Problem znaczący z silnikiem Rf7J.
Mianowicie auto szarpie w obrotach 1200-2100 obr/min najbardziej na niskich biegach (1,2,3)
Widoczne jest zawieszanie i skakanie wskazówki obrotomierza (dosłownie jednosekundowe zawiechy).
Auto nie ma mocy, np na czwartym, piątym, szóstym biegu rozwija maksymalnie 2700obr/min. Na niskich biegach bardzo wolno się rozpędza i wchodzi na obroty. Żadne kontrolki się nie świecą, 2000km temu wszedł mi w tryb awaryjny (mrugał tylko DPF), spowodowane było to błędem p0102, jednak po zgaszeniu i odpaleniu wszystko było w porządku. Wróćmy do teraźniejszości: Sprawdzałem Forscanem czujnik MAF(przepływkę) i wartości przepływu znacznie odbiegają od wartości żądanych – auto wymaga 1200mg a dostaje 650, przy puszczaniu gazu zazwyczaj przepływomierz daje więcej niż powinien, dla znających temat załączam screeny z Forscana oraz same nagrane testy dynamiczne. Auto rozwija maksymalnie 140km/h i to potrzebuje sporo czasu. Co ważne komputer pokazuje małe zużycie chwilowe (np.3 bieg pedał w podłogę na kompie 11l/100, na czwórce ok 10l pokazuje)
Postanowiłem kupić używkę oryginalną na szrocie za symboliczne 20zl w celu weryfikacji czy na pewno problemem jest przepływka, jednak podaje jeszcze gorsze wartości od poprzedniej.
Obydwie przepływki czyszczone IPA w sprayu (nic nie dotykałem) jednak bezskutecznie, adaptacja również nic nie pomogła.
Pytanie brzmi: czy takie rozbieżności są w ogóle dopuszczalne? Czy jest ktoś z Poznania i okolic co poświęciłby mi 15min czasu abym przełożył na chwilę jego przepływkę w celu weryfikacji, oferuje jakieś piwko i diagnostykę złączem