardzo dużo śmieci. Zauważcie, że lepsze żarcie jest zawsze popakowane w folię. Kupujesz paprykę "bio" – obowiązkowo w worku zapakowana już gdzieś przez producenta, kupujesz ogórka "bio", to obowiązkowo jest w plastikowym kondomie. Przecież to jakiś absurd.
Niedawno robiłem sobie herbatę – napis "bio" na opakowaniu – każda torebka ma własną folię

nemi napisał(a):Ile zajmuje odnalezienie człowieka na allegro, nadanie paczki, pójście do paczkomatu, potem oczekiwanie na paczkę zwrotną, pójście znów do paczkomau?
Jadąc do sklepu (i tak jesteś co kilka dni) podrzucasz paczkę do paczkomatu
loockas napisał(a):Jadąc do sklepu (i tak jesteś co kilka dni) podrzucasz paczkę do paczkomatu
No właśnie tak nie mam


loockas napisał(a): a 15zł
Z wysyłką w obie strony?
Ale nie neguję – dla kogoś taka zabawa może nawet sprawiać przyjemność jak produkcja własnych dżemów, alkoholi etc. Mi z kolei podoba się kemping i co zrobić

Argument z noszeniem też jest OK, ale u mnie to jest kwestia pokonania kilkunastu metrów po płaskim, więc nigdy tego nie odczułem. Ale jak mieszkałem w bloku, to wkurzało mnie to nieziemsko.
Zobaczcie na piwo w zwrotnych butelkach, wiecie ile środków i energii trzeba włoży w to żeby nie generować odpadów? Ja musze te butelki posegregować, potem ładuje na busa i jadę do hurtowni, z busa na wózek, z wózka na odpowiednią paletę. Hurtownia to owija i trzyma do póki nie przyjedzie dostawa piwa, ładują to na tira i leci to do browaru, potem mycie itd. Może to sporo pracy ale może dzięki temu jest mniej odpadów.
U mnie kiedyś żona piła jakieś szalone ilości wody niegazowanej, ale przerzuciła się na szczęście na filtrowaną.
W ogóle to wszystkie butelki powinny mieć masakryczną kaucję – nie ważne, czy szkło, czy plastik. Jak kupię piwo i kaucja to pewnie ze 30-50 groszy, to szczerze mam to gdzieś, żeby to nosić. Piwo kupuję rzadko i spontanicznie, nie mam tak, że idę z butelkami na wymianę, więc prędzej taką butelkę wywalę niż pójdę do sklepu. Może się zdarzyć, że następne piwo kupię za 3 miesiące i mi to gdzieś zalega.
W Danii są spore kaucje i duża świadomość społeczna. Kiedyś trafiłem na delegację w pierwszy dzień szkoły. Tam alkohol jest legalny od 16 roku życia, więc w pobliskim parku młodzież chlała jak zła i impreza była na całego. Po kilku godzinach impreza się skończyła i wszyscy zaczęli po prostu zbierać porozwalane wszędzie butelki. Wszędzie było czyściutko. Ale tam idzie się do automatu, wkłada butelkę, jakiś laser ocenia ile ona jest warta i dostaje się kasiorę bez tłumaczenia się, gdzie kto daną butelkę kupił.
Dopisano 04 sty 2021 17:31:
A jeszcze o to dopytam:
https://allegro.pl/oferta/syrop-pepsi-m ... 4291fbf951
Czy da się to wlać do zwyczajnej wody gazowanej i się to wymiesza pod wpływem samego nalewania? Długo można przechowywać po otwarciu? W sumie jest to niegłupie, jeśli pije się takie napoje rzadko.
W ogóle to wszystkie butelki powinny mieć masakryczną kaucję – nie ważne, czy szkło, czy plastik. Jak kupię piwo i kaucja to pewnie ze 30-50 groszy, to szczerze mam to gdzieś, żeby to nosić. Piwo kupuję rzadko i spontanicznie, nie mam tak, że idę z butelkami na wymianę, więc prędzej taką butelkę wywalę niż pójdę do sklepu. Może się zdarzyć, że następne piwo kupię za 3 miesiące i mi to gdzieś zalega.
W Danii są spore kaucje i duża świadomość społeczna. Kiedyś trafiłem na delegację w pierwszy dzień szkoły. Tam alkohol jest legalny od 16 roku życia, więc w pobliskim parku młodzież chlała jak zła i impreza była na całego. Po kilku godzinach impreza się skończyła i wszyscy zaczęli po prostu zbierać porozwalane wszędzie butelki. Wszędzie było czyściutko. Ale tam idzie się do automatu, wkłada butelkę, jakiś laser ocenia ile ona jest warta i dostaje się kasiorę bez tłumaczenia się, gdzie kto daną butelkę kupił.
Dopisano 04 sty 2021 17:31:
A jeszcze o to dopytam:

Czy da się to wlać do zwyczajnej wody gazowanej i się to wymiesza pod wpływem samego nalewania? Długo można przechowywać po otwarciu? W sumie jest to niegłupie, jeśli pije się takie napoje rzadko.
Da się.
Mcdonalds to chyba latami przechowuje. To sama chemia w sumie wiec nie ma co się popsuć.
Jak nie rozrabiam tego w butelce przed spienianiem, tylko wlewam do szklanki i zalewam gazowaną wodą.
P.S znalazłem auto, mam ofertę, trochę drogo ale chyba nie będę kombinował , tylko śmignę na północ po furę. Starsza niż chciałem ale spłacę to w 2 lata a nie w 3. Też miło. Tylko muszę swoje zimówki przywieźć, bo stoi na letnich.
Mcdonalds to chyba latami przechowuje. To sama chemia w sumie wiec nie ma co się popsuć.
Jak nie rozrabiam tego w butelce przed spienianiem, tylko wlewam do szklanki i zalewam gazowaną wodą.
P.S znalazłem auto, mam ofertę, trochę drogo ale chyba nie będę kombinował , tylko śmignę na północ po furę. Starsza niż chciałem ale spłacę to w 2 lata a nie w 3. Też miło. Tylko muszę swoje zimówki przywieźć, bo stoi na letnich.
..::Born To Rise Hell::..
JohnnyB napisał(a):Tylko muszę swoje zimówki przywieźć, bo stoi na letnich.
a to są w takim stanie że nie da się na nich dojechać do domu?
Dopisano 04 sty 2021 17:39:
nemi napisał(a):W Danii są spore kaucje i duża świadomość społeczna. Kiedyś trafiłem na delegację w pierwszy dzień szkoły. Tam alkohol jest legalny od 16 roku życia, więc w pobliskim parku młodzież chlała jak zła i impreza była na całego. Po kilku godzinach impreza się skończyła i wszyscy zaczęli po prostu zbierać porozwalane wszędzie butelki. Wszędzie było czyściutko. Ale tam idzie się do automatu, wkłada butelkę, jakiś laser ocenia ile ona jest warta i dostaje się kasiorę bez tłumaczenia się, gdzie kto daną butelkę kupił.
a w Polsce producenci wypuszczają 6 typów butelek i każde sobie musi to przed przywiezieniem do hurtowni segregować. Sama Kompania Piwowarska ma 4 rodzaje butelek jak by nie mogli zrobić jednej.
JohnnyB napisał(a):tylko śmignę na północ po furę. Starsza niż chciałem ale spłacę to w 2 lata a nie w 3. Też miło. Tylko muszę swoje zimówki przywieźć, bo stoi na letnich.
pisząc północ masz na myśli Norwegię że na letnich nie da się wrócić?
Neonixos666 napisał(a):a w Polsce producenci wypuszczają 6 typów butelek i każde sobie musi to przed przywiezieniem do hurtowni segregować. Sama Kompania Piwowarska ma 4 rodzaje butelek jak by nie mogli zrobić jednej.
Ja pije od ponad roku w zasadzie tylko z jednego małego browaru piwa i co mnie bardzo martwi, oni używają jednorazowych butelek. Ogrom szkła idzie do kosza niestety. No ale to podobno tak działa.
Znając moje szczęście spadnie zajebiaszczy śnieg wtedy. Nie bardzo chciałbym testować tylnonapędowe na ośnieżonej drodze
. I tak ogólnie będe musiał zamówić opony, wiec jesli sie dogadamy to zamówie i kuriera wyślę do nich, niech wymieniają.
Leasing mi policzyli 104,21.....podobno w okresie COVIDu się leasingodawcy usztywnili....
Leasing mi policzyli 104,21.....podobno w okresie COVIDu się leasingodawcy usztywnili....
..::Born To Rise Hell::..
loockas napisał(a):Ja pije od ponad roku w zasadzie tylko z jednego małego browaru piwa i co mnie bardzo martwi, oni używają jednorazowych butelek. Ogrom szkła idzie do kosza niestety. No ale to podobno tak działa.
Są tacy producenci którzy wypuszczają piwo w zwrotnych i bez zwrotnych. Powrót butelek to też spory koszt, butelki trzeba przejrzeć, ocenić stan, umyć, wysterylizować a tak to przyjeżdżają z huty, wystarczy wysterylizować i fru. Zobaczcie ile odpadów jest z samego cmentarza, po zniczach wkładach i kwiatach.
Perła o ile dobrze pamiętam robi to samo piwo w dwóch różnych butelkach. Im bliżej Lublina tym szanse by spotkać zwrotną większe. 
- Od: 7 kwi 2014, 13:44
- Posty: 3181 (148/189)
- Auto: Jest: Grey Fūjin '03
Było: Mazda6 Tamura '07
niektórzy nawet wypuszczają piwo w butelkach zwrotnych ale nie w koszach tylko zgrzewkach. Kiedyś butelki leżały po rowach, jak zrobili kaucję 50 gr to już tak nie szastają butelkami.
Też uważam że za każdą butelkę powinna być kaucja.
A za szklane to bez żadnych wyjątków.
Ją pamiętam jak kiedyś Pepsi było w 2,5l zwrotnej butelce z grubego plastiku. Raz w tygodniu szedlem z pustą do sklepu i brałem pełną. Dało się.
Teraz się nie da....
A za szklane to bez żadnych wyjątków.
Ją pamiętam jak kiedyś Pepsi było w 2,5l zwrotnej butelce z grubego plastiku. Raz w tygodniu szedlem z pustą do sklepu i brałem pełną. Dało się.
Teraz się nie da....
Kaucja i butelki nie były by złe gdyby producenci się dogadali albo zostało to na nich wymuszone że są to ustandaryzowane rozmiary, czyli nie ważne czy kupujesz pepsi czy cole 2L to butelka jest ta sama tak samo w piwie klient ma głęboko w jakiej butelce pije jak by to była jedna butelka to ułatwiło by to zwrot i zmniejszyło koszty.
Neonixos666 napisał(a):Powrót butelek to też spory koszt, butelki trzeba przejrzeć, ocenić stan, umyć, wysterylizować a tak to przyjeżdżają z huty, wystarczy wysterylizować i fru.
Chlopaki mi też tłumaczyli że to jest też kwestia grubości tych butelek. Faktycznie ona jest znacznie lżejsza od np butelki żywca. A reszta tak jak mówisz, taniej jest im kupić nowe niż samodzielnie robić recykling.
Grzyby napisał(a):Ją pamiętam jak kiedyś Pepsi było w 2,5l zwrotnej butelce z grubego plastiku. .
One miały takie ekstra grube dno, jak się pustą upuściło to się odbijały jak piłka
My raz na jakiś czas kupujemy zgrzewkę Muszynianki, bo ją lubimy.
Reszta wody z kranu, odkąd mamy stację uzdatniania.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: JohnnyB i 8 gości