Mazda 323C BA 96` ZM-VE – "Cetek #2 – Nowa nadzieja"
Owszem, nie próżnuję. Wręcz przeciwnie, wraz z komputerem przyszła do mnie nowa motywacja do modzenia i "kończenia" projektu. Choć jak wiemy, projekty się nigdy nie kończą.
Wrzuciliśmy na samochód taką śmieszną rurkę, z dwoma puszkami. Jedna to tłumik przelotowy w obudowie kata, drugi to tłumik przelotowy "cygaro". Cały zestaw na 2", łączy się z kolankiem poprzez elegancki łącznik elastyczny.
Oczywiście, w jeden wieczór nie da się poskładać wydechu, wobec czego rura kończy mi się zanim wydech przechodzi nad belką. Drze mordę niemiłosiernie, i trzęsie całą budą. Przy około 3000RPM i pełnym gwizdku mam masaż fotela. I masaż mózgu. Nie polecam. Generalnie w tym momencie mam na samochodzie dokładnie to, z czego się zawsze nabijałem. 1.5 pod maską a pół miasta słyszy jak odpalam. Oczywiście wpadnie tłumik końcowy, więc ostatecznie dźwięk powinien być ok. Wg "mierników głośności" na androida nie przekracza 82dB na postoju przy odcinie. Nie ufałbym im za bardzo, ale chyba przepisów nadal nie przekraczam.
Przy okazji obmacałem palcem od środka kolanko wydechu, dorabiane mi kiedyś przez "wydechowca". Barwność epitetów jakie mi się nasunęły zachwyciła by po równi wieszczy narodowych, jak i sebiksów spod stadionu. Nowe kolanko musi wpaść. Kropka. Przy robieniu wydechów jest zasada "im bliżej silnika tym ważniejsze". Jest więc możliwe że zrobienie porządnie kolanka odzyskało by już trochę mocy. Tak czy siak obecnie wskaźnik obciażenia LOAD podniósł się o średnio 5pp. Czyli zamiast 75-80% pokazuje 80-85%. Jest progres, ale nadal sporo rzeczy do sprawdzenia.
Nadal mam więc sporo pracy. Będę działał, i zdawał relację.
aaa, i pamiętajcie. Nigdy FedExem.
Wrzuciliśmy na samochód taką śmieszną rurkę, z dwoma puszkami. Jedna to tłumik przelotowy w obudowie kata, drugi to tłumik przelotowy "cygaro". Cały zestaw na 2", łączy się z kolankiem poprzez elegancki łącznik elastyczny.
Oczywiście, w jeden wieczór nie da się poskładać wydechu, wobec czego rura kończy mi się zanim wydech przechodzi nad belką. Drze mordę niemiłosiernie, i trzęsie całą budą. Przy około 3000RPM i pełnym gwizdku mam masaż fotela. I masaż mózgu. Nie polecam. Generalnie w tym momencie mam na samochodzie dokładnie to, z czego się zawsze nabijałem. 1.5 pod maską a pół miasta słyszy jak odpalam. Oczywiście wpadnie tłumik końcowy, więc ostatecznie dźwięk powinien być ok. Wg "mierników głośności" na androida nie przekracza 82dB na postoju przy odcinie. Nie ufałbym im za bardzo, ale chyba przepisów nadal nie przekraczam.
Przy okazji obmacałem palcem od środka kolanko wydechu, dorabiane mi kiedyś przez "wydechowca". Barwność epitetów jakie mi się nasunęły zachwyciła by po równi wieszczy narodowych, jak i sebiksów spod stadionu. Nowe kolanko musi wpaść. Kropka. Przy robieniu wydechów jest zasada "im bliżej silnika tym ważniejsze". Jest więc możliwe że zrobienie porządnie kolanka odzyskało by już trochę mocy. Tak czy siak obecnie wskaźnik obciażenia LOAD podniósł się o średnio 5pp. Czyli zamiast 75-80% pokazuje 80-85%. Jest progres, ale nadal sporo rzeczy do sprawdzenia.
Nadal mam więc sporo pracy. Będę działał, i zdawał relację.
aaa, i pamiętajcie. Nigdy FedExem.
- Od: 13 lis 2014, 17:47
- Posty: 1132 (25/85)
- Skąd: Łódź / Kowary
- Auto: Xedos 6 KL `92
323C `96 ZM-VE
Mazda 6 GH
A ile mniej wiecej kosztował cię wydech? U mnie jest w ogólnie złym stanie, zwłaszcza rury od tłumików i sam katalizator i tak z ciekawości pytam. :–) powodzenia w dalszych planach nad Cetkiem :–)
-
malina323c
Rura kolankowa, 2 rury proste, dwa tłumiki, dwa łączniki skręcane, jeden łącznik elastyczny. W sumie 400zł, +30zł za elektrody, + czteropak piwa + sporo roboty. Końcowy póki co zostawiam, ale będę musiał dokupić graty żeby zrobić kolanko, czyli pewnie jeszcze z 40zł bujnę za rurki. Firma Kadex, pisał wcześniej o niej Bartg. Polecam, jednego dnia o 12 zrobiłem zamówienie, następnego miałem graty już u siebie. 
- Od: 13 lis 2014, 17:47
- Posty: 1132 (25/85)
- Skąd: Łódź / Kowary
- Auto: Xedos 6 KL `92
323C `96 ZM-VE
Mazda 6 GH
Też pisałem o nich.Zawsze byłem zadowolony ,cena śmieszna,jakość naprawdę spoko a wysyłka ekspresowa.
Boźe,daj mi cierpliwość,bo jak mi dasz siłę,to ich wszystkich rpzp...le
Pardon, też mnie namawiałeś na kadex, rzeczywiście. Zapomniałem, bo Bartg mnie swojego czasu molestował o wydech, że za cicho, że przelot, że kadex, to jakoś mi się z nim skojarzyło
Dzięki chłopaki, bo naprawdę jestem zadowolony, dzięki że mi ich poleciliście
Niedługo pójdzie drugie zamówienie do nich, ale to już inna historia innego samochodu. Dzisiaj będzie praca nad wydechem dzień #2. Niestety nie udało mi się na czas dorwać materiału na kolanko, więc musi poczekać do następnego tygodnia.
Dzięki chłopaki, bo naprawdę jestem zadowolony, dzięki że mi ich poleciliście
- Od: 13 lis 2014, 17:47
- Posty: 1132 (25/85)
- Skąd: Łódź / Kowary
- Auto: Xedos 6 KL `92
323C `96 ZM-VE
Mazda 6 GH
Dawaj media jak to będzie gadało 
Dopisano 23 wrz 2017 14:44:
Dawaj media jak to będzie gadało
Dopisano 23 wrz 2017 14:44:
Dawaj media jak to będzie gadało
Boźe,daj mi cierpliwość,bo jak mi dasz siłę,to ich wszystkich rpzp...le
Nocne tripy po mieście
- Od: 14 lut 2010, 22:32
- Posty: 2995 (13/28)
- Skąd: Łódź
- Auto: Mazda 626 GE KL sedan 93r.
Mazda 626 GE KL liftback 96r.
była
Mazda 323F BG
MX-6 2.5 V6 KL
Z mediów wyręczył mnie Ekler, tu jest cały zakres prędkości obrotowych. Trochę tęsknię za dźwiękiem szlifierki przy wkręcaniu go na ponad 7k rpm, ale trudno, wyrzeczenia muszą być.
Jak wspomniałem wydech nie skończony, więc dźwięk jeszcze się zmieni. Wpadnie jeszcze z półtora metra rury i końcowy, i inne kolanko.
Z drugiej strony zaskarbiłem sobie szacunek ludzi ulicy przez to darcie. Paru przedstawicieli nisz społecznych z niekrytym uznaniem pokiwało głowami jak parkowałem pod sklepem. Podobało im się
Dzisiaj dotarła do mnie paczka, czyli coś czego miało (póki co) nie być, ale będzie. Może znajdę czas w tygodniu na zmontowanie i porobię foty. Taki suprajs
Jak wspomniałem wydech nie skończony, więc dźwięk jeszcze się zmieni. Wpadnie jeszcze z półtora metra rury i końcowy, i inne kolanko.
Z drugiej strony zaskarbiłem sobie szacunek ludzi ulicy przez to darcie. Paru przedstawicieli nisz społecznych z niekrytym uznaniem pokiwało głowami jak parkowałem pod sklepem. Podobało im się

Dzisiaj dotarła do mnie paczka, czyli coś czego miało (póki co) nie być, ale będzie. Może znajdę czas w tygodniu na zmontowanie i porobię foty. Taki suprajs
- Od: 13 lis 2014, 17:47
- Posty: 1132 (25/85)
- Skąd: Łódź / Kowary
- Auto: Xedos 6 KL `92
323C `96 ZM-VE
Mazda 6 GH
To nie tak drogo, a już myślałam że 2k mi nie starczy na nowy wydechPlomien napisał(a):Rura kolankowa, 2 rury proste, dwa tłumiki, dwa łączniki skręcane, jeden łącznik elastyczny. W sumie 400zł, +30zł za elektrody, + czteropak piwa + sporo roboty. Końcowy póki co zostawiam, ale będę musiał dokupić graty żeby zrobić kolanko, czyli pewnie jeszcze z 40zł bujnę za rurki. Firma Kadex, pisał wcześniej o niej Bartg. Polecam, jednego dnia o 12 zrobiłem zamówienie, następnego miałem graty już u siebie.
-
malina323c
Zawsze możesz kupić gotowe klocki i złożyć, praktycznie każda rura i tłumik jest do kupienia. Wyniesie Cię to nie więcej niż 600zł za graty (3 elementy + uszczelki + wieszaki) + max 100zł za poskładanie tego do kupy przez mechanika. Mignął mi nawet gdzieś cały zestaw do sedana za około 400zł, myślę że do cetki też by się znalazł.
Jak liczyłaś 2k, to pomyśl nad nowym dedykowanym końcowym ulterem z dwoma końcówkami po obu stronach, dostaniesz go za około 900zł
Jak liczyłaś 2k, to pomyśl nad nowym dedykowanym końcowym ulterem z dwoma końcówkami po obu stronach, dostaniesz go za około 900zł
- Od: 13 lis 2014, 17:47
- Posty: 1132 (25/85)
- Skąd: Łódź / Kowary
- Auto: Xedos 6 KL `92
323C `96 ZM-VE
Mazda 6 GH
Dziś bez ciekawych modyfikacji, wywaliłem starą poklejoną rurę od dolotu i poskładałem na silikonie i aluminium. Niedługo wrzucę jakieś foto. Udało się osiągnąć 87% obciążenia, brakujące 13% musi siedzieć w tym cholernym kolanku. Bo jak nie siedzi, to ja już nie wiem gdzie.
Za mną kolejne KZK, które uważam za bardzo udane. Dwa przejazdy zrobiłem dobrze, przed trzecim stwierdziłem, że "wejścia i wyjścia z zakrętów są ok, ale może być więcej ognia na łukach". Więcej ognia było, trzeci przejazd najlepszy (mój) czas, ale dwie opony wysłane na orbitę zaskutkowały raczej kiepską punktacją w porównaniu do poprzednich.
Media nagrywane ziemniakiem. Za to praca kamery godna Andrzeja Sekuły
A tu był ogień, i opony na orbicie
Za mną kolejne KZK, które uważam za bardzo udane. Dwa przejazdy zrobiłem dobrze, przed trzecim stwierdziłem, że "wejścia i wyjścia z zakrętów są ok, ale może być więcej ognia na łukach". Więcej ognia było, trzeci przejazd najlepszy (mój) czas, ale dwie opony wysłane na orbitę zaskutkowały raczej kiepską punktacją w porównaniu do poprzednich.
Media nagrywane ziemniakiem. Za to praca kamery godna Andrzeja Sekuły
A tu był ogień, i opony na orbicie
- Od: 13 lis 2014, 17:47
- Posty: 1132 (25/85)
- Skąd: Łódź / Kowary
- Auto: Xedos 6 KL `92
323C `96 ZM-VE
Mazda 6 GH
Pojawiły się dalsze prace, ale problemów nadal co nie miara.
Zrobiliśmy wydech...
Kolanko 2:1 liczone na 6500rpm. Dwa tłumiki przelotowe, jeden w obudowie kata, drugi cygaro. Założone i uszczelnione. Ryczy i buczy, trzeba będzie gdzieś tam kiedyś wrzucić końcowy. Też przelot ofc.
Zrobiliśmy też dolot.
Najpierw było tak:
Ale pucha powietrza była zła, więc ją pociąłem.
Wrzuciłem na koniec zamiast puchy filtr Simota. Sam filtr jednak jest passe, bo ciągnie cieplejsze powietrze. Więc trzeba było ogarnąć airbox. Co tu dużo mówić, jak zobaczyłem ceny airboxów, to mi oko zbielało. Rozejrzałem się po warsztacie i... założyłem do Cetka nitro
Cały nasz trud został wynagrodzony, niestety nie sowicie. Parę niutków w całym zakresie, wystarczająco dużo żeby nie być błędem pomiarowym ale na tyle mało że nie jest to drastyczny wzrost. Nie od wczoraj wiadomo że silniki Mazdy są słabo tuningowalne. Największy wzrost objawił się na wysokich obrotach. Tak jak wcześniej od 6k nie chciał ciągnąć, tak teraz ciągnie średnio. Zawsze coś.
Pogmerałem trochę w kabelkach i w odczytach. Martwi mnie niezmiernie wykres z przepływki, i wykres wyprzedzenia zapłonu.
Przepływka dochodzi do okolic 82g/s przy około 5800rpm, obroty rosną, wykres MAF robi się prawie płaski, a od 6900 zaczyna spadać, i spada już do odciny. Nie wiem jak według Was, ale według mnie to dość... osobliwe że silnik zwiększa obroty, ale bierze coraz mniej powietrza.
Jak wpadnie mi w ręce inna przepływka to sprawdzę, tak "na wszelki", ale MAF wygląda na sprawny.
Zapłon też dziwna sprawa, jak zdarzyło mi się sprawdzać ZL i FP to oba bez problemu przy obciążeniu przekraczały 40* wyprzedzenia. ECU od ZL-VE dobija do 23*, przy około 4000 rpm, trzyma je do 6200, po czym łaskawie podnosi do szalonych 32* przy 7200 rpm. Dla porównania – ECU od ZL dawał 30* już przy 4500.
Zmienne fazy działają bardzo podobnie jak w LF. Krzywa dzwonowa, która rozpoczyna się od niskich obrotów najwyższa wartość pomiędzy 2300 a 4000, po czym wraca na "zero" około 5400rpm. Zmiana fazy jakiej komputer żąda pokrywa się z rzeczywistą, więc wariator nadal działa. Innymi słowy, problem z wysokimi obrotami nie zniknął, jedynie się zmniejszył.
Kombinowałem z możliwymi przyczynami. Biniu rzucił hasło, żebym podłączył czujnik prędkości pojazdu do ECU. Po przekopaniu tony schematów, odnalazłem co i gdzie, podłączyłem sygnał z zegarów BA do ECU. Ecu widzi, ecu nie do końca rozumie. Przy prędkości 100km/h licznikowe, forscan pokazuje mi VSS=18,8km/h. Moc ani krzywa momentu bez zmian. Teraz pytanie, czy brak zmian, bo ecu ma wywalone na vss, czy brak zmian, bo ktoś w maździe sobie wymyślił "nie dajemy pełnego ognia póki nie przekroczy 25km/h"; czy coś w tym rodzaju. Najlepiej było by podłączyć zegary z BJ, ale zanim rzucę się na kolejne wyrzucenie złociszy, pokombinuję jeszcze.
Może macie jakieś sugestie?
Tips&tricks dla potomnych. Cała akcja z wydechem i dolotem zaowocowała wzrostem max pobieranego powietrza (5800rpm) z 74g/s do 82g/s. Około 10% wzrostu, sami przełóżcie sobie to na moment i moc. Wzrost przy 6600. Przed – 64g/s, po – 74g/s, czyli tu już utargaliśmy koło 15% więcej. Fakt faktem, nie jest to tuning sprawnej jednostki, ale próba uzyskania serii, której nie ma, bo... nie wiem.
Wyprzedzenie kąta zapłonu. Na ciepłym stożku 21* przy 4500, na (prawie) zimnym i izolacji termicznej IAT 23*. Przy 7000rpm na ciepłym 27*, na zimnym 31*. Ludzie, odizolujcie se stożki.
Aaa, i byłbym zapomniał. Wyprzedzenie zapłonu to jedno, czas reakcji czujnika to drugie. W sytuacji "Krótki postój, sprint" czujnik bez izolacji i zimnego powietrza potrzebuje kilku sekund zanim załapie że temp w dolocie spada. Po izolacji i airboxie zajmuje mu to 4-5 razy mniej czasu. Po polsku, zapłon ustawia się optymalnie dopiero po paru sekundach, ergo spod świateł ruszamy na zbyt opóźnionym zapłonie.
Nadal proszę o sugestie. Każdy pomysł jest dobry. Może nie każdy sprawdzę/wdrożę, ale burza mózgów jest git.
Zrobiliśmy wydech...
Kolanko 2:1 liczone na 6500rpm. Dwa tłumiki przelotowe, jeden w obudowie kata, drugi cygaro. Założone i uszczelnione. Ryczy i buczy, trzeba będzie gdzieś tam kiedyś wrzucić końcowy. Też przelot ofc.
Zrobiliśmy też dolot.
Najpierw było tak:
Ale pucha powietrza była zła, więc ją pociąłem.
Wrzuciłem na koniec zamiast puchy filtr Simota. Sam filtr jednak jest passe, bo ciągnie cieplejsze powietrze. Więc trzeba było ogarnąć airbox. Co tu dużo mówić, jak zobaczyłem ceny airboxów, to mi oko zbielało. Rozejrzałem się po warsztacie i... założyłem do Cetka nitro
Cały nasz trud został wynagrodzony, niestety nie sowicie. Parę niutków w całym zakresie, wystarczająco dużo żeby nie być błędem pomiarowym ale na tyle mało że nie jest to drastyczny wzrost. Nie od wczoraj wiadomo że silniki Mazdy są słabo tuningowalne. Największy wzrost objawił się na wysokich obrotach. Tak jak wcześniej od 6k nie chciał ciągnąć, tak teraz ciągnie średnio. Zawsze coś.
Pogmerałem trochę w kabelkach i w odczytach. Martwi mnie niezmiernie wykres z przepływki, i wykres wyprzedzenia zapłonu.
Przepływka dochodzi do okolic 82g/s przy około 5800rpm, obroty rosną, wykres MAF robi się prawie płaski, a od 6900 zaczyna spadać, i spada już do odciny. Nie wiem jak według Was, ale według mnie to dość... osobliwe że silnik zwiększa obroty, ale bierze coraz mniej powietrza.
Jak wpadnie mi w ręce inna przepływka to sprawdzę, tak "na wszelki", ale MAF wygląda na sprawny.
Zapłon też dziwna sprawa, jak zdarzyło mi się sprawdzać ZL i FP to oba bez problemu przy obciążeniu przekraczały 40* wyprzedzenia. ECU od ZL-VE dobija do 23*, przy około 4000 rpm, trzyma je do 6200, po czym łaskawie podnosi do szalonych 32* przy 7200 rpm. Dla porównania – ECU od ZL dawał 30* już przy 4500.
Zmienne fazy działają bardzo podobnie jak w LF. Krzywa dzwonowa, która rozpoczyna się od niskich obrotów najwyższa wartość pomiędzy 2300 a 4000, po czym wraca na "zero" około 5400rpm. Zmiana fazy jakiej komputer żąda pokrywa się z rzeczywistą, więc wariator nadal działa. Innymi słowy, problem z wysokimi obrotami nie zniknął, jedynie się zmniejszył.
Kombinowałem z możliwymi przyczynami. Biniu rzucił hasło, żebym podłączył czujnik prędkości pojazdu do ECU. Po przekopaniu tony schematów, odnalazłem co i gdzie, podłączyłem sygnał z zegarów BA do ECU. Ecu widzi, ecu nie do końca rozumie. Przy prędkości 100km/h licznikowe, forscan pokazuje mi VSS=18,8km/h. Moc ani krzywa momentu bez zmian. Teraz pytanie, czy brak zmian, bo ecu ma wywalone na vss, czy brak zmian, bo ktoś w maździe sobie wymyślił "nie dajemy pełnego ognia póki nie przekroczy 25km/h"; czy coś w tym rodzaju. Najlepiej było by podłączyć zegary z BJ, ale zanim rzucę się na kolejne wyrzucenie złociszy, pokombinuję jeszcze.
Może macie jakieś sugestie?
Tips&tricks dla potomnych. Cała akcja z wydechem i dolotem zaowocowała wzrostem max pobieranego powietrza (5800rpm) z 74g/s do 82g/s. Około 10% wzrostu, sami przełóżcie sobie to na moment i moc. Wzrost przy 6600. Przed – 64g/s, po – 74g/s, czyli tu już utargaliśmy koło 15% więcej. Fakt faktem, nie jest to tuning sprawnej jednostki, ale próba uzyskania serii, której nie ma, bo... nie wiem.
Wyprzedzenie kąta zapłonu. Na ciepłym stożku 21* przy 4500, na (prawie) zimnym i izolacji termicznej IAT 23*. Przy 7000rpm na ciepłym 27*, na zimnym 31*. Ludzie, odizolujcie se stożki.

Aaa, i byłbym zapomniał. Wyprzedzenie zapłonu to jedno, czas reakcji czujnika to drugie. W sytuacji "Krótki postój, sprint" czujnik bez izolacji i zimnego powietrza potrzebuje kilku sekund zanim załapie że temp w dolocie spada. Po izolacji i airboxie zajmuje mu to 4-5 razy mniej czasu. Po polsku, zapłon ustawia się optymalnie dopiero po paru sekundach, ergo spod świateł ruszamy na zbyt opóźnionym zapłonie.
Nadal proszę o sugestie. Każdy pomysł jest dobry. Może nie każdy sprawdzę/wdrożę, ale burza mózgów jest git.
- Od: 13 lis 2014, 17:47
- Posty: 1132 (25/85)
- Skąd: Łódź / Kowary
- Auto: Xedos 6 KL `92
323C `96 ZM-VE
Mazda 6 GH
Mi amigo, foto jest dla ubawu
Pucha zamocowana do przejazdu testowego. Wieczorem może porobię fotki jak to wygląda obecnie
Te wyżej są z zeszłego tygodnia i wcześniej. Nie mogłem się zebrać żeby wrzucić aktualizację tematu, przepraszam
Pucha zamocowana do przejazdu testowego. Wieczorem może porobię fotki jak to wygląda obecnie
Te wyżej są z zeszłego tygodnia i wcześniej. Nie mogłem się zebrać żeby wrzucić aktualizację tematu, przepraszam

- Od: 13 lis 2014, 17:47
- Posty: 1132 (25/85)
- Skąd: Łódź / Kowary
- Auto: Xedos 6 KL `92
323C `96 ZM-VE
Mazda 6 GH
Płomień ten projekt bardzo mi się podoba, z tą puchą po nitro to doyebałeś, w sumie widziałam kiedyś u hondziarzy podobny patent, zamiast zbiorniczka wyrównawczego była butelka Ballantine'sa
zazdroszczę umiejętności mechanicznych i jako takowego ogarniania tematu
co do dolotu to nawet kawałek gumy kosztuje dużo według mnie, ja za swoją rurę dolotu zapłaciłam 120 zł (Tedgum) a co dopiero airbox
będę śledzić temat 

-
malina323c
Plomien napisał(a):Nie wiem jak według Was, ale według mnie to dość... osobliwe że silnik zwiększa obroty, ale bierze coraz mniej powietrza.
bo przy tych obrotach silnik już nie jest w stanie napełnić się powietrzem. dosyć normalne
Dopisano 17 paź 2017, 16:49:
Plomien napisał(a):Nie wiem jak według Was, ale według mnie to dość... osobliwe że silnik zwiększa obroty, ale bierze coraz mniej powietrza.
bo przy tych obrotach silnik już nie jest w stanie napełnić się powietrzem. dosyć normalne
Dopisano 17 paź 2017, 16:49:
Plomien napisał(a):Nie wiem jak według Was, ale według mnie to dość... osobliwe że silnik zwiększa obroty, ale bierze coraz mniej powietrza.
bo przy tych obrotach silnik już nie jest w stanie napełnić się powietrzem. dosyć normalne
Chodziło mi raczej o to, że spadek jest strasznie drastyczny. To że spada napełnienie komór to wiem, ale mimo wszystko silnik "na sekundę" przy 7k ciągnie mniej powietrza niż przy 5k, a właśnie przy 7k powinna być moc maksymalna.
Sorki że wczoraj wieczorem nie porobiłem zdjęć, postaram się to nadrobić.
Wczoraj porównałem moje czasy zapłonu, w stosunku do "restrykcyjnego" zapłonu w B6 z miaty. Okazało się, że tracę średnio 4-8 stopni wyprzedzenia w stosunku do B6. Zapadły dwie decyzje.
Po 1. Pogmeram przy czujniku wału, żeby przyspieszyć zapłon. W razie czego czujnik stuku czuwa. Zobaczymy czy coś to da.
Po 2 Spróbuję zmniejszyć światło rury w której jest osadzony przepływomierz.
Teoretycznie ECU twierdzi że stosunek powietrza do paliwa jest ok i nie wymaga korekt, a lambda jest sprawna i dobrze osadzona. Z drugiej strony to jest lambda wąskopasmowa, więc jeśli przepływomierz przekłamywałby o +/– 10% to ECU mógłby to olać. Jeśli będzie mu się wydawało że daję mu więcej powietrza, może lepiej sterować zapłonem i fazami. W kwestii "przepustowości" dolotu nie zrobi to dużej różnicy, i tak większą restrykcją jest przepustnica.
Sorki że wczoraj wieczorem nie porobiłem zdjęć, postaram się to nadrobić.
Wczoraj porównałem moje czasy zapłonu, w stosunku do "restrykcyjnego" zapłonu w B6 z miaty. Okazało się, że tracę średnio 4-8 stopni wyprzedzenia w stosunku do B6. Zapadły dwie decyzje.
Po 1. Pogmeram przy czujniku wału, żeby przyspieszyć zapłon. W razie czego czujnik stuku czuwa. Zobaczymy czy coś to da.
Po 2 Spróbuję zmniejszyć światło rury w której jest osadzony przepływomierz.
Teoretycznie ECU twierdzi że stosunek powietrza do paliwa jest ok i nie wymaga korekt, a lambda jest sprawna i dobrze osadzona. Z drugiej strony to jest lambda wąskopasmowa, więc jeśli przepływomierz przekłamywałby o +/– 10% to ECU mógłby to olać. Jeśli będzie mu się wydawało że daję mu więcej powietrza, może lepiej sterować zapłonem i fazami. W kwestii "przepustowości" dolotu nie zrobi to dużej różnicy, i tak większą restrykcją jest przepustnica.
- Od: 13 lis 2014, 17:47
- Posty: 1132 (25/85)
- Skąd: Łódź / Kowary
- Auto: Xedos 6 KL `92
323C `96 ZM-VE
Mazda 6 GH
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości