Nie wrzucaj wszystkich do jednego wora. Mam wujka co ma 67 lat a pierwsze co robi jak mnie widzi sie pyta co zmodyfikowałem w aucie.
uważaj żebys w swoich gazowych kalkulacjach sie nie pomylił ,założył gazu a po 6tys km na gazie Ci sie silnik wysra
Bo wtedy nie dość ,że nie zaoszczędzisz nic na gazie to jeszcze popłyniesz za instalacje no i za silnik... ,który do najtańszych nie należy, a i dostać go nie takie proste.
I zamiast na kanarach będziesz dymać po godzinach żeby na długi zarobić
(chyba się zgodzisz że nie można tego wykluczyć? )Z Twoich wypowiedzi wnioskuje że miałeś kiedys auto typu duży fiat do którego części były bardzo tanie i łatwo dostępne. Dlatego wydaje Ci się to takie oczywiste.
uwierz ,że gdy założysz gaz zjesz 100 razy więcej nerwów żyjąc w świadomości że moze sie cos popsuć i bedziesz musiał mi przyznac rację. (i pójśc w koszta oczywiście )
Myśle że sam widząc drogie auto z gazem zadajesz sobie pytania "ciekawe jak mu sie sprawuje" " czy ma przez niego problemy" "może u mnie też sie sprawdzi skoro do takiego drogiego auta zamontował " itp. itd.
)
pomysle też że ludzie wydaja ogromne pieniądze aby tylko podnieśc sobie poziom adrenaliny poprzez szybką jazde (jedni robią to dla szpanu inni bo to ich pasja ,satysfakcja, poczucie wolności itp.)
I ich nie zależnie od wieku nie przekonasz ,że te pieniądze lepiej było wydac na kanary , bibe dla znajomych itd.
Ja zrozumiałem co Chciałes przekazać mam nadzieje,ze teraz i Ty zrozumiesz , że nie do końca miałeś rację.
doskonały przykład? Michael Schumacher! Myślisz ,że on z wiekiem przestał się przejmować tym czym jeździ
i co ma pod maską?? a przecież najmłodszy już nie jest a jeszcze mu się ścigać zachciało.Zapewne nie robi tego dla $$$$$ bo tego mu nie brakuje


!