Dowcipy

Coś dla zabicia czasu – zjawiska śmieszne i ciekawe.

Postprzez Troll Bagienny » 6 wrz 2007, 13:16

O jaskrze analnej i kapturku bylo, ale to "na plazy" to mnie rozwalilo hahaha hahaha hahaha
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 4 sty 2007, 17:31
Posty: 1509
Skąd: Zielona Góra/Wrocław

Postprzez maciejeski » 6 wrz 2007, 20:34

Dentysta schyla sie właśnie nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć borowanie, gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:
– Czy mi sie to tylko wydaje, czy tez trzyma pan rękę na moich jadrach ?
– Pacjent spokojnym głosem: – To tylko taka mała asekuracja , bo przecież nie chodzi o to,
żebyśmy sobie ból zadawali... Prawda, Panie Doktorze...?


Wchodzi Jasio na lekcje, rzuca tornister, kładzie nogi na ławkę i krzyczy "sieeeeema". Widząc to, zszokowana nauczycielka mówi do Jasia:
– Jasiu natychmiast podnieś ten tornister wyjdź z klasy i wejdź jeszcze raz , tym razem tak grzecznie jakTwój ojciec kiedy wraca z pracy!!!
– Jasio ze spuszczona głową , podnosi tornister i wychodzi z klasy. Po chwili drzwi, pod wpływem mocnegokopnięcia, otwierają sie z hukiem, do sali wskakuje Jasio i krzyczy: – Haaaaa!!! i co ! k....a, nie spodziewałaś sie mnie tak wcześnie!!!


Ksiądz chodzi z tacą po kościele, zbiera pieniądze od parafian. Podchodzi do staruszki, a ona grzebie w portfelu.
– Ksiądz: Te grubsze babciu, te papierowe..
– Babcia: Aa nie.. te grubsze mam na fryzjera..
– Ksiądz: babciu, ale Maryja nie chodziła do fryzjera.
– Babcia: Taaak?? A Jezus nie jeździł Mercedesem...


W piaskownicy. Osiedle nowobogackich.
– Dzieci bawią sie w piaskownicy, wykopując dziurę telefonami komórkowymi. Nagle jedno z nich trafia na kamień i jego komórka łamie sie. Dzieci w śmiech.
– No i co sie śmiejecie?! Jutro tatuś kupi mi nowy, lepszy!
płacze nieszczęsny malec.
– Ale dzisiaj, jak ostatni wieśniak, będziesz piasek kopać
łopatka !!!


Trzy leniwce siedzą i kłócą sie który jest bardziej leniwy.
Pierwszy mówi:
– Wiecie chłopaki, idę sobie ulica, patrze sobie, a tu worek złota na ulicy leży, ale nie chciało mi sie go podnieść.
Na to drugi:
– No widzicie, a ja idę sobie plażą i patrze jak Claudia Schifer leży sobie naga i chce żeby ją bzyknąć. No ale nie chciało mi sie.
Trzeci:
– A wiecie chłopaki, ja ostatnio bylem w kinie, na strasznie śmiesznej komedii ale przez cały film płakałem.
– No co ty na komedii i płakałeś ?
– Bo siadłem sobie na jajka i nie chciało mi sie wstać poprawić.
Początkujący
 
Od: 17 wrz 2005, 18:30
Posty: 7
Skąd: bielawa
Auto: 626 – GE – 1.8 KAT – 1994r
Premacy 2.0 TDI 2004r

Postprzez anonimka » 8 wrz 2007, 20:43

hahaha hahaha hahaha
In this white wave I am sinking...
In this silence... In this white wave... In this silence... I believe...
I have seen you, in this white wave, you are silent...
You are breathing in this white wave ...I am free...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 mar 2007, 15:10
Posty: 2013
Skąd: cebullandia...
Auto: hmmm nie ma wyjścia, musi być znów mx3...

Postprzez Mev » 8 wrz 2007, 21:44

<lol>
f*ck
Forumowicz
 
Od: 7 sie 2005, 14:16
Posty: 5791 (0/3)
Skąd: Piła
Auto: Mercedes CLS '18
Range Rover Sport
Fiat 500

Postprzez Globy » 10 wrz 2007, 11:51

Klubowicz
 
Od: 24 paź 2003, 22:02
Posty: 9891 (0/4)
Skąd: Warszawa
Auto: C140 M120

Postprzez Troll Bagienny » 12 wrz 2007, 02:05

Przyznaje, ze na poczatku mialem klopoty ze zrozumieniem tego dowcipu :P

Facet opowiedział koledze dowcip, a ten pękł ze śmiechu. Oskarżono gościa o morderstwo. Na sali sądowej sędzia mówi:
– Proszę opowiedzieć ten kawał.
– Nie wysoki sądzie, bo nie chcę wszystkich pozabijać.
– W takim razie proszę opowiedzieć go komisji.
Do komisji zostali wydzieleni policjant, adwokat i prokurator. Zamknięci w dźwiękoszczelnym pomieszczeniu, wysłuchali dowcipu. Adwokat i prokurator pękli ze śmiechu, a policjant wychodzi i mówi:
– To wcale nie było śmieszne.
Facet został uniewinniony. Za rok w wiadomościach podają:
– Na rogu Marszałkowskiej i Hożej z niewiadomych przyczyn pękł policjant.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 4 sty 2007, 17:31
Posty: 1509
Skąd: Zielona Góra/Wrocław

Postprzez Jacol » 12 wrz 2007, 10:31

Troll Bagienny napisał(a):– Na rogu Marszałkowskiej i Hożej z niewiadomych przyczyn pękł policjant.

Tak zwany CKM :P Długo mu szło zakapowanie tego dowcipu :P
Mmm... Przy 3 tysiączkach brzmi jak 50Cent, wygląda jak Pussy Cat Dolls, a jeździ jak The Game na osiemnastu calach... with evil gas from the bottom of hell... buahahaha... n2o
Best ET 1/4: 14.8s (Czaplinek '12) Best RT: 0,123s (Czaplinek '12)

Moja Madzia ;)
Forumowicz
 
Od: 3 paź 2006, 14:05
Posty: 3459 (1/3)
Skąd: Włocławek, Lubień Kujawski
Auto: MX-3 '91 KL-ZEn
M6 '04 L3

Postprzez Troll Bagienny » 12 wrz 2007, 15:10

Nie no po pewnym czasie juz wiedzialem o co chodzi :P
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 4 sty 2007, 17:31
Posty: 1509
Skąd: Zielona Góra/Wrocław

Postprzez banan11 » 13 wrz 2007, 09:48

>Dyrektor firmy potrzebował nowego pracownika. Dał ogłoszenie o pracy, jego ludzie przeegzaminowali wcześniej kandydatów... aż zostało w końcu czterech najlepszych. Aby rzeczywiście wybrać najlepszego dyrektor postanowił przeegzaminować ich osobiście. Wezwał więc ich do swojego gabinetu i posadził obok siebie. Pierwszego z nich spytał:
> >– Co według pana jest najszybsze na świecie?
> >Facet pomyślał chwilę i mówi:
> >– To myśl. Wpada do głowy, nic jej nie poprzedza po prostu jest. To jest według mnie najszybsza rzecz na świecie.
> >– Świetnie – komentuje naprawdę zadowolony z odpowiedzi dyrektor i zwraca się do drugiego z tym samym pytaniem.
> >– Mrugnięcie – odpowiada kandydat – mruga się okiem cały czas a nawet tego nie zauważamy.
> >– Bardzo dobrze – mówi dyrektor i pyta trzeciego Ten miał więcej czasu więc starannie przygotował odpowiedź:
> >– No więc w domu mojego ojca, jak wyjdzie się na zewnątrz budynku, to jest tam taki mur. Jest na nim przycisk, jak się go wciśnie to momentalnie zapala się światło na całej posesji. Nie ma nic szybszego niż włączenie światła.
> >– Doskonale!, A pan? – pyta czwartego kandydata.
> >– Według mnie najszybsza jest biegunka.
> >– Co? – pyta zdziwiony dyrektor.
> >– Spokojnie, wyjaśnię. Widzi pan przedwczoraj źle się poczułem i pobiegłem do kibla. Ale zanim zdążyłem pomyśleć, mrugnąć, czy włączyć światło zesrałem się w gacie.


--------------------------------------------------------------------------------

Rodzinny, niedzielny obiad przerwała 10-letnia córka, oświadczając:
>> – Nie jestem już dziewicą.
>> Zapada grobowa cisza, którą przerwał ojciec:
>> – Marta – mówi do żony – ty jesteś temu winna. Ubierasz się tak
>> frywolnie, że faceci oglądają się za tobą na ulicy i gwiżdżą! Mało
>> tego, zachowujesz się obscenicznie przy naszej córce. Do starszej,
>> 20-letniej córki krzyczy:
>> – Ty też jesteś winna! Pieprzysz się z pierwszym lepszym kolesiem na
>> naszej sofie gdy tylko wyjdziemy z domu! I to na oczach młodszej
>> siostry! I jeszcze masz w szafce wibrator! W tej chwili odzywa się
>> jego żona:
>> – Zamknij się! A kto wydaje połowę każdej pensji na prostytutki? Kto
>> spaceruje po dzielnicy czerwonych latarni z naszą córeczką? A odkąd
>> mamy telewizję kablową, oglądasz pornole nawet przy małej! No i ta
>> twoja szmatława sekretareczka. Myślisz że nie wiem po co zostajesz po
>> godzinach w pracy? Pełna zwątpienia matka zwraca się do córeczki,
>> będącej powodem dyskusji:
>> – Jak to się stało, skarbie?
>> – To przez nauczycielkę. Zmieniła mi rolę w jasełkach. Nie jestem już
>> dziewicą, tylko pastereczką
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 11 lip 2006, 19:39
Posty: 116
Skąd: Bielsko-Biała / Czaniec
Auto: Coupe v6 (Już nie 323F BA '97)

Postprzez Troll Bagienny » 13 wrz 2007, 13:42

banan11 napisał(a):> >– Spokojnie, wyjaśnię. Widzi pan przedwczoraj źle się poczułem i pobiegłem do kibla. Ale zanim zdążyłem pomyśleć, mrugnąć, czy włączyć światło zesrałem się w gacie.

Piekne hahaha hahaha hahaha hahaha hahaha
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 4 sty 2007, 17:31
Posty: 1509
Skąd: Zielona Góra/Wrocław

Postprzez Widelec » 13 wrz 2007, 16:54

z życia wzięte :
Rekrutacja w dużej firmie na fajne stanowisko. Stos podań kandydatów, z których zostaje ostatecznie kupka ok. 20 podań. Idzie asystent do prezesa z tymi 20-ma podaniami mówiąc że to są wyselekcjonowani kandydaci spełniający kryteria rekrutacji. Szef bierze te podania, dzieli na połowę, i jedną połowę lekką ręką wyrzuca do kosza. Asystent oczy jak arbuzy, a szef do niego : "nie potrzebujemy ludzi którzy mają pecha w życiu"...
:]
Forumowicz
 
Od: 14 maja 2007, 23:13
Posty: 560
Skąd: Gdańsk

Postprzez Santana » 13 wrz 2007, 17:08

Widelec napisał(a):"nie potrzebujemy ludzi którzy mają pecha w życiu"...


ała...
Sam Neptun jeździł Mazdą ...

Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 mar 2007, 19:17
Posty: 142
Skąd: Wałcz/Szczecin
Auto: mazda 626 GE FP 1993

Postprzez waldii » 16 wrz 2007, 20:59

jedno dobre <lol>
Przychodzi syn do ojca i mówi:
-Tato jestem gejem
A ojciec:
-Eee tam pieprzysz
-Tato naprawdę !
-Tak A jeździsz BMW ?
-Nie
-A Ubierasz się w drogie ciuchy?
-Nie
-No to jaki z ciebie gej, jesteś zwykły pedał...
waldii
 

Postprzez Artiks » 20 wrz 2007, 14:47

Tadeusz Rydzyk w Toruniu mieszka
czarną sukienkę ma ten koleżka.
Uczy prostaczków noce i ranki
ze swej maryjnej radioczytanki
Leje na serce miód swoim gościom
beret z antenką czesząc z lubością.
Geja i Żyda czuje z daleka
niewiernych ściga niczym bezpieka.
Kościół do góry wierzchem wywraca
Psoci, figluje – to jego praca.
Glemp grozi palcem: Rydzyk – łobuzie
Tadzio z uśmiechem nadyma buzie.
Pieronek błaga: Daj na wstrzymanie,
a on rozkręca nową kampanię.
Życiński prosi: raz odpuść sobie;,
a Rydzyk:z radiem co zechce- zrobię;.
Lech go popiera, Jarosław chwali
a sztab ministrów pokłony wali.
A gdy mu ktoś gębę zamknąć próbuje
armię beretów mobilizuje.
Mohery wielbią swego pasterza
Bez jego radia – nie ma pacierza
I mnie już Tadziu zamącił w głowie
Wspieram go w myślach, uczynku, mowie
I wciąż pracuję na swe zbawienie
Pompując rentę w jego kieszenie
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 gru 2006, 12:17
Posty: 1568 (0/1)
Skąd: Wrocław
Auto: 323F BA Z5 –> RENAULT LAGUNA III 2.0 DCI

Postprzez iwusiam32 » 20 wrz 2007, 15:02

Czasy wielkiej komuny w Polsce. Pewien sklepikarz miał papugę, którą nauczył mówić –
"śmierć Bieruta, śmierć Stalina", przechodzeń słysząc to, tak się oburzył, że podał faceta do sądu. Dzień przed rozprawą właściciel papugi poszedł się wyspowiadać.
-Ojcze zgrzeszyłem, nauczyłem mówić moją papugę słów "śmierć Bieruta, śmierć Stalina" i zostałem przez to podany do sądu. Wiem, że źle zrobiłem, ale naprawdę nie mogę iść do więzienia, mam żonę, dzieci...
-Synu, wiem, że żałujesz, mogę ci pomóc.
-Naprawdę ojcze?
-Tak, pożyczę ci na rozprawę moją papugę, która nie zna takich słów.
-Dziękuję ojcze.
Nastepnego dnia w sądzie poproszono o głos papugę. Ona nic. Sędzia pomyślał, że może jak on powie "śmierć Bieruta..." to papuga po nim powtórzy i facet zostanie zkazany. Powiedział więc donośnym głosem:
-Śmierć Bieruta! Śmierć Stalina!
Papuga nadal milczy. Poprosił kolegów z ławy, by
również powtórzyli, ale papuga się nie odzywa. Postanowiono, by powiedziała cała sala. Wszyscy wstali i donośnym głosem zawołali:
-Śmierć Bieruta, śmierć Stalina!
Na co papuga wreszcie sie odezwała:
-Słuchaj Jezu, jak Cię błaga lud...
Codziennie Rano Czytaj Listę Najbogatszych Jeśli Cię Na Niej Nie Ma Idź Do Pracy
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 17 wrz 2007, 21:50
Posty: 6
Skąd: katowice
Auto: 121 1989 1.4 l

Postprzez iwusiam32 » 20 wrz 2007, 15:20

A tu kilka napisów na zderzaki <diabełek> "Jeżeli nie podoba ci się mój styl jazdy – zejdź z chodnika." "Jeżdżę tak szybko, że nie martwię się swoim cholesterolem." "Co tak blisko, przecież w ogóle się nie znamy!" "Ubezpieczony przez mafię, stuknij mnie, a my stukniemy ciebie!" "Nie spieszę się, jadę do pracy..."
Codziennie Rano Czytaj Listę Najbogatszych Jeśli Cię Na Niej Nie Ma Idź Do Pracy
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 17 wrz 2007, 21:50
Posty: 6
Skąd: katowice
Auto: 121 1989 1.4 l

Postprzez Artiks » 21 wrz 2007, 08:54

Maż wygrał jednoosobow± wycieczkę do Paryża. Paryż – stolica mody, mężczyzna
doszedł do wniosku, że wysle na wycieczkę żonę. Żona pojechała na wycieczkę,
wróciła zachwycona. Mężowi i dzieciom kupiła prezenty. Maż pyta co kupiła sobie.
Żona odpowiada, że kupiła sobie seksowna bieliznę i pokaże mu wieczorem.
Wieczór, maż przygotowany na mocne wrażenia, wchodzi żona w peniuarze, rozchyla
go i pokazuje zakupiona bieliznę. Maż z wrażenia pada na podłogę kołami do góry,
nie daje oznak życia. Żona dzwoni po pogotowie. Przyjeżdża młody doktor,
stwierdza u męża wylew i zgon. Pyta co było powodem zdenerwowania lub
podniecenia denata. Żona zgodnie z prawda opowiada, że pokazała się mężowi w
bieliznie. Doktor twierdzi, że niemożliwym jest, aby na widok kobiety w
bieliznie maż dostał wylewu. Żona zrobiła doktorowi pokaz jak mężowi. Doktor
pada na ziemię i nie daje oznak życia. Ponowny telefon na pogotowie. Tym razem
przyjeżdża stary doswiadczony doktor. U męża stwierdza zgon wskutek wylewu, u
młodego doktora zgon wskutek zawału. Pyta żonę, co mogło być przyczyna w/w
zgonów. Żona zgodnie z prawda opowiada jak było.
Oczywiscie dochodzi do prezentacji bielizny.
Stary doktor popatrzył i stwierdził: "To w pasie nazywa się pas do pończoch. Te
tasiemki po bokach, z klamerkami, nazywaja się podwiazki. A klamerki służa do
podtrzymywania pończoch, a nie do naciagania warg sromowych".
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 gru 2006, 12:17
Posty: 1568 (0/1)
Skąd: Wrocław
Auto: 323F BA Z5 –> RENAULT LAGUNA III 2.0 DCI

Postprzez omena » 21 wrz 2007, 11:49

hahaha <lol>
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 4 maja 2007, 10:27
Posty: 33
Skąd: Jugów, Wrocław

Postprzez Arturoo » 21 wrz 2007, 22:44

iwusiam32 napisał(a):A tu kilka napisów na zderzaki <diabełek> "Jeżeli nie podoba ci się mój styl jazdy – zejdź z chodnika." "Jeżdżę tak szybko, że nie martwię się swoim cholesterolem." "Co tak blisko, przecież w ogóle się nie znamy!" "Ubezpieczony przez mafię, stuknij mnie, a my stukniemy ciebie!" "Nie spieszę się, jadę do pracy..."
Taki wlasnie tekst glosi moja podkladka pod rejestracje ;) Maly lansik jako prezent od kumpla dopoki nie dosgtane klubowych podkladek ;)
Forumowicz
 
Od: 16 mar 2007, 08:07
Posty: 66
Skąd: Bytom
Auto: Sprzedane :(

Postprzez iwusiam32 » 22 wrz 2007, 13:37

Para wybrała się na zimowe ferie do małego, romantycznego domku gdzieś w górach. On od razu poszedł do drewutni po drwa do kominka. Po powrocie krzyczy:
– Kochanie, jak strasznie zmarzły mi ręce!
– Włóż je między moje uda i ogrzej – odpowiada ona czule.
Jak powiedziała, tak zrobił i to go rozgrzało. Zjedli obiad i on poszedł narąbać jeszcze trochę drewna. Po powrocie woła:
– Kochanie, ależ mi zimno w ręce!
– Włóż je między moje uda i ogrzej – odpowiada ponownie dziewczyna.
Nie trzeba mu było dwa razy powtarzać. Po kolacji chłopak udał się po zapas drewna na całą noc. Ledwo wrócił, od razu woła:
– Jejku, jejku, kochanie, jak mi zimno w ręce!
– Ręce, ręce! – nie wytrzymuje dziewczyna. – A uszy to ci nie marzną?
Codziennie Rano Czytaj Listę Najbogatszych Jeśli Cię Na Niej Nie Ma Idź Do Pracy
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 17 wrz 2007, 21:50
Posty: 6
Skąd: katowice
Auto: 121 1989 1.4 l

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości

Moderator

Moderatorzy Hyde Park