Regulacja swiateł Mazda 3 05 bk

Dział przeznaczony do rozwiązywania wszelkich problemów dotyczących wyposażenia i karoserii. Nie zawiera elementów przenoszenia napędu.

Postprzez spaik89 » 24 sty 2016, 12:16

Witam. Mam pewien problem. Ostatnio zauwazylem ze nie dziala u mnie regulacja swiateł mijania. Tzn uzywajac odpowiedniego pokretla ktory znajduje sie w srodku w samochodzie swiatla te wogole sie nie obnizaja czy tez nie podnosza. Co jest przyczyna i gdzie lezy blad?
spaik89
 

Postprzez radzix27 » 24 sty 2016, 12:34

A może nie kręcisz odpowiednimi śrubami?
Załączniki
Ustawianie świateł.jpg
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 wrz 2014, 08:38
Posty: 297 (21/14)
Skąd: Brzóza
Auto: Mazda 3 BK Sedan, Z6 1.6, 2004

Postprzez spaik89 » 24 sty 2016, 13:06

Źle mnie zrozumiałeś. Chodzi o regulacje poprzez pokretlo które znajduje się w kokpicie poniżej kierownicy tuż obok ustawienia intensywności światła w całym kokpicie.
spaik89
 

Postprzez radzix27 » 24 sty 2016, 18:03

W takim razie spróbuj poruszać wtyczkami przy silniczkach (odłączyć i podłączyć) i sprawdź czy jest na nich napięcie. Łatwo je rozpoznać, są koloru pomarańczowego. U mnie silniczek w prawym reflektorze przestał działać, ale wystarczyło odłączenie i ponowne podłączenie wtyczki (prawdopodobnie styki były zabrudzone) ;)
Warto byłoby również sprawdzić bezpieczniki (np. 60 w kabinie)

Bezpieczniki - Mazda 3.pdf
(1.19 MiB) Pobrane 93 razy


20141206_134920.jpg
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 wrz 2014, 08:38
Posty: 297 (21/14)
Skąd: Brzóza
Auto: Mazda 3 BK Sedan, Z6 1.6, 2004

Postprzez Paolo » 23 mar 2016, 19:49

Też mam podobny problem. I tutaj pytanie wykręcał ktoś ten silniczek? Trzeba do tego wykręcać lampę?
Problem u mnie jest taki, że lewa lampa nie podnosi/ opuszcza światła słychać działający silniczek i nic.
Jakieś pomysły?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 24 mar 2012, 14:46
Posty: 1832 (106/48)
Skąd: Kraków
Auto: Grafitowe

Postprzez rafik256 » 23 mar 2016, 23:54

Nie musisz wykręcać lampy. Odpinasz kostkę i przekręcasz cały silniczek w lewo (o jakiej mniej więcej 45 stopni) i delikatnie wysuwasz. W tym momencie silnik wyjdzie z obudowy lampy. Jednak nadal będzie trzymał trzpień silniczka, który siedzi w mocowaniu odbłyśników. Żeby go wyjąć trzeba po prostu pociągnąć cały silnik do tyłu. Wtedy trzpień wyskoczy z zatrzasku. Nie wiem czy wszystkie zatrzaski tak mocno trzymają ale u mnie trzeba było się dobrze przyłożyć żeby puścił.
Jednak skoro u ciebie słychać silnik to może po prostu wykrecił Ci się trzpień z silniczka?? Nie kręciłeś przypadkiem pokrętłem ręcznej regulacji które jest z tyłu silniczka?? Z resztą jak wyjmiesz to sam będziesz widział... Roboty 30 sekund. Chociaż żeby wsadzić trzpień w zatrzask to już tak łatwo nie jest oj nie jest <rotfl>
Forumowicz
 
Od: 25 sie 2013, 18:39
Posty: 149 (1/12)
Skąd: Olsztyn
Auto: Mazda 3 BK – 2.0 LF
sedan, 2008 rok

Postprzez radzix27 » 24 mar 2016, 09:06

rafik256 napisał(a):Żeby go wyjąć trzeba po prostu pociągnąć cały silnik do tyłu. Wtedy trzpień wyskoczy z zatrzasku. Nie wiem czy wszystkie zatrzaski tak mocno trzymają ale u mnie trzeba było się dobrze przyłożyć żeby puścił.


Miałeś dużo szczęścia że nic nie wyrwałeś/ułamałeś. Najbezpieczniej wyjąć żarówki, włożyć palec (czy cokolwiek) do środka i delikatnie "przyciągnąć" wnętrze reflektora, wtedy silniczek cofa się i widać dokładne umiejscowienie bolca oraz w którą stronę powinien być wyciągnięty :)


Paolo napisał(a):Też mam podobny problem. I tutaj pytanie wykręcał ktoś ten silniczek? Trzeba do tego wykręcać lampę?
Problem u mnie jest taki, że lewa lampa nie podnosi/ opuszcza światła słychać działający silniczek i nic.
Jakieś pomysły?


Użyłeś wszystkich dostępnych pozycji świateł i nadal się nie ruszają?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 wrz 2014, 08:38
Posty: 297 (21/14)
Skąd: Brzóza
Auto: Mazda 3 BK Sedan, Z6 1.6, 2004

Postprzez rafik256 » 25 mar 2016, 01:02

Niby dlaczego miałem szczęście?? Innej możliwości wyjęcia trzpienia z zatrzasku nie ma. W końcu to tylko kulka wciśnięta w plastikową panewkę. Także co tam oglądać?? Wyciąga się tylko w jedna stronę i jeden sposób. Mało tego w która inną stronę chciałbyś to wyjąć. Po prostu inaczej się nie da. Jak to jest zbudowane to wiem dokładnie, bo mam w garażu na półce rozebraną lampę.
Oczywiście wyjecie żarówki od postojówki będzie konieczne ale do założenia silnika.
P.S. Demontowałem silnik 3 razy i jakoś nic się nie stało. Poza tym niby co innego można zrobić żeby to wyjąć?? Rozumiem że kolega silnik wyjmował i czerpie wiedze z własnego doświadczenia.
Forumowicz
 
Od: 25 sie 2013, 18:39
Posty: 149 (1/12)
Skąd: Olsztyn
Auto: Mazda 3 BK – 2.0 LF
sedan, 2008 rok

Postprzez radzix27 » 25 mar 2016, 12:22

Oczywiście wyjmowałem silniczek, inaczej nie pisałbym na jego temat. Trzpień bez zbędnego oporu wkłada się z boku w specjalne wyżłobienie w plastiku i przesuwa do środka. Zakończony jest "główką" wiec wyciąganie na siłę może skutkować jego złamaniem/wyrwaniem. Nie widzę potrzeby wyjmowania tego "na siłę".

Jak widać poradziłem sobie nawet jedną ręką <spoko>

Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 wrz 2014, 08:38
Posty: 297 (21/14)
Skąd: Brzóza
Auto: Mazda 3 BK Sedan, Z6 1.6, 2004

Postprzez rafik256 » 28 mar 2016, 11:19

Mówimy o zupełnie innym mocowaniu trzpienia bo to co pokazujesz to lampa na żarówkę H7. W mojej lampie z ksenonami jest to plastikowa panewka w którą trzeba wcisnąć główkę. Mało tego ta panewka jest elementem wymiennym. Także nawet jak panewka nie puści trzpienia to wyjdzie cała razem z nim. A to można w łatwy sposób włożyć z powrotem. Nie ma tam nic podobnego do tego co pokazałeś na filmie.
Forumowicz
 
Od: 25 sie 2013, 18:39
Posty: 149 (1/12)
Skąd: Olsztyn
Auto: Mazda 3 BK – 2.0 LF
sedan, 2008 rok

Postprzez radzix27 » 28 mar 2016, 18:41

Z tego co wiem to ksenony są samopoziomujące i we wnętrzu samochodu nie ma regulacji manualnej, a o takiej pisali użytkownicy:
spaik89 napisał(a):uzywajac odpowiedniego pokretla ktory znajduje sie w srodku w samochodzie

Paolo napisał(a):Też mam podobny problem.


// dodałem do filmu informację o typie żarówki <spoko>
Ostatnio edytowano 28 mar 2016, 21:54 przez radzix27, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 wrz 2014, 08:38
Posty: 297 (21/14)
Skąd: Brzóza
Auto: Mazda 3 BK Sedan, Z6 1.6, 2004

Postprzez rafik256 » 28 mar 2016, 19:37

Z tego co widzę w tytule filmu do którego dałeś link odnosisz się do całego modelu BK. Nie rozdzielasz tego na H7 i ksenon także wnoszę że również dopiero teraz dowiedziałeś się że istnieje inne mocowanie trzpienia silniczka.
P.S. ksenony nie mają samopoziomawania (snop światła nie łapie i nie trzyma poziomu) jest co najwyżej automatyczna regulacja wysokości.
Forumowicz
 
Od: 25 sie 2013, 18:39
Posty: 149 (1/12)
Skąd: Olsztyn
Auto: Mazda 3 BK – 2.0 LF
sedan, 2008 rok

Postprzez pawcio1017 » 5 kwi 2016, 12:21

rafik256 napisał(a):P.S. ksenony nie mają samopoziomawania (snop światła nie łapie i nie trzyma poziomu) jest co najwyżej automatyczna regulacja wysokości.


Ta funkcja w każdym aucie z ksenonami nazywana jest właśnie "samopoziomowaniem"
Obrazek
Przedstawiciel Warmii i Mazur
 
Od: 21 kwi 2011, 12:31
Posty: 3867 (82/119)
Skąd: TORUŃ/BYDGOSZCZ/OSTRÓDA
Auto: jest:
Mazda MX-5 NC 2.5,
Mazda 3 BP,
była:
Mazda MX-5 NC 1.8,
Mazda 3BK,
Mazda 323f BA,
Mazda 323 BG,

Postprzez rafik256 » 4 maja 2016, 01:12

W każdym?? A ja akurat widzę że nazywane to jest właśnie "automatyczną regulacją". Nawet właśnie patrzę na instrukcję Opla.
Może i potocznie tak się mówi co nie zmienia faktu że tak nie jest. Niektórzy też mówią że np. turbina się włącza przy pewnych obrotach. Czy to prawda??
Proste pytanie. Czy światła "trzymają poziom"? Chyba nie... Co najwyżej zmieniają wysokość świecenia w zależności od ugięcia tylnego zawiasu (zazwyczaj).
Forumowicz
 
Od: 25 sie 2013, 18:39
Posty: 149 (1/12)
Skąd: Olsztyn
Auto: Mazda 3 BK – 2.0 LF
sedan, 2008 rok

Postprzez trocu » 10 sie 2016, 23:31

Witajcie, chciałbym się podłączyć do wątku. Jestem właśnie po wymianie przetwornicy i zastanawiam się, czy korektor ustawienia w prawym ksenonie działa prawidłowo. Po uruchomieniu silnika i włączeniu świateł lewy ksenon obniża się, podczas gdy prawy w ogóle się nie rusza i świeci na wprost. Następnie lewy zaczyna się podnosić, zrównuje się z prawym i już wspólnie podnoszą się jeszcze odrobinę do góry, po czym zatrzymują się na tej samej wysokości. To wszystko odbywa się oczywiście bardzo płynnie. Czy tak to powinno wyglądać? Może mi się tylko wydawało, ale mam wrażenie, że kiedyś obydwa się opuszczały symultanicznie.
Początkujący
 
Od: 13 cze 2014, 11:10
Posty: 11

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

Moderator

Moderatorzy 3 / 323