Haczenie przy zmianie biegów / głośna skrzynia – nota serwisowa
Ja miałem stawić się do ASO, ale zauważyłem, że:
1. Jeśli zmieniam z 1 na 2 przy obrotach na poziomie 3000-3500 rpm to nie mam zgrzytu przy przejściu. Skrzynia działa prawidłowo, podobnie z 2 – 3. Wcześniej zmieniałem bieg nawet przy 1800 rpm i problem był częstszy.
2. Pogoda się zmieniła, jest cieplej i generalnie jakoś skrzynia lepiej pracuje.
Za 9k km mam wymianę oleju, wtedy opowiem o tym w ASO.
1. Jeśli zmieniam z 1 na 2 przy obrotach na poziomie 3000-3500 rpm to nie mam zgrzytu przy przejściu. Skrzynia działa prawidłowo, podobnie z 2 – 3. Wcześniej zmieniałem bieg nawet przy 1800 rpm i problem był częstszy.
2. Pogoda się zmieniła, jest cieplej i generalnie jakoś skrzynia lepiej pracuje.
Za 9k km mam wymianę oleju, wtedy opowiem o tym w ASO.
Pogoda się zmieniła => problem jest rzadszy, a więc zależy głównie od temperatury na zewnątrz (mniej od temperatury silnika i olejów). Przynajmniej u mnie, to zgrzytanie nie ma zależności od obrotów przy których zmienia się biegi.
W AZ Auto (podobno najlepsze ASO w Warszawie) dostałem informację, że naprawa zajmie im dwa dni. Muszą najpierw sprowadzić części, a sama naprawa wiąże się z wyjęciem całej skrzyni i jej całkowitym rozebraniem by wymienić rolki. Nie wiem jak te informacje mają się do noty serwisowej z tego posta. Ale jeśli takie info/bajki przekazuje mi wg wielu najlepsze ASO w mojej okolicy, to zdecydowałem że jednak nie będę królikiem doświadczalnym i temat zawieszam na kołku do ewentualnej totalnej rozwałki skrzyni (mam jeszcze 2 lata gwarancji i dodatkowe 2 ubezpieczenia gwarancyjnego). Jak dla mnie całkowite rozebranie skrzyni ma równe 50% szans na powodzenie tej akcji. Dla mnie to za mało...
W AZ Auto (podobno najlepsze ASO w Warszawie) dostałem informację, że naprawa zajmie im dwa dni. Muszą najpierw sprowadzić części, a sama naprawa wiąże się z wyjęciem całej skrzyni i jej całkowitym rozebraniem by wymienić rolki. Nie wiem jak te informacje mają się do noty serwisowej z tego posta. Ale jeśli takie info/bajki przekazuje mi wg wielu najlepsze ASO w mojej okolicy, to zdecydowałem że jednak nie będę królikiem doświadczalnym i temat zawieszam na kołku do ewentualnej totalnej rozwałki skrzyni (mam jeszcze 2 lata gwarancji i dodatkowe 2 ubezpieczenia gwarancyjnego). Jak dla mnie całkowite rozebranie skrzyni ma równe 50% szans na powodzenie tej akcji. Dla mnie to za mało...
creet napisał(a):Ale jeśli takie info/bajki przekazuje mi wg wielu najlepsze ASO w mojej okolicy, to zdecydowałem że jednak nie będę królikiem doświadczalnym i temat zawieszam na kołku do ewentualnej totalnej rozwałki skrzyni (mam jeszcze 2 lata gwarancji i dodatkowe 2 ubezpieczenia gwarancyjnego). Jak dla mnie całkowite rozebranie skrzyni ma równe 50% szans na powodzenie tej akcji. Dla mnie to za mało...
Też tak myślę. U mnie problem z wrzucaniem trzeciego biegu zniknął. Bardzo rzadko ale jednak, mam za to problem z wbiciem jedynki, ale to nie ten temat. Osobiście nie wchodziłbym aż w tak radykalne działanie ASO (po prostu strach się bać).
ASO o którym piszesz jest "już" dla mnie drugim po ASO Gołembiewscy, o którym słyszałem, że jest OK.

U mnie po roku jeżdżenia wciąż sporadycznie zdarzają się problemy z wrzuceniem 1-5 biegu (o dziwo 6 bieg wchodzi zawsze dobrze). Najczęściej ta przypadłość występuje rano, czym niższa temp. tym częściej efekt jest powtarzalny i trwa dłużej (przy ujemnych temp nawet do 5-10km jazdy). Przy obecnych dodatnich temperaturach efekt "porannego haczenia" znika już po chwili jazdy.
Niestety, zdarza się, że nawet przy rozgrzanym silniku i długiej jeździe któryś z biegów przyhaczy (najczęściej jest to 3 i 4 bieg) – czuć znacznie większy opór przy wrzuceniu biegu. Jak już ktoś na forum napisał, efekt haczenia znika lub jest dużo mniej zauważalny przy zmianie biegów na wyższych obrotach. Jeszcze nigdy przy dynamicznym wyprzedzaniu nie zdarzyło mi się bowiem aby ten problem wystąpił.
Jeśli ASO miałoby mi rozbierać całą skrzynię i w dodatku nie daje to gwarancji, że problem zostanie wyeliminowany to chyba wolę z tym żyć, tym bardziej, że nie jest to jakoś bardzo wkurzające i zdarza się sporadycznie. Niemniej szkoda bo gdyby nie ten mankament to skrzynia biegów byłaby naprawdę dobra.
Niestety, zdarza się, że nawet przy rozgrzanym silniku i długiej jeździe któryś z biegów przyhaczy (najczęściej jest to 3 i 4 bieg) – czuć znacznie większy opór przy wrzuceniu biegu. Jak już ktoś na forum napisał, efekt haczenia znika lub jest dużo mniej zauważalny przy zmianie biegów na wyższych obrotach. Jeszcze nigdy przy dynamicznym wyprzedzaniu nie zdarzyło mi się bowiem aby ten problem wystąpił.
Jeśli ASO miałoby mi rozbierać całą skrzynię i w dodatku nie daje to gwarancji, że problem zostanie wyeliminowany to chyba wolę z tym żyć, tym bardziej, że nie jest to jakoś bardzo wkurzające i zdarza się sporadycznie. Niemniej szkoda bo gdyby nie ten mankament to skrzynia biegów byłaby naprawdę dobra.
waxain napisał(a):szkoda bo gdyby nie ten mankament to skrzynia biegów byłaby naprawdę dobra.
Ona nie była by dobra. Była by normalna
U Gołembiewskich raz byłem na wymianie oleju. Dostałem to samo info. Mogą się pobawić w naprawę skrzyni, czemu nie;)
W poprzedniej mojej maździe (6stka) skrzynia chodziła świetnie (z takim charakterystycznym "klikiem"), przy mrozach miałem czasami jedynie problem z wrzuceniem wstecznego. W tej gdyby nie mankament haczenia co jakiś czas to naprawdę nie miałbym się do czego przyczepić 
U mnie najwiekszy problem ze wrzuceniem wstecznego. pierwszy bieg w 1 na 100 przypadkow nie wchodzi odrazu wcale! haczenie 3,4,5 ustalo po przejechaniu ok 3k km. najgorszy ten wsteczny bo doslownie czasem jak w traktorze wchodzi
- Od: 12 maja 2015, 16:04
- Posty: 18
- Auto: Mazda3 BM HB 120km soul red+xnon
Witam,
To mój pierwszy post.
Przez pierwsze około 500km miałem problem z 1 (raz na 100km). Stojąc na skrzyżowaniach zawsze towarzyszył lekki dreszczyk, czy wskoczy, czy może ktoś będzie miął okazję kogoś sobie strąbić. Problem zniknął, przez ostatnie 3.5k nie doświadczyłem tego ani razu.
Na początku miałem również problem z haczeniem 3 i 4. W chwili obecnej (4k przebiegu) problemu nie odczuwam – na początku był wyraźnie odczuwalny.
To mój pierwszy post.
Przez pierwsze około 500km miałem problem z 1 (raz na 100km). Stojąc na skrzyżowaniach zawsze towarzyszył lekki dreszczyk, czy wskoczy, czy może ktoś będzie miął okazję kogoś sobie strąbić. Problem zniknął, przez ostatnie 3.5k nie doświadczyłem tego ani razu.
Na początku miałem również problem z haczeniem 3 i 4. W chwili obecnej (4k przebiegu) problemu nie odczuwam – na początku był wyraźnie odczuwalny.
Widzę, że w temacie brak wpisów od dłuższego czasu – czy to oznacza, że haczenie biegów u Was minęło wraz z docieraniem się samochodu? Ja mam przejechane 10 tys. km i niestety, mimo dwukrotnej regulacji cięgien, nadal zdarza się, że pierwszy bieg nie chce wskoczyć, a trzeci brzydko zachrobocze. Ale chyba powoli już się do tego przyzwyczaiłem. A jak jest u Was, dalej są problemy czy wszystko minęło?
Scorsese napisał(a):mam przejechane 10 tys. km i niestety, mimo dwukrotnej regulacji cięgien, nadal zdarza się, że pierwszy bieg nie chce wskoczyć, a trzeci brzydko zachrobocze.
Bardzo rzadko, ale zdarza się, że 1-nka nie chce mi wejść
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
U mnie po 20k km skrzynia chrobocze, nie haczy. Do czasu, aż skrzynia nie zacznie regularnie się chrzanić olałem temat (wg mnie ryzyko, że po rozgrzebaniu skrzyni objawy się nasilą jest większe niż prawdopodobieństwo że znikną) i uznałem że jest to wyznacznik jakości Mazdy, na którą już pewnie i tak się nie zdecyduję w przyszłości. Używałem ostatnio przez 2 tygodnie Seata Leona 1.4 TSI z dwukrotnie mniejszym przebiegiem – skrzynia również tam chrobotała, tylko zauważalnie rzadziej niż w mojej BM. W Giuliettcie 1.4 170KM żony, skrzynia działa perfekcyjnie od pierwszego (a dokładnie drugiego) km, w Civicu VIII 1.8 miałem tak samo – drążek działał jak joystick. Widać, jedni producenci umieją, inni nie – ot rozwiązanie tematu, przynajmniej dla mnie.
Przejechałem 25 000 km i także zdarza się, że mam problem z wbiciem 1-go biegu. Zauważyłem, że dzieje się to tylko, gdy auto "usypia na istop-ie" i pojawia się co jakiś czas, cyklicznie kilka razy i długo, długo nic. Gdy już zdążę zapomnieć, znowu daje o sobie znać. 2-ka także czasami delikatnie zahaczy.
Aktualizacja po 12 000km (poprzedni mój post był po 4000km):
bieg 1: przez ostatnie 8 000km przypominam sobie tylko jeden przypadek problemu z jego wrzuceniem
bieg 2: bez problemów, lekko i płynnie
bieg 3: bez haczeń, lekko, ale w prównaniu do innch biegów podczas wrzucania wyczuwalny jest po ręką lekki brak płynności (inni chyba określają to jako chrobotanie)
bieg 4: patrz bieg 2
bieg 5: patrz bieg 2
bieg 6: patrz bieg 2
bieg 1: przez ostatnie 8 000km przypominam sobie tylko jeden przypadek problemu z jego wrzuceniem
bieg 2: bez problemów, lekko i płynnie
bieg 3: bez haczeń, lekko, ale w prównaniu do innch biegów podczas wrzucania wyczuwalny jest po ręką lekki brak płynności (inni chyba określają to jako chrobotanie)
bieg 4: patrz bieg 2
bieg 5: patrz bieg 2
bieg 6: patrz bieg 2
Ja mam dokładnie takie same objawy jak przedmówcy. Przebieg 11 000 km :
1 czasem nie wskoczy (z reguły po i-stopie) ale to raczej raz na tydzień maks
2,4,5,6 – bez zarzutu
3 – wchodzi normalnie ale chrobocze / brak płynności
1 czasem nie wskoczy (z reguły po i-stopie) ale to raczej raz na tydzień maks
2,4,5,6 – bez zarzutu
3 – wchodzi normalnie ale chrobocze / brak płynności
- Od: 1 wrz 2014, 12:46
- Posty: 31
- Auto: Mazda 3 BM SkyEnergy 165KM + red soul + xenon + navi
Też 11000 km.
1 i wsteczny nie chcą czasem wejść
2 wchodzi z lekkim chrobotaniem przy szybkiej zmianie z 1->2, przy redukcji bez problemów
3,4,5,6 działają bez zarzutu.
Czy na tę "dwójkę" pomoże regulacja cięgien w skrzyni, czy nie ma sensu próbować?
1 i wsteczny nie chcą czasem wejść
2 wchodzi z lekkim chrobotaniem przy szybkiej zmianie z 1->2, przy redukcji bez problemów
3,4,5,6 działają bez zarzutu.
Czy na tę "dwójkę" pomoże regulacja cięgien w skrzyni, czy nie ma sensu próbować?
Nie byłem z tym, bo liczyłem, że pierwsze 10000 km rozwiąże problem tak jak rozwiązało z 3 i 4 – te wchodziły na początku dużo gorzej, obecnie bez problemów, z 1 się poprawiło ale, rzadko, jest jeszcze problem.
Witam.
U mnie w Madzi 8500km na blacie, jednak nadal dosyć często pojawiają się problemy z wbiciem jedynki, lub z przejściem z dwójki na trójkę ( to drugie jest kure*sko niebezpieczne ), mam wrażenie że od nowości problem nieco ustąpił, bo na początku była tragedia.
W moim przypadku skutecznym obejściem problemu okazało się dodanie 3cm metalowych podkładek ( wraz z gustowną chromowaną zaślepką – aby nie straszyło ) pod lewarek skrzyni biegów. Dźwignia wydłużyła się, przez co biegi wchodzą dużo lżej i płynniej.
Pozdrawiam Zagłobiński
U mnie w Madzi 8500km na blacie, jednak nadal dosyć często pojawiają się problemy z wbiciem jedynki, lub z przejściem z dwójki na trójkę ( to drugie jest kure*sko niebezpieczne ), mam wrażenie że od nowości problem nieco ustąpił, bo na początku była tragedia.
W moim przypadku skutecznym obejściem problemu okazało się dodanie 3cm metalowych podkładek ( wraz z gustowną chromowaną zaślepką – aby nie straszyło ) pod lewarek skrzyni biegów. Dźwignia wydłużyła się, przez co biegi wchodzą dużo lżej i płynniej.
Pozdrawiam Zagłobiński
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości