subframe napisał(a):Ja na wiosnę planuje następujace zmiany, napiszcie co sądzicie.
1. wyciszenie nadkoli plastikowych. Mam podejżenia ze względu na ich cienkość i dużą powierzchnię generują spore drgania. Do wyciszenia planuję użyć maty izolującej OUT-SOUND 6/240S. Przypomina gęstą piankę,
http://www.wycisz-auto.net/c80,wersja-delux.
2. wyciszenie dachu tą samą matą. Dach to duża powierzchnia, cieńka blacha i cienka podsufitka. Poza tym bezpośrednio przy uszach, wiec drgania mogą mieć istotny wpływ poziom hałasu. Ktoś już pisał że czuć poprawę po jego wyciszeniu.
3. uszczelka Sordyla – juz wiadomo że pomaga.
Zazdroszczę dwóch rzeczy.
1. Nudzenia się – czyt. wolnego czasu.
2. Braku realnych problemów.

i życzę oczywiście powodzenia.

Zrobiłem ostatnio tylko dla samej jazdy 200 km z prędkościami 160-180, głównie 180 i 190.
Ludziom się w d... poprzewracało i wymyślają, ale... to dobrze, znaczy, że jest dobrze i nie ma innych problemów.
Dopisano 3 lut 2016, 03:14:ellipsis napisał(a):Teraz smigamy na zimówkach a one z racji miekkiej mieszanki sa cichsze w stosunku do opon letnich. W kwietniu sie zacznie halasowanie opon letnich. Pamietam jak rok temu pierwszy raz od zakupu auta zalozylem letnie Dunlopy (auto od nowości jezdzilo na zimowych) to się przeraziłem jak one strasznie szumia a sa jedne z najcichszych z tego co patrzylem – 67dB.
Bzdury na resorach o tym przełożeniu twardości mieszanki na hałas.
Biorąc pod uwagę temperatury użytkowania zimowe i letnie są podobnie twarde.
Zimowe są po to miękkie, żeby w niskich temperaturach były analogiczne do letnich latem, letnie zimą byłyby jak kamienie, a zimowe latem jak masło – w przerysowaniu rzecz jasna.
O hałasie opon decyduje przede wszystkim rzeźba bieżnika.
I tak np. jak teraz Mazdy wyjeżdżają nowe na zimowych Yokohamach kierunkowych z jodełką, to siłą rzeczy będą głośniejsze od letnich Michelin Energy Saver, które są bardziej wzdłuż ponacinane.